Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Maksymilian Malordy
Maksymilian Malordy , 5 lat

Walka o zdrowie i lepszą przyszłość Maksa trwa! Potrzebna Twoja pomoc!

Kiedy Maks przyszedł na świat, byliśmy przeszczęśliwi! Nasz synek urodził się zdrowy, otrzymał 10 punktów w skali Apgar. To brzmi jak spełnienie marzeń każdego rodzica. Nic nie wskazywało jednak na to, że niedługo później będziemy musieli rozpocząć trudną walkę o jego zdrowie, sprawność i lepszą przyszłość… Przez pierwsze 1,5 roku swojego życia Maks rozwijał się prawidłowo. Niestety z czasem zaczęliśmy zauważać coraz więcej niepokojących sygnałów. Nasz synek przestał reagować na swoje imię i nie utrzymywał kontaktu wzrokowego. Zaniepokojeni zaczęliśmy szukać pomocy u specjalistów! Gdy Maks miał 3 lata, zdiagnozowano u niego autyzm dziecięcy. Na domiar złego, lekarze stwierdzili u synka także zaburzenia integracji sensorycznej oraz problemy ze skórą i układem pokarmowym. Wiedzieliśmy, że trzeba działać szybko – natychmiast rozpoczęliśmy rehabilitację i leczenie! Dzięki intensywnym zajęciom, terapiom i specjalistycznym badaniom, widzimy ogromną poprawę w stanie zdrowia Maksa. Synek pomału do nas wraca, od nowa uczy się pierwszych słów i robi postępy. Nie byłoby to jednak możliwe bez Waszego dotychczasowego wsparcia, za które jesteśmy niezmiernie wdzięczni! Niestety, znów musimy zwrócić się do Was z prośbą o pomoc. Maks potrzebuje dalszych, dokładnych badań. Nadal ma częste problemy z brzuszkiem, co przekłada się na to, jak funkcjonuje na co dzień. Chcielibyśmy ponowić badania, by dowiedzieć się, jak możemy pomóc synkowi, aby mógł w końcu poczuć się lepiej i dalej się rozwijać. Wiemy, że Maksa czeka jeszcze dużo ciężkiej pracy. Musimy kontynuować leczenie i diagnostykę, aby móc skutecznie poprawiać funkcjonowanie i samopoczucie synka. Potrzebujemy jednak Waszej pomocy. Badania i leczenie są niestety bardzo kosztowne… Prosimy, wesprzyjcie nasze dziecko w walce o zdrowie! Rodzice Maksa

440,00 zł ( 11% )
Brakuje: 3 560,00 zł
Krystian Cierzniakowski
10 dni do końca
Krystian Cierzniakowski , 13 lat

Dajmy Krystianowi bezpieczną i samodzielną przyszłość - pomożesz?

Dziękujemy za dotychczasową pomoc. Nasza walka jednak trwa, a nawet nabiera przeraźliwego tempa i bardzo Cię potrzebujemy! W obecnej chwili Krystian ma regres choroby.... Mniej mówi, jest mniej sprawny fizycznie, częściej nie rozumie, z zachowania jest jak 4-latek. Zbieramy środki na dalsze leczenie, terapie i rehabilitacje. Nie jest to dla mnie łatwe, by znów prosić o pomoc, ale nie mam wyjścia. Tylko praca teraz, jest w stanie uratować jego przyszłość!  Nasza historia: Kilka lat temu usłyszeliśmy diagnozę — autyzm z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym. Dlaczego tak późno poznaliśmy przeciwników Krystiana? Będąc małym dzieckiem, nie stwarzał problemów. Myśleliśmy, że wyrośnie z pewnych nawyków. Chodził i mówił dość ładnie. Był tylko jakby bardziej płaczliwy, mniej interesowało go to, co dzieje się wokół. Większe problemy zaczęły się w szkole. Synek miał problemy z komunikacją, jego wymowa się pogorszyła. Nie potrafił przyjść do mnie i opowiedzieć jak minął  mu dzień, czy coś się wydarzyło. Swoje emocje wyrażał płaczem i krzykiem. Mimo to zawsze starałam się go zrozumieć, przytulić i uspokoić, choć to także nie pomagało... Pomaga jedynie terapia. Zajęcia, choć tak bardzo potrzebne, są coraz częściej poza naszym zasięgiem finansowym. Krystian nie jest samodzielny. Potrzebuje naszej całodobowej opieki. Wszystko, co robimy, robimy według planu. Syn nie lubi nowych okoliczności, jest wtedy zdezorientowany. Najgorsze są dźwięki. Krystian jest na nie strasznie wyczulony. Słyszy najmniejszy wiatr czy szum grzejnika. Nie możemy tak żyć! Musimy pomóc Krystianowi ze wszystkich naszych sił, dlatego prosimy — pomóż nam! Bez Ciebie i Twojego dobrego serca nie damy sobie rady.  Mama Krystka

440 zł
Aneta Kamionka
Aneta Kamionka , 48 lat

Pomagała ludziom niezdolnym do samodzielnego życia. Teraz sama potrzebuje wsparcia❗️

Moja żona od lat zmaga się z problemami kręgosłupa w odcinku szyjnym – ucisk rdzenia kręgowego prowadzi do niedowładów lewostronnych. Aneta przeszła już operację, która ma poprawić jej stan zdrowia, ale czekają ją kolejne… Potem konieczna będzie rehabilitacja. Niestety, oczekiwanie na świadczenia refundowane są bardzo długie, a prywatna rehabilitacja bardzo kosztowna. Ale w naszej sytuacji czas działa na niekorzyść, dlatego nie możemy czekać. Moja żona ma 48 lat. Większość życia poświęciła pomocy innym jako opiekunka medyczna ludzi, którzy nie mogli egzystować samodzielnie. Dwa lata pomagała dzieciom prowadząc pogotowie rodzinne… A obecnie nie jest w stanie podjąć pracy. Jedno z naszych dzieci studiuje na wymarzonej medycynie i potrzebuje naszego wsparcia, a utrzymujemy się z jednego wynagrodzenia. Opłacanie prywatnych zabiegów staje się niemożliwe. Dlatego w końcu zdecydowaliśmy się poprosić o pomoc. Każda wpłacona na leczenie mojej żony złotówka jest szansą na powrót do zdrowia i zajęć, które tak kocha. Potrzebujemy pomocy, by móc dalej pomagać. Andrzej, mąż

440 zł
Iwona Majewska
11 dni do końca
Iwona Majewska , 33 lata

Potrzebuję Twojej pomocy, by wreszcie zacząć się uśmiechać i swobodnie jeść!

Odkąd pamiętam zmagam się z chorobą zębów. Z początku były one żółte i miały osłabione szkliwo. Jednak gdy dorastałam, ich stan zaczął się pogarszać! Lekarze nie potrafili postawić jednoznacznej diagnozy, trudno więc było dobrać odpowiednie leczenie… Podobne problemy miał mój tata, a teraz ma je także mój synek. Okazało się, że wada jest genetyczna – to wrodzona hipoplazja szkliwa. Choroba powoduje uszkodzenia zębów, które w efekcie zaczynają wypadać! Ciężko opisać, jak duży jest wpływ choroby na moje codzienne życie, samoocenę i psychikę. Mam dopiero 32 lata, a straciłam już większość zębów! Musiałam nauczyć się kontrolować to, w jaki sposób mówię czy się uśmiecham… Jednak problem nie jest tylko kwestią estetyczną! Choroba sprawia, że codzienne czynności stają się dla mnie ogromną trudnością. Ze względu na ubytki, coraz ciężej jest mi gryźć i normalnie jeść! W konsekwencji muszę dodatkowo mierzyć się z problemami z żołądkiem. Co miesiąc konieczne jest też podtrzymywanie zębów, które mi zostały. Regularnie przechodzę leczenie kanałowe, które niestety nie przynosi długotrwałych efektów! Zęby są stale kontrolowane, jednak nie ma szans na poprawę ich stanu – choroba jest nieuleczalna… Obecnie moim jedynym ratunkiem jest proteza, która pozwoliłaby mi na normalne funkcjonowanie! Chciałabym w końcu zacząć uśmiechać się szeroko i nie martwić tym, czy dam radę swobodnie zjeść daną potrawę. Niestety, leczenie implanto-protetyczne jest bardzo kosztowne, dlatego proszę Was o wsparcie! Iwona

440,00 zł ( 0,59% )
Brakuje: 74 029,00 zł
Mikołaj Kuzawiński
Mikołaj Kuzawiński , 7 lat

Koszty leczenia są OGROMNE – Pomóż nam walczyć o Mikołaja❗️

Mikołaj ma 7 lat i jest dzieckiem w spektrum autyzmu. Codziennie stawia czoła wielu wyzwaniom związanym z jego zaburzeniami, ale los ciągle mu dokłada. Synek cierpi na schorzenie rogówki obu oczu, co sprawia, że musi regularnie przyjmować kosztowne leki. Nasze codzienne życie jest wypełnione troską o Mikołaja i zapewnieniem mu najlepszej opieki. Ale koszty związane z jego leczeniem i rehabilitacją są ogromne. Co trzy miesiące musimy podróżować do szpitala okulistycznego i to zrzuca na nas dodatkowe wydatki związane z dojazdami i noclegami. Mimo tych trudności Mikołaj posiada wyjątkowe umiejętności konstrukcyjne, które chcielibyśmy rozwijać. Dać mu szansę, pomóc… Jak wszyscy rodzice pragniemy zapewnić mu jak najlepsze warunki rozwoju. Niestety, koszty leczenia i rehabilitacji Mikołaja pochłaniają większość naszego domowego budżetu. Nie jesteśmy w stanie zawsze zapewnić mu wszystkiego, czego potrzebuje, a przy codziennych wydatkach ciężko odłożyć sumy rzędu kilku tysięcy. Dlatego też zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Każda wpłata, bez względu na jej wielkość, będzie dla nas ogromnym wsparciem w zapewnieniu Mikołajowi najlepszej opieki i możliwości rozwoju. Z góry dziękujemy za okazane serce i wsparcie. Rodzice

439 zł
Mateusz Zmyślony
Mateusz Zmyślony , 36 lat

Wygrałem ŻYCIE! Ale mogę je stracić przez brak środków na leczenie – POMOCY!

Moją historię poznała cała Polska. Byłem bowiem pierwszym dzieckiem w kraju, któremu z sukcesem została przeszczepiona wątroba. Komplikacji na mojej krętej drodze nie brakowało. Jednak z największą z nich mierzę się dziś. Nie przeżyję bez leków, na które mnie nie stać! Na świat przyszedłem jako zdrowe dziecko, ale gdy skończyłem dwa lata, rodzice zaczęli zauważać u mnie pewnie nieprawidłowości. Moja skóra pokryła się żółtym kolorem, a wyniki krwi były wręcz tragiczne. Nikt jednak nie spodziewał się tak okrutnej diagnozy. Okazało się, że cierpię na atrezję dróg żółciowych!  Przeszczep wątroby był moją jedyną szansą. Cieszę się, że szczegóły tego najgorszego dla mnie czasu znam jedynie z opowieści. Byłem zbyt mały, aby zapamiętać wszystko to, co mi się przydarzyło. Operacja na szczęście się udała, jednak nie obyło się bez komplikacji… Przez kolejne lata dzielnie walczyłem z krwotokami układu pokarmowego. Przeszedłem również zakażenie wirusem HCV typu C! Mogłem nie przeżyć! Konieczne było wykonanie też, aż sześciu kolejnych operacji. Problemy zostały zażegnane dopiero w 2009 roku, gdy ostatni zabieg zakończył krwawienia.  Dziś mierzę się z wieloma utrudnieniami, jednak największym z nich jest ten finansowy. Abym mógł dalej żyć, potrzebuję dalszego, kosztownego leczenia, które wspiera mój organizm po przeszczepie. Niestety koszt miesięcznej terapii wynosi ponad 600 złotych! Bez leków jestem bardzo osłabiony…  Wygrałem los na loterii życia i nie chciałbym go zaprzepaścić przez brak środków na dalsze leczenie. Wiem, że otrzymałem wiele i jestem za to niesamowicie wdzięczny. Jednak muszę prosić o wsparcie, bo bez leków po prostu umrę. Proszę nie bądź obojętny, bardzo Cię potrzebuję! Mateusz

437,00 zł ( 4,1% )
Brakuje: 10 202,00 zł
Michał Sznuro
Michał Sznuro , 43 lata

Walczę z nieuleczalną chorobą prawie 40 lat!

Miałem tylko 5 lat, gdy zachorowałem na cukrzycę typu I. Byłem małym chłopcem i nie rozumiałam, co się dzieje. Dziś zupełnie nie wiem, jak to jest być zdrowym. Insulina jest mi potrzebna niczym tlen. Bez niej po prostu nie mogę żyć. Leczę się intensywną insulinoterapią i codziennie stosuję kilka do kilkunastu wstrzyknięć.  Wiele razy byłem hospitalizowany z powodu cukrzycy oraz spadków poziomu cukru. Zdarzało się, że w wyniku choroby traciłem przytomność, co wiązało się z dodatkowym zagrożeniem… Jednym ze skutków takiego upadku jest uszkodzenie łękotki w kolanie. Zdiagnozowano u mnie również powikłania cukrzycowe oczu – retinopatię cukrzycową. Niestety ciosów od losu jest więcej, bo wykryto również jaskrę, która osłabia moje oczy. Miałem kilka zabiegów laseroterapii oczu, ale niestety mocno nadwyrężyły mój wzrok… Walczę z wieloma przeciwnikami – cukrzycą, chorobami wzroku, urazem mechanicznym kolana. Koszty leczenia i rehabilitacji zaczynają zbyt bardzo obciążać mój budżet, co wiąże się z kolejnym stresem.  Jednym z niezbędnych przyrządów do walki z cukrzycą są czujniki do mierzenia stężenia glukozy we krwi. Niestety, mimo refundacji, ich cena jest bardzo wysoka.  Nie pragnę wiele. Dla mnie najważniejsze jest tylko zdrowie. Jednak po tylu latach walki, potrzebuję wsparcia...  Michał

436 zł
Nikola Kuczyńska
Nikola Kuczyńska , 12 lat

Pomóż przygotować Nikolę do samodzielnego życia w przyszłości!

Moja córka właśnie wkroczyła w nastoletni wiek. Wiem jednak, że jeszcze przez długi czas będzie potrzebowała mojej pomocy niemal we wszystkich aspektach życiowych…  Nikola zmaga się z autyzmem dziecięcym oraz niepełnosprawnością intelektualną. Córeczka ma duże problemy z mową i wymaga stałej oraz regularnej pracy z logopedą. Teraz jest najlepszy czas, aby przygotować ją do samodzielnego życia w przyszłości! Autyzm sprawia, że Nikola często staje się niespokojna. Córka przyjmuje specjalistyczne leki, ale wiem, jak ważna jest praca terapeutyczna. Do tego dochodzi konieczność stałej rehabilitacji ruchowej… Specjalistyczna pomoc niestety wiele kosztuje, a mi coraz trudniej ponosić kolejne wydatki. Dlatego proszę o Twoje wsparcie, które będzie dla nas realną formą pomocy! Małgorzata, mama

436 zł
Wiesława Panek
Wiesława Panek , 77 lat

Moje życie naznaczyła choroba! Potrzebna rehabilitacja!

Nigdy nie myślałam, że moja emerytura będzie wyglądać w ten sposób. Choć każdego dnia staram się dostrzegać w życiu dobro, często nie jest mi łatwo. Przeszkodą jest choroba, która wyniszcza moje zdrowie… Żyję na tym świecie przeszło 76 lat. Przeżyłam wiele szczęśliwych chwil z moim mężem, chociaż nie jest nam dane spędzić emerytury razem. Przeszłam dwa udary niedokrwienne mózgu z niedowładem prawostronnym. Z uwagi na wiele chorób współtowarzyszących, jak częste utraty przytomności, powodowane niewydolnością i słabym sercem, większość dnia spędzam w łóżku.  W celu przywrócenia sprawności kończyn, potrzebuję ciągłej rehabilitacji neurologicznej, zarówno w warunkach domowych, jak i stacjonarnych (na oddziale rehabilitacji neurologicznej). Niestety, choroba uczyniła mnie osobą niesamodzielną, wymagającą asysty pomocnika, więc nie mam możliwości skorzystania z sanatorium w ramach ubezpieczenia.  Choroba postępuje, a ja nie mam teraz szans, by ją powstrzymać! Nadzieją jest profesjonalna, specjalistyczna rehabilitacja neurologiczna, przeznaczona dla pacjentów po przebytych udarach mózgu, w prywatnym ośrodku. To wielka szansa na odzyskanie mojej sprawności, jednak jej koszt znacznie przekracza mój domowy budżet. Jestem zmuszona prosić Was o pomoc! Mam świadomość, że obecnie wiele osób przeżywa trudne chwile, dlatego z całego serca doceniam każdą formę wsparcia. Już raz pomogliście mi w potrzebie – bardzo za to dziękuję! Wierzę, że dobro dane innym przez moje ręce, kiedy byłam silną i sprawną kobietą, wróci do mnie, gdy jestem w potrzebie. Wasze wielkie serca są moją nadzieją! Wiesława

436,00 zł ( 1,53% )
Brakuje: 27 910,00 zł