Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Oskar Kuradczyk
Zobacz rezultat zbiórki
Oskar Kuradczyk

Uchwycić to, co kocham

Oskarek cierpi na bardzo rzadką chorobę, tzw. „zespół Vater”, który charakteryzuje się skojarzeniem wielu wad wrodzonych. Chłopczyk urodził się m.in. z zarośniętym przełykiem i odbytem. Już w drugiej dobie życia przeszedł operację ratującą życie, a później czekało go jeszcze wiele kolejnych zabiegów. Przez trzy lata żył z kolostomią, miał też usunięty pęcherz i wyłoniony moczowód. Z powodu niewydolności nerek we wrześniu 2016 roku poddany został przeszczepowi. Dodatkowo cierpi na padaczkę i niedoczynność tarczycy. Ciągłe problemy zdrowotne, wizyty w szpitalu, stomia i dializy nie pozwalały 8-latkowi w pełni cieszyć się życiem. Musiał pogodzić się z wieloma dolegliwościami i ograniczeniami. Nie mógł normalnie uczęszczać do szkoły, kontakty z rówieśnikami także nie były wskazane w jego stanie. Na szczęście Oskar jest dzieckiem niewiarygodnie pogodnym. Jego uśmiech i rezolutność rozbraja każdego, kto go pozna. Co więcej chłopczyk jest wielkim pasjonatem kolei. Uwielbia pociągi i wszystko, co z nimi związane, a pasja ta trwa nieprzerwanie od siedmiu lat. Właśnie dlatego malec wymarzył sobie aparat fotograficzny, którym mógłby robić zdjęcia pociągów, duży zestaw Lego City oraz komputerowy symulator kolei. Pod koniec lipca, do drzwi niespodziewanie zapukał gość. Oskar był strasznie ciekawy co przyniósł i dla kogo. Kiedy dowiedział się, że paczki są zaadresowane do niego, wprost nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Przecież jego urodziny były kilka miesięcy wcześniej, a tu nagle tyle prezentów! Chłopiec sam zajął się rozpakowywaniem paczek i widać było, że radość i energia wprost go rozpierają. Wyśniony aparat fotograficzny, symulator pociągów, zestaw Lego City Pociąg, wielka naklejka na ścianę z lokomotywą - to wszystko odebrało mu na chwilę mowę. Spełniły się jego największe fantazje, a dla dziecka taki moment to pełnia szczęścia.   Otoczony podarunkami Oskar przeniósł się w swój ukochany świat kolei i nic więcej nie było mu potrzeba. Nie wiedział tylko, czym zająć się w pierwszej kolejności - czy ruszyć z aparatem na stację kolejową, czy pokierować wirtualną lokomotywą czy zabrać się za budowanie superszybkiego pociągu z klocków Lego. Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom za wspaniały gest i pomoc w realizacji marzenia Oskara. Jedno jest pewne - nic nie mogło mu sprawić większej radości!

2 304,00 zł ( 100,17% )
Udało się!
Natalia Ciupek
Zobacz rezultat zbiórki
Natalia Ciupek

Nowy wózek na osiemnastkę!

Chciałybyśmy z całego serca podziękować wspaniałych Pomagaczom! Dziękujemy za empatię, zrozumienie, słowa otuchy oraz poświęcony czas!   Dzięki Wam moja córka Natalka może poruszać się na nowym wózku. Wózek okazał się doskonałym prezentem na osiemnaste urodziny. Dzięki niemu córka może aktywnie spędzać czas! Za co serdecznie dziękujemy!  

13 200,00 zł ( 100% )
Udało się!
Hubert Siudowski
Zobacz rezultat zbiórki
Hubert Siudowski

Gwiazdka z nieba dla Huberta

10-letni Hubert zmaga się z ziarnicą złośliwą czyli chłoniakiem Hodgkina. Obecnie zakończył leczenie szpitalne i przyjmuje chemię podtrzymującą w domu. Hubert marzył o posiadaniu konsoli Xbox Kinect z grami. Marzenie Hubera, spełniło się podczas lipcowej Podróży Spełnionych Fantazji, do udziału w której zaprosiliśmy grupę wolontariuszy z Kanady. Hubert wraz z mamą, siostrą i ukochanym tatą, czekali na naszą wizytę z niecierpliwością. Na godzinę przed przyjazdem przedstawicielka fundacji musiała zadzwonić do mamy, z informacją, że na pewno jesteśmy w drodze, ponieważ Huber miał upiec dla nas ciasto. Gdy tylko weszliśmy do domu, mama z Hubertem od razu chcieli nas ugościć jeszcze ciepłym ciastem oraz innymi smakołykami przygotowanymi przez mamę. Jednak nie mogliśmy pozwolić, żeby chłopiec długo na nas czekał, dlatego po zapoznaniu się wolontariuszy z chłopcem i jego rodziną, Hubert został obdarowany niezliczonymi ilościami prezentów.     Końca nie było widać, każdy prezent został starannie odpakowany, a ponieważ było ich bardzo dużo, ku uciesze Zosi- siostry Huberta, ta pomagała mu przez cały czas. Dziewczynka bardzo cieszyła się na widok rozradowanego brata. Rodzice bacznie obserwowali swoje pociechy i nie mogli ukryć swojego wzruszenia. Mama uroniła kilka łez szczęścia, a Hubert obdarował nas najpiękniejszym uśmiechem, jaki widzieliśmy. Wśród przywiezionych prezentów znalazł się ten najbardziej wymarzony czyli  Xbox Kinect z grami i grą Minecraft. Hubertowi aż trudno było mu uwierzyć, że otrzymał upragniony sprzęt. Równie ogromnie chłopiec ucieszył się na widok przepięknej fototapety ze złotą rybką, książek o ssakach morskich, których jest ogromnym fantem, czy ukochanych maskotek z jego ulubionej gry Minecraft, którą również otrzymał pośród innych gier. Po chwili słychać już było okrzyki i piski radości na widok skalibrowanego Xboxa. Wtedy też podniosła atmosfera jaka panowała w domu na chwilkę się uspokoiła. Z ogromną przyjemnością usiedliśmy do stołu i ucztowaliśmy wspólnie z całą rodziną Huberta. Długo rozmawialiśmy na temat historii choroby Huberta, ale także na temat przybyłych gości i ich niezwykłych korzeni. Trójka z nich, bowiem, była przedstawicielami rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, którzy z dumną opowiedzieli chłopcu i jego rodzinie, o i ich tradycjach, korzeniach, a także zaśpiewali przepiękny utwór, swoisty hymn narodowy, plemienia Indian nazywanych w ich języku Mi'kmaq. Pieśń była przepiękna i naprawdę wzruszająca, a przesłanie, jakie płynęło z jej treści było prawdziwie inspirujące. Egzotyczni goście podkreślali, że na zawsze już będą pamiętać o Hubercie i jego rodzinie i, że w trudnych dla niego momentach zawsze będą go wspierać, bez względu na dzielącą ich odległość. Tym wzruszającym akcentem, zakończyliśmy wizytę u Huberta, wizytę prawdziwie niezapomnianą i wyjątkową. Dziękujemy za Waszą pomoc w realizacji marzenia Huberta!

2 002,00 zł ( 100,1% )
Udało się!
Oliwia Kownacka
Zobacz rezultat zbiórki
Oliwia Kownacka

Niewielkie marzenie „wielkiej” dziewczyny

16-letnia Oliwia z Osieka nad Notecią zmaga się z chłoniakiem Hodgkina IV stopnia. Gdy usłyszała diagnozę nie załamała się tylko rozpoczęła walkę na śmierć i życie. Obecnie prowadzi własnego bloga, w którym mówi: „Wszystko co nam się przytrafia jest dla nas nauką, z której mamy wyciągnąć lekcje. Choroba to dla mnie tylko kolejny etap życia, z którego wyjdę z podniesioną głową i z nowymi doświadczeniami. Na pewno nie zniszczy mi moich planów na przyszłość, nie dam jej takiej satysfakcji!”. Oliwia marzyła o posiadaniu białego laptopa. Oliwię odwiedziliśmy podczas lipcowe Podróży Spełnionych Fantazji. Dziewczyna otrzymała wymarzonego białego laptopa z akcesoriami oraz kosmetyki. To była piękna wizyta. Oliwia z początku była nieśmiała, ale ostatecznie spędziliśmy z nią i jej bratem dużo czasu rozmawiając o sprawach młodzieżowych, zabawie, nauce, hobby. Dziękujemy z całego serca za wniesienie radości w życie Oliwii!  

3 042,00 zł ( 104,89% )
Udało się!
Emil Koryczan
Zobacz rezultat zbiórki
Emil Koryczan , 13 lat

Emil może żyć - ile warte jest jego życie?

29 września 2016 roku wybiła godzina 0. Prawie18 godzin - tyle trwała operacja serca Emila. Doktor Hanley osobiście pracował nad naczyniami Emila 12 godzin - nadczłowiek. Przez cały czas Emilek był stabilny. Dużo czasu zajęło wyjęcie 4 stentów, które Emil miał implementowane w Polsce oraz usunięcie tkanki bliznowatej i zrostów, powstałych po poprzedniej operacji oraz po implementacji stentów. Została wykonana rekonstrukcja naczyń płucnych oraz zamknięta Tetralogia Fallota. To medyczna terminologia. Najważniejsze jest to, co powiedział profesor po operacji - udało się wykonać korektę całkowitą wady i a rezultat jest zadowalający.   Decydujące było najbliższe kilka dób po operacji. Lekarze i pielęgniarki bezustannie pracowali, aby pomóc jego ciału dojść do siebie po tej ciężkiej operacji. Już drugiego dnia po Emilek został przewieziony na oddział intensywnej terapii.   Niestety nie obyło się bez komplikacji. Spadające ciśnienie było pierwszym problemem, który uniemożliwiał szybkie odłączenie od respiratora. Praca nad takim doborem leków, aby można było Emila bezpiecznie wybudzić trwała kilka dni. 5 października Emil został rozintubowany. Głównym problemem Emila okazało się zapadające lewe płuco. Nie obyło się bez założenia drenu. Po 15 dniach Emil został przeniesiony na oddział kardiologiczny. Zaufanie lekarzy co do jego stabilnego stanu dało rodzicom ogromne poczucie ulgi.   22 października Emil opuścił szpital i dalsze leczenie odbywał jako pacjent zewnętrzny. Najniższy poziom saturacji, to 95%. Niemożliwe istnieje!   "Nasza droga do operacji Emilovej wady serca i naczyń płucnych w Stanford Children's Health - Lucile Packard Children's Hospital Stanford w USA zakończyła się sukcesem. Dr Hanley i zespół medyczny szpitala dokonali tego, co wielu uznało za niewykonalne. Ale cała nasza walka od momentu kwalifikacji do operacji wypełniona była zdarzeniami, które można tylko zaliczyć jako...cuda" - pisze mama.   Poniżej Emil i dr Hanley MD. Człowiek, który podarował mu drugie życie :) 3 grudnia 2016 roku Emil szczęśliwie wrócił do domu.   

7 649 800,00 zł ( 104,22% )
Udało się!
Patrick Głowacki
Zobacz rezultat zbiórki
Patrick Głowacki

Niech serce Patricka wróci do gry!

Patrick już po operacji! Trzymamy kciuki, aby nasz przyszły piłkarz już niedługo wrócił na boisko!

29 522,00 zł ( 40,44% )
Tomasz Żylak
Zobacz rezultat zbiórki
Tomasz Żylak

Walka z mukopotworem

Podczas lipcowej Podróży Spełnionych Fantazji odwiedziliśmy m.in. Tomka z Łodzi. Tomek ma 17 lat, ale choroba z którą musi się zmagać sprawiła, że wygląda dużo młodziej. Tomek to bardzo pozytywny chłopak, któremu nigdy uśmiech nie schodzi z twarzy. Niestety ma tylko 26% wydolności płuc i bardzo szybko się męczy. Choroba bardzo wyniszczyła jego organizm. Marzeniem Tomka było posiadanie laptopa o dobrych parametrach. Otrzymał sprzęt dokładnie taki jaki sobie wymarzył. Oprócz tego wśród prezentów znalazły się także torba i gry. Po obejrzeniu prezentów zaczęliśmy rozmawiać i spędziliśmy razem kilka godzin. Ta wizyta była dla chłopca bardzo ważna ponieważ ze względu na poważny stan zdrowia zbyt często nie wychodzi z domu. DZIĘKUJEMY z całego serca.    

2 700,00 zł ( 100% )
Udało się!
Weronika Matwij
Zobacz rezultat zbiórki
Weronika Matwij

Niech dobro powróci

16-letnia Weronika choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. W momencie diagnozy jej stan był bardzo ciężki, teraz minął rok, a dziewczyna nadal dzielnie walczy z chorobą. Jej podejście jest niesamowite, ponieważ bardziej niż o siebie martwi się o innych - rodzinę, przyjaciół, innych pacjentów z oddziału. Swoje potrzeby i pragnienia stawia na ostatnim miejscu. Zawsze pogodna, zawsze gotowa obdarzyć uśmiechem i miłym słowem. Postanowiliśmy spełnić jej największe marzenie o lustrzance. Nastolatka ma artystyczną duszę i uwielbia robić zdjęcia. Wierzyła, że aparat pomoże jej przetrwać czas, który w jej przypadku zatrzymał się w szpitalu... Kiedy doszła przesyłka, Weronika była akurat na oddziale, więc mama szybciutko zawiozła jej prezent. Pierwszą reakcją było niesamowite zdziwienie i pytanie: "Co to za paczka? Od kogo?". Kiedy już pudło zostało otwarte, a oczom dziewczyny ukazała się upragniona lustrzanka, radosnym "ochom i achom" nie było końca. Pierwszy szok ustąpił miejsca szerokiemu uśmiechowi. Takiemu, z którym Weronika wygląda najpiękniej!   Dzięki Wam tych uśmiechów będzie z pewnością jeszcze całe mnóstwo przy okazji robienia kolejnych zdjęć! Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom!  

2 427,00 zł ( 110,31% )
Udało się!
Michał Kaliś
Zobacz rezultat zbiórki
Michał Kaliś , 10 lat

Nowotwór jest jak sól w moich oczach. Pomocy!

07 lipca 2016 r. Kochani, cuda już zaczęły się dziać! Dzięki wsparciu tysięcy dobrych serc Michałek leczy się już od ponad miesiąca u Dr Abramsona w szpitalu Memorial Sloan Kettering w Nowym Jorku. Dzięki Waszemu wsparciu zdążyliśmy na czas! Rokowania na ten moment są bardzo dobre. To zasługa przede wszystkim dwóch czynników. Po pierwsze - dzieki Waszej pomocy udało nam sie wyjechac w samą porę :). Po drugie, dr Abramson naprawdę potrafi działać cuda. Szanse na uratowanie obydwu oczek Michałka określono na bardzo wysokie. To były najwspanialsze słowa jakie usłyszeliśmy od dłuższego czasu. Już na drugi dzień Michałek dostał pierwszą dawkę chemioterapii dotętniczej u Dr Gobina w szpitalu New York Presbiterian. Od wyników tej chemioterapii uzależniony był dalszy tok postępowania. Po trzech tygodniach okazało się ze rezultaty są bardzo dobre! Guzy w prawym oczku zmniejszyły się do tego stopnia, że można było przeprowadzić zabieg laserem. Guzy w lewym oczku pozostały na szczęście nieaktywne. Dr Abramson zdecydował też o wstrzymaniu podawania kolejnej chemioterapii. W tej chwili Michałek czeka na operację usunięcia wejścia centralnego, która odbędzie się 11 lipca oraz na badanie określające rezultaty zabiegu laserem. Badanie to odbędzie się dwa tygodnie później. Wtedy też zapadnie decyzja czy zabieg laserem trzeba będzie powtórzyć. Szanse, że uda się za pierwszym razem wynoszą bowiem 40-50%. póki co jednak szczeście nam dopisuje. Po cichu liczymy na to, że pozostanie z nami i tym razem. Serdecznie wszystkim dziękujemy za to, że nasz synek otrzymał szansę. On walczy, walczymy i my i wszystko jest na dobrej drodze. Kiedyś na pewno uznamy, że ciężkie chwile, które przeżyliśmy, to był tylko zły sen.

1 382 399,00 zł ( 103,27% )
Udało się!