Nowotwór nie chce odpuścić! Wspólnie uratujmy zdrowie Anny!
Życie bywa niezwykle przewrotne. Kiedy wydaje Ci się, że wszystko jest w porządku, że codzienność układa się w spójną, szczęśliwą całość, przychodzi ten jeden moment, który burzy wszystko. Niestety taki moment zatrząsł również moim życiem. Nowotwór to mój silny przeciwnik, z którym próbuję wygrać już od kilku lat. Są dni lepsze i gorsze, jednak nadal nie udało mi się wyjść na prowadzenie. W 2019 roku zachorowałam na raka szyjki macicy. Przeszłam złożone leczenie chemioterapią, radioterapią i brachyterapią. Mój organizm jest niezwykle osłabiony, a moje kości stały się kruche i łamliwe... W 2021 roku złamałam miednicę, co jeszcze bardziej osłabiło moje ciało. A to jeszcze nie koniec leczenia... Kolejny rok, kolejne złe informacje. W bieżącym roku w marcu, po badaniach kontrolnych TK i rezonansie magnetycznym lekarze stwierdzili, że pojawił się naciek na kościach. Pojawiły się przerzuty... Teraz czeka mnie powtórne leczenie, kolejne miesiące przepełnione bólem, odbierającym mi szansę na normalne funkcjonowanie. Niestety, mój przeciwnik jest bezwzględny i trudny. Już teraz dotychczasowe leczenie pochłonęło wszystkie moje oszczędności. Wiem, że przede mną jeszcze długa i kosztowna droga do zdrowia – leczenie, badania, leki i rehabilitacja. Mimo wszystko nie planuję się poddać! Jestem silna, wierzę, że pokonam raka! Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc i wsparcie – w tym przypadku finansowe. Nie marzę o niczym innym, jak o powrocie do normalności, zdrowia i sprawności... Każda złotówka jest dla mnie najcenniejsza – jest na wagę życia! Anna