Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Laura Gaber
Laura Gaber , 4 latka

Spektrum autyzmu to nie wyrok! Razem pomagamy Laurze!

Jestem Renata. U mojej córeczki Laury zdiagnozowano niedawno spektrum autyzmu. Ma również zaświadczenie o niepełnosprawności. Zrobię wszystko, żeby jej pomoc. Proszę o Wasze wsparcie! Ta kochana dziewczynka zasługuje na szansę na lepsze życie! Gdy Laura miała roczek, zaniepokoiły mnie jej kłopoty z równowagą. Lekarz zalecił rozpoczęcie intensywnej rehabilitacji. Później trafiłyśmy do neurologa. Wykonano rezonans i EEG, które wykazały niewielkie zmiany. Ostatecznie padła jednak diagnoza: spektrum autyzmu. Nie wiedziałam, co będzie dalej... Obecnie córeczka ma trzy latka i niestety nie rozwija się prawidłowo. Dalej nie potrafi mówić i jest pieluchowana. Wymaga praktycznie całodobowej opieki. Bardzo pomaga mi w niej Laury babcia.  Żeby dać Laurze szansę na lepsze życie, muszę zapewnić jej każdą możliwą pomoc. Córeczka wymaga ciągłej rehabilitacji. Trzeba też szukać przyczyn jej dolegliwości. W tym celu potrzebuje badań genetycznych. Wierzę, że dzięki nim poznamy najlepszą drogę leczenia dla mojej kochanej dziewczynki! Priorytetem jest jednak rozpoczęcie terapii u neurologopedy. Każdy miesiąc oczekiwania daje mniejszą szansę na prawidłowy rozwój mowy. Niestety, kosztuje to krocie, a chciałabym, żeby Laura mogła też pojechać na turnus logopedyczny. Wiem, że dzięki temu ma szansę na duże postępy. Moja córeczka jest spokojnym dzieckiem, rzadko płacze. Lubi spędzać czas na dworze, bawić się w basenie, a ostatnio szczególnie upodobała sobie huśtawkę. Laura i jej 10-letni brat to moje dwa skarby. Jestem dumna z tego, że synek rozumie trudną sytuację swojej siostry. Bardzo proszę o wsparcie Laury w jej walce o lepsze jutro! Gdy widzę u niej nawet najmniejszy postęp, raduję mi się serce. Wierzę, że dzięki Waszej pomocy, tych pięknych chwil będzie więcej! Renata, mama  

562,00 zł ( 2,03% )
Brakuje: 27 098,00 zł
Oliwia Węgierek
Oliwia Węgierek , 3 latka

Z Twoją pomocą Oliwka ma szansę na lepsze jutro! Pomóż!

Mam na imię Karolina i mam dwie wspaniałe córki. Martyna urodziła się zdrowa i miałam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku Oliwki. Niestety, córeczka urodziła się z wadą układu ruchu – stopami końsko-szpotawymi.  Oliwka ma przez to większe kłopoty z poruszaniem niż jej rówieśnicy i potrzebuje odpowiedniej opieki. Naszym największym problemem jest obecnie trudna sytuacja mieszkaniowa. Wraz z córkami, moją mamą i moim bratem mieszkamy w rodzinnym domu, który niestety jest w bardzo złym stanie… To stary, poniemiecki dom, który nigdy nie był remontowany z powodu braku środków. Zimą musimy palić w piecu kaflowym, a cała instalacja elektryczna wymaga wymiany. Chciałabym, żeby moje córeczki mogły wychowywać się w lepszych warunkach, jednak moje możliwości finansowe nie pozwalają na remont domu.  Każda wpłata będzie dla nas ogromną pomocą! Dzięki Waszemu wsparciu Oliwka będzie mogła uczęszczać na niezbędną rehabilitację i wizyty lekarskie oraz mieszkać w dostosowanym do swoich potrzeb domu. Z całego serca dziękuję! Karolina, mama

644,00 zł ( 2,01% )
Brakuje: 31 271,00 zł
Amelia Wilczyńska
Amelia Wilczyńska , 12 lat

Każdy dzień to walka o sprawność Amelki❗️ Podaruj jej szansę na lepszą przyszłość!

Kiedy Amelka przyszła na świat, nasza radość nie miała końca! Niestety, szybko przerodziła się w strach o zdrowie i przyszłość córeczki. Od początku nie chciała jeść, była słaba i właściwie nie przybierała na wadze. Szpital stał się dla niej drugim domem… Jako 5-miesięczne dziecko, leżąc na brzuszku, Amelka nie podnosiła głowy. Kolejne pobyty w szpitalu nic nie dawały, a lekarze stwierdzali jedynie opóźniony rozwój psychomotoryczny. Czuliśmy przytłaczającą bezsilność, nie mogąc pomóc córeczce. Mieliśmy wrażenie, że uderzamy głową w mur… Z czasem u Amelki zaczęły pojawiać się kolejne problemy zdrowotne – okulistyczne, kardiologiczne i laryngologiczne. Nasze życie zamieniło się w ciąg wizyt u kolejnych specjalistów. Tak bardzo chcieliśmy jej pomóc! 6 września 2013 roku odbyła się konsultacja genetyczna, podczas której pojawiło się podejrzenie Zespołu Williamsa. Po czterech miesiącach ta diagnoza się potwierdziła! Nasz świat w jednej chwili runął jak domek z kart. Wszystkie plany i marzenia nagle przestały mieć sens. Ubytek materiału genetycznego w 7 chromosomie powoduje liczne problemy zdrowotne i rozwojowe, które w przypadku Amelki mają mocny stopień nasilenia. Oznacza to, że córeczka rozwija się znacznie wolniej, niż dzieci w jej wieku. Jedyną szansą na poprawę jej rozwoju jest codzienna, intensywna praca. Dotychczas okazaliście ogromne wsparcie w tej nierównej walce o sprawność Amelki, za co jesteśmy Wam bardzo wdzięczni! Z Waszą pomocą mogliśmy zapewnić córeczce niezbędne turnusy rehabilitacyjne, które przynoszą dużą poprawę. Niestety, ponownie musimy zwrócić się z prośbą o wsparcie… Rehabilitacja potrzebna jest Amelce niemal jak powietrze. Tylko dzięki odpowiednim zajęciom i terapii córeczka może walczyć o lepszą sprawność! Turnusy rehabilitacyjne i wizyty u specjalistów są jednak bardzo kosztowne… Twoja pomoc może sprawić, że codzienność Amelki stanie się łatwiejsza! Rodzice ➡️ Śledź walkę Amelki na Facebooku

642,00 zł ( 2,01% )
Brakuje: 31 273,00 zł
Marcin Kasperczyk
Marcin Kasperczyk , 34 lata

Ból jest nie do zniesienia! Pomóż w walce Marcina!

Ogromny ból towarzyszy mi każdego dnia. Uwolni mnie od niego jedynie skomplikowany przeszczep. Nigdy nie potrzebowałem pomocy bardziej niż teraz… Proszę, wesprzyj mnie w trudnej walce o sprawność! Kiedy byłem nastolatkiem, nabawiłem się poważnej kontuzji podczas zajęć z akrobatyki. Operacja, którą przeszedłem, okazała się niewystarczająca, a z roku na rok problem narastał. Nigdy nie myślałem, że zwyczajny upadek podczas treningu będzie miał tak dramatyczne konsekwencje. Walka trwa już ponad piętnaście lat. Przeszedłem już osiem bolesnych, skomplikowanych operacji, które dawały mi nadzieję na poprawę. Niestety, nie okazały się one na tyle skuteczne, by uwolnić mnie od cierpienia. Dziś moje kolano jest w tragicznym stanie. Prawie w ogóle nie mogę chodzić. Ból jest nie do zniesienia... Niedawno udałem się do jednego z najlepszych ortopedów w Polsce. To, co od niego usłyszałem, napełniło mnie nadzieją i… Strachem. Jedynym ratunkiem jest przeszczep łąkotki przyśrodkowej, będący moją ostatnią szansą. Niestety, koszt operacji jest bardzo duży… Jeżeli nie uda mi się zebrać odpowiedniej sumy, czeka mnie endoproteza stawu kolanowego. Chciałbym uratować moje kolano, by nadal być aktywnym człowiekiem. Ostatnie operacje pokryłem z własnej kieszeni, przez co brakuje mi środków na najważniejszy zabieg w moim życiu… Jeśli są wśród Was osoby, które są gotowe, by pomóc, będę ogromnie wdzięczny. Tylko operacja może uwolnić mnie od bólu. Proszę, wesprzyjcie mnie w tej trudnej walce! To moja jedyna szansa! Marcin

648,00 zł ( 2,01% )
Brakuje: 31 573,00 zł
Muhammad Mukhiddinov
Muhammad Mukhiddinov , 3 latka

Mój malutki synek potrzebuje pilnego przeszczepu wątroby! RATUJ!

Mojego ukochanego synka uratuje jedynie przeszczep wątroby! Bez Waszej pomocy nie dam sobie rady… Oddałbym wszystko, by był zdrowy i szczęśliwy. Teraz liczy się czas! Pragnę go ocalić! Jesteśmy bardzo kochającą rodziną. Kiedy z maleństwem zaczęły się problemy byliśmy zrozpaczeni. Każdy z nas bardzo mocno to przeżył. Synek zmaga się z ostrym bólem brzucha, który sprawia, że często nie może wstać z łóżka. Cierpienie jest nie do wytrzymania. Wszystko przez wrodzone zwłóknienie wątroby. Nie mogę patrzeć jak cierpi… Choroba odbiera mu dzieciństwo… 3 lipca 2024 roku synek obchodził swoje trzecie urodziny. Niestety, jego stan nie pozwolił na spędzenie ich poza szpitalem. Musiał przejść niezbędne badania diagnostyczne, które rozwiały wątpliwości, związane z dalszym procesem leczenia. Pozyskane od lekarzy wiadomości nie są pocieszające… Jedynym ratunkiem dla mojego dziecka jest przeszczep wątroby! Ból łagodzą jedynie szpitalne kroplówki. Synek nie może przestać się drapać. Uczucie swędzenia całej powierzchni jego ciała jest nie do wytrzymania. Wszystko przez nieprawidłową pracę wątroby, która nie jest w stanie oczyszczać organizmu z toksyn.  Pragnę, by był zdrowy. Nie mogę patrzeć, jak choroba mi go odbiera... Marzę o jego sprawności i szczęściu. Kiedyś uwielbiał bawić się ze swoim młodszym braciszkiem. Dziś nie ma na to sił... Jestem zdesperowany i gotowy na wszelkie działania, które pomogą mojemu dziecku. Zagraniczna operacja jest jedynym ratunkiem. Jej koszt przekracza jednak moje finansowe możliwości. Błagam Cię o pomoc! Jesteś moją jedyną nadzieją! Tata

3 597,00 zł ( 2% )
Brakuje: 175 552,00 zł
Szymon Urbański
2 dni do końca
Szymon Urbański , 10 lat

Dzięki Tobie codzienność Szymka może stać się lepsza! Pomóż!

Kiedy pierwszy raz wzięłam moje dziecko w ramiona, wiedziałam, że chcę uchronić go przed wszystkimi potencjalnymi zagrożeniami. Niestety, nie przewidziałam wtedy, że największym z nich będzie jego stan zdrowia. Życie Szymka nie jest beztroskie. Autyzm oraz niepełnosprawność umysłowa skutecznie mu je utrudniają. Dzień w dzień musi radzić sobie z przytłaczającymi go uczuciami. Emocje sprawiają, że czuje się przebodźcowany. Silne stany, których doświadcza, prowadzą często do krzyku i płaczu. Szymek nie rozumie wielu spraw. Kłopoty sprawia nam nawet miejsce, w którym powinien czuć się bezpiecznie, jego azyl – nasz dom. Nasza łazienka jest dla synka torem przeszkód. Jej rozmiar i nieprawidłowe ustawienie będących w niej sprzętów stanowią ogromny problem. Przez wysokość wanny Szymek nie potrafi samodzielnie do niej wchodzić. Wielkość pomieszczenia sprawia niebywały kłopot. Szymkowi łazienka kojarzy się tylko z upadkami i bólem, których przyczyną jest jego rozkojarzenie i źle zaplanowana przestrzeń. To nieprzyjazne miejsce wyrządziło wiele szkód w jego rozwoju. W domu mamy jeden większy wolny pokój, który nadawałby się na przystosowaną do potrzeb dziecka łazienkę. Niestety, remont przekracza moje możliwości finansowe. Chcę, by nasz dom był dla Szymka miejscem, w którym czuje się dobrze i bezpiecznie. Jeśli chcecie wesprzeć nas w realizacji tego trudnego zadania, będę ogromnie wdzięczna za Waszą pomoc! Z góry dziękuję! Mama Szymka

767,00 zł ( 2% )
Brakuje: 37 470,00 zł
Jarosław Pałac
Pilne!
Jarosław Pałac , 44 lata

Straciłem ojca, gdy byłem młody. Nie chcę, żeby moja córka też musiała żyć bez taty❗️Pomocy❗️

Jestem młodym, inteligentnym, wysportowanym mężczyzną, pełnym ciekawości i miłości do życia. Brzmi jak bajka, prawda? Niestety, oprócz tego mam także glejaka, czyli nowotwór złośliwy mózgu... Życie napisało swój brutalny scenariusz. Choroba pojawiła się nagle. Bóle głowy, które miewa każdy z nas, wydawały się czymś normalnym. Z czasem jednak narastały. Podejrzewano zapalenie zatok, ale leczenie nie przyniosło rezultatów. Bóle stawały się coraz silniejsze, aż nie mogłem normalnie pracować ani funkcjonować. Straciłem przytomność, a karetka zabrała mnie do szpitala. Diagnoza była druzgocąca – glejak czwartego stopnia. Ten potwór, który pojawił się znikąd, zwalił mnie z nóg i odebrał mi normalne życie. Mam kochającą 22-letnią córkę, rodzinę, pracę, którą uwielbiam, i mnóstwo marzeń. Dlatego nie zamierzam się poddać. Będę walczył! Walczę każdego dnia, aby wstać z łóżka i zrobić kilka samodzielnych kroków. Walczę także dla mojej córki, Liwki. Straciłem ojca, gdy byłem młody, i wiem, jak to wpłynęło na moje dalsze życie. Nie pozwolę, by historia się powtórzyła. Nie chcę, żeby moja córeczka dorastała bez taty. Radioterapia i chemioterapia, które przeszedłem, to dopiero początek walki o życie. Codzienna rehabilitacja jest niezbędna, abym mógł funkcjonować, ale to za mało, bym mógł ŻYĆ. Potrzebuję nowoczesnego leczenia, które w Polsce nie jest dostępne – terapia TTFields Optune. To urządzenie, generujące pola elektromagnetyczne, zakłóca wzrost nowotworu i powoduje śmierć jego komórek. Niestety, miesięczny koszt terapii wynosi ponad 120 000 zł, a urządzenie trzeba nosić jak najdłużej. Dodatkową szansą jest immunoterapia w Niemczech, której koszt to około 60 000 euro. Codzienne koszty rehabilitacji i leczenia są ogromne, a czasu mam coraz mniej. Jest coraz więcej przypadków, gdzie takie leczenie dało ludziom szansę na dłuższe życie. Chcę być jednym z nich. Chcę widzieć, jak moja córka kończy studia, bierze ślub, zakłada rodzinę... Chcę być przy niej tak długo, jak to możliwe. Proszę, pomóżcie mi w tej walce! Jarosław Pałac

42 605,00 zł ( 2% )
Brakuje: 2 085 055,00 zł
Szymon Szyszka
Szymon Szyszka , 14 lat

Specjalistyczna terapia ogromną szansą dla mojego syna! Proszę, pomóż mu!

Pierwsze dni moje syna zaczęły się od wyczerpującej walki małego człowieka z własnym zdrowiem. Jeszcze zanim Szymon przyszedł na świat, los postawił przed nim wielką przeszkodę, ulokowaną w jego głowie. Żaden dorosły nie powinien doświadczyć tego, co przytrafiło się mojemu dziecku... Cytomegalia to okrutna choroba, która zaatakowała jego organizm już w okresie płodowym, a tym samym skradła Szymonkowi dzieciństwo. Myślałem, że to najgorsze, co mogło się wydarzyć. Jednak wkrótce pojawił się kolejny cios… Ta wrodzona choroba spowodowała poważne uszkodzenia w mózgu mojego dziecka. Następstwem tego stały się ciągłe napady padaczkowe. Od początku swoich dni syn cierpi z powodu padaczki lekoopornej, która zaczęła dawać o sobie znać już w drugim miesiącu życia... Każdy jej atak jest niestety codziennością Szymona, z którą zmaga się już kilkanaście lat...  Problemy zdrowotne zabrały Szymonowi tak wiele, a to nie koniec. Mój syn nie mówi, nie chodzi, porusza się tylko przy pomocy wózka inwalidzkiego.  Jedynym jego sposobem na odżywianie jest PEG, czyli specjalna rurka, przez którą dostarczane jest mu jedzenie.  Obecnie syn jest po operacji ortopedycznej, która polegała na podcięciu ścięgien. Zabieg był konieczny przez ciągłe przykurcze jego mięśni. Na szczęście wróciliśmy już ze szpitala i obecnie przebywamy w domu. Ale codzienność syna bywa wciąż trudna... To nie jest życie, jakie chciałbym dla Szymona. Każdy postęp w jego leczeniu jednak dodaje mi siły, by się nie poddawać. Potrzebuję Waszego wsparcia, ponieważ istnieje szansa... Rodzicielstwo jest teraz dla mnie stałą walką o każdą drobną poprawę zdrowia syna. Obecnie pojawiła się jednak iskierka nadziei dla Szymona. Otrzymaliśmy zgodę na eksperymentalną terapię komórkami macierzystymi, która może pomóc mojemu synowi! To daje mi nadzieję, że jego życie może się choć trochę zmienić na lepsze. Ta terapia to ostatnia szansa. Pięć podań komórek macierzystych – pięć szans na to, by Szymon mógł żyć z mniejszym cierpieniem. Jednak koszt tej terapii jest ogromny. Sam nie jestem w stanie pokryć takiej sumy. Dlatego proszę Was o wsparcie. Każdy okazany mojemu synowi gest dobra to ogromna nadzieja na dzień, w którym codzienność przestanie być ciężarem, a stanie się spokojem. Proszę, nie pozostawiajcie Szymona samego w tej walce z własnym zdrowiem! Tata Szymona

1 606,00 zł ( 1,99% )
Brakuje: 78 746,00 zł
Julia Werencowa
Julia Werencowa , 10 lat

Podaruj szansę, by mogła chodzić!

Kiedy Julcia przyszła na świat, wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Teraz, po latach wiemy, że by było dobrze, potrzebna jest intensywna rehabilitacja. Bez niej córeczka nie będzie mogła chodzić… Mimo tak młodego wieku Julcia ma za sobą już dwie poważne operacje rdzenia kręgowego i nóg w Stanach Zjednoczonych. Teraz nasz rodzina przeprowadził się do Polski, gdzie jest bezpiecznie, a Julcia zaczyna nowe życie. By spełniać swoje marzenia, niezbędna będzie rehabilitacja i codzienne ćwiczenia. Ale koszty są ogromne, dlatego potrzebna nam będzie pomoc, bo aktualnie nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z ogromem kosztów. Wszystkie wysiłki i środki naszej rodziny skupiają się na tym, by poprawić jakość życia Julki. Dlatego każde wsparcie jest nieocenione, by pewnego dnia Julia mogła chodzić o własnych nogach! Tata Julki

611,00 zł ( 1,99% )
Brakuje: 30 028,00 zł