Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Kacper Piechaczek
9:02:28  do końca
Kacper Piechaczek , 13 lat

Przyszłość Kacpra jest w Waszych rękach ❗️ Wspieramy ❗️

Chcielibyśmy częściej widzieć naszego syna uśmiechniętego. Chcielibyśmy, by Kacper po prostu był zdrowy… Nasz chłopiec mierzy się z wieloma diagnozami, które pozbawiły go codzienności, jaką żyją jego rówieśnicy. Beztroskiego dzieciństwa nie odzyskamy, ale możemy walczyć o przyszłość syna! Prosimy, zawalczcie z nami! Kacper to nasze pierwsze dziecko. Jak wszyscy kochający rodzice, niezwykle cieszyliśmy się, gdy przyszedł na świat. Świętowaliśmy pierwsze słowa i kroczki. Z dumą obserwowaliśmy jego rozwój i czekaliśmy na więcej. „Więcej” jednak nie nadeszło. Przyszedł za to autyzm… W wieku 5 lat Kacper dostał diagnozę spektrum i lekkiej niepełnosprawności intelektualnej. Z bólem w sercach rozpoczęliśmy nowy rozdział życia naszej rodziny. Terapie po brzegi wypełniły naszą codzienność. Od wielu lat, z pomocą specjalistów, walczymy z silnymi atakami agresji i autoagresji. Kacper w momentach dużej złości potrafi zniszczyć sprzęty w domu, ugryźć nas, a nawet samego siebie. Zdiagnozowano u niego także otyłość. W obliczu wszystkich tych problemów czujemy się bezsilni… Niczego w życiu nie pragniemy tak bardzo, jak szczęścia i spokoju dla naszego dziecka. Chcielibyśmy, by nawiązał lepszą relację ze swoim młodszym braciszkiem. By w przyszłości, kiedy nas już nie będzie, byli dla siebie wsparciem!  Dla Kacpra jest NADZIEJA! Szansą na dobre życie jest dla niego uczestnictwo w terapiach, które pomagają mu lepiej rozumieć innych i siebie, a także sprawniej funkcjonować w społeczeństwie. Terapia behawioralna, opieka psychologa oraz terapeuty SI, wizyty w poradni metabolicznej, u diabetologa, psychiatry i innych specjalistów, a także zakup lekarstw – to wszystko generuje koszty, którym nie nie jesteśmy już w stanie sprostać… Musimy zrobić wszystko, by umożliwić mu lepsze życie. Bardzo prosimy o wsparcie. Sami nie jesteśmy w stanie zapewnić Kacprowi niezbędnych terapii i opieki lekarskiej. Z serca dziękujemy za każdą złotówkę! Rodzice

1 206,00 zł ( 4,53% )
Brakuje: 25 390,00 zł
Dorota Ahnert
Dorota Ahnert , 5 lat

By codzienność Dorotki była choć trochę łatwiejsza! Zbieramy na samochód!

Nasza córeczka Dorotka urodziła się z Zespołem Downa i wadami serduszka. Dzisiaj ma już cztery latka, starszą siostrę i młodszego braciszka. Zaraz po urodzeniu przeszła pierwszą ciężką operację ratującą życie. Po drugiej operacji serca zmagała się z okropnym bólem, który doprowadził do napięcia mięśniowego w rączkach i nóżkach. Dostała też oczopląsu. Zaczęliśmy się martwić, że przez tę operację Dorotka nie zrobi żadnych postępów ruchowych tak jak inne dzieci w jej wieku. Nie była zainteresowana nawet zabawą. Pani doktor postawiła diagnozę – dziecięce porażenie mózgowe i padaczka. Byliśmy załamani… Dorotka musi przyjmować dużo leków, żeby żyło jej się lepiej, a do tego potrzebuje dużo rehabilitacji i ogólnie opieki. Niestety nadal nie umie się sama poruszać i utrzymać głowy. Już zawsze będzie potrzebowała wózka. Ze względu na to, poruszanie się jest bardzo trudne, a dojazdy do lekarza bardzo męczące. Wszystko ułatwiłby samochód dostosowany do takich osób jak Dorotka. Widzimy, jak próbuje się z nami porozumiewać. Niestety nie może mówić. Jej potrzeby odczytujemy z min, które lubi stroić. Jak każda kobieta umie płakać i to nie na jeden sposób. Jak jest głodna to płacze inaczej, jak ją coś boli jeszcze inaczej, gdy chce się przytulać, również ma swoje sposoby. Poznaje też nasze głosy.  Dorotka uwielbia słuchać muzyki. To ją bardzo uspokaja. Spacery to z kolei jej ulubiona część dnia. Widzimy, jak bardzo się wtedy cieszy i delektuje każdym promykiem słońca. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by pokazać jej, że pomimo wszystkich przeciwności, które napotkaliśmy, świat jest naprawdę piękny.  Będzie piękniejszy i z pewnością odrobinę łatwiejszy, gdy bez żadnych przeszkód i trudności będziemy mogli zabierać Dorotkę do lekarzy. Obecnie jest nam trudno, a samochód dostosowany do osób z niepełnosprawnościami będzie dla nas ogromnym ułatwieniem.  Niestety koszty związane z zakupem są ogromne i znacznie wykraczają poza nasze możliwości. Pełni nadziei zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. W tej sytuacji każda złotówka przybliży nas do spełnienia tego największego marzenia. Aleksandra i Wojciech, rodzice Dorotki

1 205,00 zł ( 1,35% )
Brakuje: 87 515,00 zł
Filip Borowski
Filip Borowski , 6 lat

Nie możemy dłużej patrzeć jak Filip się męczy!

Codziennie widzimy, jak autyzm wpływa na naszego małego synka. Bez specjalistycznej pomocy będzie tylko gorzej! Jesteśmy rodzicami i chcielibyśmy sami rozwiązać wszelkie problemy i zaspokoić wszystkie potrzeby własnego dziecka. W końcu musimy jednak przyznać, że bez dodatkowej pomocy będzie to bardzo trudne… Filipek rehabilitowany jest już od pierwszego miesiąca życia. Przez ten cały czas sami staraliśmy się opłacać wszelkie koszty terapii. Z czasem okazało się jednak, że stan naszego synka ulega pogorszeniu i trzeba poszerzyć dotychczasowe działania! Niestety wiąże się to ze zwiększeniem wydatków.  Nasze dziecko nie mówi i zmaga się z wielką wybiórczością pokarmową. To jednak najmniejsze zmartwienie. Filip ma w sobie wiele różnych emocji, które zmieniają się jak w kalejdoskopie. Najbardziej nie potrafi poradzić sobie ze złością, która coraz częściej przejmuje nad nim kontrolę.  Wiemy, że zachowanie Filipka nie jest intencjonalne. To po prostu wpływ wielu problemów, z jakimi przyszło mu się zmagać: całościowego zaburzenia rozwojowego, autyzmu dziecięcego, nadpobudliwości psychoruchowej.  Póki Filip jest jeszcze mały, mamy największe szanse, aby zapanować nad ww. zaburzeniami. Już teraz musimy wzmocnić jego rozwój! Służy temu kompleksowa terapia i rehabilitacja: zajęcia ze wczesnego wspomagania rozwoju, integracja sensoryczna, terapia umiejętności społecznych, stała współpraca z logopedą, psychologiem. Lekarze zalecają, abyśmy wykonali także badania genetyczne, ale niestety wiąże się to z dodatkowymi kosztami… Ciężko jest nam pogodzić wszystkie te wydatki, tym bardziej że każda z tych form wsparcia jest potrzebna! Nie możemy dłużej patrzeć jak Filip się męczy, a uczucia niepokoju i złości nie dają mu spokoju. Ten stan sam nie mienie, potrzebne jest profesjonalne wsparcie. Nie jest nam łatwo prosić o pomoc, ale dla dobra własnego dziecka, postanowiliśmy się przełamać… Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc, która pomoże nam uratować przyszłość Filipka! Rodzice

1 204 zł
Martyna Ekalt i Kinga Krause
Martyna Ekalt i Kinga Krause , 2 latka

Wesprzyj siostry w walce z poważnymi wadami❗️Pomóż im odzyskać zdrowie❗️

Jesteśmy rodzicami trzech wspaniałych dziewczynek, które niestety zmagają się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Każda z nich, choć w różnym stopniu, cierpi na deformacje klatki piersiowej i skoliozę. Nasza najmłodsza córeczka, Martynka, przyszła na świat z wadą zagrażającą jej życiu! Dziś, wraz z najstarszą siostrą, desperacko potrzebuje specjalistycznej opieki. Dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o wsparcie! Już podczas pierwszego badania prenatalnego usłyszeliśmy od Pani doktor, że u Martynki nie widać żołądka. Po drugim drżeliśmy o jej życie! U naszej córeczki nie wykształciła się przepona! Narządy, które powinny być w brzuszku, wtargnęły do klatki piersiowej, zabierając miejsce płuckom i serduszku! Martynka przeszła dwie operacje, jeszcze w życiu płodowym. Lekarze najpierw wszczepili do jej tchawicy balonik umożliwiający rozwój płuc, a później, przed porodem, go przebili. Inaczej córeczka udusiłaby się zaraz po przyjściu na świat… Mimo tych działań jej szanse, by zostać przy życiu, nadal wynosiły jedynie 15%... Trzeciego dnia po narodzinach Martynka znów trafiła na stół operacyjny. Choć wiedzieliśmy, że będzie potrzebować kolejnej operacji, czekanie na szpitalnym korytarzu było nie do zniesienia! Córeczka leżała na zimnym blacie sama, nie mogliśmy nawet pogładzić jej po główce... Lekarze przywrócili jelita i inne narządy na swoje miejsce, a następnie oddzielili je sztuczną łatą przyszytą do żeber. Niestety, okazało się, że łatka jest za wysoko i uciska prawe żebro. Jesienią konieczna będzie kolejna operacja... Przez to wszystko Martynka ma duże problemy ze zdrowiem. Klatka piersiowa ma nieprawidłowy kształt, a kręgosłup jest wykrzywiony. Córeczka jest drobnym dzieckiem, przez wszystkie hospitalizacje i niewydolne płucka rozwija się z opóźnieniem. Codziennie o określonych porach musi przyjmować lekarstwa na nadciśnienie… Korzysta z rehabilitacji i będzie potrzebować specjalistycznej, wzmożonej opieki w związku z planowaną operacją. Los nie oszczędził też naszej najstarszej córki, Kingi. Gdy była jeszcze małą dziewczynką, udaliśmy się do lekarza, by zlecił nam badania krwi. Kinga była bardzo szczupłym dzieckiem! Martwiliśmy się o jej zdrowie, jednak powody do prawdziwego strachu mieliśmy dopiero po tej wizycie… Pani doktor poprosiła Kingę, by rozebrała się do badania i złapała się za głowę! Choć regularnie korzystaliśmy z opieki medycznej, dopiero wtedy usłyszeliśmy, że Kinga ma dwie poważne wady: klatkę szewską i skoliozę. Wady spowodowały przesunięcie serca, które bije teraz pośrodku klatki piersiowej! To dla naszego dziecka wyrok operacji! Do klatki piersiowej Kingi lekarze wszczepią specjalną szynę, która uformuje jej prawidłowy kształt i pozwoli narządom wrócić na prawidłowe miejsce, które są teraz uciskane przez żebra.  Codziennie zadajemy sobie pytanie, dlaczego na nasze córeczki spadło tak nieludzkie cierpienie? Wiemy, co musimy zrobić, by im pomóc, ale koszty leczenia są dla nas nieosiągalne. Rehabilitacja, niezbędne sprzęty, regularne dojazdy do Warszawy i dodatkowe opłaty związane z operacjami córeczek to dla nas ogromny wydatek. Dlatego z całego serca prosimy o wsparcie! Mając przed oczami cierpienie naszych ukochanych córeczek, błagamy Was o pomoc w ich leczeniu i walce o zdrowie! Każda, nawet najmniejsza wpłata, zwiększa ich szanse na to, by mogły wreszcie oddychać pełną piersią i cieszyć się życiem jak ich rówieśnicy. Agnieszka i Adam, rodzice

1 203,00 zł ( 4,14% )
Brakuje: 27 840,00 zł
Szymon Jackowski
Szymon Jackowski , 5 lat

Przed Szymonkiem stoi jeszcze wiele wyzwań! Pomóż je pokonać!

Nasz syn jest wesołym chłopcem, który jest bardzo ciekawy świata. Poznaje go wraz ze swoją młodszą siostrą, z którą tworzą zgraną paczkę. Szymonek od urodzenia boryka się jednak z dużymi problemami… Poród bardzo szybko stał się akcją ratowania życia dziecka, ponieważ istniało podejrzenie zamartwicy płodu (niedotlenienia). Szymon urodził się przez cesarskie cięcie podczas nieplanowego i nagłego zabiegu.  Jeszcze kilka dni po porodzie krztusił się wodami płodowymi, które były na bieżąco odciągane. Z czasem doszły inne problemy, takie jak: opóźniona mowa, problemy z chodzeniem oraz koordynacją.  Szymon wymagał też zabiegu wycięcia migdałka nosowego, gardłowego oraz nacięcia błony bębenkowej. Przed zabiegiem zdarzały mu się bezdechy senne, zwłaszcza w czasie infekcji. Zabieg miał też na celu poprawę jego mowy, słuchu oraz poprawy oddychania. Po specjalistycznej kwalifikacji przez zespół m.in. psychologa i psychiatry, postawiono diagnozę autyzmu atypowego. Synek uczęszcza do przedszkolu integracyjnego oraz jest pod opieką specjalistycznej poradni, gdzie objęty został zajęciami z zakresu wczesnego wspomagania mowy oraz wczesnego wspomaganiu rozwoju. Jednak potrzeby leczenia i rehabilitacji Szymona są dużo większe. Aktualnie jego największym problemem i wyzwaniem są: regulowanie potrzeb fizjologicznych, rozwój mowy oraz praca nad koordynacją ruchową. Wszystko to sprowadza się to specjalistycznych zajęć i terapii, które dużo kosztują.  Największą nadzieję wiążemy z tzw. terapią odruchów: neurosensomotoryczną integracją odruchów. Jednak roczny koszt takiej terapii to ponad 10 tysięcy złotych! Wierzymy, że z Waszą pomocą, Szymonek będzie mógł zawalczyć o prawidłowy rozwój. Za każdy gest wsparcia, dziękujemy! Rodzice

1 201,00 zł ( 9,4% )
Brakuje: 11 565,00 zł
Ewunia Brzostek
Ewunia Brzostek , 9 lat

Ewunia walczy o sprawność❗️Pomóż jej❗️

Gdy urodziła się Ewunia, nie spodziewaliśmy się, że wkrótce naszą radość zakłóci diagnoza porażenia mózgowego u córeczki. Tak oto rozpoczęliśmy intensywną rehabilitację, by w jak największym stopniu złagodzić skutki niepełnosprawności. Największą trudnością jest podwyższone napięcie całego ciała oraz prawostronny niedowład. Lata trwało szukanie odpowiednich metod usprawniających naszą córeczkę. Nie zawsze było łatwo i kolorowo. Rehabilitacja, choć niezbędna wiąże się z długą, żmudną pracą – nierzadko bolesną. Ważnym elementem w rehabilitacji Ewy są turnusy. Doświadczenia tam zdobyte zawsze owocują i przynoszą efekty! Ewa bardzo chętnie angażuje się w pracę z terapeutami, odnosząc kolejne mniejsze, bądź większe sukcesy. Ale koszt jednego turnusu to kilka tysięcy złotych. W perspektywie regularnych zajęć, sprzętów są to koszty nadwyrężające domowy budżet. Jednak mając na uwadze przyszłość i rozwój własnego dziecka, staramy się sprostać tym wyzwaniom.  Bierność i bezruch to największy wróg w czasie rehabilitacji, zwłaszcza przy uszkodzeniach neurologicznych. Dziecko zmagające się MPD z wiekiem wymaga coraz więcej pracy. Ta walka się nie kończy, ciągnie za sobą ogromne koszty, ale bez fizjoterapii Ewunia skończyłaby na wózku. Teraz chodzi sama, chociaż ma zaburzenia równowagi i lekkie przykurcze. Jak każda dziewczynka w jej wieku chciałaby biegać, bawić się, jeździć na rowerze... Jest bardzo dzielna, ale ciężko jej przyjąć do świadomości, że jej zdrowie jej na to nie pozwoli. Jak każdy rodzic chcemy stworzyć możliwie najlepsze warunki naszej córeczce. Ewunia wymaga szczególnego podejścia, które nie jest proste. Rehabilitacja to wyzwanie na całe życie – wierzymy, że z pomocą życzliwych nam ludzi, będziemy mogli zapewnić jej stały dostęp. Zwracamy się z ogromną prośbą do wszystkich osób dobrej woli o cegiełkę wsparcia na realizację niezbędnej rehabilitacji dla naszej córeczki. Rodzice Ewuni ➡️ Facebook

1 199,00 zł ( 3,75% )
Brakuje: 30 716,00 zł
Filip Mazur
Filip Mazur , 8 lat

Razem zbudujmy dla Filipa dobrą przyszłość! Musimy zacząć już teraz!

Dzięki Waszemu wsparciu i pomocy Filip uczęszcza na terapię TUS oraz terapię behawioralną. Otrzymał również orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, dzięki czemu szkoła opracowuje program rewalidacyjny. Posiada już także orzeczenie o niepełnosprawności. To wszystko ułatwi mu naukę, ale też umożliwi coraz lepszy rozwój. Filip to cały mój świat, kocham go całym sercem. Pragę zbudować dla niego dobrą przyszłość. Jego zdrowie i rozwój są dla mnie najważniejsze. Chcę, by mógł nawiązywać relacje z kolegami, by stawał się coraz bardziej samodzielny i miał szansę na normalne funkcjonowanie w przyszłości. Dzięki Waszym wpłatom jest to możliwe. Filip wymaga terapii ze względu na zdiagnozowany zespół Aspergera oraz ADHD. Każdego dnia staram się pracować nad jego emocjami, które czasem są zbyt intensywne. Rozumiem to – w końcu to mały chłopiec, który nie zawsze potrafi pojąć, co się dzieje wokół niego i z jego uczuciami. Filip ma problemy z emocjami, nie radzi sobie również z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. Jest pogodnym, mądrym chłopcem, ale również bardzo wrażliwym. Często upiera się przy swoim, a na odmowę reaguje nerwami lub płaczem. Codziennie pracujemy z Filipem nad wyciszeniem jego emocji, które czasem biorą nad nim górę. Staram się, aby zrozumiał zachowania innych i chętnie współpracował z otoczeniem – dużo rozmawiamy i odgrywamy scenki z emocjami. Zależy mi by z większą pewnością siebie i zrozumieniem wkraczał w otaczający go świat. Wydatki związane z tak specjalistyczną pomocą, terapiami, badaniami, dojazdami na badania i przyrządami do terapii są jednak bardzo wysokie! A terminy na terapię w ramach NFZ długie. Będę wdzięczny, jeżeli wesprzesz Filipka. Dziękuję za każdą, nawet najmniejszą wpłatę. Tata Filipa

1 196,00 zł ( 6,24% )
Brakuje: 17 953,00 zł
Madzia Paździorek
Madzia Paździorek , 4 latka

Nie przechodź obojętnie... Daj małej Madzi szansę na rozwój!

Nasza córeczka urodziła się w styczniu 2020 roku. To był moment, w którym nasze życie odmieniło się o 180 stopni. Byliśmy bardzo szczęśliwi, mając ukochaną Madzię przy sobie, a jednocześnie przerażeni – martwiąc się o jej zdrowie. Nasza mała dziewczynka urodziła się chora. Przyszła na świat z bardzo rzadką chorobą genetyczną – z zespołem nietrzymania barwnika. Schorzenie charakteryzuje się zmianami skórnymi, a konkretnie pęcherzykami na ciele, problemami okulistycznymi oraz neurologicznymi. U Madzi zdiagnozowano również niepełnosprawność ruchową, opóźnienie rozwoju psychomotorycznego, zaburzenia neurorozwojowe, zaburzenia ekspresji mowy, wadę wzroku i zaburzenia integracji sensorycznej. Dla prawidłowego funkcjonowania nasza córeczka potrzebuje intensywnej rehabilitacji, zajęć terapeutycznych, turnusów rehabilitacyjnych oraz specjalistycznej opieki. Staramy się jej to wszystko zapewnić, niestety koszty są niezwykle wysokie.  Magda jest dzielna, uczęszcza na zajęcia wczesnego wspomagania rozwoju. Rehabilitanci zauważają jej potrzebę poruszania się i to, że coraz częściej nawiązuje współpracę z terapeutą. Jesteśmy z niej bardzo dumni, lecz każdej nocy troska o jej przyszłość spędza nam sen z powiek. Nasza córeczka jest pogodna, spokojna, zainteresowana otoczeniem i innymi ludźmi. Wiemy, że chce żyć, rozwijać się i każdego dnia dzielnie walczy.  Nad rozwojem Madzi czuwa genetyk, neurolog, kardiolog, dermatolog, okulista, neurologopeda, fizjoterapeuta, psycholog, pedagog i terapeuta integracji sensorycznej. Wiemy, że jest w dobrych rękach, dlatego nie możemy pozwolić, aby brak funduszy zabrał Madzi szansę na rozwój. Potrzebujemy wsparcia, dlatego zwracamy się do Państwa o pomoc. Wiemy, że siła Waszych wielkich serc nie pozwoli przejść obok naszej córeczki obojętnie. Rodzice Madzi

1 195 zł
Olga Schulz
Pilne!
Olga Schulz , 41 lat

BEZLITOSNY NOWOTWÓR chce mnie pokonać! Ale mam dla kogo żyć, BĘDĘ WALCZYĆ!

Na początku 2023 roku podczas samobadania piersi wyczułam coś niepokojącego. Pierwsze podejrzenia padły na węzeł chłonny. W dalszej diagnostyce spełnił się jednak najgorszy z możliwych koszmarów – RAK. Złośliwy nowotwór piersi zjawił się w moim życiu nieproszony, a ja w żaden sposób nie mogę się go pozbyć! Mój świat się zawalił. Do tej pory prowadziłam normalne, szczęśliwe życie u boku kochającego partnera i moich cudownych dzieci. Teraz każdego dnia się boję. Żyję w nieustannym strachu o przyszłość naszej rodziny. Nie mogę pozwolić na to, żeby moje dzieci zostały bez mamy. Myślałam, że najtrudniejsze chwile z przyswojeniem i zaakceptowaniem choroby już za mną. Ale nie… W kolejnych miesiącach ziemia pod moimi stopami ponownie zadrżała, gdy okazało się, że pojawiły się przerzuty do wątroby.  Rozpoczęłam leczenie systemowe terapią celowaną. Przyjmowałam leki i hormony, mając ogromną nadzieję na wyzdrowienie. Niestety na nadziei się skończyło…  Nigdy nie zapomnę początków chemioterapii. Najgorszy był pierwszy wlew. Nikomu nie życzę, żeby musiał przez to przechodzić. Staram się przyzwyczajać do mdłości, wymiotów… Jednak bardzo mi trudno pogodzić się z utratą włosów.  W momentach, gdy widzę fizyczne zmiany w swoim wyglądzie, jest mi niesamowicie ciężko. To dla mnie szok. Takie aspekty choroby bardzo mocno odbijają się na mojej psychice.  Obecnie jestem poddana chemioterapii oraz immunoterapii. Co tydzień dojeżdżam na kolejne wlewy 100 km od domu. Jestem wykończona. Wciąż czekają mnie kolejne badania, wizyty u specjalistów. To wszystko to dla mnie ogromny wydatek. Rodzice oraz partner są dla mnie nieocenionym wsparciem. Wiem, że mogę na nich liczyć w opiece nad dziećmi, gdy muszę co chwilę wyjeżdżać na leczenie. Jest mi bardzo ciężko, ale nie poddaję się. Jestem mamą. Chcę i będę walczyć. Każde wsparcie to dla mnie ogromna pomoc. Olga

1 192 zł