Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Michael Szreder
Michael Szreder , 7 lat

Wycierpiał już zbyt wiele! Pomóż mi o niego walczyć!

Chciałabym Wam opowiedzieć naszą historię... Nie jest to łatwe do opowiedzenia, ale postaram się choć trochę wam to nakreślić. Mikuś przyszedł na świat 07.08.2017 o godzinie 21.00, skąd znam każdy szczegół ? Ponieważ Mikuś jest biologicznym synem mojego przyrodniego brata, który nie dał rady, by zapewnić dla tego szkraba kochający dom. Serce mi pękło, nie raz walczyłam o prawo wychowania Mikusia, ale niestety każda moja apelacja kończyła się niepowodzeniem. Szczęście w wielkim nieszczęściu jest takie, że po przebojach, jakie ostatecznie zapewnili Mikusiowi rodzice biologiczni Sąd wreszcie po tylu staraniach przyznał mi opiekę. Moja radość była i dalej jest niedopisania.... Michael jest całym moim światem... Nigdy nie pomyślałabym, że można kogoś kochać aż tak mocno, bezwarunkowo... Każdego dnia starań się dawać mu tyle miłości ile to jest możliwe... Mikuś już w swoim życiu przeszedł więcej niż nie jedna dorosła osoba. Pomijając to, że urodził się z zespołem Downa to w piątej dobie swojego życia, przeszedł poważną operację z powodu zarośnięcia dwunastnicy. Życie wymykało się spod kontroli – lekarze robili wszystko, by go uratować... Mikuś był na drodze do śmierci głodowej, kiedy trafił do mnie. W szpitalu zamiast podłączonej pompy żywnościowej została mu podłączona glukoza... tym zdaniem chciałabym zakończyć jego przeszłość i nie wracać do tego więcej, ponieważ dla mnie, jak i dla niego był to bardzo trudny i bolesny czas naszego życia... Od ponad 2 lat Minuś jest radosnym i szczęśliwym rozrabiaka, a ja spełniająca się mamą. Dziękuje za każdy dzień, który jest nam dany... Jeszcze dużo pracy przed nami, ale się NIGDY nie poddajemy! Potrzebujemy Twojej pomocy, by walczyć o zdrowie Mikusia! Bez Was nie damy rady! Mama

49 561,00 zł ( 64,7% )
Brakuje: 27 035,00 zł
Maciej Czarnecki
Maciej Czarnecki , 8 lat

Zdążyć z pomocą na czas... Wspieramy Maciusia!

Bycie rodzicem czwórki dzieci to często wyzwanie trudne do udźwignięcia. Jeszcze trudniej jest, gdy jedno z tych dzieci jest niepełnosprawne i jeszcze przez długi czas będzie potrzebowało wsparcia, nie tylko bliskich, ale i specjalistów. Maciuś ma zaburzenia neurorozwojowe, zmaga się także z nieprawidłową dystrybucją napięcia mięśniowego. Chłopiec wciąż przechodzi badania, które mogą odkryć kolejne diagnozy... Walka o Maciusia o jego jak najlepszy rozwój kosztuje naprawdę dużo. Ze względu na stan zdrowia chłopca, ma on wiele potrzeb, na które brakuje już środków. Jeśli chłopiec nie będzie kontynuować terapii i badań, nigdy nie da rady zawalczyć o dobrą przyszłość! Pomóż!  

6 875,00 zł ( 64,62% )
Brakuje: 3 764,00 zł
Jakub Jędrzejczak
Jakub Jędrzejczak , 21 lat

Wypadek nie może przekreślić szczęśliwej przyszłości Kuby! Pomóż!

Mój syn Kuba uczestniczył w wypadku drogowym, w którym bardzo ucierpiał... W jednym momencie całe jego życie zmieniło się nie do poznania. Natychmiast został przewieziony do szpitala, a jego stan określany był jako ciężki. Lekarze bardzo ostrożnie wypowiadali się na temat jego rokowań. Na szczęście, udało się uratować jego życie! Nie było to jednak końcem jego walki, a dopiero początkiem. U Kuby doszło do bardzo poważnych obrażeń ciała, w tym do silnego obrzęku mózgu. Silny organizm wygrał z najgorszym. Jakub otwiera oczy i nawet wykonuje proste polecenia, co dla nas jest sygnałem, że chce żyć i z całych sił o siebie walczyć. Bo Kuba jest ambitnym człowiekiem, który uparcie dąży do celu. Syn niedawno zdał maturę i dostał się na studia na kierunku logistyka. Był bardzo dobrym i ambitnym uczniem. Od dawna fascynował się motoryzacją - kocha duże samochody. Marzył też, by założyć własną firmę transportową. Wiele się na ten temat szkolił i krok po kroku wdrażał swój plan w życie. Jakub bardzo wytrwale dąży do wyznaczonego celu. Bardzo często powtarzał, że „ogranicza nas tylko głowa”. Kuba zawsze był zawzięty i silny. Wierzę w to, że pokaże swoją siłę i wróci do nas. Gdy dowiedziałam się o wypadku, zawalił się mój świat. Wiem, że muszę zrobić wszystko, by pomóc Kubie stanąć na nogi. Gdy jestem z nim w szpitalu, mówię do niego. Opowiadam o tym, co dzieje się w domu, trzymam za rękę, przytulam... Wiem, że dzięki pobytowi w profesjonalnym ośrodku rehabilitacyjnym Kuba ma szansę odzyskać to, co tak nagle utracił. Koszty pobytu są niestety ogromne, dlatego w imieniu swoim i syna, bardzo proszę o pomoc. Tu chodzi o dalsze życie i sprawną przyszłość młodego i pełnego pasji mężczyzny! Mama Kuba w "Sprawa dla reportera"

82 487,00 zł ( 64,61% )
Brakuje: 45 173,00 zł
Andrzej Gąsior
Andrzej Gąsior , 9 lat

Walczę o lepszą przyszłość dla mojego syna! Proszę, pomóżcie Andrzejowi!

Jestem Weronika. Mój syn Andrzej ma 9 lat i mierzy się z wieloma problemami. Ma zdiagnozowany Zespół Aspergera oraz ADHD. Podejrzewam też u niego depresję… Bardzo proszę o pomoc w zapewnieniu mu lepszej przyszłości! Obniżony stan emocjonalny syna wynika z jego zaburzeń. Andrzej zachowuje się inaczej, niż większość dzieci w jego wieku, co nie spotyka się niestety z akceptacją ze strony jego rówieśników. Syn ma problemy w kontaktach społecznych, przez co czuje się odrzucony… Walczę o to, by Andrzej miał zapewnioną jak najlepszą pomoc, by mógł lepiej rozumieć świat. Obecnie korzysta z terapii psychologicznej i pedagogicznej, a także pomocy psychiatry. Niestety, pomimo tego jest coraz gorzej…  Od kwietnia Andrzej rozpocznie trening umiejętności społecznych. To jednak zbyt mało, jak na jego potrzeby. Chciałabym wysłać syna na specjalistyczny turnus dla dzieci z tymi samymi problemami. To dla niego duża szansa, żeby nauczyć się lepiej funkcjonować w grupie. Nie stać mnie jednak na opłacenie takiego turnusu. Syn chodzi obecnie do szkoły, ale chciałby przejść na nauczanie indywidualne. Interesuje się historią i wojskiem, fascynuje go broń. Jest fajnym dzieckiem i zrobiłabym wszystko, żeby mu pomóc. Do tego potrzebuje Waszej wsparcia! Sama nie mam szans uzbierać tak dużych środków, żeby Andrzej mógł pojechać na turnus. Każda wpłata jest na wagę złota i przybliża nas do osiągnięcia celu. Z góry dziękuję! Mama, Weronika

6 872,00 zł ( 64,59% )
Brakuje: 3 767,00 zł
Marta Pilarska
Marta Pilarska , 27 lat

Każdego dnia walczę o lepsze jutro! Pomóż!

Mimo młodego wieku przeszłam w życiu już bardzo wiele. Każdego dnia odczuwam skutki choroby, z którą zmagam się od urodzenia. Są dni, w których nie jest łatwo, ale wiem jedno – nigdy się nie poddam. Walczę o jak najlepszą przyszłość, mimo że przede mną jeszcze długa droga… Droga, na sprawne, samodzielne życie.  Od urodzenia zmagam się z mózgowym porażeniem czterokończynowym. Pamiętam, że będąc dzieckiem, moje ręce nie były tak silne, jak teraz. Utrzymanie kubka z herbatą było bardzo trudnym zadaniem, nie mówiąc o pisaniu czy innych pracach manualnych. Nogi natomiast były bardziej sprawne. Aby móc chodzić potrzebowałam jedynie kul. Zdecydowałam się na operacje, które odmieniły moje życie – niestety nie tak, jakbym chciała...  Z chodzeniem było coraz gorzej. Zaczęłam tracić siłę i równowagę. Każdy krok wymagał poświęcenia i skupienia. Setki godzin na sali rehabilitacyjnej, dziesiątki konsultacji u przeróżnych specjalistów. Nic nie polepszało mojego stanu. Obecnie poruszam się na wózku inwalidzkim i tracę nadzieję, że kiedykolwiek uda mi się z niego wstać.  Dzięki Wam otrzymałam już raz możliwość zakupu wózka z dostawką. Niestety, ze względu na wciąż występujące usterki, muszę po raz kolejny zwrócić się o pomoc. Wózek często się psuje, nie mogę oddać go do serwisu, ponieważ stracę wówczas możliwość samodzielnego poruszania się… Potrzebuję wózka, który będzie mi służył w awaryjnych sytuacjach. Doskonale wiem, że na moją chorobę nie ma leku. Tylko intensywna rehabilitacja pozwala mi marzyć o tym, że jeszcze kiedyś wstanę z wózka i zacznę chodzić. Sama nie jestem już w stanie walczyć. Już raz pokazaliście, jak wielkie macie serca, dlatego ponownie zwracam się z prośbą o wsparcie. Marta

4 123,00 zł ( 64,59% )
Brakuje: 2 260,00 zł
Maciej Przeklasa
Maciej Przeklasa , 8 lat

Uwolnij Maćka z pułapki autyzmu! Daj nadzieję na samodzielną przyszłość!

Mój synek, pomimo wieku nadal jest zupełnie niesamodzielny. Autyzm nie pozwala mu się normalnie rozwijać i cieszyć dzieciństwem jak inne, zdrowe dzieci. Każdego dnia walczę, by Maciej był w przyszłości samodzielny. Intensywne leczenie, terapie i rehabilitacja w dzieciństwie dadzą mu szansę na normalne życie. Dlatego tak ważne jest, by dziś zapewnić mu odpowiednie leczenie. Maciej wymaga stałej uwagi i opieki. Synek nie mówi, nie komunikuje się z nami i innymi dziećmi. Nie potrafi bawić się z rówieśnikami, zamyka się w swoim własnym, malutkim świecie. Synek nie radzi sobie z emocjami, nie potrafi ich kontrolować i czytać emocji drugiego człowieka. Cierpi na nadwrażliwość dźwiękową, która każdego dnia utrudnia mu funkcjonowanie. Maciuś wymaga wielokierunkowej terapii. Niezwykle ważne są zajęcia z integracji sensorycznej, wizyty u psychologa, neurologopedy i rehabilitacja. Pragnę zapewnić dziecku jak najlepszą opiekę medyczną, bo wiemy, że będzie ona rzutowała na całej jego przyszłości. Z Twoją pomocą będzie to możliwe! Mama Maćka

11 312,00 zł ( 64,59% )
Brakuje: 6 199,00 zł
Artem Gudov
Artem Gudov , 11 lat

Będziemy walczyć o jego sprawność do końca! Artem kontra SMA!

Artem to 9-letni wspaniały, wesoły i ciekawy świata chłopiec. Niestety choć robię wszystko, co w mojej mocy, jego dzieciństwo nie jest słodką sielanką. W wieku 2 lat zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni – SMA. Diagnoza o chorobie synka była dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie mogłam, a nawet nie miałam jak przygotować się na taką informację. Od tamtego czasu nasze życie przepełnione jest niekończącymi się wizytami w poradniach i szpitalach. Niestety, gdy dowiedzieliśmy się o chorobie, nie było leków, które mógłby spowolnić jej rozwój. Dopiero gdy przyjechaliśmy do Polski w 2020 roku, rozpoczęliśmy leczenie.   Latem Artem miał skomplikowaną operację na kręgosłupie, żeby poradzić sobie ze skoliozą. Porusza się tylko na wózku inwalidzkim, nie stoi, nie chodzi. Do domu do niego przychodzi terapeuta, który przeprowadza rehabilitację.  Pomimo trudności Artem stara się żyć jak inne dzieci. Chodzi do zwykłej krakowskiej szkoły, gdzie uczęszcza do 3 klasy. Świetnie się uczy. Dodatkowo zajmuje się językiem angielskim i programowaniem.  Jego leczenie i zajęcia z rehabilitantem są bardzo kosztowne i pochłaniają wiele pieniędzy. Tylko dzięki długotrwałej i regularnej rehabilitacji jesteśmy w stanie poprawić rozwój i sprawność Artema. Coraz częściej brakuje mi odpowiednich środków, a wydatki stale rosną. Chciałabym uzbierać kwotę, która pokryje roczną rehabilitację. Każda złotówka i okazane wsparcie znaczy dla nas wiele i da nam nadzieje na lepsze jutro. Elizaveta, mama Artema

9 895,00 zł ( 64,58% )
Brakuje: 5 425,00 zł
Stasiu Kabała
Stasiu Kabała , 6 lat

Mały Stasiu kontra CUKRZYCA❗️

Wigilia – ten dzień odmienił nasze życie o 180 stopni. Mój 5-letni syn Stasiu trafił na Oddział Intensywnej Terapii z uwagi na bardzo ciężki stan — kwasicę ketonową. To tam padła ta straszna diagnoza — cukrzyca typu 1. To był dla nas szok. Dlaczego? Skąd ta choroba? Po 48. godzinach leżenia pod kroplówkami przewieziono synka na oddział pediatrii i tam rozpoczęliśmy leczenie. Kłucie kilka razy dziennie przed posiłkami oraz przy wysokiej glukozie, ciągły monitoring – to nasza codzienność. Każdy wzrost lub spadek cukru to alarm, na który trzeba reagować natychmiast!  Staś już zawsze będzie chory... Wszystkie posiłki muszą być zważone i przeliczone. Każdy wysiłek fizyczny musi być zaplanowany. Ta okropna choroba bardzo utrudnia funkcjonowanie synka, ale nie poddajemy się! Pomimo wielu problemów Stasiu jest pogodnym dzieckiem, uwielbia rysować, malować, grać w piłkę. Pragnę, aby Staś jak najmniej odczuwał niedogodności związane z chorobą. Chodzi do przedszkola, a za 1.5 roku pójdzie do szkoły. Bardzo chcę, by czuł się tam bezpieczny i potrafił w miarę możliwości samodzielnie funkcjonować… Dzięki Waszej pomocy finansowej będziemy mogli zakupić Stasiowi specjalistyczną pompę, która znacząco ułatwi jego i nasze funkcjonowanie. Życie z cukrzycą wymaga ponoszenia naprawdę wysokich kosztów. Bardzo proszę o wsparcie mojego synka, by mógł cieszyć się dzieciństwem tak, jak jego rówieśnicy. Będę wdzięczna za każdą nawet najmniejszą wpłatę! Mama Stasia ➡️ Licytacje dla Stasia Kabały

24 047,00 zł ( 64,58% )
Brakuje: 13 188,00 zł
Dominik Woźniak
Dominik Woźniak , 7 lat

Odnalazł rodziców i bezwarunkową miłość! Bez pomocy czeka go amputacja!

Adoptowaliśmy Dominisia kiedy miał 2,5 roku, groziły mu wówczas amputacja nóżki oraz pobyt w domu dziecka. Od dwóch lat tworzymy rodzinę, pokochaliśmy synka bezgranicznie, mimo że nasza droga jest trudna, kręta, pełna wyzwań, zmartwień, jest również po brzegi wypełniona miłością do ukochanego dziecka. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby trauma, której zaznał Dominiś w pierwszym okresie swojego życia odeszła w niepamięć. Pragniemy dla synka normalnego, beztroskiego życia pełnego miłości i szczęścia. W trudnych chwilach mamy siebie. Razem walczymy o pełną sprawność naszego dziecka. Nasz synek ma obecnie 4,5 roku, jego lewa nóżka jest krótsza aż o 18 cm! Dominiś przeszedł już dwie bardzo kosztowne i skomplikowane operacje. Dzięki Waszej pomocy, wsparciu finansowemu udało się wykonać rekonstrukcję wszystkich 3 stawów, a pod koniec lipca 2021 roku odbyła się operacja instalacji aparatu zewnętrznego, który służy do wydłużania kości. Jesteśmy w trakcie bardzo bolesnego etapu leczenia, który będzie trwał ponad pół roku, a spodziewany efekt to wydłużenie nóżki o 10 cm. To niestety nie jest koniec. Za niespełna pół roku Dominiczka czeka operacja usunięcia aparatu, będą wówczas potrzebne rehabilitacje i za jakiś czas kolejne operacje wydłużania kości. Dlatego ponownie prosimy wszystkich ludzi o wielkim sercu o pomoc w naszej ciężkiej walce o zdrową nóżkę dla naszego synka. Ratunek przed kalectwem jest niesamowicie kosztowny, szacowany koszt kolejnej operacji to ok.400 tys. zł Bez Waszej pomocy Dominiś nie ma żadnych szans! Za każdą pomoc z całego serca dziękujemy. Rodzice Dominiczka   –––––––––––––– Wspieraj Dominika na AUKCJACH –> KLIK

215 085,00 zł ( 64,57% )
Brakuje: 118 002,00 zł