Podróż po życie naszej Basi
Drodzy Pomagacze1 Basia 12.05.2016 przeszła II operację serca tzw. operację Glena. Niestety nie obeszło się bez komplikacji. Niska saturacja spowodowana zwężonymi tętnicami płucnymi wymusiła nieplanowaną wcześniej interwencję w postaci cewnikowania serca, wobec czego nasz pobyt w niemieckiej Klinice przedłużył się do połowy czerwca. Niestety krótko po powrocie do domu zdiagnozowano u Basi jakąś bliżej nie określoną infekcję, w związku z czym musieliśmy ponownie pójść do szpitala w Lublinie celem antybiotykoterapii. Dziś jesteśmy już w domu. Basia czuje się dobrze, jest w dobrej kondycji, jest chętna do zabaw i troszkę "daje w kość" rodzicom swoimi psotami. Aktualnie podejmuje próby siadania, jest trochę opóźniona motorycznie jak na swój dziewięciomięsięczny wiek, ale wierzymy że nadrobi, bo Basia zaskakuje nas i nie tylko nas od samych narodzin. Wierzymy bardzo mocno w naszą córkę. Dużo przeszła w swoim krótkim życiu i pewnie dużo jeszcze przed nią, ale wierzymy że wspólnie damy radę i Basia będzie z nami jeszcze długie lata. Basia to dziecko "wyproszone" u Pana Boga, który jest Samym Dobrem. Dając nam Basię taką, a nie inną wiedział co robi. Pozdrawiamy serdecznie, Sylwia i Michał oraz Basia