Podaruj Asi szansę na choć odrobinę samodzielności!
Nasza córka Joanna cierpi na niedowład czterokończynowy w wyniku nagłego zatrzymania krążenia. Jako mama jestem prawnym opiekunem córki. Asia urodziła się zdrowa, otrzymała 10 punktów w skali Apgar. Rozwijała się i rosła prawidłowo. Wszystko zmieniło się kiedy skończyła 2-latka… Na skutek przeziębienia i wysokiej temperatury trafiła do miejscowego szpitala. Tam zatrzymała się krążeniowo! Lekarzom udało się przywrócić funkcje życiowe naszej córki, ale od 19 lat jest osobą niepełnosprawną. Zatrzymanie krążenia spowodowało niedotlenienie struktur mózgu i trwałe jego uszkodzenie, co w konsekwencji poskutkowało utratą funkcji ruchowych i intelektualnych, dodatkowo wiele innych nieprawidłowych objawów neurologicznych ze strony ośrodkowego układu nerwowego. Mózg Joasi został uszkodzony w takim stopniu, że dotąd zdrowe dziecko przestało chodzić, mówić, siadać… Lekarze określili stan córki jako wegetatywny. W jednej chwili nasz świat się zawalił. Musieliśmy pożegnać dawną Asię, a przyjąć zupełnie nową, inną, obcą. Całym sercem kochaliśmy ją i to właśnie miłość dała nam siłę do walki o zdrowie i przyszłość naszej małej córeczki. Robiliśmy i robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby przywrócić naszemu dziecku możliwie jak największą sprawność. Jedna chwila zmieniła nasze życie w ciągłą walkę, o zdrowie naszego dziecka. Dzięki intensywnej rehabilitacji i wielokierunkowej terapii Asia zaczęła do nas wracać. Powoli zaczęła mówić, najpierw krótkie wyrazy, obecnie całe zdania. Zgłasza swoje potrzeby i zachcianki. Opowiada co było w szkole, uwielbia książki. Niestety nie siedzi sama, nie chodzi, ma niedowład rąk i nóg. Porusza się na wózku i wymaga pomocy we wszystkich czynnościach. Cały swój czas i uwagę poświęcamy Joasi, jednak nieustannie przegrywamy ze spastyką, która nie pozwala naszej córce zapanować nad własnym ciałem. Dlatego, gdy dowiedzieliby się, że jest możliwość zakupu dla Asi elektrycznego wózka inwalidzkiego, którym będzie w stanie sama kierować – byliśmy w pozytywnym szoku! Córka była już na jeździe próbnej i tak jej się spodobało, że nie chciała z niego wysiąść. Wybrała sobie nawet kolor! Codziennie pyta nas, kiedy pojedziemy go odebrać. Wtedy pęka nam serce, ponieważ mimo częściowej refundacji, nie jesteśmy w stanie samodzielnie wygospodarować na to tak olbrzymiej kwoty! Do tego pozostało nam bardzo mało czasu, musimy dokonać wpłaty do końca roku, inaczej refundacja na wózek przepadnie! Nie możemy do tego dopuścić. Widzimy jak wiele dobra wprowadziłby ten sprzęt do naszego życia. Asieńka mogłaby poczuć, chociaż namiastkę samodzielności, a my odczulibyśmy wielką ulgę. Z całego serca prosimy o wsparcie. Wiemy, że kwota jest ogromna i pozostało tylko kilka tygodni, na jej zebranie, ale tylko z pomocą ludzi dobrych serc może nam się udać! Za każdą wpłatę będziemy niezwykle wdzięczni! Rodzice Joasi