Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Kamila Koleczko
Kamila Koleczko , 14 lat

Potrzeba niewiele, aby uczynić życie Kamili lepszym – POMÓŻ!

Są dni, kiedy ogrom problemów, które spotkały moją córkę, mnie przytłacza. Kiedy chciałabym płakać z bezsilności, kiedy chciałabym nie musieć już walczyć... Ale przecież wiem, że ta walka się nie skończy… Że na szali leży przyszłość Kamili i w wyścigu po lepsze jutro nie ustaniemy nigdy! Retinopatia, zaćma, oczopląs, zez, zaburzenia siatkówki, toksoplazmoza, wodogłowie wrodzone – to zaledwie tylko kilka problemów zdrowotnych, z którymi Kamila walczy każdego dnia… Życie mojej córki nie jest tak beztroskie, jak jej rówieśników. Jest obarczone wieloma przeciwnościami, które są naprawdę trudne. Kamila przeszła już kilka operacji, ale przed nią wciąż długa i wyboista droga. Choroby oczu pogłębiają się w zatrważającym tempie. Konsultacje oraz wieloetapowe leczenie pochłaniają ogromne środki. Nie daję już rady się z nimi mierzyć. Do tego córka potrzebuje nowych okularów, a cena ich zakupu, ze względu na problemy Kamilki, wynosi około 2 000 złotych! Przy ilości codziennych potrzeb mojego dziecka taki wydatek jest dla mnie niezwykle trudny. Jeśli możesz wspomóc finansowo walkę o zdrowie Kamili, będę bardzo wdzięczna! Twój gest da jej nadzieję na lepszą przyszłość! Barbara, mama 

1 014,00 zł ( 47,65% )
Brakuje: 1 114,00 zł
Tymek Cichy
8 dni do końca
Tymek Cichy , 3 latka

Bez Ciebie Tymek nie przestanie kroczyć w stronę ciemności... Błagamy o wsparcie!

Jak powinno wyglądać życie 3-latka? Spacery na plac zabaw, odkrywanie świata i poznawanie rówieśników – nic z tych rzeczy nie jest częścią codzienności naszego synka... Tymuś ma całościowe zaburzenia rozwojowe, które nie pozwalają mu normalnie się rozwijać i funkcjonować. Cały czas ma też szansę, by żyć lepiej! Jednak bez Waszej pomocy nie będzie mógł z niej skorzystać... Największym koszmarem synka jest brak mowy. Tymek nie może powiedzieć, że coś go boli, że się boi, że jest głodny... Nie potrafi nawiązać interakcji z rówieśnikami. To w połączeniu z silnymi zaburzeniami sensorycznymi doprowadza do stanów silnej złości, którą coraz ciężej nam opanować.  Trudne emocje towarzyszą Tymkowi, gdy coś pójdzie nie po jego myśli, gdy chcemy iść na spacer inną drogą, niż zazwyczaj lub gdy nie jesteśmy w stanie odgadnąć, czego potrzebuje. Nietrudno zrozumieć, że brak komunikacji z otoczeniem powoduje ogromną frustrację… Tymuś budzi się w nocy z krzykiem, płacze, jest bardzo niespokojny. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc synkowi, lecz tak często jesteśmy bezsilni… Godzinami tulimy nasze roztrzęsione dziecko, które nie rozumie, co się z nim dzieje... Tymek radzi sobie z emocjami jak umie, niestety najczęściej w nieodpowiedni sposób. By odwrócić uwagę od złości, sprawia sobie ból… Dlatego chcielibyśmy zakupić dla niego sprzęty sensoryczne, które będą alternatywą w sytuacjach, kiedy nasze serca pękają na pół… Dzięki nim synek  Tymuś jest jeszcze małym dzieckiem, to teraz ma szansę na najlepsze efekty prowadzonych terapii. By jego układ nerwowy był gotowy na przyswajanie nowych wiadomości, musimy zapewnić mu odpowiednie sprzęty sensoryczne. Wierzymy, że w połączeniu z dodatkową terapią logopedyczną, wreszcie zaczniemy obserwować postępy synka. Dlatego z serca prosimy o Wasze wsparcie. Każdą złotówkę wykorzystamy na walkę o lepsze jutro naszego synka. Jesteśmy przekonani, że z Waszą pomocą wreszcie uda się wydobyć jego zagubione słowa i pomóc mu lepiej się rozwijać, że marzenia o jego dobrym życiu, przestaną być tak odległe... Rodzice

1 014,00 zł ( 11,91% )
Brakuje: 7 497,00 zł
Monika Bieniek
Monika Bieniek , 57 lat

Niestety nie jest lepiej... Monika prosi o nadzieję...

Choroba nie odpuszcza. Złośliwy nowotwór trzustki nadal jest aktywny. Raz jeszcze zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Niestety, samotna walka z tym przeciwnikiem jest zbyt trudna… Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które pomogły mi podczas poprzedniej zbiórki. Jestem wdzięczna i wzruszona za każdą Waszą wpłatę oraz dobre słowo.  Niestety nie jest lepiej. Cały czas przyjmuję podtrzymującą chemię. Ostatnie wyniki tomografii komputerowej także nie napawają optymizmem…  Wspiera mnie nastoletnia córka, którą wychowuję sama. Jest nam ciężko Nadal ze względu na stan mojego zdrowia nie mogę pracować… Zdecydowałam się wrócić tutaj, ponieważ jesteście moją ostatnią deską ratunku. Koszty leczenia, specjalistycznego żywienia są dzisiaj dla mnie zbyt wysokie. Sama nie dam rady. Boję się, co będzie dalej. Dlatego proszę Was o nadzieję… Monika

1 013 zł
Filip Bratkowski
7 dni do końca
Filip Bratkowski , 3 latka

Pomóżmy Filipkowi pokonać skutki wcześniactwa!

Filipek urodził się w 25. tygodniu ciąży. To było zdecydowanie za wcześnie! Strach o nasze maleństwo z każdym dniem był coraz większy. Wiedzieliśmy jednak, że musimy znaleźć w sobie siłę, aby przekazać ją naszemu dziecku. Synek bardzo długo leżał w szpitalu i dzielnie walczył. Nie sposób opisać co czuliśmy, widząc go w otoczeniu tych wszystkich sprzętów i rurek… Ten straszny czas mamy już na szczęście za sobą i w duchu modlimy się, aby nigdy się nie powtórzył.  Filip cały czas zmaga się ze skutkami wcześniactwa. Bardzo często choruje i już wielokrotnie był hospitalizowany. Stwierdzone po narodzinach retinopatia, dysplazja oskrzelowo – płucna, zamartwica urodzeniowa i przepuklina pępkowa znacznie utrudniają jego prawidłowy rozwój.  Mimo że ma juz dwa lata, nie mówi. Coraz bardziej dają o sobie znać także problemy z sensoryką oraz zachowania autoagresywne. Jesteśmy zaniepokojeni, dlatego jak najszybciej pragniemy znaleźć sposób, aby pomóc naszemu dziecku! Musimy zacząć od specjalistycznych badań, które są bardzo kosztowne. Sami nie udźwigniemy tych wydatków i to nas przeraża! Prosimy o pomoc w leczeniu naszego synka. Wierzymy w dobre serca ludzi, za co już dzisiaj dziękujemy! Rodzice Filipka

1 012 zł
Monika Stolarczyk
Monika Stolarczyk , 33 lata

Walczę z chorobą, która zabiera mi sprawność. Pomóż!

Od kilku miesięcy codziennie rano zadaję sobie pytanie: czy będę w stanie sama wstać z łóżka? Czy będę w stanie coś zjeść? Czy będę w stanie samodzielnie się ubrać? Choroba zaatakowała nagle. Niemalże z dnia na dzień moje dłonie opuchły i nie byłam w stanie wykonać żadnej codziennej czynności.  Spełnił się jeden z najgorszych koszmarów, jaki mogłam sobie wyobrazić – niemożność używania rąk. Rozpoczęłam maraton po gabinetach lekarskich. Po kilku miesiącach okazało się, że choruje na nieokreślone zapalenie wielostawowe. Przede mną dalsza diagnostyka i kolejne wizyty u specjalistów. Obecnie jestem w trakcie leczenia zastrzykami i sterydem. Leki zadziałały na tyle, że znów mogę chodzić, a sprawność dłoni troszeczkę się poprawiła. Ból jest mniejszy, ale nigdy nie znika… Wyniki rezonansu są jednoznaczne – choroba zdążyła wyrządzić szkody. W lewej dłoni pojawiły się wysięki w stawach, uszkodzenie chrząstki trójkątnej. Przede mną diagnostyka stawów kolana. Niestety, choroba jest na tyle nieprzewidywalna, że nie da się jednoznacznie określić jakiego leczenia będę w najbliższej przyszłości potrzebować. Pewne jest jednak, że wymagam systematycznej rehabilitacji obu dłoni, a dokładniej nadgarstków, ponieważ stan zapalny przeniósł się symetrycznie na drugą rękę. Pierwsze dostępne terminy na NFZ są dopiero za 7 miesięcy… Pracuję nieprzerwanie od 21. roku życia. Od kilku miesięcy nie jestem w stanie normalnie funkcjonować i przebywam na zwolnieniu lekarskim. Wierzę, że rehabilitacja w połączeniu z leczeniem, które otrzymuje, pozwoli mi wrócić do pracy.  Obecnie nie stać mnie na opłacenie terapii, dlatego zwracam się do Was z ogromną próbą o wsparcie. Jest mi niezmiernie trudno zwrócić się do Was o pomoc. Błagam, pomóżcie mi opłacić rehabilitację i wrócić do normalnego życia.  Monika

1 012,00 zł ( 27,17% )
Brakuje: 2 712,00 zł
Miłosz Krasula
Miłosz Krasula , 7 lat

By autyzm nigdy nie okazał się wyrokiem. Pomagamy Miłoszowi!

Obawialiśmy się, że nasze podejrzenia okażą się prawdą. Mimo że objawy nie pozostawiały złudzeń, do samego końca wierzyliśmy w to, że synek będzie zdrowy. Niestety... W ubiegłym roku zaniepokojeni słabym rozwojem mowy Miłosza rozpoczęliśmy badania w kierunku autyzmu. W tym roku diagnoza została potwierdzona, a synek dołączył do grona osób posiadających stopień niepełnosprawności. Od samego początku wiedzieliśmy, że zrobimy, co tylko się da, by wspomóc rozwój Miłoszka, jednak to wiąże się z licznymi wydatkami. Synek rozpoczął naukę w szkole specjalnej, dzięki której już robi postępy, a liczymy na jeszcze większe w przyszłości. By mógł stawić czoła autyzmowi, konieczne jest kontynuowanie terapii, która może przynieść pożądane efekty. Prosimy o pomoc, by przyszłość Miłosza mogła być naprawdę dobra! Rodzice

1 011 zł
Joanna Schmidt
Joanna Schmidt , 35 lat

Marzę tylko o tym, by odzyskać sprawność! Pomoc dla Joanny!

Jestem Joanna i mam 34 lata. Chcę podzielić się z Wami moją historią. Około 2,5 roku temu doznałam skręcenia kolana. Z pozoru zwykła kontuzja do dziś uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie. Potrzebuje operacji. Bardzo proszę o pomoc w jej opłaceniu! W kwietniu 2022 przeszłam artroskopię. Zabieg nie przyniósł zamierzonych efektów i powrotu do pełnej sprawności. Dalej próbowałam leczyć nogę, ale nie przyniosło to poprawy, jej stan się pogarsza. Mam zaawansowane zwyrodnienie, nadwichnięcia rzepki, zniekształcone kolano. Lekarz zadecydował o wszczepieniu endoprotezy. Niestety każdy szpital, do którego się udaje, odmawia leczenia, tłumacząc to moim zbyt młodym wiekiem... Dlatego muszę przejść zabieg prywatnie! To wiąże się z dużymi kosztami...  Bardzo proszę o wsparcie! Mam już dość życia z tym okropnym bólem i z ograniczeniami w codziennym funkcjonowaniu. Chcę być sprawną matką dla mojego dziecka i po prostu normalnie żyć!  Najniższa krajowa, którą zarabiam, pozwala tylko na zapłacenie bieżących rachunków i codzienne wydatki. Nie stać mnie na leczenie i dojazdy do specjalistów. Proszę o pomoc! Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie na wagę złota! Dziękuje za przeczytanie mojej historii i wierzę, że pomożecie mi wrócić do sprawności. Joanna

1 011,00 zł ( 3,16% )
Brakuje: 30 904,00 zł
Marcin Bronowicki
Marcin Bronowicki , 2 latka

Wcześniactwo wyniszcza ciałko Marcina! Pomóż!

To wszystko nie miało tak wyglądać! Gdybym tylko mogła, zrobiłabym wszystko, by jak najdłużej zatrzymać Marcinka w moim brzuchu, w którym był bezpieczny. Niestety czasu nie cofnę, a jedyne co mogę zrobić dla mojego synka to zawalczyć o jego jak najlepszy rozwój.  Pomimo wszystko... Marcin urodził się w 30 tygodniu ciąży jako skrajny wcześniak. W 5. dobie życia przeszedł obustronny wylew krwi do mózgu! To z kolei spowodowało wielokrotne zatrzymanie akcji jego serca... Mój synek okazał się jednak bardzo waleczny! Dzielnie walczył o siebie – o swoje życie. Mimo że mu się udało – żyje, to niestety w jego mózgu doszło do zmian. Ma liczne martwe obszary, przez które wymaga intensywnej rehabilitacji.    Rozwój Marcina jest niestety nieharmonijny. Wychowuję go sama, co dość mocno ogranicza moją zdolność finansową. Nie mam środków na prywatną rehabilitację, która jest mu niezbędna! Dlatego zdecydowałam się prosić o pomoc. Każda złotówka będzie dla nas naprawdę dużym wsparciem! Kamila, mama 

1 008 zł
Kamil Kisiel
12 dni do końca
Kamil Kisiel , 39 lat

PIJANY kierowca prawie ZABIŁ go i UCIEKŁ❗️Pomóż ciężko rannemu Kamilowi wrócić do córeczki!

7 sierpnia doszło do tragedii, która zmieniła życie Karola i naszej rodziny... Był późny wieczór. Kamil wracał do domu ze swoimi przyjaciółmi. Niestety nie było mu dane do niego dotrzeć. Kiedy przechodzili na pasach, doskonale oświetlonych i oznakowanych, wjechał w nich kierowca... Potem okazało się, że był pijany. Nie zatrzymał się, nie udzielił pomocy. Po prostu uciekł... Jedną z osób poszkodowanych był właśnie Kamil… Jak relacjonuje świadek wypadku, Kamil doznał poważnego urazu głowy i stracił przytomność. Trzy osoby trafiły do szpitala, w tym on... Niestety Kamil był w najcięższym stanie. Miał tak poważne obrażenia, że zagrażały jego życiu... Niemal 4 tygodnie przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej pod respiratorem. To były ciężkie chwile. Kamil ma dopiero 37 lat, jest tatą 5-letniej córeczki... Malutka jest jego oczkiem w głowie. Miał całe życie przed sobą, plany, które brutalnie mu odebrano. Winny wypadku wypierał się do ostatniej chwili. Kiedy znaleziono samochód, zapierał się, że został skradziony... Przyznał się dopiero potem. W chwili zatrzymania miał ponad pół promila alkoholu we krwi. Nie mogliśmy nic zrobić, tylko czekać... Ta bezradność i niewiedza, co przyniesie następny dzień, była przerażająca. Jedyne, co mieliśmy, to nadzieja, że stan Kamila się poprawi. Że się wybudzi, że do nas wróci... Niestety, kiedy to nastąpiło, okazało się, że nic nie jest takie jak wcześniej... Po wybudzeniu zrozumieliśmy, że przed nim długa i kosztowna droga. Na skutek wypadku Kamil ma ogromne problemy poznawcze, zaniki pamięci, problemy w poruszaniu się. Wielu czynności musi się uczyć się na nowo. Niegdyś sprawny, silny mężczyzna nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować... Kamil przebywa na turnusie rehabilitacyjnym w Otwocku, który pomaga mu wrócić do stanu sprzed wypadku. Koszty leczenia są ogromne, przewyższające nasze możliwości finansowe rodziny. Dlatego prosimy o pomoc! Tylko intensywna rehabilitacja neurologiczna da szansę Kamilowi na całkowity powrót do zdrowia. Kamil ma bardzo proste marzenia – chce wrócić do najbliższych, do rodziny, wtulić się w ramiona swojej 5-letniej córeczki, w gronie przyjaciół obejrzeć mecz, pojeździć na rowerze. Twoja pomoc może sprawić, że jego marzenia się spełnią...  Nie odwracaj wzroku, odwróć bieg wydarzeń! Prosimy - pomóż Kamilowi. Rodzina Okropny wypadek w Wyszkowie. Piesi fruwali jak lalki. Kierowca był pijany Potrącił trzy osoby i uciekł z miejsca zdarzenia. Po zatrzymaniu mówił, że auto zostało mu skradzione Wstrząsające nagranie z Wyszkowa. 23-latek brutalnie wjechał w pieszych na pasach i uciekł [WIDEO]

1 007,00 zł ( 0,95% )
Brakuje: 104 313,00 zł