Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Elżbieta Buczny
Elżbieta Buczny , 67 lat

Pomóż mojej mamie wrócić do sprawności po udarze!

Mama od ponad 20 lat jest wdową, mieszka sama. Ma tylko mnie – córkę. Rok temu przeprowadziłam się do Sosnowca z mężem i dziećmi, aby być bliżej mamy. Nie sądziłam, że zamiast odwiedzać ją w domu, będę czuwać przy szpitalnym łóżku… Mama jest bardzo lubiana przez wszystkich bliskich i od zawsze stara się każdemu pomóc! Niestety, teraz to ona sama potrzebuje pomocy! Kilka tygodni temu mama nagle zasłabła i wylądowała w szpitalu. Okazało się, że doświadczyła udaru niedokrwiennego mózgu!  Lewa strona ciała jest niestety sparaliżowana, a mama wymaga cewnikowania. Na szczęście jest świadoma i komunikuje się z nami. Powiedziała ostatnio, że się nie podda, bo ja mam się rozwijać w zawodzie, a ona musi być zdrowa, żeby być z wnukami. Mama prawdopodobnie niedługo zostanie wypisana ze szpitala, jednak powrót do dawnej sprawności może zająć wiele czasu… Potrzebne będzie dalsze leczenie i rehabilitacja! Z całego serca proszę o pomoc dla mamy, aby mogła dalej być silna dla bliskich i przetrwać trudne chwile i straszne skutki udaru. Wierzę, że będzie wytrwała i dzięki Waszemu wsparciu szybciej dojdzie do siebie! Będę ogromnie wdzieczna za każdą pomoc! Julita, córka

1 679,00 zł ( 6,86% )
Brakuje: 22 790,00 zł
Michał Konieczny i Katarzyna Krawczyk
Michał Konieczny i Katarzyna Krawczyk , 27 lat

Kasia i Michał znaleźli się w trudnej sytuacji... Wasze wsparcie może ją polepszyć!

Pani Katarzyna zajmuje się 27-letnim synem Michałem, który od urodzenia choruje na porażenie mózgowe czterokończynowe. Michał jest całkowicie niesamodzielny. Nie widzi przez uszkodzenie nerwu wzrokowego. Pojawiają się ataki padaczkowe, a to nie koniec jego długiej listy dolegliwości... Syn Kasi cierpi też powodu dychawicy oskrzelowej oraz niskiego ciśnienia. Dodatkowo wysoki puls oraz problemy z tarczycą utrudniają ich codzienność. Michał musi cały czas uczestniczyć w rehabilitacji domowej, inaczej jego stan zdrowia się nie poprawi.  W lipcu tego roku pani Katarzyna przeszła silny zawał serca. Pewnego dnia w jej klatce piersiowej pojawił się ostry ból, co przyniosło jej trudną hospitalizację. Od tamtego czasu Kasia musi być pod stałą kontrolą kardiologów. Mama Michała sama wymaga pomocy oraz leczenia. Pani Katarzynie potrzebne są środki na leki, opiekę medyczną dla siebie i syna oraz pokrycie podstawowych kosztów życia. Mieszkają sami, co nie ułatwia ich codziennych zmagań. Kasia każdego dnia dzielnie walczy, aby mogła zająć się synem, najlepiej jak potrafi. Niestety życie jak zawsze pisze własny scenariusz. Rzeczywistość Michała i pani Katarzyny jest bardzo smutna, ale my jako znajomi zrobimy wszystko, by wpuścić, chociaż odrobinę światła w ich życie.   Prosimy, pomóżcie Kasi i Michałowi. Wpłacenie jednej złotówki na tę zbiórkę to już jeden mały krok, który może zamienić  długą wędrówkę o lepsze jutro w krótszą spokojniejszą drogę.  Znajomi

1 658 zł
Kyrylo Maksymenko
Kyrylo Maksymenko , 15 lat

Musiał uciekać przez WOJNĘ, choć pilnie potrzebuje OPERACJI! Pomóż!

Nasza sytuacja jest niezwykle trudna. Bez wątpienia wojna w Ukrainie sieje spustoszenie i pozostawia ogromny ślad. Pochodzimy z terenów okupowanych. Ciągły strach i niestabilność zmusiły nas do ucieczki. Niestety to bardzo pokrzyżowało nasze plany. Zamiast walczyć o sprawność syna, musiałam ratować nas od zagłady. Kyrylo cierpi na rozszczep kręgosłupa i obustronną stopę końsko-szpotawą. Po przybyciu do Polski staraliśmy się poszukać odpowiednich specjalistów, którzy mogliby pomóc synkowi. Niestety nasze poszukiwania skończyły się niepowodzeniem. Czas mijał, co działało na naszą niekorzyść. W końcu pojawiło się światełko w tunelu. Udaliśmy się do Lwowa, gdzie po licznych konsultacjach lekarze zalecili pilną operację usunięcia przepukliny kręgosłupa i guza, aby uwolnić nerwy. Sam zabieg wykonają za darmo, jednak potrzebujemy wsparcia w zakupie leków, preparatów i akcesoriów potrzebnych do operacji. To koszt około 12 tys. złotych! Jestem samotną matką. Muszę opiekować się synem, który ma poważny problem z poruszaniem się i potrzebuje stałej opieki. Większość mojego czasu pochłaniają jego potrzeby i rehabilitacja, co uniemożliwia mi podjęcie pracy i zdobycie dodatkowych środków finansowych.  Dlatego pełna nadziei zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie. Bez pomocy nie będę mogła zapewnić synowi odpowiedniego leczenia, a stan jego zdrowia jest bardzo poważny. Bardzo proszę o jakąkolwiek formę wsparcia finansowego, która pozwoli nam zebrać niezbędną kwotę. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc, którą będziecie w stanie nam udzielić. Snizhana, mama Kyrylo Kwota zbiórki jest szacunkowa

1 078,00 zł ( 8,44% )
Brakuje: 11 688,00 zł
Szymon Urbański
Szymon Urbański , 10 lat

Dzięki Tobie codzienność Szymka może stać się lepsza! Pomóż!

Kiedy pierwszy raz wzięłam moje dziecko w ramiona, wiedziałam, że chcę uchronić go przed wszystkimi potencjalnymi zagrożeniami. Niestety, nie przewidziałam wtedy, że największym z nich będzie jego stan zdrowia. Życie Szymka nie jest beztroskie. Autyzm oraz niepełnosprawność umysłowa skutecznie mu je utrudniają. Dzień w dzień musi radzić sobie z przytłaczającymi go uczuciami. Emocje sprawiają, że czuje się przebodźcowany. Silne stany, których doświadcza, prowadzą często do krzyku i płaczu. Szymek nie rozumie wielu spraw. Kłopoty sprawia nam nawet miejsce, w którym powinien czuć się bezpiecznie, jego azyl – nasz dom. Nasza łazienka jest dla synka torem przeszkód. Jej rozmiar i nieprawidłowe ustawienie będących w niej sprzętów stanowią ogromny problem. Przez wysokość wanny Szymek nie potrafi samodzielnie do niej wchodzić. Wielkość pomieszczenia sprawia niebywały kłopot. Szymkowi łazienka kojarzy się tylko z upadkami i bólem, których przyczyną jest jego rozkojarzenie i źle zaplanowana przestrzeń. To nieprzyjazne miejsce wyrządziło wiele szkód w jego rozwoju. W domu mamy jeden większy wolny pokój, który nadawałby się na przystosowaną do potrzeb dziecka łazienkę. Niestety, remont przekracza moje możliwości finansowe. Chcę, by nasz dom był dla Szymka miejscem, w którym czuje się dobrze i bezpiecznie. Jeśli chcecie wesprzeć nas w realizacji tego trudnego zadania, będę ogromnie wdzięczna za Waszą pomoc! Z góry dziękuję! Mama Szymka

817,00 zł ( 2,13% )
Brakuje: 37 420,00 zł
Krzyś Wójciga
Krzyś Wójciga , 4 latka

Trwa walka o rozwój i lepsze jutro Krzysia! Nie przechodź obojętnie!

Choć jest dopiero małym chłopcem, Krzyś poznał już gorzki smak walki o rozwój i lepsze jutro. Rzeczy, które przychodzą z łatwością jego rówieśnikom – mój synek musi okupić miesiącami ciężkiej pracy. Krzyś pomimo swojego wieku nie potrafi samodzielnie jeść, nie pokazuje swoich potrzeb, bardzo późno nauczył korzystać się z nocnika. Ma problemy z poruszaniem się, chodzi na palcach i przewraca się. Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się, gdy Krzyś miał zaledwie 5 miesięcy – to wtedy rozpoczęły się trudności z napięciem mięśniowym. Z tego powodu Krzyś musiał rozpocząć rehabilitację. Później pojawiły się kolejne problemy, między innymi z rozwojem mowy.  U mojego synka zdiagnozowano zaburzenia zachowania i emocji oraz autyzm. Krzyś uczęszcza na zajęcia w ramach wczesnego wspomagania rozwoju, a w przedszkolu wsparciem jest dla niego nauczyciel wspomagający. Ma też orzeczenie o niepełnosprawności. Codzienne potrzeby Krzysia wiążą się z wysokimi kosztami. Leczenie, terapia, a także zakup materiałów edukacyjnych, sensorycznych i dydaktycznych pochłaniają ogromne sumy pieniędzy… Niestety, nie jestem w stanie udźwignąć tych wszystkich wydatków samodzielnie. Jest nam wyjątkowo ciężko – nie mogę pracować, ponieważ syn wymaga całodobowej opieki, a tata Krzysia z powodu wypadku jest na rencie.  Jestem Wam bardzo wdzięczna za dotychczasowe wsparcie. Dzięki Wam mogliśmy walczyć o lepszy rozwój Krzysia. Niestety, nasza walka wciąż trwa, a my nadal potrzebujemy Waszej pomocy. Proszę, pomóżcie nam! Tylko z Waszym wsparciem Krzyś ma szansę na zdrowe i szczęśliwe dzieciństwo, a także lepszy rozwój w przyszłości. To właśnie teraz, gdy jest jeszcze małym dzieckiem – możemy wypracować najwięcej! Z wdzięcznością Mama

216 zł
Igor Szanduła
Igor Szanduła , 2 latka

Nasze dziecko nadal potrzebuje Twojego wsparcia, aby mogło normalnie funkcjonować!

Pamiętamy to, jakby to było wczoraj – gałki oczne Igorka poszły do góry i cały drżał. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Gdy sytuacja powtórzyła się trzeci raz, pojechaliśmy do lekarza. Ten od razu wezwał karetkę. Miał to być początek naszej długotrwałej walki o synka. Karetka zawiozła nas najpierw do szpitala w Tarnowie. Tam podczas kolejnego ataku Igorek przestał oddychać, zrobił się cały siny. Wyglądał tak, jakby zaraz miał odejść z tego świata…  Byliśmy przerażeni! Po masażu serca w końcu nabrał oddechu. Pamiętam płacz, łzy i przeszywające myśli o najgorszym. Moje dziecko było w realnym niebezpieczeństwie. Trochę zajęło, zanim się uspokoiłam. Chwilę potem jechaliśmy do specjalistycznego szpitala.  W ciągu tego koszmarnego dnia Igorek dostał aż 9 ataków epilepsji! Lekarze zdiagnozowali padaczkę lekooporną i choroby neurologiczne. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że pomogliście nam w poprzedniej zbiórce, jednak prywatne wizyty u lekarzy pożerają kolosalne kwoty. Wciąż potrzebujemy Twojej pomocy.  Chcemy nadal zbierać pieniążki, które zostaną przeznaczone na dalszą rehabilitację, na turnusy rehabilitacyjne oraz na wizyty u specjalistów. Oprócz padaczki nasz synek cierpi z powodu obniżonego napięcia mięśniowego. Nie może utrzymać dłużej żadnego przedmiotu, nie chodzi, cały czas jest wiotki, nawet nie siedzi sam. Oprócz Igorka mamy jeszcze dwójkę dzieci – córeczkę i brata bliźniaka Igora. Koszty związane z diagnozowaniem i leczeniem synka są dla nas olbrzymie. Bardzo prosimy Was o pomoc. Rodzice

80 zł
Karol Choroś
Karol Choroś , 31 lat

Karol ma zwyczajne marzenie – o własnych siłach chciałby iść na spacer!

Przeżyłam koszmar. Jeden z najgorszych. Na szczęście bezpośrednie zagrożenie odeszło i mój syn jest bezpieczny. Karol jednak nadal potrzebuje naszej pomocy.  Droga do odzyskania sprawności jest długa. Sama nie zdołam jej pokonać. Kolejny raz proszę więc o pomoc… Nasza historia: Karol to mój syn. Pogodny, otwarty, zawsze służący pomocą innym. A przynajmniej był taki do maja tego roku. Wtedy całe jego życie, plany, marzenia i pasje zmieniły się w walkę o sprawność i być może życie. Do wypadku doszło w trakcie pracy. Karol spadł z drabiny z wysokości około 3 metrów, upadając bezpośrednio na głowę! Do szpitala trafił z licznymi obrażeniami czaszkowo-mózgowymi i urazem kręgosłupa. W jego głowie powstały liczne ogniska krwotoczne, a także krwiak przymózgowy i śródmózgowy. Syn przeszedł kilka operacji. Teraz dzięki Waszemu wsparciu przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym i powoli wraca do sprawności fizycznej i zdrowia. Jest to możliwe dzięki Wam! Codziennie wykonuje, przygotowane specjalnie dla niego ćwiczenia, które przynoszą dużą poprawę. Zaczyna wykonywać proste czynności, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej nie były możliwe.  Rehabilitacja połączona z fizjoterapią pozwala na powolne przywracanie utraconych po wypadku zdolności ruchowych. Karol pracuje z najlepszymi specjalistami, którzy posiadają doświadczenie w pracy pacjentami mającymi niepełnosprawność spowodowaną wypadkiem z wysokości.  Ćwiczenia wymagają ogromnego zaangażowania. Jednak są warte każdego wysiłku: widoczne postępy w powrocie do odzyskania sprawności sprzed wypadku, działają pozytywnie na psychikę Karola i zachęcają go do stałej współpracy z lekarzami. Mój syn ma coraz lepsze samopoczucie i dostrzega zmiany, jakie dokonują się z jego ciałem.  Karol ma marzenia, które motywują go do działania i wykonywania trudnych, a momentami bolesnych ćwiczeń. A o czym marzy? To proste: chciałby po prostu wstać z wózka inwalidzkiego, pójść na spacer, może kogoś odwiedzić, wrócić do pracy i do sportu. Syn chciałby po prostu zwyczajnie żyć. Pomóżmy mu dzisiaj i włączmy się do drugiej części zbiórki, która umożliwi mu powrót do pełnej sprawności fizycznej i zdrowia. Proszę o pomoc w spełnieniu jego marzenia. Nie bądźmy obojętni! Karol zawsze pamiętał o innych, lecz dziś to on potrzebuje wsparcia… Mama

85 036,00 zł ( 46,27% )
Brakuje: 98 736,00 zł
Zuzia Kubacka
Zuzia Kubacka , 9 lat

🆘 Udar u 9-letniej Zuzi! Pomóż jej walczyć o sprawność!

Nasza ukochana Zuzia, zaledwie 9-letnia dziewczynka, przeszła UDAR niedokrwienny mózgu! Nic nie zapowiadało tej tragedii. Córeczka była okazem zdrowia, radości i energii… Dziś z rozdzierającym bólem patrzymy, jak na nowo nabywa podstawowe umiejętności, zupełnie jakby znów była malutkim dzieckiem... Z serca prosimy o Waszą pomoc, by Zuzia jak najszybciej odzyskała sprawność! Do tej pory trudno nam uwierzyć w to, co się wydarzyło. Na własnej skórze odczuliśmy, jak bezlitosne i brutalne potrafi być życie… Sobotni poranek, 18 maja na zawsze rozedrgał nasze serca. Gdy usłyszeliśmy dobiegający z pokoju Zuzi głuchy hałas, czuliśmy, że stało się coś STRASZNEGO! Otworzyliśmy drzwi i ujrzeliśmy córkę na podłodze, pozbawioną władzy w prawej stronie ciała. Jej prawy kącik ust wykrzywiał grymas niemocy… Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Udar? Przecież to jeszcze dziecko! W szpitalu okazało się, że przyczyną udaru był zakrzep. Zuzia przeszła operację. Przez dwa długie dni była w stanie śpiączki farmakologicznej. Wylewaliśmy litry łez, czekając, aż się obudzi. Później nie przestawaliśmy płakać, bo dowiedzieliśmy się, że Zuzia ma prawostronny niedowład ciała i afazję – nie może poruszać prawą stroną ciała, ani mówić! Zuzia nie chodzi samodzielnie. Porusza się na wózku inwalidzkim lub z pomocą osoby dorosłej. Brak czucia w prawej ręce uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie – a przecież jest praworęczna! Afazja sprawia, że ma trudności z komunikacją, mową spontaniczną i procesami poznawczymi. Obecnie przebywamy na rehabilitacji, a wkrótce będziemy skierowani na oddział neurologii.  Stan Zuzi wymaga długotrwałego leczenia ze strony fizjoterapeutów, neurologopedów, neurologów i neuropsychologów.  Chcielibyśmy też zapewnić jej udział w turnusach rehabilitacyjnych. Przed nami długa droga, która wiąże się z ogromnymi kosztami. Te przewyższają nasze możliwości finansowe, dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o pomoc. Nasza Zuzia była radosnym dzieckiem, miała wiele zainteresowań, uwielbiała rysować, jeździć na rowerze i była zawsze pełna energii. Była także bardzo dobrą uczennicą. Marzymy, by nasza córka mogła wrócić do pełni zdrowia i cieszyć się dzieciństwem, które tak nagle zostało jej odebrane. Dlatego pełni wiary, że ten koszmar szybko się skończy, prosimy o Wasze wsparcie!  ➡️ LICYTACJE DLA ZUZI

37 775,00 zł ( 71,01% )
Brakuje: 15 417,00 zł
Leo Siernicki
Leo Siernicki , 17 miesięcy

Otwórz swoje serce, by jego mogło bić jak dzwon... POTRZEBNA POMOC❗️

Ciąża przebiegała książkowo, synek po porodzie otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Niestety moje szczęście nie trwało zbyt długo i już kilka godzin po narodzinach usłyszałam druzgocącą diagnozę, która zmieniła wszystko. Sprawiła, że już do końca życia będę martwić się o zdrowie i przyszłość Leo. Po kilku godzinach od porodu lekarze zabrali synka na rutynową kontrolę saturacji. Nie oddawali mi go przez 1,5 godziny, co wzbudziło we mnie strach i zaniepokojenie. Przeczucie podpowiadało mi, że coś jest nie tak, bo wiedziałam, ile trwa takie badanie. W końcu, po długim, niekończącym się oczekiwaniu, pani doktor poinformowała mnie, że Leosiowi spada saturacja i nie wiedzą, z czego to wynika. Szpital, w którym urodziłam Leo, nie posiadał oddziału neonatologicznego, więc poproszono o konsultację lekarzy z pobliskiego szpitala. Niestety nie mieli oni dla mnie dobrych wiadomości… Okazało się, że Leo ma złożoną wadę serduszka – Tetralogię Fallota. Nie wierzyłam w to, co usłyszałam... Chwilę później lekarze zadali mi pytanie, czy chcę ochrzcić synka. Na tamten moment nie wiedzieli, czy on w ogóle przeżyje… Nie docierało to do mnie. W trakcie ciąży dwa razy robiłam prywatnie badania prenatalne, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Byłam przekonana, że urodzę zdrowego, silnego chłopca… Rzeczywistość jednak nie pozostawiała złudzeń. Przeniesiono mojego Leo do innego szpitala, ja natomiast sama zostałam w tym, w którym go urodziłam. Przepłakałam całą noc, a na drugi dzień wypisałam się na własne żądanie, aby podpisać zgodę na transport dziecka do szpitala w Gdańsku.  Mój mały chłopiec powinien dorastać w domu, blisko swojego starszego rodzeństwa, które nie rozumiało, dlaczego brata nie ma już w brzuszku u mamy, ale z nimi, w domu też go nie ma… W drugiej dobie życia Leo został zaintubowany. Lekarze walczyli o to, aby nie zamknął mu się przewód Botalla. Był wspomagany oddechowo i przebył stentowanie metodą PDA. Ma zarośniętą zastawkę pnia płucnego, ubytek przegrody międzykomorowej, przerośniętą prawą komorę, i niedomykalność zastawki mitralnej i trójdzielczej. Przerażające informacje spadały na nas jak lawina, której moja miłość nie zdołała pokonać.  Po 3. miesiącach pobytu w szpitalach synek wrócił do domu. Od jego pierwszych chwil dzielnie walczymy, aby Leoś miał szansę na szczęśliwe życie. O niczym tak nie marzę jak o tym, by był zdrowy. Każdego dnia, gdy na niego patrzę, przepełnia mnie duma. Jest tak maleńki i bezbronny, a już toczy trudną, nierówną walkę. Zrobiłabym wszystko, by móc go przed tym ochronić. Dzięki zebranym środkom z poprzedniej zbiórki mogliśmy zapewnić Leo specjalistyczne leczenie, liczne konsultacje, urządzenia, które kontrolowały jego funkcje życiowe, konieczne do rozwoju rehabilitacje. W poniedziałek 1 lipca Leo przeszedł też najpoważniejszą i najważniejszą operację – korektę serduszka. Jesteśmy w Centrum Zdrowia Dziecka, wciąż na OIOM-ie. Monitorujemy stan Leo i czekamy na informacje o dalszym leczenu.  Aby jego serce biło jak dzwon, potrzeba nam wielu cegiełek dobroci. Proszę, nie odwracajcie wzroku i otwórzcie swoje serca dla mojego małego Leonka. Jest nam niewyobrażalnie ciężko, a to dopiero początek tej walki. Nie możemy się poddać. Wierzę, że z Waszą pomocą damy radę! Patrycja, mama Leosia ➡️ Licytacje - #piątkadlalwiątka

3 857 zł