Mam dla kogo walczyć! Jak najszybciej muszę otrzymać rehabilitację!
Skutki wypadku z przeszłości są ze mną do dzisiaj. Uraz czaszkowo-mózgowy diametralnie zmienił moje życie. Kilka lat temu dzięki Waszej pomocy udało mi się przetrwać pierwszy etap mojej walki o zdrowie i sprawność. To jednak nie rozwiązało moich problemów, które trwają nadal! Lista trudności jest długa. Z każdym dniem jest mi coraz ciężej. Leczenie, rehabilitacja, leki stały się moimi stałymi elementami dnia. Mimo wszystko ciągle potrzebuję pomocy… Rozwinęła się dyskopatia kręgosłupa w odcinku lędźwiowym oraz szyjnym. W pierwszym przypadku konsekwencją jest ogromny ból związany z rwą kulszową. Znacznie większe komplikacje występują jednak w drugim przypadku. Dyskopatia w odcinku szyjnym spowodowała duże problemy z prawą ręką. Nie chodzi tylko ból, ale o szereg dodatkowych utrudnień! Ręka jest słaba, często mi drętwieje. Jedyne, co mogę zrobić, to samodzielnie się ubrać. Gotowanie, przygotowanie posiłków jest już poza moim zasięgiem! Doszło także do zwyrodnienia kolan. Aż boję się pomyśleć, jeżeli moje poruszanie także będzie znacząco ograniczone! Codziennie biorę masę leków, bez których mój osłabiony organizm nie mógłby prawidłowo funkcjonować! Czasem mam wrażenie, że w moim pudełku na tabletki jest już coraz mniej miejsca. Nadal jestem jednak wytrwała i zdecydowana, aby kroczyć taką drogą, która zwiększy moją sprawność! Mam dla kogo to robić – dla mojej ukochanej nastoletniej córki! Nasze losy tak się potoczyły, że wychowuję ją samotnie. Obie jednak się nie poddamy, bo mamy siebie! Pragnę prosić Was o pomoc. Potrzebuję bardzo intensywnej rehabilitacji i pomocy w opłaceniu wszystkich kosztów związanych z moim leczeniem. Wszystko komplikuje fakt, że w mojej miejscowości dostęp do tak profesjonalnej pomocy jest ograniczony. Zmuszona jestem dojeżdżać do innych miast, a to generuje kolejne koszty. Potrzebuję Was! Już doświadczyłam, że z Wami dzieją się rzeczy niemożliwe! Justyna