Fabian w wieku zaledwie 7 lat przeszedł przeszczep serca! Pomóż❗️
Fabiś ma kilka lat, a jego małe serduszko z każdym uderzeniem jest coraz słabsze. Patrzę na niego bezsilna. Jedyną nadzieją dla synka jest przeszczep serca. Bez niego, moje dziecko zostanie skazane na śmierć. Boję się każdego dnia, boję się każdej nocy. Przeraża mnie fakt, że może nadejść moment, gdy jego serce po prostu się zatrzyma... Czy mogę liczyć na Wasze wsparcie, aby uratować mojego synka? Fabian urodził się z jedną z najcięższych wad serca – HLHS, co oznacza, że jego serduszko jest tylko w połowie sprawne. Lewa komora, która powinna pompować natlenioną krew do całego ciała, wcale się nie rozwinęła. Przez pierwsze dni swojego życia synek walczył o to, by w ogóle mógł oddychać. Gdy miał zaledwie 16 dni, przeszedł pierwszą operację na otwartym sercu. Miała ona mu dać szansę na lepsze życie. Z każdym miesiącem stan zdrowia mojego dziecka się pogarszał. Fabian musiał przejść drugą operację, jeszcze trudniejszą od poprzedniej. Później nadszedł kolejny cios – konieczność wstawienia sztucznej zastawki trójdzielnej w wieku zaledwie dwóch lat. Od tamtego czasu codziennie monitoruję krzepliwość krwi Fabianka, co może zadecydować o jego życiu lub śmierci. W lipcu tego roku usłyszałam coś, czego nie chciałabym słyszeć – jedyna zdrowa komora serca zaczyna słabnąć! Fabisiowi brakuje sił, jego organizm jest coraz słabszy, a ja tonę we łzach, bo wiem, że bez nowego serduszka mój synek nie przeżyje! 22 lipca 2024 roku Fabiś został zakwalifikowany do przeszczepu serca. Został wpisany na listę biorców narządów. To dla nas jedyna nadzieja, ale ta nadzieja jest pełna strachu. Czy zdążymy? Czy nowe serce przyjdzie na czas? Czy będę musiała pożegnać się z moim synkiem? To pytania, na które nikt nie zna odpowiedzi... Fabisiowi zostało bardzo mało czasu. Aby przetrwać do przeszczepu, musimy regularnie jeździć na badania, kontrolować jego stan zdrowia oraz podawać leki, które utrzymują go przy życiu. Koszty leczenia, rehabilitacji i podróży są ogromne, a przed nami długa, niepewna droga. Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc. Każda forma wsparcia, to dla nas nadzieja. Nadzieja, że Fabiś dostanie szansę na nowe życie, a jego małe serduszko będzie dalej biło. Dziękuję za każdą złotówkę, za każdą modlitwę i za każdą myśl skierowaną w stronę mojego synka. Razem możemy uratować moje dziecko! Mama Fabianka ➡️ Fabiankowe Serduszko