Natalka znika w świecie swojej choroby - chcemy zdążyć jej pomóc!
Nasza codzienność – to walka. Natalka urodziła się pozornie zdrowa. Dopiero z biegiem miesięcy i lat wszystko przybierało tempa, jak w wyścigu o lepsze jutro, które nie przychodziło... Jesteśmy rodzicami dwóch dziewczyn. Młodsza, 7-letnia Natalka jest dzieckiem ze stwierdzonym autyzmem. Ma też problem, który jest poniekąd pochodną – walczymy z dużą otyłością. Staramy się, dwoimy i troimy, aby poprawić jej sprawność, aby umiała sobie w przyszłości poradzić. Niestety, jesteśmy na samym początku tej drogi... Rozwój córki jest mocno opóźniony. Nie mówi, wypowiada pojedyncze słowa, wydaje z siebie dźwięki. Nie potrafi się komunikować i przekazywać, czego potrzebuje i co jej dolega... Często traci swoją uwagę i skupienie, jest rozdrażniona. Obserwując ją codziennie, wiemy, że najlepsze co możemy zrobić, to zapewnić jej leczenie. Natalka potrzebuje większego wsparcia rehabilitacyjnego, niż te, które oferuje NFZ. To dla niej zdecydowanie za mało, to kilka godzin. Córeczka uczęszcza do przedszkola specjalnego. Ma tam dodatkowe terapie. Ma w domu zajęcia z terapeutami z pracowni. ALE... Mijają 3 lata, a postępy jakby stały w miejscu. Nie możemy dłużej czekać. Nasze dziecko od niedawna przejawia zachowania agresywne wobec siebie i innych. Staje się niebezpieczna... Boimy się, że bez odpowiedniego leczenia zrobi krzywdę sobie lub komuś obok. Tego byśmy sobie nie wybaczyli... Potrzebujemy wsparcia w zapewnieniu córce rehabilitacji i terapii. Ich koszty są dla nas za duże, a jednocześnie leczenie jest w naszym przypadku konieczne... Proszę, pomóż nam walczyć o nią. To nasz apel i błaganie. Czas ucieka, a na naszych oczach Natalka znika w nieznanym świecie... Boimy się, że już nigdy nie wróci! Pomocy! Rodzice