Każdego dnia rodzice walczą o przyszłość Janka i Kuby. POMÓŻ!
Każdy rodzic dorosłego dziecka w spektrum autyzmu wie, w jakim punkcie obecnie się znaleźliśmy. W latach dziecięcych możliwości jest wiele… Jednak w momencie ukończenia szkoły, zaczynają się schody. Obecnie chłopcy nie są objęci żadną formą terapii, a my jako rodzice patrzymy bezradnie, jak każdego dnia ich stan psychiczny się pogarsza… U naszego starszego syna Kuby, który zmaga się z autyzmem, największym problemem jest komunikacja. Musimy odgadywać jego potrzeby, syn nie potrafi ich wyrazić. Sam się ubierze, skorzysta z łazienki, jednak nawet tak prosta czynność jak zrobienie kanapki jest poza jego zasięgiem. Kuba wymaga stałego wsparcia, nie jest osobą samodzielną. Janek ma zdiagnozowany Zespół Aspergera. Umie zadbać o siebie. Potrafi bezpiecznie dotrzeć na zajęcia. Jednak samodzielna wizyta u lekarza, to już dla niego zbyt duże wyzwanie. Ludzie często błędnie odbierają Janka jako osobę, która nie wymaga szczególnej uwagi i opieki. Ze wsparciem szkoły zapewnialiśmy naszym dzieciom wszelkie potrzebne zajęcia, terapie oraz opieką psychologiczną. W momencie ukończenia edukacji ich sytuacja drastycznie się zmieniła. Zaczęliśmy na własną rękę szukać dostępnych możliwości, zajęć. Jednak deficyt takich placówek dla osób dorosłych jest ogromny. Kuba i Jan bardzo źle znoszą swoją obecną sytuację życiową. Nie rozumieją, dlaczego nie mają już regularnych zajęć. Ich kontakty społeczne zostały mocno ograniczone, a obaj bardzo potrzebują kontaktu z rówieśnikami. Aktualnie chłopcy większość czasu spędzają w domu. Widzimy, jak niekorzystnie to na nich wpływa. Każdego dnia coraz mocniej zamykają się w sobie… Gdy widzimy ich w takim stanie, łamią się nasze serca. Jako rodzice jesteśmy bezradni. Nie jesteśmy w stanie zastąpić im kolegów. Nasze światełko w tunelu to wysłanie ich na zajęcia do placówki, która zapewni im konieczną opiekę i odpowiednie zajęcia. Chłopcy potrzebują stałego wsparcia psychologicznego, logopedy, terapii, które podniosłaby ich kompetencje społeczne. Ponad wszystko zależy nam na tym, żeby nasi synowie mogli się dalej rozwijać. Całe życie radziliśmy sobie sami, jednak teraz z całego serca prosimy Was o wsparcie. Każdego dnia martwimy się o przyszłość naszych dzieci. Wierzmy, że z pomocą ludzi o wielkich sercach uda nam się zapewnić im najlepsze możliwe życie. Rodzice