Bez rehabilitacji Kornelka straci szansę na sprawność i godną przyszłość! Pomóż!
Nasza urocza i kochana córeczka Kornelka już od pierwszych swoich dni mierzy się z wieloma przeciwnościami losu. Jest taka malutka, ma nieco ponad 4 latka i nie do końca jest jeszcze świadoma swojej choroby. Jej uśmiech i radość dodają mi każdego dnia siły do walki. Cierpienie i jej przeszywające łzy utrzymują w pewności, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić jej dobrą i godną przyszłość. Ciąża z Kornelką przebiegała prawidłowo. Może nie książkowo, bo córeczka miała mniejszą wagę, niż powinna, jednak lekarze oprócz tego nie znaleźli żadnych nieprawidłowości. Tym większe było nasze zdziwienie, gdy po narodzinach usłyszeliśmy, że może być ciężko chora. Początkowo lekarzy zaniepokoiły szmery na serduszku oraz zbyt mała głowa. Badania potwierdziły ich przypuszczenia – u Kornelki zdiagnozowano małogłowie i wadę serca. Natychmiast przetransportowano nas do szpitala w Olsztynie, gdzie spędziłyśmy kolejne dwa tygodnie. Tam udało się poszerzyć diagnostykę. Wkrótce usłyszeliśmy, że wady, z którymi Kornelka przyszła na świat są wynikiem stanu po przebytym w okresie prenatalnym krwawieniu do komór bocznych i wrodzoną wadę rozwojową mózgu. Byliśmy w szoku… W dalszym etapie leczenia zdiagnozowano u niej mózgowe porażenie dziecięce z lewostronnym niedowładem ciała. Naprawdę trudno było nam się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Pierwsze chwile to czas wielkiej niepewności, lęku o zdrowie Kornelki i ogromnych wątpliwości, czy damy sobie radę. Wiedzieliśmy jednak, że nigdy nie przestaniemy walczyć o jej zdrowie i sprawność. I tak od ponad 4 lat każdego dnia mierzymy się z chorobą i wszystkimi jej konsekwencjami. Zapisaliśmy córkę do specjalnego przedszkola, gdzie będzie miała rehabilitację i opiekę wszystkich potrzebnych specjalistów. Niestety jest to bardzo kosztowne. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji materialnej. Dziennie musimy pokonać około 100 km, aby dowieźć i odebrać Kornelię z przedszkola. Wiemy, że bez rehabilitacji i odpowiedniego leczenia nie będzie mogła w przyszłości samodzielnie funkcjonować. Nie możemy do tego dopuścić… Dlatego wszystkich ludzi dobrej woli prosimy o pomoc! Tylko dzięki Wam będziemy mogli kontynuować dalsze leczenie Kornelki. Za każdą przekazaną złotówkę i słowo wsparcia już teraz dziękujemy! Magdalena i Tomasz, rodzice Kornelki