Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Miłosz Mądry
Miłosz Mądry , 16 lat

Z Twoją pomocą Miłosz ma szansę na sprawność❗️

Nasz Miłosz do pewnego czasu rozwijał się prawidłowo. Uwielbiał chodzić na ryby i długie spacery po lesie… Niestety nagle nasza codzienność została brutalnie zburzona przez poważną diagnozę. Po wnikliwych i szczegółowych badaniach w 2022 roku stwierdzono u synka wrzodziejące zapalenie jelita grubego oraz przewlekłe zapalenie wątroby. Niestety niedługo później, przez lek na wątrobę, który bardzo mocno uszkodził kości, u Miłosza doszło do złamania kręgu odcinka piersiowego i lędźwiowego. Zdiagnozowano również osteoporozę.  Niestety nie obyło się bez noszenia gorsetu korekcyjnego, a także poruszania się na wózku inwalidzkim. Miłoszek jest pod stałą opieką lekarzy, między innymi gastrologów, psychologów, ortopedów i rehabilitantów. Przed nim jeszcze wiele kontroli w poradniach, a także badań specjalistycznych. Niestety wszystko, co niezbędne, generuje ogromne koszty! Zebrane fundusze pomogą Miłoszowi opłacić dodatkowe godziny rehabilitacji i kosztowne leki, dzięki którym będzie mógł wrócić do pełnej sprawności. Synek ma dopiero 15 lat i najlepsze, beztroskie chwile przed sobą. Otwórz dla niego swoje serce! Rodzice

531 zł
Tatiana Klomina
Tatiana Klomina , 59 lat

Leki już nie działają! Bez operacji Tatiana zostanie przykuta do łóżka na zawsze!

Czasami wydaje mi się, że już nawet nie pamiętam, jak wygląda życie bez bólu. Niby człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja, nawet do tego najgorszego. A jednak okrutna choroba truje moje życie. Mam dopiero 57 lat, jestem jeszcze całkiem młodą kobietą, a znalazłam się w sytuacji, gdzie przejście 300 m jest dla mnie ogromnym sukcesem. Mimo dwóch operacji przepukliny nadal w każdym moim ruchu towarzyszy mi ból. Jest do zniesienia tylko, gdy leżę.  Mam problemy nawet z siedzeniem, a co już dopiero z chodzeniem... Jestem zmuszona żyć na lekach przeciwbólowych, ale one też nie są ratunkiem, są w stanie tylko dać mi chwilową ulgę. Na szczęście, lekarzom udało się dojść do prawdziwej przyczyny moich cierpień. Pomiędzy 4 a 5 kręgiem pojawił się guz, który ciśnie na zakończenia nerwów. Stąd ten ból. Jak tylko guz zostanie usunięty, przyczyna wyleczona, a rekonstrukcja wykonana, pożegnam się z bólem na zawsze. Całe życie byłam aktywna, w tym zawodowo. Pracowałam w restauracji, pomagałam przy gotowaniu posiłków. Teraz stanie na nogach nawet przez 15 minut kończy się dla mnie łzami. Mam duże szanse na całkowite wyzdrowienie oraz lęk, że zostanę na zawsze przekuta do łóżka. Będę niewolnicą we własnym ciele. Na razie z każdym dniem czuję się coraz gorzej. Błagam, pomóżcie mi. Dłużej już nie jestem w stanie znosić tego okropnego bólu. Tatiana

530,00 zł ( 2,49% )
Brakuje: 20 747,00 zł
Oliwier Grabiec
Oliwier Grabiec , 16 lat

Pomóż, aby życie Oliwiera nie było jeszcze cięższe!

Oliwier urodził przed czasem. Nie mieliśmy pojęcia, że będzie dzieckiem niepełnosprawnym. Nie mieliśmy także pojęcia, że będzie aż tak trudno!  Wtedy na pierwszym planie został Oli i jego zdrowie. Po kolejnych badaniach dowiedzieliśmy się, że nasze dziecko nie ma odcinka kości krzyżowej, co powoduje, że nie potrafi samodzielnie siedzieć! Nigdy też nie stanie na własnych nogach... Syn ma wiele innych wad wrodzonych – obustronne zwichnięcie stawów biodrowych, stopę płasko-koślawą prawą i stopę końsko- szpotawą lewą… Trzy lata temu u Oliwiera zdiagnozowano także cukrzycę typu 2! Nasz szok był jeszcze większy. Nie mogliśmy uwierzyć, że nasz syn może mieć jeszcze ciężej! Od tamtej pory regularnie musimy mierzyć poziom glukozy we krwi.  Nie zmienimy rzeczywistości, możemy jedynie wpłynąć na przyszłość. Oliwer wymaga bardzo intensywnej rehabilitacji. Jego ciało cały czas musi być poddawane profesjonalnym ćwiczeniom. Inaczej jego mięśnie zaczną zanikać! Prosimy o Wasze wsparcie. Leczenie, rehabilitacja, a także zakup sensorów do pomiaru glikemii jest dla naszej rodziny zbyt dużym obciążeniem finansowym. Dzięki Wam, możemy budować lepsze jutro dla Oliwiera! Rodzice ➡️ Licytacja Dla OliwieraGrabiec

530 zł
Artur Wojtaszczyk
Artur Wojtaszczyk , 34 lata

Wobec większości moich chorób medycyna jest bezradna... Z Twoją pomocą mogę jednak dobrze widzieć!

Całe moje życie musiałem walczyć o zdrowie. Od urodzenia zmagam się z chorobami neurologicznymi oraz niepełnosprawnością ruchową. Stwierdzono u mnie także epilepsję. Niestety, żadna z tych chorób nie jest uleczalna. Rozwój medycyny pozwala mi jednak zawalczyć o najważniejszy ze zmysłów – o wzrok. Od dziecka mierzę się z bardzo dużą wadą wzroku. Okulary nie są w stanie jej właściwie skorygować, co bardzo utrudnia mi codzienne funkcjonowanie. Nigdy nie miałem możliwości widzieć świata jak, jak reszta ludzi. Ciężko mi czytać, muszę wspomagać się większymi czcionkami, a po zmroku trudno jest nawet oszacować odległość od zbliżającego się do mnie samochodu na ulicy.  Moim marzeniem jest laserowa korekta wzroku. Jest ona możliwa, póki wada nie zacznie się pogłębiać, więc muszę działać jak najszybciej, aby nie zaprzepaścić tej szansy. Przez dekady operacja wzroku wiązała z ogromnymi kosztami, przez co pozostawała poza moim zasięgiem. Wierzę jednak, że z Waszym wsparciem uda się zebrać niezbędną kwotę i po raz pierwszy w życiu – będę mógł widzieć tak, jak inni ludzie.  Każda wpłata to dla mnie ogromna nadzieja na lepsze jutro. Z góry dziękuję za Waszą hojność i serce, które bije w rytm pomocy dla innych.  Artur

530,00 zł ( 2,49% )
Brakuje: 20 747,00 zł
Bogusław Kubik
Bogusław Kubik , 66 lat

Z trudem łapię każdy oddech❗️ Pomóż mi przetrwać codzienność❗️

Pierwszy zawał nie był dramatyczny. Pewnego dnia na ulicy poczułem ból w klatce piersiowej i zawroty głowy, które niedługo potem ustały. U lekarza okazało się, że był to cichy albo „przechodzony” zawał serca. Niestety, najgorsze było dopiero przede mną... Potem przez jakiś czas było spokojnie, aż do 2006 roku, kiedy dostałem zawału po raz drugi. Tym razem ból był ostrzejszy. Przewieziono mnie na pogotowie, gdzie okazało się, że tym razem zawał był rozległy. Uszkodził zastawkę serca, przez to w 2007 roku konieczna była operacja, a potem hospitalizacja do czasu polepszenia stanu zdrowia.  Od tamtej chwili musiałem nauczyć się żyć z szeregiem chorób. Zdiagnozowano u mnie niewydolność krążeniowo-oddechową, a przebyty dwa razy koronawirus jeszcze bardziej osłabił moje płuca. Ciężko mi funkcjonować, kiedy nawet najprostsze czynności odbierają oddech. Od 2010 roku posiadam też orzeczenie o umiarkowanej niepełnosprawności. Niestety, mimo kiepskiego stanu zdrowia, byłem zmuszony wciąż pracować na swoje utrzymanie. Znalazłem wtedy zatrudnienie w firmie ochroniarskiej, by choć trochę dorobić do renty, utrzymać się, funkcjonować i wykupywać leki. Jednak to wciąż za mało. Zwłaszcza że 20 marca tego roku skończyłem 65 lat i jestem na emeryturze. Mój budżet znacznie się uszczuplił. Nie mam też nikogo, do kogo mógłbym zwrócić się o pomoc. Zostałem sam z niewielkim świadczeniem zdrowotnym, które nie pokrywa znacznej części kosztów utrzymania, a co dopiero leków i leczenia! Są takie dni, w których czuję, że ledwo żyję. Zwykłe czynności wykonuję z trudnością, jakby na sercu i płucach ciążył mi ogromny głaz. Dlatego zwracam się z gorącą prośbą o wsparcie Darczyńców. Proszę, pomóżcie mi w walce o warunki do normalnego, spokojnego życia. Bogusław

528 zł
Hubert Wyszyński
Hubert Wyszyński , 39 lat

Lekarze mówili, że nie będę chodził... Pokazałem, że się mylą i walczę dalej❗️

Niemal od urodzenia jestem osobą niepełnosprawną w znacznym stopniu. Ponoć w żłobku zdarzył się wypadek, po którym straciłem przytomność na 50 minut! Kiedy lekarzom udało się mnie ocucić, stwierdzili, że jestem po porażeniu mózgowym i że nie będę chodził. Rodzice od razu zaczęli walkę. Rehabilitacja, pomoc medyczna… Dzięki nim i ich zaangażowaniu dzisiaj chodzę o własnych nogach! Funkcjonuję i poruszam się samodzielnie. Wciąż się rehabilituję. Staram się regularnie ćwiczyć, jeździć na turnusy rehabilitacyjne i korzystam ze skierowań na zabiegi, masaże i zajęcia na basenie. Niestety, nie zawsze dostaję na nie dofinansowanie. Chciałbym kontynuować leczenie, dalej korzystać z turnusów, a także zakupić sobie stacjonarny rower lub rower trzykołowy. Zajmuję się fotografią, jestem po wykształceniu informatycznym i każdego dnia staram się funkcjonować jak najlepiej i najnormalniej. Jestem na rencie rodzinnej i robię, co mogę, ale koszty i tak są zbyt duże. Dlatego każde wsparcie ludzi dobrego serca bardzo pomogłoby mi w dalszej walce o sprawność! Hubert

528 zł
Adam Wiśniewski
Adam Wiśniewski , 11 lat

By patrzeć w przyszłość z nadzieją... Adaś się nie poddaje, pomóż mu!

Mój synek ma zespół Aspergera i ADHD. Potrzebuje terapii i odpowiednich warunków w domu. Nie radzi sobie z emocjami i w kontaktach międzyludzkich, ale przy tym jest niezwykle inteligentnym chłopcem. Każdego dnia walczymy o to, by lepiej sobie radził w życiu, w otaczającym go świecie... Terapia sensoryczna bardzo pomaga synkowi, jednak jej koszty zaczynają nas przerastać, dlatego bardzo prosimy o pomoc. Marzę o dniu, w którym będę mogła ze spokojem i poczuciem bezpieczeństwa patrzeć w przyszłość. Marzę o chwilach, kiedy mój synek będzie w stanie zrozumieć otaczający go świat, kiedy dostrzeże nie tylko to, jaki jest trudny, ale przede wszystkim, jaki jest piękny i jakie daje możliwości... W terapii autyzmu i ADHD kluczowa jest odpowiednia i regularna terapia. Potrzebuję wsparcia, by uratować przyszłość mojego dziecka! Chciałabym wiedzieć, że kiedyś będzie samodzielny i poradzi sobie w świecie, w którym kiedyś zabraknie mamy.  Oczywiście, że teraz nie chcę nawet myśleć o takim dniu. Jednak muszę walczyć o przyszłość synka, bo Adaś jest inny, niż zdrowe dzieci. Potrzebuje stałej opieku i terapii, by móc po prostu żyć w społeczeństwie. Teraz świat go jeszcze przeraża, ale wierzę, że nadejdą dni, gdy będzie lepiej. Dlatego wciąż proszę o wsparcie.  Mama

528 zł
Natalia Szyler
Natalia Szyler , 5 lat

Chciałabym kiedyś móc porozmawiać z córką... Proszę, pomóż nam to osiągnąć!

Posiadanie dziecka to zawsze ogromna radość, jednak czasami przeplata się z nieprzewidzianymi wcześniej trudnościami. Zwłaszcza, gdy nasze dziecko okazuje się niepełnosprawne, a my musimy się z tym borykać samotnie… Staram się być samodzielną mamą dla mojej prawie 4-letniej córeczki. Jednak fakt, że potrzebuje ona całodobowej opieki, nie ułatwia mi tego zadania. Moja Natalka ma zdiagnozowane całościowe zaburzenia rozwoju ze spektrum autyzmu, przez które nie mówi i ma ograniczony kontakt z otoczeniem. W związku z tym wymaga intensywnego wsparcia terapeutycznego i rehabilitacyjnego. Chodzimy na zajęcia logopedyczne, rehabilitacyjne oraz do psychologa. To pozwala mieć nadzieję na jakąkolwiek poprawę jej funkcjonowania. Niestety jej stan nie pozwala mi na podjęcie pracy, przez co moje środki finansowe są mocno ograniczone. Nie mogę jednak pozbawić córki szansy na dalszy rozwój i poszukiwanie nowych możliwości terapeutycznych! Chciałabym móc porozmawiać z córką. Chciałabym, by zaczęła lepiej funkcjonować wśród innych ludzi. Dlatego tak ważna jest dla mnie każda złotówka, która pozwoli mi ją nadal posyłać na zajęcia oraz zacząć wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne. Dorota, mama

527 zł
Igor Morzyński
Igor Morzyński , 5 lat

Tylko stała terapia pomoże Igorowi zrozumieć świat

W kwietniu 2022 roku u mojego synka zdiagnozowano autyzm dziecięcy. Igorek ma tylko 3 lata i przed sobą trudną drogę do pokonania… Od razu, po otrzymaniu diagnozy, zorganizowałam dla niego specjalistyczne zajęcia – wczesne wspomaganie rozwoju (tzw. WWR). Niestety, z przyczyn ode mnie niezależnych, liczba zajęć została zmniejszona – zamiast cztery razy w tygodniu, zajęcia odbywają się tylko raz! To zbyt mało...  Igorek nie mówi, komunikuje się z nami tylko za pomocą gestów. Wykazuje także dużą nadruchliwość, co sprawia, że cały czas trzeba uważać, aby nie zrobił sobie krzywdy. Zgodnie z otrzymanym orzeczeniem o niepełnosprawności, wymaga długotrwałej opieki.  Stała i regularna terapia mojego synka jest niezwykle ważna. Już teraz dostrzegam jej pozytywne efekty. Igorek zaczął wchodzić w relacje z innymi dziećmi! Bardzo mnie to cieszy! Wiem, że tylko kontynuowanie stałej terapii integracji sensorycznej oraz regularna współpraca z logopedą, fizjoterapeutą oraz psychologiem przyniosą kolejną poprawę, na którą tak bardzo czekam.  Mam nadzieję, że Igorek lepiej odnajdzie się w rzeczywistości, która już teraz jest dla niego często niezrozumiała. Jeżeli nie otrzyma pomocy, jego przyszłość może być jeszcze bardziej trudna… Dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie. Będę wdzięczna za każdy dobry gest, który umożliwi mojemu dziecku stały i częsty udział w specjalistycznych zajęciach oraz ułatwi mi zakup dla niego większego wózka.  Zuzanna, mama    

526 zł