Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Alex Januszewski
Alex Januszewski , 4 latka

Teraz Alex ma największe szanse! Działać trzeba już dziś!

Teraz jest najlepszy czas, aby wzmocnić rozwój Alexa. Póki jest jeszcze mały, mamy wysokie szanse, aby zmniejszyć skutki całościowego zaburzenia rozwoju.  Instynkt rodzicielski podpowiadał nam, że coś jest nie tak. Synek stawał się coraz bardziej nadpobudliwy, a jego mowa się nie rozwijała. Do dzisiaj potrafi powiedzieć tylko kilka słów: mama, tata, tak, nie. Najczęściej komunikacja z nim odbywa się za pomocą gestykulacji.  Stwierdziliśmy, że trzeba skonsultować się ze specjalistami w poradni psychologiczno-pedagogicznej. W zeszłym roku nasze wszelkie wątpliwości zostały rozwiane i postawiono diagnozę całościowego zaburzenia rozwoju.  Wiemy, że czas odgrywa znaczącą rolę, a największe efekty daje rehabilitacja prowadzona zwłaszcza podczas turnusów. Alex potrzebuje profesjonalnej pomocy, gdyż sami nie jesteśmy w stanie mu pomóc.  Będziemy wdzięczni, jeżeli wspomożesz nas w naszych wysiłkach. Z Waszą pomocą Alex będzie miał szanse na łatwiejszą przyszłość. Działać trzeba jednak już dziś! Rodzice

360 zł
Agata Dunat
Agata Dunat , 34 lata

Z Twoim wsparciem Agata ma szansę stanąć na nogi! Proszę, pomóż!

Moja siostra jest bardzo ambitną, pełną pozytywnej energii kobietą. Niestety, na co dzień musi zmagać ze skutkami wady, z którą się urodziła. Agata każdego dnia ciężko pracuje, by poprawić swoją sprawność! Po urodzeniu u mojej siostry stwierdzono wadę rozwojową ośrodkowego układu nerwowego. Konieczne było jak najszybsze rozpoczęcie rehabilitacji, która trwa już od ponad trzech dekad! Dzięki intensywnym ćwiczeniom Agata dzisiaj jest w stanie wykonywać sama wiele czynności. Wciąż jednak jej największym marzeniem jest samodzielne chodzenie. Zawsze podziwiałem ambicję i ogromną motywację mojej siostry. Nigdy też nie narzekała na swój los. Jej wola walki i determinacja sprawiają, że jeszcze bardziej chciałbym, aby jej marzenie o samodzielnym chodzeniu się spełniło! Wraz z rodziną stale szukamy nowych metod leczenia i rehabilitacji mojej siostry. Pojawiają się rozwiązania lepsze i skuteczniejsze niż przed laty. Niestety, są one również bardzo kosztowne… Bardzo chciałbym pomóc w spełnieniu marzenia Agaty, jednak nie uda się to bez Waszego wsparcia! Leczenie i rehabilitacja to ogromny, ale konieczny wydatek, aby dać szansę mojej siostrze na sprawność i jeszcze większą samodzielność. Proszę, pomóżcie! Szymon, brat Agaty

360,00 zł ( 0,41% )
Brakuje: 87 300,00 zł
Amelia Pawlik
Amelia Pawlik , 17 lat

By codzienność z chorobą była bezpieczna...

Amelia - nasz kawałek świata! W lutym tego roku ten nasz świat zawirował… Usłyszeliśmy diagnozę – cukrzyca typu 1, która była dla nas ogromnym szok i niedowierzaniem. Nadal w naszych głowach wybrzmiewa pytanie: „dlaczego ona”? Amelka ma dopiero 15 lat i całe życie przed sobą. Każdy kto ją zna, wie, ile ma w sobie radości życia, ciepła i wiary w ludzi. Głowę pełną pomysłów, planów na siebie i swoją przyszłość. Taki nasz “cukiereczek”. Teraz potrzebujemy dla niej najlepszego dostępnego sprzętu medycznego - pompy insulinowej, która bardzo ułatwi nam, a przede wszystkim naszej Amelce, odpowiednie kontrolowanie poziomu glikemii. Dziękujemy za każdy gest i wsparcie! Rodzice

358,00 zł ( 2,24% )
Brakuje: 15 600,00 zł
Igor Miszczak
Igor Miszczak , 8 lat

Diagnoza wywróciła nasze życie o 180°! Igor potrzebuje wsparcia!

Mój najmłodszy, wyczekiwany synek Igor to żywe srebro – jest bardzo energiczny i ciekawy świata. Kiedy się urodził, przez myśl nam nie przeszło, z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Poród przebiegł z komplikacjami. Konieczna była interwencja lekarska i zastosowanie tak zwanego próżnociągu.  Sądziliśmy, że to pozostanie jedynie ciężkim wspomnieniem, bo potem pierwsze miesiące przebiegały podręcznikowo. Pojawiały się słowa, apetyt dopisywał, ale z biegiem czasu zaobserwowaliśmy u syna dziwne zachowania. Brak kontaktu wzrokowego, nadwrażliwość na dźwięki i inne bodźce, utrata apetytu… Po wielu dniach niepokoju, stresu i konsultacjach w końcu nadeszła diagnoza: "Państwa syn ma autyzm, w tym zespół Aspergera i wybiórczość pokarmową”.  Tego dnia nasz świat runął. W jednej sekundzie pojawiły się łzy, obawy i wyparcie rzeczywistości. Ale wola walki mówiła nam, że mimo wszystko nie możemy się poddać! Musimy z całych sił walczyć o lepszą przyszłość dla naszego syna! Nasza codzienność zmieniła się więc o 180°. Musieliśmy dostosować ją do potrzeb syna i każdego dnia uczyć się siebie nawzajem.  Obecnie Igor uczęszcza do przedszkola i jest pod stałą opieką fizjoterapeutów, psychologa, psychiatry i logopedy. Mimo młodego wieku objęty jest wieloma potrzebnymi do poprawy funkcjonowania zajęciami jak SI, WWR, trening emocji, terapia ręki, dogoterapia... Niestety, z uwagi na trudności w uzyskaniu terminów jesteśmy zmuszeni korzystać z wizyt prywatnych. To znacznie obciąża nasz budżet. Nie jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom, a nie chcemy, by pieniądze były przeszkodą w walce o nasze dziecko.  W tym roku musimy dodatkowo wykonać badanie ADOS, które nie jest refundowane, a jego koszt może sięgnąć nawet 3 tysięcy złotych! Robimy, co możemy, by zapewnić synowi wszystko, czego potrzebuje, ale to wciąż tylko kropla w morzu potrzeb. Nie możemy też zapominać o rodzeństwie Igora, które również potrzebuje uwagi rodziców!  Dlatego prosimy Państwa o pomoc! Dajmy Igorowi szansę na lepszą i szczęśliwą przyszłość! Rodzice Igora

356 zł
Husajn Mediyev
Pilne!
3 dni do końca
Husajn Mediyev , 65 lat

Walczę o życie! Nowotwór chce mnie wykończyć... Ratunku!

Mój ojciec jest weteranem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Zawsze marzył, abym ja też służył. Poszedłem do służby i piąłem się po szczeblach, aż uzyskałem tytuł podpułkownika policji. Służyłem uczciwie i sprawiedliwie, aby być powodem do dumy dla mojego ojca. Niestety nowotwór powalił mnie na kolana... Historia mojej choroby zaczęła się 3 lata temu, w 2020 roku. Pewnej nocy obudziłem się z silnym bólem pleców, nie mogłem oddychać, nie mogłem się nawet przewrócić na drugi bok. Wziąłem środki przeciwbólowe, ale nie zadziałały. Ledwo dotrwałem do rana, żeby pojechać do szpitala. Lekarz od razu podejrzewał chorobę onkologiczną. Zostałem zbadany i zdiagnozowano u mnie raka prostaty. Rozpoczęło się moje leczenie, przeszedłem kilka cykli chemioterapii, ale niestety nie przyniosła ona skutku. Moje ciało niknęło w oczach. Trudno było mi się poruszać. Lekarze wysłali mnie do Turcji na bardziej zaawansowane leczenie. Immunoterapia połączona z chemioterapią pomaga mojemu organizmowi, ale to bardzo długa i kosztowna kuracja. Sprzedałem dom, samochód, aby móc kontynuować leczenie i być zdrowym. Ale niestety wszystkie moje środki przez te 3 lata leczenia już się skończyły. Został mi jeszcze rok kuracji… Lekarze obiecują cudowne rezultaty pod warunkiem, że nie przerwę leczenia. Jednak moje fundusze się skończyły. Muszę albo pożegnać się z życiem i powoli, boleśnie umrzeć lub poprosić dobrych ludzi o pomoc. Wiem, że mało kto chce pomagać dorosłym i osobom starszym. Pomaga się głównie dzieciom. My, ludzie dojrzali, jesteśmy z góry skreśleni. Mamy małe szanse na przeżycie… Ale przecież każdy z nas prędzej czy później dorasta i się starzeje. Każdy chce żyć! Bóg pomaga rękami ludzi, mam nadzieję, że pomoże mi również teraz. Całe życie żyłem sprawiedliwie, a wierzę, że bumerang dobroci wraca do tego, kto go wprawia w ruch. Przy życiu utrzymuje mnie jeszcze pragnienie przytulenia i ucałowania moich malutkich wnuków. Modlę się za wszystkich, którzy nie przechodzą obok mojej historii obojętnie. Każda złotówka czyni cuda i daje mi szansę na dłuższe życie. Z całego serca dziękuję Ci za pomoc. Husajn

356,00 zł ( 0,51% )
Brakuje: 68 581,00 zł
Lorens Shvets Zymberi
Lorens Shvets Zymberi , 7 lat

Proszę, podaruj mojemu synkowi szansę na prawidłowy rozwój...

Mój synek miał rok, gdy zauważyłam pewne niepokojące objawy. Lorens był nadpobudliwy, nie spał po nocach, nie komunikował się ze mną. Serce matki wiedziało, że coś jest nie tak, dlatego jak najszybciej rozpoczęłam proces diagnostyczny.  Lekarze podejrzewali autyzm, ale przez wiele lat nie udało się postawić jasnej diagnozy. Dopiero w zeszłym roku było już jasne, że moje dziecko ma całościowe zaburzenia rozwojowe.  Lorens nadal z nikim nie rozmawia. Komunikuje się za pomocą gestów i specjalnego tabletu. Zdarza się, że jest agresywny. Próbuje nawiązywać kontakty z innymi dziećmi, ale na swój sposób, który często nie jest dla pozostałych zrozumiały.   Każda zmiana jest dla niego trudna i boleśnie na nią reaguje. Mój syn potrzebuje stałości, bo tylko wtedy czuje się bezpiecznie. Z tego względu codziennie chodzi spać o tej samej porze i je takie same posiłki. Droga np. do przedszkola także musi być stała. Gdybyśmy poszli inną, Lorens za bardzo by to przeżywał…  Specjaliści są zgodni – mojemu dziecku najbardziej może pomóc stała terapia. Nie ma innego sposobu, który mógłby wzmocnić jego rozwój. Koszty tak specjalistycznej pomocy, są jednak zbyt wysokie. Lorens jest jeszcze małym chłopcem, dlatego teraz są największe szanse, aby nauczyć go funkcjonowania w świecie, który nie zawsze jest dla niego zrozumiały. Będę wdzięczna za każdą formę wsparcia.  Mama

355,00 zł ( 2,85% )
Brakuje: 12 092,00 zł
Kamil Madaliński
Kamil Madaliński , 12 lat

Napady drgawkowe występują ponad 20 razy dziennie! Kamil potrzebuje badań!

Łamie mi się serce, gdy widzę, jak każdy kolejny atak padaczki zabiera mojemu synowi energię, siłę i zdrowie. Każdy epizod to poważne zmiany w układzie nerwowym! Pomóż mi to zatrzymać! Kamil cierpi na padaczkę lekooporną oraz encefalopatię padaczkową i rozwojową. Choroba sprawia, że niemal 20 razy dziennie moje dziecko doznaje napadów drgawkowych. Oznacza to jedno: ból, cierpienie i ogromne niebezpieczeństwo! Za każdym razem boję się, że Kamil może uderzyć głową o podłogę, ramę łóżka, drzwi. Taki uraz stanowi zbyt duże zagrożenie, a tych ataków na razie nic nie może powstrzymać! Z tego powodu przez cały dzień syn musi nosić specjalistyczny ochronny kask, który może ściągać tylko do snu… Napady epilepsji sprawiają ponadto, że Kamil ma bardzo obniżone napięcie mięśniowe. Niestety skutek jest bardzo dotkliwy: syn ma wielkie problemy z poruszaniem się oraz nie mówi! Komunikacja z nim odbywa się tylko za pomocą gestów… Dotychczas stosowane leczenie, w tym każda nowa terapia lekowa, nie dało trwałych efektów. Poprawa była tylko na chwilę, a potem objawy chorobowe znowu powracały!  Choroba postępuje i jestem coraz bardziej przerażona. Lekarze podejrzewają także chorobę Lennoxa - Gestau… Jest jeszcze wiele niewiadomych, dlatego trzeba wykonać badania genetyczne, które nie są refundowane.  Muszę walczyć o moje dziecko, jednak perspektywa wysokich kosztów wszystko utrudnia! Proszę więc o wsparcie, abym w końcu dowiedziała się, gdzie leży źródło problemów mojego syna! Mama

354,00 zł ( 3,32% )
Brakuje: 10 285,00 zł
Franek Sztreja
9 dni do końca
Franek Sztreja , 2 latka

Lekarze mówią, że nasz synek nie będzie chodził! Ale my nie możemy się przecież poddać!

Nasz synek poznał swój dom dopiero dwa miesiące po narodzinach. Wcześniej, przez cały ten czas, przebywał w szpitalu… Franek urodził się z rozszczepem kręgosłupa piersiowego oraz wodogłowiem! Potem pojawiła się jednak jeszcze jedna diagnoza: Zespół Arnolda-Chiariego. Nasze dziecko naprawdę bardzo wiele przeszło… Przez pierwsze dwa miesiące, zamiast w swoim domu, Franek leżał na oddziale w szpitalu, gdzie zmagał się  też z zapaleniem płuc, zapaleniem opon mózgowych oraz różnymi innymi infekcjami. Dzisiaj ten ciężki okres mamy już za sobą, ale nadal walczymy o zdrowie naszego syneczka. Franio jeszcze nie mówi, nie siedzi samodzielnie i cały czas jest cewnikowany. Ostatnie badania rezonansu magnetycznego wskazują, że prawdopodobnie nasze dziecko nie będzie chodziło! To nas jednak nie zatrzyma i nie załamiemy się! Robimy wszystko, żeby nasz syn chociaż usiadł samodzielnie i żyjemy nadzieją, że przez ćwiczenia i codzienne rehabilitacje, Franio choć trochę będzie mógł być w przyszłości samodzielny Franuś jest naszym skarbem i jako rodzice bardzo przeżywamy, że nasz syn jest chory. Gdyby tylko była taka możliwość, oddalibyśmy własne zdrowie, żeby nasz syn mógł być w przyszłości samodzielny. To jednak nie jest możliwe… Wierzymy, że Franek stanie kiedyś na własne nogi! Dlatego Wasze wsparcie jest dla nas ogromnie ważne, ponieważ zebrane środki przeznaczymy na dalsze leczenie oraz rehabilitację synka! Dziękujemy za każdy gest dobrej woli! Rodzice Franka

353 zł
Alan Jankowski
Alan Jankowski , 5 lat

Alanek potrzebuje wsparcia, aby odnaleźć się w świecie, który często jest dla niego niezrozumiały...

Alanek miał 3 lata, kiedy zdiagnozowano u niego autyzm. Jest cudownym, pogodnym i ruchliwym chłopcem, ale czasem pewne sprawy są dla niego trudne… Całościowe zaburzenie rozwoju wpływa na wiele sfer w życiu mojego dziecka. Z jednej strony Alan jest bardzo mądrym i inteligentnym chłopcem, jednak z drugiej, uwidaczniają się problemy z komunikacją. Synek nie rozumie prostych poleceń, np. kiedy mówię do niego „przynieś” lub „chodź”, nie wie, co ma zrobić… Dodatkową trudnością są problemy z regulacją emocji. Alan czasem odczuwa silną złość, a czasem dopadają go napady lęku. Dla takiego małego chłopca jest to okropnie wyczerpujące! Moje dziecko potrzebuje specjalistycznej pomocy w postaci terapii SI, rehabilitacji i zajęć z psychologiem. Tylko wtedy Alanek będzie mógł odnaleźć się w świecie, który nie zawsze jest dla niego zrozumiały.  Proszę, pomóż mi zapewnić synkowi nie tylko prawidłowy rozwój, ale także dobrą przyszłość! Mama

352 zł