Jerzy kontra rak krtani❗️Trwa dramatyczna walka o życie - pomocy❗️
Zdaję sobie sprawę, że takich sytuacji i osób w potrzebie jest bardzo dużo, ale tym razem dotknęło to jedną z bliższych mi osób mojego kochanego tatę. Zawsze jak tylko mogę, to staram się pomagać innym, tego właśnie nauczył mnie mój tata. Jednak tym razem to ja potrzebuję pomocy od Was. Jest mi bardzo ciężko prosić o pomoc – rodzinę, przyjaciół, znajomych oraz osoby, których być może nawet nie znam. Nie mam wyboru. Bez wsparcia może stać się najgorsze, a na to nie mogę pozwolić… Mój tata Jerzy zawsze pomagał innym, nikomu nie odmawiał wsparcia. Uwielbiany przez wszystkich wokół, z ogromnym poczuciem humoru. Dopóki tato nie zachorował, przez 50 lat (od nastolatka) oddawał krew. Posiada masę medali i wyróżnień. Serce na dłoni... Nasz kochany Jureczek musi jeszcze być tutaj z nami i nadal nas rozśmieszać, dlatego będziemy o niego walczyć. Tata zachorował w 2009 na raka krtani. Udało mu się wygrać z pierwszym ciosem, a teraz niestety znowu jest nawrót. Jedynym ratunkiem dla taty jest rekonstrukcja przełyku. Niestety koszt operacji wynosi ponad 130 tysięcy złotych. Operacja będzie przeprowadzona w prywatnej specjalistycznej klinice w Gliwicach. Mamy czas tylko do 3 sierpnia. Lekarze niestety nie rokują nic dobrego, jeśli operacja się nie odbędzie. Jeśli do tego czasu nie zbierzemy całej kwoty, tata nas opuści. Dlatego bardzo proszę, błagam o pomoc. Na co dzień jestem prezenterem Polskiego Radia Londyn, być może niektórzy z Was mnie kojarzą, z wieloma z Was znam się osobiście. Przez to, że codziennie wkładam całe swoje serce w programy w radiu, mówiąc do Was, czuję, że mogę liczyć na Wasze wsparcie. Liczy się każda, nawet drobna wpłata. Za każdą będę Wam bardzo wdzięczny. Nie tracę nadziei, bo wiem, że się uda wygrać ponowne życie dla mojego taty. W Was jest jedyna nadzieja i wspólna siła. Dziękuję i proszę raz jeszcze… Grzegorz Albrycht