Takiego samego Jarka jak na zdjęciu na razie nie zobaczycie. Pomóż!
Przecież jest jeszcze naprawdę młodym człowiekiem, zbyt młodym, jak na to, co przeszedł. Nie wyobrażam sobie życie, w którym miałoby zabraknąć Jarka, a udar próbował to zrobić już dwukrotnie. Niestety udar to nie wszystko. Jarek przeszedł operację tętniaka tętnicy podstawowej, zapalenie płuc, a także ataki padaczki. Przez to co się wydarzyło, ma paraliż lewostronny, nie jest w stanie mówić, nie przełyka. Najgorsze jest jednak to, że on sam nie widzi szansy na to, że jego stan zdrowia jeszcze się poprawi. Nie umiem patrzeć bezczynnie na cierpienie człowieka, którego kocham! Muszę być silna za nas oboje, swoją wiarą w lepsze jutro dodać mu motywacji do walki. Dalsze leczenie i rehabilitacja są konieczne, jednak ich koszt jest dla nas zbyt duży. Sama nie jestem w stanie zrobić nic, jednak z Waszą pomocą mogę uratować przyszłość Jarka i o to proszę z całego serca! Katarzyna, partnerka Jarka