Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Florek Dominiak
11 dni do końca
Florek Dominiak , 23 miesiące

Dystrofia będzie brutalnie osłabiać każdy mięsień Floriana, jeden po drugim... POMOCY 🚨

Ten mały uśmiechnięty chłopiec, którego widzisz na zdjęciu, urodził się tuż przed Bożym Narodzeniem w 2022 roku. Wypełnił radością naszą codzienność, stał się dla nas i starszego rodzeństwa oczkiem w głowie. Jego bracia i siostra urodzili się zdrowi – on niestety nie miał tyle szczęścia…  Niedawno stwierdzono u niego Dystrofię Mięśniową Duchenne'a. Ta rzadka, straszliwa choroba może przytrafić się raz na 3500-6000 urodzeń… Padło akurat na nasze dziecko… Choroba prowadzi do postępującego i nieodwracalnego zaniku wszystkich mięśni, jeden po drugim… Florek już od urodzenia był słabszy od swoich rówieśników. Długo nie potrafił podnosić główki, pomimo ukończonego 1. roku życia,  nie potrafił siadać, pełzać, ani raczkować.  Posadzony, szybko tracił równowagę i bezwładnie przewracał się w tył. Kiedy skończył 14. miesięcy, zaczął raczkować, a przecież powinien już chodzić.... Środki, które MUSIMY uzbierać, przeznaczymy na ćwiczenia, niezbędny sprzęt rehabilitacyjny i ortopedyczny, potrzebne leczenie, leki i wizyty lekarskie. Mamy nadzieję, że uda nam się zakwalifikować na terapię genową… Niestety jej koszt wynosi ponad 15 milionów złotych. Obecnie do przyjęcia leku kwalifikują się dzieci między 4. a 5. rokiem życia. Kierowana jest ona przede wszystkim do dzieci, które mają zachowaną umiejętność chodzenia. Najpierw musimy skupić się na zapewnieniu Florkowi odpowiedniej rehabilitacji, by synek zaczął chodzić, rozwijał się możliwie jak najlepiej i jak najmniej odczuł chorobę, które brutalnie szybko rozwija się w jego małym organizmie... Wierzymy, że z Twoją pomocą, Florek będzie miał szansę na specjalistyczne leczenie i rehabilitację. Błagamy, pomóż nam uratować ukochane dziecko. Jesteś naszą nadzieją! Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy. Rodzice Florka ➡️ Na pomoc Florkowi❗️ ➡️ Licytacje na pomoc Florkowi ZBIÓRKA PODCZAS MECZU –> KLIK TVP3 KATOWICE – Dramatyczny apel o pomoc. Potrzeba aż 15 milionów na leczenie dziecka –> KLIK RADIO ESKA –> KLIK

361 527,00 zł ( 2,26% )
Brakuje: 15 595 920,00 zł
Maria Elszina
Maria Elszina , 12 lat

Z Twoją pomocą Marysia będzie chodzić❗️Potrzebna pomoc 🚨

Po długich latach oczekiwania Bóg dał nam od razu dwójkę dzieciaków. To były nasze oczka w głowie. Wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by zapewnić im odpowiedni rozwój, miłość, szczęśliwy dom...  Niestety nasze maleństwa urodziły się jako skrajne wcześniaki, a ich życie rozpoczęło się od walki o zdrowie... Przez 1,5 roku życia synka jego stan się ustabilizował, zaczął chodzić. Na taki sam cud czekaliśmy w przypadku córki. Niestety lekarze nie pozostawiali nam nadziei, że Marysia będzie żyła, a nawet jeśli, uważali, że jej funkcjonowanie będzie bardzo mocno ograniczone. Po takich słowach bardzo ciężko jest się nie poddać. Ale wzięliśmy się w garść i rozpoczęliśmy wymagającą walkę o zdrowie córeczki.  Gdy Marysia miała dwa latka, w końcu pojawiły się diagnozy — mózgowe porażenie dziecięce, skolioza. Obecnie córeczka ma 11 lat, nie chodzi do szkoły, jest na nauczaniu domowym. Od rana ma zajęcia w centrum, po południu przychodzi do nas nauczyciel. W rozwoju fizycznym Marysi udało się wiele osiągnąć: stopniowo zaczęła siedzieć, stać z podparciem, chodzić – oczywiście z naszą pomocą. Intelektualnie rozwinięta jest bardzo dobrze. Potrafi sama zjeść, umyć twarz, pisać. W styczniu 2021. roku nasza Marysia zrobiła swoje pierwsze samodzielne kroki. Każdy turnus rehabilitacyjny jej pomagał, dlatego staraliśmy się jeździć na nie jak najczęściej. Zauważyliśmy jednak, że stan Marii stopniowo zaczął się pogarszać. Córeczka nagle znów usiadła na wózek.  Długie lata pracy poszły na marne, musieliśmy wszystko zaczynać od nowa... Rehabilitanci nie mogli zrozumieć, co mogło się stać z naszym dzieckiem w tak krótkim czasie.  Jak się później okazało, dwukrotny nagły skok wzrostu, okres dojrzewania i brak masy mięśniowej spowodowały regres w rozwoju. Jedynym wyjściem jest operacja, która zmniejszy spastyczność, przedłuży mięśnie i zwiększy zakres ruchu. Dzięki niej stawy zrobią się bardziej ruchliwe, mięśnie się rozluźnią, a spastyczność zmniejszy! Niestety jej koszt znacząco przekracza nasze możliwości finansowe. Jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc! Lekarz, który przeprowadzi operację, przyjeżdża do Gruzji dwa razy rocznie. To nasza jedyna szansa… Proszę Was, pomóżcie nam. Nie jesteśmy w stanie opłacić operacji dla naszej dziewczynki we własnym zakresie. Wasze wsparcie jest naszym ratunkiem! Rodzice

1 713,00 zł ( 2,25% )
Brakuje: 74 135,00 zł
Oliwka Stępień
Oliwka Stępień , 10 lat

Pomóż Oliwce wygrać ze skoliozą!

Mam na imię Sandra. Jestem mamą 9-letniej Oliwii. Moja ukochana dziewczynka cierpi z powodu skoliozy. Żeby uniknąć poważnej operacji, potrzebuje intensywnej rehabilitacji! Proszę o pomoc! Nie wiadomo, jaka jest dokładna przyczyna problemów córki z plecami. Jej mięśnie brzucha oraz te przy kręgosłupie są bardzo słabe. Jesteśmy w trakcie badań, żeby dowiedzieć się, czy to po prostu wina wady postawy, czy jakaś choroba. Skolioza mocno wpływa na codzienność córki. Nie może nosić plecaka, schylać się. Zdarzają się, że przy prostych czynnościach, np. sprzątaniu, Oliwię dopada straszny ból. Podobnie jest przy dłuższym siedzeniu w szkole.  Żeby powalczyć o sprawność i życie bez bólu, córka potrzebuje intensywnej rehabilitacji. Ta oferowana przez NFZ jest niestety niewystarczająca. Konieczna jest więc prywatna terapia, która jest bardzo kosztowna. Lekarze zalecają, żeby rozpocząć ją jak najszybciej. Inaczej córkę czeka bardzo poważna operacja. Mam nadzieję, że uda się tego uniknąć. Moja kochana dziewczynka jest bardzo koleżeńska i empatyczna. Czasami pomaga nawet w zbiórkach na inne chore dzieci. Lubi rysować i grać w piłkę. Niestety, sport powoduje u niej ból. Wierzę jednak, że to się zmieni! Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie dla mojej Oliwii. Dotychczas nie przyszło mi do głowy, by prosić kogokolwiek o pomoc, zawsze sobie jakoś radziłam. Jednak wychowuję trójkę dzieci i jest mi trudno poradzić sobie z wszystkim kosztami. Dlatego zwracam się do Państwa, ludzi dobrej woli z gorącą prośbą o wsparcie finansowe. Z góry bardzo dziękuję za każdą wpłatę. Sandra, mama

600,00 zł ( 2,25% )
Brakuje: 25 996,00 zł
Piotr i Kamil Śpiewak
Piotr i Kamil Śpiewak , 8 lat

Wesprzyj braci w walce o lepszą przyszłość!

Marzeniem każdego rodzica jest, aby ich pociechy zawsze cieszyły się zdrowiem. Gdy jest ta najważniejsza wartość, wszystkie inne trudności człowiek jest w stanie pokonać. Jesteśmy rodzicami piątki wspaniałych dzieci: Weroniki, Darii, Jana, Piotra i Kamila. Niestety dwójka z nich mierzy się z ogromnymi problemami… U Piotrka zdiagnozowano dwie rzadkie choroby Zespół Caffeya-Silvermana oraz Zespół Chung-Jansena. Niestety to nie wszystko, ponieważ nasz synek zmaga się również z  całościowymi zaburzeniami rozwoju, autyzmem, zaburzeniami refrakcji i akomodacji. U Kamilka jak na razie, na szczęście, nie wykryto żadnych rzadkich chorób, ale również jak starszy brat zmaga się z autyzmem, ADHD, obniżonym napięciem mięśniowym i zaburzeniami integracji sensorycznej. Dzieciństwo chłopów nie jest tak beztroskie jak ich rodzeństwa. By dorównać swoim rówieśnikom,  cały czas muszą być rehabilitowani i wspomagani różnego rodzaju terapiami. Tak naprawdę jesteśmy cały czas na drodze diagnostycznej, która może nam wyjaśnić przyczyny zaburzeń u chłopców i pomóc dostosować dla nich odpowiednie wsparcie. Chcielibyśmy, aby ich przyszłość była prostsza, jednak codziennie pojawiają się kolejne trudności… Od września Piotruś ma rozpocząć naukę w szkole podstawowej. Aby mógł podjąć obowiązki szkolne nadal musi mieć zapewnioną stałą rehabilitację i terapię. Niestety większość zajęć w ramach wczesnego wspomagania rozwoju i programu za życiem, jest zapewniane dzieciom wyłącznie do czasu rozpoczęcia nauki szkolnej. Aby zapewnić mu dalszy rozwój oraz zapobiec pogorszeniu się jego stanu zdrowia czy funkcjonowania będziemy zmuszeni opłacać większość terapii już z własnej kieszeni.  Nie możemy zawieść naszych synów! Ale niestety nie udźwigniemy tak dużego ciężaru finansowego na swoich barkach. Terapia, dalsza diagnostyka, wizyty u wielu specjalistów, rehabilitacja i koszty bieżących potrzeb dzieci zaczynają nas przerastać. Dlatego z całego serca chcielibyśmy poprosić Was o wsparcie! Każda złotówka to mała cegiełka, która pomoże zbudować nam lepszą przyszłość dla naszych dzieci!  Rodzice Piotrusia i Kamilka

239,00 zł ( 2,24% )
Brakuje: 10 400,00 zł
Amelia Pawlik
Amelia Pawlik , 17 lat

By codzienność z chorobą była bezpieczna...

Amelia - nasz kawałek świata! W lutym tego roku ten nasz świat zawirował… Usłyszeliśmy diagnozę – cukrzyca typu 1, która była dla nas ogromnym szok i niedowierzaniem. Nadal w naszych głowach wybrzmiewa pytanie: „dlaczego ona”? Amelka ma dopiero 15 lat i całe życie przed sobą. Każdy kto ją zna, wie, ile ma w sobie radości życia, ciepła i wiary w ludzi. Głowę pełną pomysłów, planów na siebie i swoją przyszłość. Taki nasz “cukiereczek”. Teraz potrzebujemy dla niej najlepszego dostępnego sprzętu medycznego - pompy insulinowej, która bardzo ułatwi nam, a przede wszystkim naszej Amelce, odpowiednie kontrolowanie poziomu glikemii. Dziękujemy za każdy gest i wsparcie! Rodzice

358,00 zł ( 2,24% )
Brakuje: 15 600,00 zł
Michałek Hudko
Michałek Hudko , 9 lat

Guz mózgu prawie go zabił! Teraz Michaś walczy o sprawność!

Nasz dramat zaczął się latem 2020 roku. Słowa lekarzy, dotyczące diagnozy synka, wciąż odbijają się echem w mojej pamięci - złośliwy nowotwór mózgu i wodogłowie!  W takich momentach świat rozpada się na kawałki, a strach odbiera poczucie bezpieczeństwa już na zawsze…  Lekarze nie dawali Michałkowi szans - od kilku specjalistów usłyszeliśmy, że operacja nie jest możliwa, bo usunięcie guza to zbyt duże ryzyko. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Do końca łapaliśmy się każdej możliwości - jedną z nich, miała być chemioterapia, niestety okazało się, że leczenie przynosiło skutek odwrotny do zamierzonego, a guz w głowie zaczął się powiększać. Nie mieliśmy czasu, dosłownie czuliśmy zbliżającą się tragedię!  Lekarze zadecydowali o wdrożeniu radioterapii, ale po raz kolejny czekał nas bolesny zawód. Mijały dni, a my trwaliśmy w przerażającej rzeczywistości. W pewnym momencie powiedziano nam, że musimy się przygotować na najgorsze…  Jesienią 2020 roku u Michała przeprowadzono zabieg usunięcia guza mózgu. Niestety, nie był to koniec problemów - u syna wykryto wtedy przerzuty do kręgosłupa. Przez kolejne siedem miesięcy Michał był poddawany chemioterapii. Ten okres był dla nas bardzo wyczerpujący, ale na szczęście okazało się, że wszystkie zmiany nowotworowe zniknęły.  Życie Michałka wreszcie jest bezpieczne, ale to nie oznacza końca walki. Przed nami kolejny, bardzo trudny etap. Guz doprowadził do poważnych komplikacji, z którymi zmagamy się do dziś - synek nie mówi, nie ma siły wstać czy poruszyć rączkami. Jedyna szansa na powrót do częściowej sprawności i samodzielności to intensywna rehabilitacja. To dzięki Wam Michałek miał szansę rozpocząć ćwiczenia pod okiem specjalistów, na które bardzo dobrze zareagował i odniósł już pierwszy sukces - zaczął się samodzielnie poruszać. Udało mu się postawić swoje pierwsze kroki po chorobie! Niestety, do momentu, w którym Michałek będzie mógł samodzielnie i swobodnie chodzić, wciąż jeszcze daleka i wyboista droga... Lekarze w Grecji mówią, że Michaś ma szansę na całkowity powrót do zdrowia, ale potrzebuje dalszych, intensywnych ćwiczeń. Koszt rehabilitacji jest ogromny, a szalejący kurs euro nie ułatwia sprawy. To dlatego ponownie zwracam się z prośbą o pomoc. Już raz udowodniliście, że bezinteresowna pomoc istnieje. Wierzymy, że i tym razem, dzięki Waszemu wsparciu Michaś otrzyma szansę na lepsze jutro! Mama Michała

2 869,00 zł ( 2,24% )
Brakuje: 124 861,00 zł
Antonina Kubacka
Antonina Kubacka , 8 lat

Dzisiaj możesz wpłynąć na przyszłość Antosi. Możesz sprawić, że będzie różowa!

O zdrowie naszej córeczki walczymy już od 7. lat! Dzięki Wam mogliśmy zapewnić Antosi rehabilitację, która bardzo jej pomogła. Musimy ją kontynuować, dlatego prosimy Was o wsparcie…  Nasze dziecko urodziło się jako wcześniak. Nic jednak nie wskazywało, że jej stan jest tak poważny. Wszystko zaczęło się od obniżonego napięcia mięśniowego i silnych napadów płaczu…  Lekarze próbowali uspokoić nasze obawy. Jesteśmy rodzicami, znamy naszą córkę i czuliśmy, że coś jest nie tak. Gdy Antosia miała roczek pojawiły się pierwsze napady padaczkowe. Odbijaliśmy się od drzwi wielu specjalistów, aby poznać przyczynę. Rzeczywistość okazała się jeszcze trudniejsza. Nasza mała dziewczynka ma mózgowe porażenie dziecięce!  Z Waszą nieocenioną pomocą zaczęła uczęszczać na rehabilitację, dzięki której zrobiła ogromne postępy! Nauczyła się stawiać stopy na ziemi i poprawiła swoje umiejętności grafomotoryczne. W ramach naszych możliwości korzystamy z terapii w prywatnym gabinecie, niestety koszty dodatkowej rehabilitacji znacznie przewyższają nasze możliwości finansowe.  Zwłaszcza teraz nie możemy przerwać rehabilitacji! Jest jeszcze tyle rzeczy do usprawnienia! Antosia nadal ma trudności z utrzymaniem równowagi. Trzeba także poprawić jej chód.   Zależy nam, aby nasza córka opanowała podstawowe umiejętności. Tylko wtedy poradzi sobie w przyszłości. Wiemy, że jest to możliwe, ale tylko z Waszą pomocą! Rodzice Antosi

477,00 zł ( 2,24% )
Brakuje: 20 800,00 zł
Ewelina Michalak
Ewelina Michalak , 36 lat

Niedowład uniemożliwia Ewelinie nawet najmniejszy ruch! Pomóż ułatwić codzienność!

Choruję na mózgowe porażenie dziecięce. Choroba wiąże się z niepełnosprawnością, a co gorsza sprawia, że nie jestem zdolna do samodzielnego funkcjonowania.  Dziś jestem już dorosłą kobietą, jednak potrzebuję pomocy i opieki niemal na każdym kroku!  Zarówno obie moje nogi, jak i jedna ręka są całkowicie niesprawne. Niedowład niemal wszystko mi odebrał! Tylko w ograniczonym stopniu potrafię ruszać jedną ręką… Dzięki temu mogę poruszać się na wózku elektrycznym.  Wszystko komplikują przykurcze bioder, kolan, stóp i rąk, spastyka, skolioza oraz usztywnienie całego kręgosłupa. Z tego względu nawet siedzenie w wózku staje się niezwykle trudne! Nie jest łatwo prosić o pomoc, zwłaszcza obcych ludzi. Z każdym dniem widzę jednak, jak mój stan się pogarsza! Wózek, z którego teraz korzystam, nie spełnia już swoich funkcji i staje się dla mnie przyczyną bólu...  Proszę więc o pomoc w zakupie dwóch wózków: elektrycznego oraz multipozycyjnego. Ze względu na mój stan zdrowia, często muszę zmieniać pozycję ciała, co obecnie jest niemożliwe! Specjalistyczny sprzęt ułatwi mi pionizację, będę mogła się w nim położyć, a mojej mamie zdecydowanie łatwiej będzie przenieść mnie z wózka na łóżko.  Jestem całkowicie uzależniona od pomocy mamy, która opiekuje się mną 24 godziny na dobę. Niestety jest już starsza i zmaga się wieloma chorobami. Widzę, jak jest jej coraz ciężej i boli mnie serce, że nie mogę jej odciążyć. Dlatego wózki, na których tak bardzo mi zależy, są szansą na poprawę naszego funkcjonowania: mojego oraz mamy.  Nie stać nas, abyśmy same dokonały zakupu tak drogiego sprzętu. Staramy się odkładać jakieś środki, ale to wciąż za mało! Dlatego z całego serca proszę o pomoc i wsparcie! Każda złotówka jest na wagę złota. Ewelina

3 100,00 zł ( 2,24% )
Brakuje: 135 198,00 zł
Ewa Krywoboczenko
Pilne!
Ewa Krywoboczenko , 8 lat

Walczymy o życie 8-letniej Ewy❗️PILNIE potrzebna pomoc❗️

Mam na imię Julia i jestem mamą 8-letniej Ewy, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo! W dniu jej urodzin dowiedzieliśmy się, że jest ciężko chora. Lekarze znaleźli w jej głowie guza – rozlanego glejaka pnia mózgu. Jestem przerażona... Gdy usłyszałam, że moje dziecko może umrzeć, wszystko przestało mieć znaczenie. Mój świat rozpadł się na zawsze. Na początku maja Ewunia skarżyła się na podwójne widzenie. Zaczęliśmy szukać przyczyny, ale okulista nie stwierdził żadnych wad. Nie rozumieliśmy, co się dzieje… Skąd te dziwne objawy? Wtedy po raz pierwszy pomyślałam, że to musi być coś o wiele poważniejszego. Nie myliłam się. Po wizycie u neurologa skierowano nas na rezonans, który odkrył przed nami druzgocącą prawdę. W głowie naszej córeczki znajdował się guz, a dokładnie rozlany glejak pnia mózgu.  Wyniki poznaliśmy w dzień urodzin Ewuni. Ilekroć wracam do tego dnia myślami moje serce krwawi… Czy to były ostatnie urodziny, które mogliśmy świętować razem? Czy Ewa dożyje kolejnych? Szukałam pomocy po całym świecie, ale tylko klinika w Turcji zaproponowała nam leczenie. Wiedziałam, że nieważne, ile kilometrów nas dzieli, musimy tam polecieć. Rozpoczęliśmy leczenie. Ewunia jest w trakcie chemio i radioterapii. Czekamy na wyniki biopsji, by jeszcze skuteczniej dopasować leczenie.  Niestety nowotwór wyrządził już wiele szkód. Ewa ma niedowład lewej strony, dlatego jest też w trakcie rehabilitacji. Widzimy pierwsze postępy. Udało się już wygrać z zaburzeniem połykania. Obecnie córeczka uczy się chodzić, na razie potrafi tylko stać. Przed nami jeszcze wiele pracy, dlatego dalsze leczenie i rehabilitacja na pewno potrwają długo. Nowotwór każdego dnia zadaje nowe ciosy, ale siła Ewy nie pozwala mi się poddać. Ona tak bardzo chce żyć… Nie mogę jej przecież powiedzieć, że nie mam pieniędzy na leczenie – leczenie, dzięki któremu Ewa wciąż żyje!!  Dlatego proszę Cię, ratuj moją córeczkę... Pomóż mi! Ewunia jest dla mnie całym światem. Sama nie uzbieram takiej kwoty… Julia, mama Ewy

17 459,00 zł ( 2,2% )
Brakuje: 773 393,00 zł