Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Mateusz Chrobak
Zobacz rezultat zbiórki
Mateusz Chrobak , 19 lat

Ratujmy serce Mateusza!

Mati wyleciał już  do Niemiec. Nastał trudny dla wszystkich czas oczekiwania bezpośrednio na operację. Ten czas, do 25 listopada (dnia operacji) jego bliscy wypełniają modlitwą. Trzymamy kciuki za Matiego!

14 854,00 zł ( 6,98% )
Kacper Główka
Zobacz rezultat zbiórki
Kacper Główka

Chore serce do kochania

Drodzy Pomagacze, poniżej mała aktualizacja naszej sytuacji ;)  Jesteśmy ogromnie szczęśliwi i wdzięczni wszystkim Darczyńcom, jak i zespołowi Siepomaga.pl!  01.06.2016 wyruszyliśmy w podróż po zdrowe serduszko naszego Kacperka. W dniu przyjęcia do Kliniki w Münster wykonano Kacperkowi wszystkie niezbędne badania, w tym echo serca. Kolejnego dnia odbyło się cewnikowanie serduszka (bez intubacji), z którego synek wrócił od razu na oddział. Operacja, która odbyła się w poniedziałek 06.06 to najlepsze co mogło spotkać Kacperka, i najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć!  Dzięki prof. Edwardowi Malcowi i doc. Katarzynie Januszewskiej udało się skorygować złożoną wadę Kacperkowego serduszka podczas jednej operacji i uratować dwie komory! Sama operacja przebiegła zgodnie z planem i trwała niecałe 3 godziny. Z sali operacyjnej Kacperek wyjechał  na własnym oddechu, ze skórą w jasnoróżowym kolorze, różowymi usteczkami i paluszkami. Po dwóch dobach na IT (gdzie mogłam być z Kacperkiem w dzień i w nocy) wrócił na kardiologię, gdzie już samodzielnie jadł. Następnego dnia zrobił kilka kroków w sali, a kolejnego spacerował już po oddziale. We wtorek, tydzień po tak poważnej operacji, wyszliśmy ze szpitala. Teraz Kacperek jest pełnym energii rozrabiakiem, ma już ku temu możliwości. Jest bardziej pogodny i wszędzie go pełno. Pozostają nam „tylko” wizyty kontrolne, rehabilitacja i za kilka lat wymiana wstawionego naczynia z zastawką na większe. Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim za wsparcie Kacperka na drodze po zdrowe serduszko!!!  

42 500,00 zł ( 26,56% )
Lidia Michalec
Zobacz rezultat zbiórki
Lidia Michalec

Odnaleźć spokój po burzy

13-letnia Lidka stoczyła bój o życie z nowotworem kości. Długo cierpiała z powodu bólu i obrzęku nogi, ale lekarze początkowo nie dostrzegali nic niepokojącego. Kiedy wreszcie zdiagnozowano raka, dał on już przerzuty na płuca. Trzeba było zastosować wszystkie możliwe formy leczenia - chemioterapię, naświetlania oraz operację wycięcia guza z jednoczesnym wstawieniem endoprotezy.   Dziewczynka musiała praktycznie od nowa nauczyć się chodzić, ale najtrudniejsze było dla niej rozstanie z jej dwoma pasjami - tańcem i piłką nożną. Na szczęście zostało trzecie hobby - fotografowanie, którego choroba nie zdołała zabrać. W czerwcu w domu Lidki pojawiła się tajemnicza paczka, a w niej wymarzona lustrzanka oraz dodatkowe upominki!     Nastolatka nie kryła radości, ponieważ do tej pory robiła zdjęcia aparatem starego typu - na kliszę. Teraz wreszcie będzie mogła w pełni oddać się swojej pasji, a jej zdjęcia będą jeszcze piękniejsze. Kiedy tylko udało się uruchomić nowy sprzęt i zapoznać z jego możliwościami, Lidka wyruszyła w plener, aby go przetestować i zrobić pierwszą sesję. Z wielkim zapałem fotografowała wszystko dookoła i cieszyła się z fantastycznego efektu. Widać było, że naprawdę kocha to, co robi. Że daje jej to mnóstwo pozytywnej energii i chęci do życia. Dziewczynka najchętniej w ogóle nie rozstawałaby się z aparatem, żeby nie przeoczyć żadnej ulotnej chwili… Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji marzenia Lidki i dali jej możliwość uwieczniania na zdjęciach piękna otaczającego świata!

2 200,00 zł ( 104,76% )
Udało się!
Nikola Siedlecka
Zobacz rezultat zbiórki
Nikola Siedlecka

Odczarować "stwora"

W marcu 2014 roku u Nikolki wykryto to, co chyba najgorsze – złośliwy guz mózgu IV stopnia z przerzutami. Dziewczynka przeszła ciężką i skomplikowaną operację, ale guza nie udało się usunąć w całości. Zaczęła się walka o życie, która trwała prawie dwa lata. Nikolka przyjęła ponad 28 cykli mocnej chemioterapii oraz 31 dawek radioterapii. Po każdej chemii miała długie, męczące i wyczerpujące powikłania. Nie obyło się bez worków żywieniowych, antybiotyków oraz przetaczania krwi. Pojawił się niedosłuch, zaburzenia mowy i równowagi. 6-latkę czeka jeszcze długie leczenie regenerujące oraz rehabilitacja.  Choroba odebrała Nikolce dzieciństwo, dlatego postanowiliśmy przywrócić jej chociaż kawałeczek tego beztroskiego czasu i zrealizować jej największe fantazje, którymi był laptop oraz drewniany domek dla lalek. Kiedy kurier przyjechał z dwiema dużymi paczkami, dziewczynka była akurat w domu, więc mogła sama je rozpakować i sprawdzić, co jest w środku. Kolejne niespodzianki wprawiały ją w coraz większe osłupienie – laptop, ogromny domek z mebelkami, dwie lalki – to wszystko sprawiło, że w oczach 6-latki pojawiły się iskierki szczęścia. Komputer został od razu uruchomiony, a domek złożony, umeblowany i ustawiony tuż obok łóżka. Zachwycona Nikola bez wahania zatopiła się w świecie zabawy. Nie można jej było odciągnąć od wyśnionych prezentów. Laptop posłuży jej nie tylko do oglądania bajek i grania w gry, ale będzie także dużym wsparciem w edukacji, natomiast zabawa w dom to teraz ulubiona rozrywka dziewczynki. Pochłania ją na długie godziny i pozwala zapomnieć o każdym smuteczku. Z całego serca dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy wpłacili pieniądze na wymarzone niespodzianki dla Nikolci.

2 835,00 zł ( 101,25% )
Udało się!
Fundacja Mam Marzenie
Zobacz rezultat zbiórki
Fundacja Mam Marzenie

Choroba odebrała mi pasję

O czym może marzyć 15-letni chłopiec, który gra w piłkę nożną i ma prawie encyklopedyczną wiedzę na ten temat? Chyba nie jest żadnym zaskoczeniem, że pragnął zobaczyć mecz polskiej reprezentacji podczas ME we Francji. Tak się wszystko szczęśliwie poukładało, że marzenie mogliśmy zamienić w rzeczywistość. Wyprawa na turniej dostarczyła Mateuszowi wiele wrażeń. Po raz pierwszy leciał samolotem i mógł z bliska obserwować funkcjonowanie lotnisk w trzech krajach. Nicea przywitała nas chaosem organizacyjnym, ale także wspaniałym, morskim powietrzem. Wszędzie obecni byli polscy kibice, którzy przybyli dopingować naszą drużynę. Rodacy wzajemnie sobie pomagali i bratali się z kibicami rywali – Irlandczykami. Atmosfera była niezwykle sympatyczna i taka pozostała podczas całego naszego pobytu. Cieszymy się, że Mateusz mógł uczestniczyć w wielkim, pokojowym świecie sportowym. Zapewne na długo pozostaną mu w pamięci wspomnienia z tego pobytu. Piękny stadion, podniosła atmosfera meczu, wygrana naszej reprezentacji, ale także spacery słynnym bulwarem, futbolowe zabawy przy plaży i kontakt z ciepłym morzem. Kiedy leczenie zostanie definitywnie zakończone, nasz marzyciel zamierza kontynuować grę w rodzimym klubie. Będziemy mu mocno kibicować na boisku, ale życzymy mu przede wszystkim wygranej w najważniejszym meczu o zdrowie. Znając jego nieustępliwość sportowca o wynik jesteśmy spokojni!

5 916,00 zł ( 78,88% )
Iga Pawelec
Zobacz rezultat zbiórki
Iga Pawelec , 10 lat

Szukając ratunku dla Igi

27 czerwca 2016 roku Iga z rodzicami dotarła do kliniki Schon w Vogtareuth. 6 tygodni intensywnej neurorehabilitacji, ergoterapii, logoterapii. - Mamy cel: Iga ma siedzieć samodzielnie, ma utrzymywać dobrze głowę, ruchy rączek mają być skoordynowane. - napisali rodzice pierwszego dnia pobytu w klinice. - Wszystko w 6 tygodni. Czekamy z niecierpliwością na wynik dzisiejszego zapisu EEG. Łącznie z obrazami MRI po 6 lipca konsylium lekarskie postawi diagnozę i plan leczenia. Najpierw Iga miała EEG podczas czuwania, potem EEG we śnie. Wszystko to po to, aby dokładnie zlokalizować wyładowania padaczki. Rodzice Igi byli bardzo pozytywnie zaskoczeni podejściem lekarzy do małej pacjentki - Na szczęście metody tutejszych lekarzy są mniej drastyczne nią w Polsce. Wystarczyła niewielka dawka melatoniny, bez głodzenia i zakazu snu przez kilka godzin. Wyniki EEG dały ogromną nadzieję, ponieważ wszystko wskazywało na to, że ognisko wyładowań w główce Igi jest w jednym miejscu! Na diagnozę trzeba było jednak poczekać jeszcze kilka dni, aż do rezonansu. W końcu nadszedł 6 lipca, dzień rezonansu - przez 3 godziny w pełnej narkozie Iga miała badanie, które miało potwierdzić przypuszczenia lekarzy... niestety, stało się inaczej :( Poznaliśmy gorzką prawdę o stanie Iguni, ale lepsze to niż niewiedza i błądzenie po lekarzach. Wiemy, że odpowiednio prowadzona rehabilitacja może zdziałać cuda. Igunia po 6 tygodniach rehabilitacji jest innym dzieckiem. Trzyma główkę, lekko podtrzymywana siedzi, trzymana pod paszkami stoi! Gdyby nie Wasza pomoc, Iga nie pojechałaby do klini w Niemczech, może nigdy nie poznałaby diagnozy albo poznałaby ją za późno. Teraz jest rehabilitowana pod kątem tego, co pokazały badania, dzięki czemu jej szanse na sprawność są ogromne: wiadomość z 7 lipca po ostatniej kontroli stała się nieaktualna, lekarze byli pod tak wielkim wrażeniem, gdy zobaczyli postępy Igi, że nie widzą innej możliwości niż ta, że Iga będzie chodzić! A Igunia pięknie się uśmiecha, jakby chciała powiedzieć: jeszcze Was zaskoczę. I mamy nadzieję, że kiedyś powie :)

48 458,00 zł ( 100,04% )
Udało się!
Aleksandra Łuczak
Zobacz rezultat zbiórki
Aleksandra Łuczak

Ola z oddziału gasnących światełek

Rodzice 3-letniej Oli rok temu usłyszeli diagnozę najgorszą z możliwych: nowotwór złośliwy mózgu. Choroba postępowała na tyle szybko, że jeszcze parę dni zwłoki i dziewczynka mogłaby umrzeć... Lekarze przeprowadzili operację usunięcia 4-centymetrowego guza, a następnie wprowadzili leczenie chemioterapią. Po operacji pojawiło się wodogłowie, dlatego konieczne było także wstawienie zastawki.   Dzisiaj Oleńka nadal dzielnie walczy z rakiem, choć jej organizm jest już wyczerpany chemią. Ciągle jednak pozostaje tą samą słodką, uroczą istotką - małą królewną, która od dawna marzyła o własnym "księżniczkowym" łóżku. Wraz z nadejściem lata fantazja dziewczynki stała się rzeczywistością.   Cała rodzina zabrała się za składanie mebla. Efekt okazał się iście bajkowy! Kiedy Ola zobaczyła swoje nowe przepiękne, dziewczęce łóżko, była wprost wniebowzięta. Było dokładnie takie, jak sobie wyśniła - "księżniczkowe", biało-różowe, z motywem serduszek. No i przede wszystkim duuuże, bo Oleńka to mała wiercipięta, która w nocy turla się po całym materacu. Czasem też musi spać z mamą, kiedy choroba szczególnie daje się we znaki. Wraz z łóżkiem kilkulatka otrzymała specjalny, bardzo wygodny materac oraz paczkę dodatkowych upominków, w tym m.in. pościel w ukochane królewny z bajek Disneya. Teraz dziewczynka najchętniej całe noce i dnie spędzałaby w łóżku. Uwielbia w nim nie tylko spać, ale także bawić się, wesoło dokazywać albo po prostu się wylegiwać, kiedy brakuje już sił na szaleństwa. Teraz powroty ze szpitala stały się jeszcze cudowniejsze! Mama opowiada, że córeczka ciągle powtarza, że łóżeczko wygląda jak z bajki i praktycznie nikt oprócz małej nie ma do niego wstępu.   Z całego serca dziękujemy cudownym Pomagaczom, którzy spełnili marzenie Oli i przenieśli ją w bajkowy świat!

2 617,00 zł ( 100,38% )
Udało się!
Dorota Kurek
Zobacz rezultat zbiórki
Dorota Kurek

Zapomnieć o onkologicznym piekle

Dorotka to mała, 5-letnia dziewczynka walcząca z wielką chorobą. Ponad dwa lata temu zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy – chłoniak. W jej klatce piersiowej urósł guz wielkości półlitrowej butelki. Życie Dorotki było poważnie zagrożone wtedy i jeszcze kilka razy w ciągu następnych miesięcy, ale na szczęście organizm kilkulatki okazał się silny i chemioterapia zaczęła działać. Dorotkę czeka jednak jeszcze długa droga do powrotu do pełnego zdrowia. W tym trudnym czasie dziewczynka zapragnęła mieć w swoim pokoju szafę oraz nowe piętrowe łóżeczko, które mogłaby dzielić ze swoim młodszym braciszkiem. A ponieważ uwielbia samochody, a zwłaszcza ciężarówki i autobusy, postanowiliśmy że mebelki dla niej będą w wyjątkowych kształtach.     Pierwsze w pokoju stanęło łóżko w kształcie autobusu – z kierownicą, światłami i drabinką – złożone przez przedstawiciela firmy. Kilkulatka zaniemówiła z wrażenia, kiedy je zobaczyła, ale emocje na jej buzi znaczyły więcej niż słowa. A zaraz potem obok łóżka pojawiła się niezwykła szafa z biurkiem zaprojektowana na wzór dystrybutora paliwa, dokładnie taka jaką wymarzyła sobie Dorotka. Efekt naprawdę robił wrażenie! Pokój zmienił się nie do poznania i stał się miejscem wypełnionym śmiechem dzieci i ich szaloną zabawą. Radości nie ma końca!   Z całego serca dziękujemy darczyńcom z portalu Siepomaga za ufundowanie tak wspaniałych prezentów!

3 215,00 zł ( 100,46% )
Udało się!
Agata Sankiewicz
Zobacz rezultat zbiórki
Agata Sankiewicz

Chcę jechać na rehabilitację, by rozumieć innych!

Chciałbym w imieniu swoim i Agatki serdecznie podziękować Fundacji SiePomaga za zorganizowanie zbiórki na turnus rehabilitacyjny, wspaniałym dziewczynom z fundacji Dobra Wioska, które nas zgłosiły i cały czas kibicowały, a przede wszystkim tym, którzy nas wsparli dobrym słowem i wpłacili pieniążki. Agatka w lipcu rozpoczęła dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. Miała tam bardzo intensywną rehabilitację. Chodzenie w kombinezonie to chyba najtrudniejsze zadanie. Był płacz i bunt, ale ostatecznie opłaciło się. Przejście 300 m to nie lada wyczyn. Ćwiczenia w „pająku” też nie były łatwe, ale dała radę. Oprócz intensywnych ćwiczeń miała możliwość obcować ze zwierzętami.  Wszystko to przyczyniło się do poprawy jej funkcjonowania i chociaż jeszcze wiele przed nami to był to ogromny krok na trudnej drodze do zdrowia. Czasem wdzięczność jest trudno ubrać w słowa, wówczas proste słowo „dziękuję” zawiera wszystko, co chcemy wyrazić. Rodzice Agatki  

3 675,00 zł ( 66,33% )