Zatrzymane życie! Natalia potrzebuje Twojej pomocy!
Bywa, że los narzuca na nasze barki ciężar, którego nie jesteśmy w stanie dłużej nieść samodzielnie, który z każdym kolejnym krokiem jedynie przygniata nas boleśnie do ziemi, odbierając siły do dalszej drogi. Natalia zawsze była osobą o wielkim sercu i zarazem delikatnej duszy. Gdy tylko ktoś prosił ją o wsparcie, od razu wyciągała pomocną dłoń, nie chcąc nic w zamian. Jako nieliczna z osób potrafiła dawać kolejną szansę, niestety jednocześnie przez to cierpiąc do szpiku kości. Córka bardzo długo walczyła z depresją. Wierzyliśmy, że mimo tak wielu przeciwności uda jej się wygrać tę walkę o zdrowie, poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Niestety rzeczywistość nie była w stanie przygotować nas na najgorsze… W jednej chwili rozpoczęła się dramatyczna walka o życie Natalii - niedotlenienie, zatrzymanie akcji serca i długa reanimacja, podczas której powoli traciliśmy nadzieję… Później śpiączka i pobyt na oddziale intensywnej terapii. Usłyszeliśmy informacje, z którymi nie chciałby się skonfrontować żaden rodzic. Stan Natalii był krytyczny i podjęto decyzję o odłączeniu Natalii od aparatur podtrzymujących jej życie, a ja tak bardzo błagałam, by tego nie robiono... I wtedy stał się cud! Córka zaczęła samodzielnie oddychać. Wiedziałam, że mnie słyszy, że czuje i że walczy! Od tamtej pory każdy mały gest był dla mnie kolejnym cudem - łzy spływające po jej policzkach, gdy słyszała, że ja płaczę i wiele innych sygnałów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że muszę walczyć dalej, walczyć z całych swych sił o ukochaną córkę! Natalka jest już z nami w domu rodzinnym. Rehabilitacja, ogromna determinacja i wielka miłość, którą ją otaczamy przynosi coraz większe rezultaty. Jedyną przeszkodę na ten moment stanowią ogromne koszty codziennej walki o sprawność. Proszę, bądź z nami! Pomóż nam odzyskać Natalkę! Agnieszka, mama