Choroba już na zawsze będzie kontrolować jego życie❗️Pomagamy Antosiowi❗️
Nasz synek Antoś ma 6 lat. Od 2022 roku choruje na cukrzycę typu I – insulinozależną. Wszystko zaczęło się pod koniec wakacji, kiedy Antek nagle zaczął chudnąć. Mimo że dużo pił i jadł, wciąż tracił na wadze. Z początku myśleliśmy, że po prostu szybko rośnie. Ale kiedy nagle zaczął wymiotować, a potem przespał niemal cały weekend, zaniepokojeni pojechaliśmy na izbę przyjęć. Tam usłyszeliśmy wstrząsającą dla nas wiadomość o cukrzycy. Wstępne badanie krwi ją potwierdziło. Okazało się również, że doszło do kwasicy ketonowej. To była kwestia dni, by nasz synek zapadł w śpiączkę… W szpitalu spędził 2 tygodnie, gdzie poinformowano nas o specjalnej diecie i postępowaniu przy cukrzycy. Antoś musi być pod stałą opieką. Ze względu na podatność na infekcje, nawet pozornie niegroźne choroby kończą się u nas wizytami w szpitalu. Cukrzyca insulinozależna sprawia, że organizm zwalcza wyprodukowane przez siebie komórki wytwarzające insulinę. Dlatego Antoś musi regularnie przyjmować zastrzyki insulinowe. Dziennie jest to nawet 15 wkłuć! Zdarzają się momenty, kiedy nasz synek rezygnuje z jedzenia, ponieważ boi się kolejnego zastrzyku. Każdy dzień to dla nas praca i całodobowa opieka nad naszym synkiem. Monitorujemy jego stan, pilnujemy diety, uczęszczamy z nim na rehabilitacje i leczenie oddalone o 130 kilometrów od naszego miejsca zamieszkania. Do tego dochodzą koszty leków, które będzie musiał przyjmować do końca życia. Tak ciężko prosić nam o pomoc finansową… Ale kiedy chodzi o własne dziecko, pragnienie zapewnienia mu jak najlepszego życia jest silniejsze niż wstyd. Antoś mimo choroby jest bardzo dzielnym, wesołym, mądrym i energicznym chłopcem. To dodaje nam sił każdego dnia, ale koszty związane z leczeniem są murem, którego nie przeskoczymy bez wsparcia… Rodzice