Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Adrian Pinchuk
Adrian Pinchuk , 2 latka

Walka o zdrowie Adrianka trwa! Pomożesz?

Kochani Darczyńcy, bardzo dziękujemy za wsparcie poprzedniej zbiórki. Dzięki Wam – Adrian miał zapewnioną intensywną rehabilitację i leczenie. Niestety będzie potrzebował ich już zawsze, to nie koniec naszej walki... Dalej potrzebujemy waszego wsparcia! Oto nasza historia: Nasz synek urodził się 34 tygodniu ciąży, z wadą wrodzoną. Miał torbiel w głębokich strukturach mózgu. Przez pierwszy miesiąc walczyliśmy o jego życie. Nie jadł nawet sondą, podawane miał kroplówki i wlewki. Byliśmy przerażeni! Po miesiącu torbiel zaczęła rosnąć i utrudniać funkcjonowanie naszego synka. Potrzebna była pilna operacja, jego stan był ciężki. Po zabiegu konieczne było zaintubowanie, ale po dwóch dniach Adrian doszedł do siebie, zaczął sam oddychać.  Byłam wtedy bardzo szczęśliwa, że synek się nie poddaje i jest silny. Po 2 ciężkich miesiącach udało się wyjść do domu. Byliśmy pod stałą kontrolą lekarzy, jednak spadło na nas kolejne nieszczęście. W wieku 6 miesięcy Adrian dostał padaczki i na dodatek torbiel znów zaczęła rosnąć. Tym razem zmiana zaczęła dodatkowo modelować pień mózgu i lewą komorę mózgu. Było naprawdę źle! Drżeliśmy w obawie o życie synka… Miał przeprowadzoną kolejną, trudną operację, która na szczęście się udała.  Niestety nieustanna walka o jego zdrowie i życie nadal trwa. Synek ma stwierdzony oczopląs, przez pokrwotoczny wylew w główce. Ma też duże problemy endokrynologiczne, bardzo często choruje, musi od nowa uczyć się podstawowych czynności, które już wcześniej nabył. Dodatkowo prawdopodobnie nie pracuje mu przysadka nerwowa, jesteśmy w trakcie badań. Antoś wymaga też diagnostyki pod kątem nerwu wzrokowego.  Obecnie jesteśmy pod stałą kontrolą neurochirurgów, neurologów, endokrynologów. Modlimy się każdego dnia, by więcej się to nie powtórzyło, żeby torbiel nie urosła. Niestety nie można jej wyciąć całkowicie. To dla nas jak i dla synka tykająca bomba, nigdy nie wiemy kiedy coś się wydarzy. Nie opuszcza nas strach o ukochane dziecko…  Wiemy, że rehabilitacja i intensywne leczenie to jedyna szansa dla naszego synka. Niestety to wszystko generuje ogromne koszty. Nie jesteśmy już w stanie ich pokryć sami. Tylko dzięki Wam, ludziom o wielkim sercu, nasz synek będzie mógł rozwijać się jak inne dzieci! Dzięki rehabilitacji i opiece lekarskiej ma szansę na normalne życie.  Rodzice Adriana

606 zł
Magdalena szostkiewicz
3 dni do końca
Magdalena szostkiewicz , 36 lat

Choroba postępuje – mama trójki dzieci nie może już chodzić❗️ Ratunku❗️

Nigdy nie sądziłam, że moje życie potoczy się w ten sposób. Miałam swoje plany, marzenia i ogromną wiarę w to, że czeka mnie piękna przyszłość. Niestety, odkąd zachorowałam, każdy dzień stał się niekończącą walką o zdrowie i sprawność… Lista moich schorzeń zdaje się nie mieć końca… W 2020 roku zdiagnozowano u mnie ograniczony zanik mózgu, mielopatię kręgosłupa szyjnego oraz wielopoziomową dyskopatię kręgosłupa szyjnego. Niestety, zmagam się także z zaburzeniami nerwicowymi, a lekarze podejrzewają również ataksję rdzeniowo-móżdżkową. Jestem mamą trójki dzieci, a nie jestem w stanie samodzielnie się poruszać.  Nie tylko moje nogi, ale także prawa ręka jest niesprawna. Nie mogę chodzić, sama się umyć ani ubrać... Aktualnie nawet siedzenie jest dla mnie ogromnym wyzwaniem.  Czuję się uwięziona we własnym ciele i każdego dnia tak potwornie się boję, co jeszcze odbierze mi choroba... Od momentu diagnozy mój stan cały czas się pogarsza. Tak bardzo chciałabym stanąć na nogi, odzyskać zdrowie i móc żyć tak, jak przed diagnozą… Jedyną szansą na odzyskanie, choć częściowej, sprawności jest intensywna rehabilitacja oraz turnusy terapeutyczne. Niestety, jest to związane z ogromnymi kosztami, których nie jesteśmy w stanie udźwignąć samodzielnie. Nasza sytuacja jest wyjątkowo ciężka, gdyż ciężar utrzymania całej rodziny spadł w pełni na barki męża. Proszę – wyciągnijcie do mnie pomocną dłoń. Wiem, że nigdy już nie będę w pełni zdrowa, jednak wierzę, że z Waszym wsparciem mam szansę na lepsze funkcjonowanie w przyszłości. Jedyną przeszkodą są pieniądze… Magdalena

606 zł
Szymon Włodarczyk
14 dni do końca
Szymon Włodarczyk , 5 lat

Szymek tkwi w szponach porażenia mózgowego❗️Pomóż❗️

Jestem mamą 4-letniego chłopczyka, który od urodzenia zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, autyzmem i wiotkością mięśni. Choroby będą towarzyszyć mu do końca życia, ale jest sposób, by chociaż trochę ułatwić mu funkcjonowanie. Gdy Szymek przyszedł na świat, porażenie było w stopniu lekkim. Pogłębiło się z czasem i obecnie synek nie chodzi sam. Porusza się tylko z pomocą, jest pampersowany, nie mówi… W wieku 4 lat jego rozwój jest taki jak u półtorarocznego dziecka.  Co najmniej raz na tydzień mamy intensywną rehabilitację. Do tego wizyty u specjalistów, terapie… A aktualnie najważniejsze dla nas jest kupienie pionizatora, w którym Szymek mógłby samodzielnie się poruszać. Ale to ogromne koszty. Ja sama borykam się z chorobami i jest mi ciężko dźwigać Szymka, który stale rośnie. Dlatego pionizator jest nam bardzo potrzebny. Z Waszą pomocą w końcu mogłabym zapewnić swojemu synkowi niezbędny sprzęt. To znacznie ułatwiłoby naszą walkę z chorobą, która będzie męczyć moje dziecko już do końca. Paulina, mama

605 zł
Alicja Adamowicz
3 dni do końca
Alicja Adamowicz , 67 lat

Jedno marzenie - powstrzymać podstępnego wroga organizmu! Możesz w tym pomóc!

Od 7 lat moje życie jest coraz bardziej podporządkowane chorobie. To naprawdę trudne mierzyć się z codziennością, która jest utrudniana przez własne ciało. Psychicznie jestem gotowa na wszystko. Fizycznie nie daję sobie rady z czynnościami dnia codziennego… Jestem po dwóch operacjach: kręgosłupa oraz guza ślinianki. Jednak wbrew pozorom to nie te dwa organy są dla mnie największym problemem, lecz postępująca do kilku lat choroba Parkinsona… Choroba Parkinsona to schorzenie neurologiczne, które związane jest z zaburzeniami pracy układu pozapiramidowego, czyli strukturą ośrodkowego układu nerwowego, która odpowiada za kontrolowanie czynności ruchowej. Głównym objawem w przebiegu choroby Parkinsona są zaburzenia ruchowe oraz towarzyszące im drżenie kończyn. Jak w większości chorób neurodegeneracyjnych, wraz z czasem trwania choroby uszkodzenia neuronalne postępują, a dolegliwości wynikające z tych uszkodzeń pogarszają się.  W ostatnim okresie moje objawy w zawrotnym tempie się nasilają… Do tego stopnia, że mam problem z najprostszymi czynnościami jak ubieranie się, mycie, a nawet poruszanie! To strasznie trudne, gdy nie jest się już sobą… Gdy tak bardzo chcę coś zrobić, a nie mogę. Gdy staję się ciężarem dla innych i dla samej siebie… Najgorsze jest to, że bez odpowiedniego leczenia mój stan błyskawicznie może się pogorszyć! Zdaję sobie sprawę, że nie istnieje cudowne lekarstwo na to schorzenie. Niemniej wdrożenie właściwej farmakoterapii w połączeniu z rehabilitacją pozwala na spowolnienie przebiegu choroby oraz dłuższe utrzymanie względnej sprawności. O niczym innym nie marzę! Proszę, pomóż mi być jak najdłużej samodzielną i względnie sprawną. Pomóż mi spełnić moje marzenie… Alicja

604 zł
Marcel Chmielewski
Marcel Chmielewski , 11 lat

Rokowania lekarzy były fatalne, ale Marcel przechytrzył los! Pomóż mu dalej walczyć!

Jestem wdzięczna, że jesteście w naszym życiu! Dziękuję, że wspieracie mojego syna w jego ciężkiej walce. Z Wami codzienność jest łatwiejsza! Kochani, Marcel nadal wymaga specjalistycznej pomocy. Pojawił się jednak także nowy problem, który wymaga natychmiastowego rozwiązania… Nasza historia: Marcelek bardzo chciałby korzystać z beztroskiego dzieciństwa pełną piersią i cieszyć się każdym dniem. Dla niego i naszej rodziny los przygotował jednak inny scenariusz… Taki, który nigdy nie przyszedłby nam do głowy! Syn urodził się z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem i przepukliną oponowo-rdzeniową. Rokowania lekarzy były fatalne! Mimo że spotkało go tak wiele nieszczęść, Marcel przechytrzył los i jest sprawniejszy, niż zapowiadali lekarze: potrafi sam siadać, zjeść posiłek, umyć zęby... Marcel uczęszcza do szkoły i powoli wkracza w nastoletni wiek. Problemów z kręgosłupem nie rozwiąże się od razu i wiem, że jeszcze przez bardzo długi czas będzie potrzebował specjalistycznego leczenia i rehabilitacji. Jednak teraz pojawiła się inna przeszkoda, którą musimy rozwiązać od razu! Konieczna jest natychmiastowa wymiana wózka inwalidzkiego, który będzie dopasowany do potrzeb mojego dziecka. Ten, który teraz posiada, jest już zbyt zniszczony, aby można było go naprawić. Marcel nie chodzi, a wózek jest jedynym sposobem, aby mógł się przemieszczać. Jestem dumna, że mój syn zachował pogodę ducha mimo tylu trudności, jakie los dla niego przygotował. Marcel jest mądrym i otwartym na świat chłopcem. Wiem, że drzemie w nim bardzo duża siła. Kolejny raz liczę na Waszą pomoc. Wierzę, że razem każdy kolejny dzień będzie dla mojego kochanego syna łatwiejszy! Dziękuję za każdą wpłatę oraz udostępnienie zbiórki! Marta, mama

602,00 zł ( 1,88% )
Brakuje: 31 313,00 zł
Wiktor Woźniak
Wiktor Woźniak , 11 lat

Wyprzedzić chorobę i móc ją powstrzymać - to nasze marzenie! Pomożesz?

Dziękujemy tym, którzy byli z nami poprzednio... NIESTETY! U Wiktora pojawiły się nowe problemy zdrowotne, z którymi sami sobie nie poradzimy! Bardzo potrzebuję wsparcia, zostaniesz z nami? Na chwilę...  Nasza historia: Już od ponad dekady Wiktor zmaga się z problemami zdrowotnymi. Niestety z roku na rok jego stan zdrowia się pogarsza! Początkowo cierpiał z powodu zaburzeń neurologicznych, zaburzeń ruchowych oraz zaburzeń integracji sensorycznej. Później dowiedzieliśmy się o niesklasyfikowanej jeszcze nigdzie mutacji w genie SYNGAP1.  Jesteśmy właśnie w trakcie diagnostyki. Aby mu pomóc, ma wprowadzoną drogą dietę i dodatkowe lekarstwa. Oprócz tego syn ma padaczkę, która z objawowej przechodzi w uogólnioną – lekooporną, która będzie się wiązała z dodatkowymi lekami...  Cały czas walczymy z czasem... Krążymy między jednym pobytem w szpitalu, a rehabilitacją oraz terapiami. Mimo to rokowanie nie jest dobre: nieuleczalna choroba, niezdolny to samodzielnej egzystencji. W ostatnim czasie, niestety doszły nam: miopatia, refluks przełykowo-żołądkowy, zaburzenia pracy jelit, problemy z tarczycą. Jako samotnej mamie, która utrzymuje się ze świadczenia pielęgnacyjnego, trudno jest wiązać koniec z końcem. Na chwilę obecną walka o zachowanie sprawności syna jest dla mnie priorytetem!  Staramy się mimo wszystko normalnie żyć!  Pomocą jest intensywna rehabilitacja ruchowa, której koszt wynosi 150 zł za sesję z fizjoterapeutą. Wiktor ma takich wizyt 8 w miesiącu... Dodatkowo leki i wizyty u specjalistów. Wiktor to chodząca tykająca bomba, a dzięki rehabilitacji i poprawie ogólnej koordynacji odsuwamy widmo powikłań neurologicznych, które w jego wypadku zagrażają nawet życiu. Czy zdążymy z pomocą ? Czas ucieka, a brak koniecznej rehabilitacji pogarsza stan mięśni... Proszę, pomóżcie nam! Pomóżcie dalej pokonywać przeszkody, które los rzucił pod nogi mojemu synowi! Ania, mama  

601 zł
Henio Pepperell
13 dni do końca
Henio Pepperell , 8 lat

Henio ma więcej chorób, niż lat❗️ Ratunku❗️

Zaburzenia w rozwoju towarzyszyły Heniowi od jego pierwszych chwil. Jednak gdy synek skończył 3 lata, zaczęły pojawiać się niepokojące objawy, które skłoniły nas do wykonania badań. Wyniki nie pozostawiały już złudzeń.  U naszego Heniutka zdiagnozowano szereg chorób, z którymi musi mierzyć się na co dzień. Wymagają stałego leczenia, rehabilitacji, rozszerzonej diagnostyki, niekiedy również zabiegów pod narkozą.  Synek cierpi na autyzm, ADHD, niedosłuch, zaburzenia przetwarzania słuchowego, zaburzenia integracji sensorycznej, obniżenie napięcia mięśniowego, koślawość stóp i kolan i problemy z utrzymaniem prostej postawy ciała. Musi borykać się również z przewlekłym zapaleniem ucha wewnętrznego, wadą zgryzu, wadą wymowy. Synek jest pod opieką psychologa, pedagoga, neurologa, terapeuty SI, rehabilitantów i specjalistów. Musi mieć indywidualny tok nauczania i regularnie uczęszczać na intensywne turnusy rehabilitacyjne, które przynoszą poprawę. Lekarze mówią, że dzięki ciężkiej pracy, samozaparciu i motywacji, Henio robi ogromne postępy, dzięki czemu w tym momencie odbiega tylko niewiele od swoich rówieśników. Jeśli będziemy kontynuować terapie, rehabilitacje, turnusy i zajęcia, synkowi uda się nadrobić wszystkie braki i deficyty, które posiada. Heniutek jest niezwykle wrażliwym, empatycznym chłopcem o wielkim sercu. Uwielbia rysować, kocha muzykę i zwierzęta, a dodatkowo jest niezwykle odważny i dzielny. Znosi i pokonuje wszystkie przeciwności, które stawia na jego drodze los.  Niestety wszystkie zajęcia, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowanie synka, musimy realizować prywatnie. Generują ogromne koszty, które mocno obciążają nasz domowy budżet. Musimy prosić Państwa o wsparcie. Wierzymy, że nie przejdziecie obojętnie i pomożecie nam w trudnej walce o zdrowie i przyszłość ukochanego dziecka. Rodzice

601 zł
Oliwka Stępień
Oliwka Stępień , 10 lat

Pomóż Oliwce wygrać ze skoliozą!

Mam na imię Sandra. Jestem mamą 9-letniej Oliwii. Moja ukochana dziewczynka cierpi z powodu skoliozy. Żeby uniknąć poważnej operacji, potrzebuje intensywnej rehabilitacji! Proszę o pomoc! Nie wiadomo, jaka jest dokładna przyczyna problemów córki z plecami. Jej mięśnie brzucha oraz te przy kręgosłupie są bardzo słabe. Jesteśmy w trakcie badań, żeby dowiedzieć się, czy to po prostu wina wady postawy, czy jakaś choroba. Skolioza mocno wpływa na codzienność córki. Nie może nosić plecaka, schylać się. Zdarzają się, że przy prostych czynnościach, np. sprzątaniu, Oliwię dopada straszny ból. Podobnie jest przy dłuższym siedzeniu w szkole.  Żeby powalczyć o sprawność i życie bez bólu, córka potrzebuje intensywnej rehabilitacji. Ta oferowana przez NFZ jest niestety niewystarczająca. Konieczna jest więc prywatna terapia, która jest bardzo kosztowna. Lekarze zalecają, żeby rozpocząć ją jak najszybciej. Inaczej córkę czeka bardzo poważna operacja. Mam nadzieję, że uda się tego uniknąć. Moja kochana dziewczynka jest bardzo koleżeńska i empatyczna. Czasami pomaga nawet w zbiórkach na inne chore dzieci. Lubi rysować i grać w piłkę. Niestety, sport powoduje u niej ból. Wierzę jednak, że to się zmieni! Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie dla mojej Oliwii. Dotychczas nie przyszło mi do głowy, by prosić kogokolwiek o pomoc, zawsze sobie jakoś radziłam. Jednak wychowuję trójkę dzieci i jest mi trudno poradzić sobie z wszystkim kosztami. Dlatego zwracam się do Państwa, ludzi dobrej woli z gorącą prośbą o wsparcie finansowe. Z góry bardzo dziękuję za każdą wpłatę. Sandra, mama

600,00 zł ( 2,25% )
Brakuje: 25 996,00 zł
Martin Zieliński i Nolan Kowalczyk
Martin Zieliński i Nolan Kowalczyk , 19 lat

Braterska walka o lepsze jutro! Pomóż!

Jestem samotną mamą dwóch synów – 17-letniego Martina z niepełnosprawnością, który ma głęboki niedosłuch na jedno i drugie ucho oraz 4-letniego Nolana, u którego stwierdzono afazję. Nasza codzienność zdominowana jest przez szereg niekończących się wizyt, kontroli w poradniach lekarskich i zajęć z wieloma specjalistami.  Pomimo trudności głęboko wierzę w to, że moje dzieci czeka dobre i szczęśliwe życie.  Starszy syn od lat uczęszcza do szkół specjalnych w Łodzi. Młodszy wymaga regularnych i systematycznych zajęć z logopedą. Niestety na te refundowane trzeba wiele czekać, a to najgorsze, co moglibyśmy w tej sytuacji zrobić. Prywatne zajęcia są jednak zbyt drogie, by pokryć je z własnej kieszeni. Do tej pory dawaliśmy radę sami, jednak rosnące wydatki związane z leczeniem chłopców mocno mnie obciążają. Opieka, wizyty, dojazd na zajęcia, a w końcu tak bardzo potrzebny apart słuchowy są już poza moimi możliwościami. Pomimo dofinansowania, które udało mi się zdobyć, nadal nie posiadam odpowiednich środków, by zakupić potrzebny sprzęt. Bez aparatu Martin nie słyszy i jest mu bardzo trudno funkcjonować. Dlatego dziś nie pozostaje mi nic innego, jak prosić Was o pomoc! Potrzebuję Waszego wsparcia jak nigdy wcześniej. Rosnące koszty zaczynają mnie przerażać, a ja muszę przecież zapewnić moim dzieciom odpowiednie warunki, aby mogły się dalej rozwijać. Każda złotówka będzie dla mnie ogromnym wsparciem!  Magdalena, mama 

600 zł