Jeszcze pod sercem mamy przeszła wylew krwi do mózgu❗️Ratunku❗️
Kiedy będąc na rutynowych badaniach w ciąży, lekarz spędził długie minuty nad obrazem główki naszej córki – podświadomie czułam, że coś jest nie tak. Niestety, lekarz potwierdził moje obawy. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, co dokładnie dolega córeczce. Obraz sugerował, jakby coś uciskało jej mózg… Jeszcze tego samego dnia umówił nas do innego specjalisty, który podczas kolejnego USG przesłał nagranie z badania do neurologa dziecięcego. Niedługo później otrzymaliśmy diagnozę, która zmieniła nasze życie na zawsze… U Emilki doszło do wylewu krwi do mózgu. Rozpoczęła się walka o życie naszej Kruszynki. Po pierwszej kordocentezie i amniopunkcji podjęto decyzję o przetoczeniu bezpośrednio do pępowiny osocza i krwi, by zahamować krwawienie oraz walczyć z anemią, która powstała przez wylew. Te zabiegi w ciąży były powtarzane jeszcze dwukrotnie. Podczas jednych z badań lekarz stwierdził ubytek w płacie mózgu i powiększone komory boczne. Na późniejszych badaniach USG stwierdzono również, że główka Emilii jest za mała w stosunku do wieku ciąży, co skutkuje małogłowiem... Emilka na świat przyszła w asyście lekarza neonatologa ze względu na możliwe powikłania zdrowotne. Od początku jednak pokazała siłę walki i wolę życia. Samodzielnie jadła i oddychała. Niestety, kolejne USG i późniejszy rezonans pokazał, do jak wielu zmian w mózgu doszło u Emilii. Podczas jednego z pierwszych USG usłyszeliśmy, że Emilka ma szansę na rozwój tylko dlatego, że doszło do niego tak wcześnie. Mózg wówczas jeszcze się rozwijał i możemy mieć nadzieję na sprawność córeczki. Te słowa dały nam nadzieję i jeszcze większą wolę walki. Jako mama obiecałam sobie, że zrobię wszystko, by wspomóc ją w rozwoju. Emilia pierwszy miesiąc spędziła w szpitalu, początkowo czekając na konsultacje. 1,5 tygodnia od porodu została jej przetoczona krew, aby walczyć z anemią… Po paru dniach od wypisu Emilka trafiła ponownie do szpitala na kolejne toczenie krwi. Tamten pobyt na długo zostanie w mojej pamięci… Ten przeraźliwy płacz podczas zakładania wenflonu… Do dziś pamiętam jej przerażone rozbiegane oczy. Na pierwszej wizycie u neurochirurga zostaliśmy poinformowani, że przy tak rozległych zmianach na mózgu musimy się liczyć z wystąpieniem padaczki. Czy przypuszczaliśmy, że już 3 miesiące po tych słowach przyjdzie nam się zmierzyć z tą chorobą? Nie. Mieliśmy ogromną nadzieję, że uda nam się tego uniknąć. Niestety, ataki choroby trwały przez kolejne prawie 4 miesiące. Pierwszy rok życia Emilki to ciągle pobyty szpitalne, diagnostyka, wizyty w poradniach. Córeczka jest objęta stałą rehabilitacją. Znajduje się pod opieką fizjoterapeuty, neurologopedy oraz tyflopedagoga. Ze względu na brak mowy córeczka pracuje także z terapeutą alternatywnych sposobów komunikacji. Dodatkowo uczestniczy w turnusach rehabilitacyjnych. Wielokrotnie słyszeliśmy, że mózg dziecka jest plastyczny i ciężką pracą możemy dużo osiągnąć, pomimo tak rozległych zmian i głęboko w to wierzymy. Już teraz widzimy, że po prawie 1,5 roku Emilka przewraca się sama na boki, coraz częściej próbuje przewrotów z pleców na brzuch. Mając zabawkę w zasięgu dłoni, stara się ją uchwycić, choć ze względu na często zaciśnięte ręce ma z tym problem jak i z utrzymaniem przedmiotu. Co najważniejsze widzimy jednak, że bardzo dużo rozumie. Od samego początku okazuje adekwatne emocje, a widząc rodzeństwo czy inne dzieci stara się nawiązać kontakt. Wiemy, że Emilka jeszcze nas wszystkich zaskoczy swoimi umiejętnościami. Mamy nadzieję, że kiedyś będzie mogła sama stanąć na własnych nogach, a nie jak dziś – jedynie za pomocą pionizatora. Musimy jedynie dać jej szansę to wypracować. Niezbędne do tego jest dalsze leczenie i rehabilitacja oraz specjalistyczny sprzęt medyczny. Niestety, jest to związane z bardzo dużymi wydatkami finansowymi. Prosimy, wyciągnijcie do naszej córeczki pomocną dłoń. To właśnie teraz, gdy jest jeszcze małą dziewczynką – możemy wypracować najwięcej. Nie pozwólmy, by szansa Emilki na lepszą przyszłość przepadła bezpowrotnie… Każda wpłata to dla nas ogromne wsparcie i nadzieja na rozwój! Rodzice Emilki ➡️ Misie Emisie - charytatywny kiermasz dla Emilki ➡️ Emilka nasza mała Miśka