Pilne❗️Wojciech walczy z RAKIEM❗️
Nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek przytrafi mi się coś takiego. Tragiczna diagnoza położyła kres szczęśliwym dniom. Dzień w dzień zastanawiam się, co mnie czeka. Czas do operacji nieubłaganie się dłuży… Zawsze uważałem się za człowieka, który stara się czerpać z życia jak najwięcej. Spełniłem swoje największe marzenie w postaci ukochanych dzieci, które są najwspanialszym, co mi się przydarzyło. Byłem pewien, że los się do mnie uśmiecha, gdy ten planował zesłać na mnie to, co najgorsze… Kiedy w lutym 2024 roku po wykonanej biopsji kości lekarze zdiagnozowali u mnie raka gruczołowego zrazikowego, mój świat rozpadł się na kawałki. Lekarz zaproponował mi dwa wyjścia z sytuacji. Pierwsze z nich zakładało chemioterapię, drugie skomplikowaną operację wycięcia nowotworu. Zdecydowałem się na zabieg, mając nadzieję, że będzie on w moim przypadku skuteczniejszy. Do operacji ma dojść niebawem. Niestety, wynikające z niej dojazdy do szpitala oraz dodatkowe badania generują ogromne koszty, których nie jestem w stanie pokryć. Boję się, jak będzie wyglądało moje życie po zabiegu oraz jakie leczenie mnie po nim czeka. Wiem, że jestem dopiero na początku walki, ale ostatnie o czym myślę to kapitulacja. Mam dla kogo żyć. Moja wspaniała rodzina bardzo mi pomaga. Jedyne, co stoi na przeszkodzie, to koszty leczenia i rehabilitacji. Bez Waszej pomocy może mi się nie udać… Jeśli są wśród Was osoby, które chcą mnie wesprzeć, będę za to niezwykle wdzięczny. Każdy najmniejszy gest napełnia mnie nadzieją o powrocie do zdrowia. Wierzę, że mam przed sobą jeszcze wiele pięknych dni. To nie jest czas na odejście z tego świata. Chcę wygrać ze śmiercią, by być jak najdłużej przy moich kochanych dzieciach. Wojciech