Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Zuzia Kubacka
Zuzia Kubacka , 9 lat

🆘 Udar u 9-letniej Zuzi! Pomóż jej walczyć o sprawność!

Nasza ukochana Zuzia, zaledwie 9-letnia dziewczynka, przeszła UDAR niedokrwienny mózgu! Nic nie zapowiadało tej tragedii. Córeczka była okazem zdrowia, radości i energii… Dziś z rozdzierającym bólem patrzymy, jak na nowo nabywa podstawowe umiejętności, zupełnie jakby znów była malutkim dzieckiem... Z serca prosimy o Waszą pomoc, by Zuzia jak najszybciej odzyskała sprawność! Do tej pory trudno nam uwierzyć w to, co się wydarzyło. Na własnej skórze odczuliśmy, jak bezlitosne i brutalne potrafi być życie… Sobotni poranek, 18 maja na zawsze rozedrgał nasze serca. Gdy usłyszeliśmy dobiegający z pokoju Zuzi głuchy hałas, czuliśmy, że stało się coś STRASZNEGO! Otworzyliśmy drzwi i ujrzeliśmy córkę na podłodze, pozbawioną władzy w prawej stronie ciała. Jej prawy kącik ust wykrzywiał grymas niemocy… Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Udar? Przecież to jeszcze dziecko! W szpitalu okazało się, że przyczyną udaru był zakrzep. Zuzia przeszła operację. Przez dwa długie dni była w stanie śpiączki farmakologicznej. Wylewaliśmy litry łez, czekając, aż się obudzi. Później nie przestawaliśmy płakać, bo dowiedzieliśmy się, że Zuzia ma prawostronny niedowład ciała i afazję – nie może poruszać prawą stroną ciała, ani mówić! Zuzia nie chodzi samodzielnie. Porusza się na wózku inwalidzkim lub z pomocą osoby dorosłej. Brak czucia w prawej ręce uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie – a przecież jest praworęczna! Afazja sprawia, że ma trudności z komunikacją, mową spontaniczną i procesami poznawczymi. Obecnie przebywamy na rehabilitacji, a wkrótce będziemy skierowani na oddział neurologii.  Stan Zuzi wymaga długotrwałego leczenia ze strony fizjoterapeutów, neurologopedów, neurologów i neuropsychologów.  Chcielibyśmy też zapewnić jej udział w turnusach rehabilitacyjnych. Przed nami długa droga, która wiąże się z ogromnymi kosztami. Te przewyższają nasze możliwości finansowe, dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o pomoc. Nasza Zuzia była radosnym dzieckiem, miała wiele zainteresowań, uwielbiała rysować, jeździć na rowerze i była zawsze pełna energii. Była także bardzo dobrą uczennicą. Marzymy, by nasza córka mogła wrócić do pełni zdrowia i cieszyć się dzieciństwem, które tak nagle zostało jej odebrane. Dlatego pełni wiary, że ten koszmar szybko się skończy, prosimy o Wasze wsparcie!  ➡️ LICYTACJE DLA ZUZI

37 745,00 zł ( 70,95% )
Brakuje: 15 447,00 zł
Kacper Fornalczyk
Kacper Fornalczyk , 14 lat

Kacper codziennie walczy o zdrowie... Pomocy!

Kacper jest wyjątkowym chłopcem. Niewiele osób potrafi go pokonać w grze memo, uwielbia kowbojskie kapelusze i sportowe samochody. Dzięki świetnej orientacji w terenie nigdy się nie zgubi w miejskim gąszczu, a jego drobne komplementy kradną serca wszystkich wokół. Niestety, ten młody i serdeczny chłopak każdego dnia musi walczyć o zdrowie... Początkowo myśleliśmy, że Kacper po prostu lubi trzymać się na uboczu, że jest samotnikiem. Dopiero podczas rutynowych badań okazało się, że bardzo słabo słyszy. To wyjaśniło wiele – na przykład, dlaczego tak trudno było mu odnaleźć się wśród rówieśników. Od kilku miesięcy, wspierany aparatami słuchowymi, uczy się nowej rzeczywistości w świecie pełnym dźwięków, których wcześniej tak długo nie słyszał. Myśleliśmy również, że Kacper po prostu głośno chrapie w nocy. Kiedy lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka przyjrzeli się temu bliżej, odkryli, że przez znacznie obniżoną sprawność motoryczną języka, skrócone wędzidełko oraz wadę zgryzu, Kacper przydusza się w nocy własnym językiem. Od tamtej pory każda noc jest pełna czuwania – on walczy o oddech, ja odliczam sekundy, czekając, aż złapie powietrze. Plan leczenia Kacpra jest długotrwały. Obecnie czekamy na usunięcie migdałka, a w międzyczasie lekarze zalecają intensywną terapię ortodontyczną, logopedyczną oraz rehabilitację szczękową. Celem jest zapewnienie Kacprowi spokojnego i pełnego oddechu podczas snu, prawidłowego dotlenienia mózgu i możliwości wyspania się. Otrzymaliśmy wstępny plan leczenia ortodontycznego i szczękowego rozpisany na 3 lata. W tym czasie Kacpra czeka co najmniej kilka rodzajów aparatów ortodontycznych, szyn, śrub i innych skomplikowanych narzędzi, które mają mu pomóc. To będzie bardzo trudny czas, ale mamy motywację i siły. Kacper jest niezwykle dzielny i jak dotąd znosi wszystko bez narzekania. Koszty tego leczenia są dla nas ogromne – wstępnie oszacowane na około 50 000 zł. Praca ortodonty, rehabilitanta szczękowego i logopedy to jedyna możliwość dająca szansę na powodzenie. Niestety, nie jesteśmy w stanie sprostać takim kosztom. Wierzymy jednak, że nie jesteśmy sami, wierzymy w ludzi, wierzymy w Was. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe, a my zajmiemy się resztą. Mama

37 739,00 zł ( 70,94% )
Brakuje: 15 453,00 zł
Victoria Madziara
Victoria Madziara , 10 lat

Dzieciństwo Victorii to ciągła walka o zdrowie – POMÓŻ!

Moja córka urodziła się z poważnymi wadami serca, rozszczepem podniebienia i niedosłuchem. Lata dzieciństwa, które powinny być przepełnione beztroską spędza na szpitalnych korytarzach i w salach operacyjnych. Victoria ma teraz szansę na poprawę sprawności – pomożesz? Przed nami kolejne etapy leczenia: już niedługo córka przejdzie terapię hormonem wzrostu, a później czekają ją kolejne operacje i korekty podniebienia. Walka o zdrowie i sprawność Victorii to nie tylko ciągły strach, ale i ogromne koszty… Wiem jednak, że nie mogę się poddać i muszę zrobić wszystko, by jak najlepiej zadbać o rozwój córki!  Córka od urodzenia ma wadę słuchu stopnia umiarkowanego na lewe uszko i głębokiego na prawe. Ogromnym wsparciem będą dla niej aparaty słuchowe, które pozwolą jej na lepszą komunikację. Udało mi się uzyskać dofinansowanie na ich zakup, jednak nadal muszę dopłacić ponad 2 000 zł… Niestety, przekracza to obecnie moje możliwości finansowe.  Mimo niedosłuchu i dużych problemów z komunikacją werbalną, Victoria dobrze radzi sobie w szkole i jest bardzo ambitna. Obserwuję, jak bardzo chciałaby dorównać swoim rówieśnikom i ogromnie żałuję, że nie ma takich możliwości. Zakup aparatów słuchowych pozwoli choć trochę wyrównać jej szanse!  Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie – pomóżcie mi zapewnić Victorii wszystko, co najlepsze! Każda wpłata to cegiełka dołożona do walki o sprawność córki! Mama Victorii  

1 811,00 zł ( 70,9% )
Brakuje: 743,00 zł
Samuel Niedziałkowski
Samuel Niedziałkowski , 5 lat

Nie opuszczaj nas w walce o lepsze jutro Samuelka❗️POMÓŻ❗️

Nie każdy ma szczęście urodzić się silnym i zdrowym dzieckiem... Zwłaszcza wtedy, gdy tak, jak w przypadku Samuela, ciąża kończy się już w 24. tygodniu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przedwczesny poród może doprowadzić do wielu powikłań, jednak nie byliśmy w stanie określić, z jakimi przeciwnościami losu będzie zmagał się Samuel... Nasz synek w chwili porodu był ważącą zaledwie 650 gramów i mierząca jedynie 28 centymetrów długości kruszynką. Mieścił się w dłoni. Jego rączki i nóżki wyglądały jak okruszki. Czas, który powinien spędzić pod sercem matki, Samuel spędził na walce o życie. Przez pięć miesięcy przebywał na oddziale intensywnej terapii, a gdy w końcu udało nam się wrócić do domu, razem z nami wróciła okrutna diagnoza, która na zawsze zmieniła nie tylko życie naszego syna, ale i całej rodziny…  Wiedzieliśmy już, że przez resztę życia synek będzie się zmagać z dziecięcym porażeniem mózgowym. Szukając informacji, na temat zaburzenia natknęliśmy się na mnóstwo wskazówek. Mogliśmy jedynie marzyć, by naszego maleństwa nie spotkała okrutna tragedia przykucia na zawsze do łóżka, czy wózka inwalidzkiego. Życie naszego dziecka to nieustanne rehabilitacje, ćwiczenia, leczenie, turnusy rehabilitacyjne, na które jeździmy kilka razy w roku. Dają najlepsze efekty. Dzięki nim Samuel zaczął jeść z łyżeczki, potrafi siedzieć w foteliku, coraz lepiej skupia wzrok, często leży na pleckach! Może są to malutkie zmiany, ale my jesteśmy z niego bardzo dumni… I pełni nadziei, że dzięki dalszej rehabilitacji będziemy mogli zaobserwować kolejne kroki do przodu w tej trudnej drodze po sprawność. Przed nami kolejny pobyt w szpitalu, stres i chwile cierpienia... 25 września 2024 roku Samuelek będzie miał operację bioderek. Lekarze będą umieszczać śruby, które docelowo mają uchronić synka przed ich podwichnięciem w przyszłości. Później Samuel będzie wymagał dalszej rehabilitacji. Bardzo się boimy.  Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie, którym otoczyliście naszego synka. Zawsze będziemy Wam za to wdzięczni. Jednak, aby wszystkie ciężko wypracowane efekty były stałe, synek musi kontynuować rehabilitację! Dopóki jest szansa, będziemy robić wszystko, by przybliżyć synka do zdrowia. Każdy jego uśmiech wynagradza nam trud, który wkładamy w walkę o jego lepsze jutro. Chcemy i robimy wszystko, żeby już zawsze był szczęśliwy. Niestety wszystko, co niezbędne, generuje ogromne koszty. Pokazaliście nam już niejednokrotnie, że nie musimy poruszać nieba i ziemi... Wystarczy dotrzeć do ludzi dobrych serc, których jest na tym świecie niesamowicie dużo! Dziękujemy i bardzo prosimy o dalsze wsparcie! Rodzice Samuela ➡️ Licytacje na Facebooku ➡️ Samuel, Mały Zdobywca Wielkiego Świata Artykuł o Samuelku w Gazecie Wyborczej

46 748,00 zł ( 70,87% )
Brakuje: 19 210,00 zł
Filip Bieś
12 dni do końca
Filip Bieś , 3 latka

Życie bez rąk blokuje rozwój Filipka... Potrzebna KOLEJNA operacja❗️

Każdego dnia, bez chwili przerwy robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby naszemu dziecku niczego nie brakowało. Niestety, tego czego teraz najbardziej potrzebuje, nie jesteśmy w stanie dać — zdrowie, które uwarunkuje jego przyszłość. To dla nas, rodziców największy egzamin. Kolejne operacje dają nadzieję, że pewnego dnia jeszcze będzie dobrze, ale cena tej nadziei wciąż jest przerażająca. Nasz synek urodził się z niewykształconymi rączkami. Żadne badanie USG nie wykazało wad. Wszystkie kończyły się potwierdzeniem, że dziecko rozwija się prawidłowo. Mając w domu zdrową córeczkę, nie spodziewaliśmy się komplikacji.  Po porodzie usłyszałam, że jednak coś jest nie tak. Okazało się, że Filipek ma niewykształcone obie rączki, przez co jego codzienność stała się prawdziwym wyzwaniem.  Wiedzieliśmy, że bez sprawnych rączek synek będzie niepełnosprawny do końca życia! Każda czynność będzie trudna, a z czasem nawet nieosiągalna. Nie mogliśmy pozwolić, aby nasz syn musiał w przyszłości cierpieć. Dlatego postanowiliśmy działać… Byliśmy na konsultacji u Dr. Paleya, gdy Filipek miał dwa miesiące. Lekarz zaproponował wtedy operację, która może pomóc w jego usprawnieniu.  Dzięki wsparciu poprzedniego etapu zbiórki udało nam się przejść operację w Instytucie Paleya, ale planowana jest już TRZECIA operacja. Filipek będzie miał operowany mały paluszek tak, by zrobić większą przestrzeń między palcami. Filipek potrzebuje asysty w każdej czynności. Życie bez rączek jest niezwykle trudne, ale tez niebezpieczne. Jeden nieuważny ruch może doprowadzić do krzywdy lub nawet tragedii.  Wady niosą za sobą wiele konsekwencji, w tym opóźnienia jego rozwoju. Dziś Filipek wciąż nie chodzi samodzielnie – porusza się, staje przy krześle czy wszystkie inne czynności wykonuje z naszą pomocą. Niestety, koszt wszystkich skomplikowanych zabiegów wciąż jest ogromny. Jest nam bardzo przykro, bo pomimo wielu starań zdecydowanie przerasta to nasze możliwości finansowe. Nie mamy szans sami zdobyć tak ogromnej kwoty! Dlatego znów błagamy o pomoc. To jedyna szansa na lepszy start naszego dziecka…  Rodzice

137 641,00 zł ( 70,76% )
Brakuje: 56 862,00 zł
Wojciech Kulpiński
Pilne!
12 dni do końca
Wojciech Kulpiński , 53 lata

Były żołnierz walczy z NOWOTWOREM❗️Potrzebna pomoc❗️

Jako żołnierz zawsze byłem gotów narazić życie, by chronić innych. Dziś, po ponad dwudziestoletniej służbie, to ja potrzebuję pomocy. Tragiczna wiadomość o wznowie nowotworu zdominowała moje dni… Mam na imię Wojciech. Mam wspaniałą żonę Tamarę oraz dwójkę dorosłych już dzieci. 22 lutego 2021 roku, po ataku padaczki z utratą przytomności, trafiłem do szpitala i rozpoznano u mnie glejaka wielopostaciowego. Byłem operowany, guz udało się usunąć w całości i zostałem zakwalifikowany do dalszego leczenia onkologicznego, polegającego na radioterapii oraz chemioterapii. Miałem nadzieję, że już nigdy nic podobnego mi się nie potrafi. Nie wierzę, jak bardzo się myliłem… Kilka lat temu w kontrolnym rezonansie magnetycznym znaleziono u mnie wznowę w ciele modzelowatym. Na szczęście nie przerwano dotychczasowego leczenia, a kolejne kontrolne badanie z 3 grudnia przyniósł dobrą i złą wiadomość: wznowa w ciele modzelowatym została wyleczona, za to pojawiła się kolejna w miejscu wcześniej operowanym… Niestety, obecnie potrzebuję nierefundowanego kosztownego badania, bez którego nie rozpoczną dalszego leczenia. Dlatego teraz pilnie potrzebna jest pomoc, aby je opłacić. Stoję w miejscu, a czas gra w moim przypadku kluczową rolę… Od zawsze wspierałem i uczestniczyłem w akcjach honorowego krwiodawstwa. Wraz z żoną organizowałem również festyny charytatywne dla osób potrzebujących pomocy i wsparcia. Dziś mam nadzieję, że część tego dobra do mnie powróci. Moja rodzina bardzo się o mnie troszczy. Żona wypłakała już wszystkie łzy. Córka Aleksandra oraz syn Dariusz, którzy poszli w moje wojskowe ślady, bezustannie szukają sposobu, by mi pomóc. Przeszkodą jest powalający koszt niezbędnego badania. Nigdy nie myślałem, że spotka mnie taka tragedia. Przygotowywano mnie do walki przez dwadzieścia kilka lat mojej służby, a najważniejszą bitwę przyszło mi stoczyć z nowotworem. Bez Waszej pomocy nie dam sobie rady. Z całego serca proszę Was o wsparcie! Wojciech

15 054,00 zł ( 70,75% )
Brakuje: 6 223,00 zł
Lilia Majewska
4 dni do końca
Lilia Majewska , 9 lat

Pomóż Lilii w walce z cukrzycą❗️

Lilcia trafiła do szpitala z ostrą kwasicą ketonową i cukrem ponad 600. Diagnoza była dla nas jak wyrok i przewróciła nasz świat do góry nogami. Ze zdrowej, rezolutnej i bardzo aktywnej dziewczynki Lilcia stała się dzieckiem niepełnosprawnym, które potrzebuje mojej opieki 24/h.  Moja mała dziewczynka choruje na cukrzycę typu I. Już w szpitalu zdecydowałam, że będziemy prowadzić leczenie córeczki przy użyciu pompy insulinowej. Niestety po ponad dwóch latach pompa, którą mamy, stała się przestarzała i niewystarczająca, aby osiągać dobre wyniki w utrzymaniu glikemii. Lila mimo choroby stara się możliwie jak najlepiej funkcjonować. Chodzi do szkoły, na taekwondo i basen.  Niestety ogromną trudność sprawia mi ciągła kontrola cukrów, podawanie dawek insuliny oraz wprowadzanie korekt. Muszę nieustannie kontrolować Lilię, co często jest równoznaczne z nieprzespanymi nocami i wiecznym czuwaniem. Nowoczesna pompa, na którą chciałabym zebrać pieniądze, jest bezdrenowa, malutka i działa w tak zwanej pętli. Pomogłaby Lilci utrzymać prawidłowe cukry, a co za tym idzie – zminimalizować powikłania cukrzycy. Ważna jest też wygoda i swoboda, którą ta pompa zapewniłaby mojej córci. Lila marzy o korzystaniu z basenu bez lęku o spadki cukru, które grożą utratą przytomności…  Niestety poza cukrzycą moja córka cierpi również na AZS i autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Jest diagnozowana pod kątem celiakii.  Bardzo proszę o pomoc. Muszę zrobić wszystko, by zapewnić Lilce odpowiednie leczenie i dać szansę na jak najlepsze funkcjonowanie. Moja córcia ma dopiero 9 lat. Powinna cieszyć się beztroskim dzieciństwem, spędzać czas z rówieśnikami, nie walczyć o zdrowie… Twoje wsparcie będzie dla nas ratunkiem. Karolina – mama Lilci ➡️ Zobacz zmagania Lilii na FB jej mamy! ➡️ Licytacje na FB

52 683,00 zł ( 70,74% )
Brakuje: 21 786,00 zł
Kubuś Kamiński
Kubuś Kamiński , 6 lat

Groźne zakażenie, niedosłuch, autyzm, podejrzenie zapalenia móżdżku – Pomóż Kubusiowi!

Problemy z koncentracją, z układem pokarmowym niejednokrotnie wymagające hospitalizacji. Znaczna niedowaga oraz słaba odporność skłoniły nas do szczegółowej diagnostyki dziecka.  Badania wykazały zakażenia wieloma bakteriami, patogennymi, często lekoopornymi, które prawdopodobnie spowodowane były antybiotykoterapią oraz częstymi pobytami w szpitalach. Kubuś urodził się z infekcją. W 2. dobie życia otrzymał 2 antybiotyki w główkę. Ponadto często leczony był antybiotykami np. po operacji, przy infekcjach. Teraz mierzymy się z przykrymi skutkami ubocznymi. Synek urodził się niesłyszący. W wieku niespełna 2. lat przeszedł operację wszczepienia implantu słuchowego do jednego ucha. Serwisowanie procesora słuchowego jest kosztowne. Część elementów jest refundowanych i wymieniana na bieżąco, jednak niektóre elementy, które się zużywają lub psują już nie. Takie elementy potrafią kosztować od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych za sztukę. Kubuś ma dodatkowo stwierdzony głęboki autyzm. Nie mówi, choć ma już 5 lat. Wykazuje głębokie zaburzenia sensoryczne – nie żuje pokarmów, spożywa jedynie papki. Pani psycholog mówi, że jest w nim potencjał, jednakże poważne problemy motoryczne i sprzężenia znacząco opóźniają rozwój dziecka. Leczenie związanie jest z bardzo kosztownymi badaniami wykonywanymi w Polsce i za granicą, jak również leczeniem drogimi lekami. Szacowany koszt leczenia to 40 tysięcy złotych rocznie. Obecnie ciężko określić, ile lat potrwa leczenie.  To nie wszystkie nasze zmartwienia. Mój najdroższy synek ma podejrzenie zapalenia móżdżku. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, leczenie może kosztować nawet ok. 120 tysięcy złotych.  Pragniemy skorzystać z wszelkich możliwości, aby pomóc naszemu dziecku, ulżyć mu w bólu oraz pomóc się usamodzielnić i odnaleźć w otaczającym go świecie. Niestety ogrom kosztów przekracza nasze możliwości… Głęboko wierzymy, że z Twoją pomocą uda nam się wyleczyć synka. Rodzice

30 096,00 zł ( 70,72% )
Brakuje: 12 458,00 zł
Janek Ozimek
Janek Ozimek , 14 lat

Ciało Jasia przeszywa niewyobrażalny ból! Pomóż mojemu synkowi!

Każdy rodzic marzy o tym, by jego dziecko mogło biegać, śmiać się, odkrywać świat na własnych nogach. Niestety, jako rodzice Jasia, nie doświadczymy tego. W 30. tygodniu ciąży usłyszeliśmy słowa, które zmieniły nasze życie na zawsze: „Państwa dziecko urodzi się chore”. Zamiast radości z oczekiwania, nadeszła fala strachu, niepewności i bólu. Jaś przyszedł na świat z głębokim wodogłowiem oraz lekooporną padaczką, co sprawiło, że jest całkowicie zależny od naszej opieki. To, co dla innych dzieci jest naturalnym odruchem – siedzenie, chodzenie, mówienie – dla naszego synka pozostaje poza zasięgiem. Mimo to Jaś każdego dnia zaskakuje nas swoją pogodą ducha. Jego oczy, pełne ciekawości, patrzą na świat z takim samym zachwytem, jak oczy zdrowego dziecka. Jednak za tym uśmiechem kryje się niewyobrażalny ból spowodowany dużą skoliozą, z którym Jaś walczy każdego dnia. Z wiekiem stan Jasia niestety się pogarsza. Nadeszły kolejne problemy, które skazują go na jeszcze większe cierpienie. Nasz dzielny chłopiec coraz trudniej znosi ból i odczuwa dyskomfort. Dotychczasowy wózek, z którego korzystał, stał się dla niego pułapką – jest za mały, nie zapewnia odpowiedniego podparcia i tylko pogłębia jego problemy zdrowotne. Potrzebujemy wózka inwalidzkiego z systemem Spex, który zapewni synowi prawidłową pozycję siedzenia, zminimalizuje ból i pozwoli mu przez chwilę poczuć się lepiej. Koszt tego wózka to ogromna kwota, która dla nas jest nieosiągalna. Dofinansowanie z Pefronu i NFZ to jedynie kropla w morzu potrzeb. Resztę musimy uzbierać sami, ale bez Waszej pomocy to niemożliwe. Kiedy patrzymy na Jasia, na jego cierpienie oraz codzienną walkę, pęka nam serce. Jako rodzice zrobimy wszystko, by mu pomóc. Jednak teraz z pokorą, prosimy Was o wsparcie. Każda złotówka to krok bliżej do tego, by nasz syn mógł żyć bez bólu oraz by jego dni były choć trochę lżejsze. Pomóżcie nam sprawić, by świat Jasia stał się odrobinę mniej bolesny.  Rodzice Jasia

26 315,00 zł ( 70,67% )
Brakuje: 10 920,00 zł