Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Fabian i Łukasz Korda
Fabian i Łukasz Korda , 2 latka

Bracia Korda potrzebują dalszej diagnostyki – Wesprzesz ich?

Dla każdego rodzica jego dziecko jest najważniejsze. Dla nas również i nasi synkowie są najlepszym, co nas w życiu spotkało. Zrobimy dla nich wszystko, ale nie jesteśmy w stanie po prostu podarować im zdrowia. Fabianek ma półtora roku i wrodzoną wadę wzroku, a Łukaszek problemy rozwojowe i wadę serduszka. Bywa, że nowo narodzone dzieci zezują, ale to mija z czasem. Tak niestety nie było w naszym przypadku. Na termin do okulisty czekaliśmy aż 6 miesięcy, a kiedy w końcu się udało, to co usłyszeliśmy, nas załamało. Konieczna była pilna operacja okulistyczna. Kilka miesięcy zwłoki oznaczało dla naszego słoneczka ślepotę! Dziś Fabianek jest po operacji oczka, którą wraz z leczeniem udało nam się sfinansować dzięki wsparciu. Teraz potrzebuje długiej rehabilitacji. Problemy u Łukaszka też pojawiły się z czasem. Obecnie to wada serca, zaburzenia rozwojowe, zaburzenia osobowości, ADHD i zaburzenia hiperkinetyczne. Ale to nie wszystko, oprócz możliwych problemów neurologicznych, tak samo jak u Fabianka, pojawiła się wada wzroku. Łukaszka czeka dodatkowo wizyta u kardiologa oraz terapia logopedyczna, z zaburzeń integracji sensorycznej i wizyta w poradni psychologiczno-pedagogicznej na ponowne badania, ponieważ z wcześniejszych wyszło pogranicze niepełnosprawności. Obaj synkowie wymagają za to ponownej wizyty u neurologa i genetyka. Czeka nas rezonans magnetyczny, by dokładnie zbadać i wykluczyć ewentualne zmiany ogniskowe u chłopców. Najprawdopodobniej wszystko to będziemy musieli opłacić sami. Wiemy, że nie damy sobie rady. Będziemy niezmiernie wdzięczni za wsparcie, wpłatę, udostępnienie… Za każdą pomoc okazaną naszym skarbom. To dzięki Wam już raz się udało i jesteśmy coraz bliżej, by pewnego dnia Fabianek będzie mógł oglądać świat wokół siebie, a Łukaszek bawić się razem z nim bez strachu przed chorobą. Rodzice

452,00 zł ( 2,83% )
Brakuje: 15 506,00 zł
Agata Wróblewska
Agata Wróblewska , 34 lata

Pomagamy Agacie odzyskać dawne życie!

Jestem Agata. Całe życie zmagam się z problemami ze słuchem. Niestety w ostatnim czasie, sytuacja pogorszyła się tak bardzo, że jestem zmuszona prosić o pomoc! Wierzę, że będziecie ze mną! Noszę aparaty słuchowe od trzeciego roku życia. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu moich rodziców i wspaniałych specjalistów, na których trafiłam, udało mi się nauczyć mówić w pełni zrozumiale. W trakcie dojrzewania mój słuch się pogarszał, co kilka lat miałam zmieniane aparaty słuchowe. Pracowałam intensywnie z logopedą. W 2021 urodziłam pierwsze dziecko. Niestety po trudnym porodzie, mój słuch uległ wyraźnemu pogorszeniu! Gdy zaszłam w drugą ciążę, wiedziałam już, że muszę urodzić za pomocą cesarskiego cięcia. Pomimo takiego rodzaju porodu, mój słuch znowu się osłabił! Aparaty już nie pomagały, a mój komfort życia znacznie się pogorszył. Nie mogę wrócić do pracy, czego bardzo mi brakuje. Całe życie byłam aktywna zawodowo, skończyłam studia, spełniałam się. Dziś jedynym sposobem na powrót do dawnego życia jest operacja wszczepienia implantu! Niedługo dowiem się, kiedy odbędzie się operacja. Co prawda zabieg jest refundowany, ale koszty, jakie muszę ponieść w związku z nim, są bardzo wysokie i przekraczają moje możliwości finansowe. Dojazdy, badania, leki, rehabilitacja to wszystko pochłonie ogromne środki. Nigdy nie prosiłam o pomoc, tak samo moi rodzice. Potrafili sprzedać samochód, żeby kupić mi aparat. Dzisiaj jednak zdecydowałam się poprosić o wsparcie. Wierzę, że otworzycie swoje serca i mi pomożecie. Będę wdzięczna za każdą złotówkę! Agata

450 zł
Hania Kukuła
Hania Kukuła , 13 lat

Hania nigdy nie wyzdrowieje, ale dzięki naszej pomocy może lepiej żyć!

Moja córka Hania toczy każdego dnia walkę o swoje zdrowie i życie. Diagnozy, które na nas spadły nie powinny dotknąć nikogo z nas. Choroby, z którymi musi żyć moja córka, są okrutne...  Hanna ma zdiagnozowany autyzm, schizofrenię i niepełnosprawność umysłową... Żadna z tych chorób nie może być zażegnana operacją czy przyjmowaniem na stałe leków. Nie ma sposobu na to, by się ich pozbyć. Już zawsze będzie z nimi walczyć...  Hanna wymaga na stałe wizyt lekarskich, farmakoterapii, przyjmuje na leki przeciwpsychotyczne I stabilizatory nastroju. Ponadto potrzebuje rehabilitacji, terapii, by lepiej funkcjonować społecznie i terapii psychologicznej, integracji sensorycznej, treningów umiejętności społecznych, terapii indywidualna i grupowa. Lista potrzeb z każdym rokiem jej życia się zwiększa. Chciałaby mieć pewność, że nigdy nie zabraknie mi środków, by zadbać o dziecko.  Proszę Cię o wsparcie w naszym życiu. Pomóż nam, proszę...   Mama Hanny 

448 zł
Jan Wrzosek
Jan Wrzosek , 69 lat

Udar zaatakował Jana, gdy walczył ze złośliwym nowotworem! Potrzebna pomoc!

Jesteśmy rodziną wspaniałego, wrażliwego człowieka, na którego w ostatnim czasie spadło wiele nieszczęść. Zrobimy jednak wszystko, żeby nasz ukochany tata, dziadek i mąż wrócił do sprawności.  Wszystko zaczęło się w lipcu 2022 roku. To wtedy usłyszeliśmy straszliwą diagnozę – złośliwy nowotwór… Zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Jednak wierzyliśmy ponad wszystko, że tata pokona chorobę. Szukaliśmy pomocy w całej Polsce. W końcu odbyła się operacja usunięcia guza.  Walka o  życie taty dopiero się rozpoczęła, a już pojawiły się następne problemy. W trakcie kwalifikacji do radioterapii spadł na nas kolejny cios... Tata stracił przytomność. Okazało się, że to udar! W szpitalu usłyszeliśmy diagnozę: zawał mózgu wywołany przez zakrzep tętnic mózgowych. W konsekwencji tych tragicznych wydarzeń u taty wystąpiła afazja i niedowład połowiczny prawostronny. Mimo że życie po raz kolejny rzuciło nam kłody pod nogi, nie mogliśmy się załamywać. Musieliśmy zacząć działać. Tata zasługuje na wszystko, co najlepsze. Zawsze był dla nas oparciem, teraz my zrobimy wszystko, by mu pomóc.  Za tatą już kilka turnusów rehabilitacyjnych. Fizjoterapeuci oraz rehabilitanci są pod ogromnym wrażeniem woli walki i ciężkiej pracy. Dają nam nadzieję, że tata będzie chodził. Wiemy jednak, że tych turnusów potrzebnych jest jeszcze wiele... Niestety, są one bardzo kosztowne. Przed tatą i całą naszą rodziną ogromna praca. Wszyscy marzymy o tym, aby nasz ukochany tata, dziadek, mąż mógł być jak najbardziej samodzielny. Tata zawsze kochał sport, kibicował swoim wnukom. Dziś my kibicujemy mu w jego zmaganiach o powrót do zdrowia. Każda wpłata to dla nas nieoceniona pomoc, za którą z całego serca dziękujemy! Żona, córki i bliscy Jana

445,00 zł ( 0,26% )
Brakuje: 169 024,00 zł
Filip Narloch
2:37:10  do końca
Filip Narloch , 29 lat

Pomóż mi pokonać kolejne życiowe trudności, proszę!

W ramach poprzedniej zbiórki pomogliście mi zakupić wózek inwalidzki! Dziękuję! To z Wami dzieją sie cuda! Kochani, raz jeszcze potrzebuję cudu i Waszego wsparcia… Moja historia: Urodziłem się z przepukliną oponowo-rdzeniową, wodogłowiem i pęcherzem neurogennym. Wkrótce po narodzinach okazało się także, że mam tylko jedną nerkę i nie widzę na prawe oko.  Cały czas muszę być rehabilitowany, aby wzmacniać swoje ciało i wszystkie mięśnie. Wiem, że już zawsze będę potrzebował tej specjalistycznej formy pomocy, jednak moja rodzina nie jest w stanie w pełni opłacić wszystkich tych kosztów… Nie przypuszczałem, że napotkam kolejne trudności. Niestety zaczęły powstawać odleżyny, które mogą okazać się niebezpieczne! Aby skutecznie im zapobiegać, muszę zakupić specjalistyczne łóżko dla osoby niepełnosprawnej.  Staram się funkcjonować samodzielnie, na miarę moich możliwości. Jednak nie mam na wszystko wpływu i sam nie zaspokoję wszystkich moich zdrowotnych potrzeb. Proszę, pomóż mi dalej walczyć! Filip 

444,00 zł ( 0,94% )
Brakuje: 46 578,00 zł
Janek Szczurowski
Janek Szczurowski , 13 lat

By nasz Jasiu był bezpieczny - pomóż nam go uchronić❗️

Wyobraź sobie świat, w którym każdy dźwięk i ruch mają znaczenie. Fałszywe tony, obce osoby, miejsca i przedmioty oznaczają niepewność. Świat jest trudny i wymaga ogromnej analizy. A najlepiej jest samemu, w słuchawkach, w ciszy...  Jasiu ma zdiagnozowany autyzm, który prawdopodobnie już nigdy nie dam mu spokoju i zwykłego życia.  Ma nadwrażliwość na dźwięki, zaburzenia integracji sensorycznej, nie mówi i nie potrafi adekwatnie okazywać swoich emocji.  Wiemy, że każde działanie i walka zbliży go do samodzielności. Rehabilitacja, terapia, nauka codziennych czynności i radzenia sobie z nimi, to podstawa, z którą chcemy przeprowadzić Janka przez życie!  Niestety kilka godzin tygodniowo nie wystarczy. Jasia autyzm objawia się bardzo dużymi trudnościami. Dopiero niedawno zaczął się sam ubierać. Na rowerze jeździ ze mną w tandemie. Nie ma szans by choć na chwilę został sam. Nie czuje zagrożenia i w każdej chwili mógłby zrobić sobie krzywdę.  Moglibyśmy się poddać i czekać  na rozwój jego trudności i dysfunkcji. To oczywiste, że chcemy dać synkowi szansę — każde dziecko na to zasługuje! Jeśli uda nam się uzbierać środki, to spełnimy marzenie — nasze, rodziców wobec Janka. Wyjedzie on m.in. na specjalny turnus, na którym specjaliści będą walczyć o to, by mówił.  Często wyobrażamy sobie koszmarne sytuacje, w której Jasiu pod naszą nieobecność wychodzi z domu. Dziś nie umiałby powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka. Zgubiłby się... Chcemy zrobić wszystko, by jego przyszłość była choć trochę bardziej bezpieczna!  Pomożesz nam?  Rodzice  

444 zł
Dariusz Sierek
Dariusz Sierek , 48 lat

Choroba wyniszcza mnie każdego dnia! POMÓŻ!

Pierwszy etap zbiórki dał mi wiarę i nowe możliwości działania. Jednak los ponownie wystawia mnie na próbę… Mój stan zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu, dlatego ponownie proszę o wsparcie! Poznaj moją historię: W 2003 roku stwierdzono u mnie postępujący zanik mięśni – dystrofię mięśniową kończynowo-obręczową. Niestety, nieuleczalną... Choroba postępuje, zabierając mi sprawność. Jedyna szansa, żeby ja spowolnić, to kosztowna rehabilitacja. Chociaż walczę z moim przeciwnikiem wszystkimi siłami, to w 2014 roku zacząłem mieć poważne problemy z poruszaniem się. Nie mogłem samodzielnie wstać z łóżka, zrobić sobie śniadania, wyjść z domu. Przez chorobę przestałem pracować.  Moje życie wywróciło się do góry nogami! Od kilku lat jestem skazany na wózek inwalidzki. Nie poruszam się samodzielnie – nie jestem już w stanie…  Potrzebuję regularnej, intensywnej rehabilitacji i leczenia w specjalistycznych placówkach. Niestety to wszystko jest bardzo kosztowne…  Na moją chorobę nie ma leku. Tylko regularna fizjoterapia jest w stanie wspomóc mnie w moim i tak już trudnym funkcjonowaniu. Wierzę, że dzięki ludziom o wielkich sercach kolejny raz uda mi się otrzymać niezbędne wsparcie. Dariusz

444 zł
Iryna Bloshenko
Iryna Bloshenko , 62 lata

Straciłam już nogę. Nie pozwól, by choroby pozbawiły mnie również szansy na lepszą przyszłość❗️

Kochani! Serdecznie dziękuję za wsparcie, które okazaliście mi w poprzednim etapie! Wasza pomoc jest nieoceniona… Niestety nadal bardzo jej potrzebuję! Oto moja historia: Wojna zmusiła mnie uciekać z Ukrainy do Polski. Myślałam, że tu zaznam spokoju, jednak jak się okazało – nie mogłam się bardziej pomylić. Moje choroby niszczą mnie emocjonalnie i zabierają wszystkie siły — cukrzyca, problemy z ciśnieniem. Muszę cały czas brać leki. Jestem po 4 operacjach, z których jedna z nich, to AMPUTACJA prawej nogi. Dwie kolejne to próba ratowania mojej lewej nogi… Obecnie czekam na wyprodukowanie protezy. Mam nadzieję, że w końcu będę mogła chodzić. Wyobrażam sobie, jak wyjdę z domu na spacer, na zakupy... Dużo czasu spędziłam w wózku inwalidzkim, przez co moja kondycja jest na dużo niższym poziomie.  Żeby nauczyć się chodzić na protezie, potrzebuję intensywnej rehabilitacji. Przeżyłam dużo stresu, przestałam normalnie żyć! Przed chorobą pracowałam jako operatorka instalacji grzewczych, bardzo lubiłam swoją pracę i kontakt z ludźmi. Teraz jestem zamknięta w domu, bardzo brakuje mi rozmów i spotkań. Wolny czas zabijam czytaniem książki i marzeniami o spacerach w lesie, czy nad jeziorem. Chciałabym wyjść – choćby do parku… Niestety nie stać mnie na pokrycie wszystkich niezbędnych zajęć rehabilitacyjnych, dalszego leczenia i niezbędnego sprzętu. Muszę ponownie poprosić o pomoc. Tylko z Waszym wsparciem będę miała szansę na lepszą przyszłość! Iryna

443 zł
Marta Izbińska
Marta Izbińska , 30 lat

Staram się być jak najbardziej sprawna. Wesprzyj moją walkę, która trwa już tyle lat...

Całe swoje dotychczasowe życie musiałam walczyć o zdrowie. Przyszłam na świat w dramatycznych okolicznościach. Urodziłam się w zamartwicy, co sprawiło, że do dziś zmagam się z porażeniem mózgowym.  Stwierdzono u mnie dodatkowo nadmierną wiotkość więzadłową oraz hipermobilność stawów. W codziennym funkcjonowaniu potrzebuję wsparcia mojej mamy. Mama daje mi instrukcje przy wykonywaniu różnych czynności.  Od czasu do czasu „zawieszam się”, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku np. gotowania. Ze względu na porażenie mózgowe mam również trudności w poruszaniu się – łatwo się przewracam, co sprzyja kolejnym wypadkom i kontuzjom. Każdego dnia mierze się z wieloma ograniczeniami. Z powodu niepełnosprawności nie mogę podjąć pracy, co sprawia, że nasza sytuacja finansowa jest niezwykle trudna. Wymagam regularnej rehabilitacji, leków oraz pomocy logopedycznej, jednak jest to związane z bardzo wysokimi kosztami. Proszę o wsparcie w walce o lepsze jutro – bez Was nie dam rady. Każda wpłata to dla mnie ogromna pomoc i krok w stronę sprawności. Marta

443 zł