Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski , 26 lat

Tylko operacja i dalsza rehabilitacja jest w stanie przerwać moje cierpienie! POMOCY!

2 czerwca 2024 roku pojechałem na mecz swojego lokalnego klubu. Tego dnia grało mi się naprawdę świetnie. Był początek drugiej połowy, kiedy zrobiłem jeden nieostrożny ruch. Nastąpił nagły trzask i poczułem przeszywający ból podczas upadku. Tak zakończył się dla mnie mecz. Zszedłem z murawy z pomocą kolegów i od razu pojechałem na SOR! Dyżurujący lekarz zbadał mnie i zalecił zimne okłady oraz usztywnienie nogi ortezą. Jednak ból był tak mocny, że następnego dnia udałem się na prywatną wizytę u ortopedy. Została wykonana obszerna diagnostyka, ale po dwóch tygodniach nie było lepiej. Dopiero po kilku wizytach u wielu specjalistów trafiłem na odpowiedniego ortopedę, który stwierdził całkowite zerwanie wiązadła przedniego ACL! Choć od feralnego meczu minęło już sporo czasu do dziś nie mogę normalnie funkcjonować. Po całym dniu mam opuchnięte kolano, które jest niestabilne przez to podczas chodzenia utykam. Dziś każdy krok, każda czynność przypomina mi o bolesnej kontuzji. Ból towarzyszy mi w każdej chwili. Operacja mogłaby to zmienić, ale jej koszt jest poza moim zasięgiem. Aby wrócić do normalnego życia, pracy i na boisko, potrzebuje ponad 14 tysięcy złotych! Kwota ta jest dla mnie nieosiągalna, a czas nie jest sprzymierzeńcem... Można by rzec: "świat nie kręci się wokół piłki!", ale poza pasją na co dzień pracuję fizycznie. Muszę być zdrowy i sprawny, by nie stracić zatrudnienia. Chciałbym móc wrócić do pełni sił i przerwać to nieustające cierpienie – jednak bez operacji moje życie już nigdy nie będzie takie samo, jak przed kontuzją… Dlatego bardzo proszę o wsparcie! Każda, nawet najmniejsza wpłata, daje mi szansę na odzyskanie dawnej sprawności i powrót do pasji, która niegdyś wypełniała całe moje życie! Damian

120,00 zł ( 0,8% )
Brakuje: 14 774,00 zł
Maksio Krawczyk
Maksio Krawczyk , 5 lat

Przyszłość Maksa jest w Twoich rękach! Podaruj mu szansę na lepszy rozwój!

Choć Maksiu jest jeszcze małym chłopcem, nie może w pełni cieszyć się swoim dzieciństwem. Każdy dzień to ciągła walka o jego przyszłość. Mój synek jest inny niż jego rówieśnicy, przez co musi ciężej pracować, by prawidłowo się rozwijać. Bardzo mnie to boli… Gdy Maks skończył roczek, nagle przestał gaworzyć. Byłam tym zaniepokojona, dlatego od razu zaczęłam szukać pomocy u specjalistów. Po wielu badaniach i licznych wizytach u lekarzy, w końcu usłyszałam diagnozę – autyzm dziecięcy! Nie mogłam w to uwierzyć! Największą trudnością dla mojego synka jest obecnie komunikacja. Jako mama zwykle umiem zrozumieć potrzeby Maksia, jednak ciężko mu porozumiewać się z innymi osobami. Kiedy nie może czegoś przekazać, narastają w nim silne emocje, które potrafi rozładować jedynie fizycznie… W takich momentach boję się, że przypadkiem zrobi sobie krzywdę! Ogromnym problemem jest też słaba odporność Maksia. Synek często choruje, a każda infekcja wiąże się z regresem – gdy nie może uczestniczyć w terapii, zapomina wiele wypracowanych umiejętności! Z tego powodu tak ważna jest regularność zajęć. Ciągłe wizyty u specjalistów generują ogromne koszty. Najgorsze jest jednak to, że do tej pory nie jest znana dokładna przyczyna problemów Maksia, przez co ciężko jest dobrać odpowiednie leczenie.  Jedyną szansą na poprawę funkcjonowania mojego synka jest pogłębiona diagnostyka, dzięki której będzie mógł rozpocząć konieczną terapię. To wielka nadzieja na lepszą przyszłość Maksia! Chciałabym zapewnić mojemu synkowi wszystko czego potrzebuje, by prawidłowo się rozwijać! Niestety, dodatkowe badania, a także specjalistyczne leczenie i rehabilitacja to ogromny koszt… Nie mogę pozwolić, by pieniądze były przeszkodą dla lepszej przyszłości Maksia! Z całego serca proszę Was o pomoc! Mama Ida

119 zł
Barbara Smarżewska
Barbara Smarżewska , 43 lata

Choroba z każdym dniem coraz bardziej odbiera mi sprawność... Pomocy!

Mam na imię Barbara. Od wielu lat zmagam się z problemami zdrowotnymi, które powoli przejmują kontrolę nad moim życiem… Każdego dnia walczę o zdrowie i lepszą sprawność, jednak choroba to bezwzględny przeciwnik! Wszystko zaczęło się od drżenia rąk. Później stopniowo zanikało czucie w nogach, miałam także problemy z pamięcią i wymową. Objawy stały się na tyle silne, że trafiłam do szpitala… Niedługo później lekarze stwierdzili u mnie chorobę Parkinsona! Od tamtego czasu zostałam skierowana na wiele badań, odwiedziłam też różnych lekarzy. Cały czas jestem pod opieką specjalistów, którzy starają się polepszyć mój stan zdrowia i zmniejszyć skutki choroby. Potrzebuję też stałej, intensywnej rehabilitacji, by nie dopuścić do zaniku mięśni! Konieczna jest również dalsza diagnostyka. Lekarze zalecili mi przeprowadzenie badania genetycznego WES. Jego wynik mógłby pomóc dobrać leczenie, mogące złagodzić objawy choroby! Niestety, problemem jest cena badania, która znacznie przewyższa moje możliwości finansowe… Nie mogę pozwolić, by choroba w pełni zawładnęła moim życiem! Chcę dalej walczyć o lepszą sprawność, ale potrzebuję wsparcia… Bez Waszej pomocy nie dam rady sprostać wydatkom związanym z leczeniem, rehabilitacją i badaniem! Proszę, pomóżcie mi zawalczyć o lepsze jutro! Barbara

118 zł
Anna Misztal
Anna Misztal , 36 lat

Proszę o pomoc, proszę o nadzieję...

Po latach szukania pomocy, walki o siebie i o marzenia, okazało się, że ostatnią nadzieją jest metoda in-vitro.  Historia zaczęła się dużo wcześniej, a starania o ciążę trwały 3 lata. W tym czasie pojawiały się kolejne trudności: zespół policystycznych jajników, podwyższony poziom tsh.  Później zaczęły się historie z pozytywnymi testami i poronieniami biochemicznymi oraz poronieniami po inseminacji. Nie jest mi łatwo o tym pisać i nie sposób opisać bólu, który towarzyszył mi za każdym razem…  Zderzyłam się ze ścianą. Jednak pragnęłam znaleźć przyczynę tych problemów. Wiedziałam, że tylko wtedy będę mogła podjąć odpowiednie działania.  Wylądowałam na drugim końcu Polski, gdzie potwierdzono moje własne przypuszczenia. Lekarze postawili w końcu diagnozę: zespół policystycznych jajników, Hashimoto, insulinooporność, problemy hematologiczne (trombofilia), endometrioza. Tego było zbyt wiele! Czas ucieka. Bardzo pragnę urodzić dziecko i zostać mamą. Jednak jedynym sposobem, aby było to możliwe, jest metoda in-vitro. Proszę o pomoc, proszę o nadzieję.  Ania

118,00 zł ( 0,73% )
Brakuje: 15 840,00 zł
Tymoteusz Majewski
Tymoteusz Majewski , 6 lat

Każda godzina specjalistycznego wsparcia może wiele zmienić!

W ubiegłym roku zdiagnozowano u Tymka Zespół Aspergera. Nasz synek wymaga systematycznej terapii, wizyt u specjalistów i wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne. Bez tej formy pomocy, jego przyszłość może być niezwykle trudna! Każdego dnia zmagamy się z napadami agresji i silną złością Tymka. Synek nie radzi sobie z emocjami, a gdy jest mu źle, krzyczy. Boli nas serce, gdy widzimy, jak nasze własne dziecko niezwykle cierpi! Wyjście z domu, czy jazda komunikacją miejską graniczy z cudem. Tymon boi się automatycznie otwieranych drzwi, a przed wejściem do tramwaju wymiotuje ze strachu. Hałas i głośne rozmowy, wywołują u niego ataki paniki. Aby zatrzymać postęp Zespołu Aspergera, konieczna jest terapia. Liczy się każdy dzień i każda godzina wsparcia! Sami niestety nie damy rady zapewnić Tymkowi wszystkiego, co jest mu niezbędne… Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc. Każda darowizna to ogromny gest, za który już teraz bardzo dziękujemy. Rodzice Tymusia

117 zł
Karol Ceglarek
3 dni do końca
Karol Ceglarek , 32 lata

Prawie 12 lat czekania na operację❗️Pomóż mi walczyć o sprawność❗️

Moje życie skomplikowało się, gdy w wieku osiemnastu lat doznałem zwichnięcia prawego barku. Pomimo intensywnej rehabilitacji i leczenia, niestety, nie było żadnej poprawy. Do dziś zmagam się z niestabilnością stawu barkowego i bolesnymi, nawykowymi zwichnięciami. Osoby z moją przypadłością potrzebują leczenia operacyjnego. Ja na swoje czekam od 2012 roku. Termin operacji nieustannie się oddala, a moje cierpienie się nasila. Zwichnięcia występują nawet podczas banalnych czynności. Po każdym takim incydencie bark trzeba nastawiać pod narkozą. Chciałbym prosić o Wasze wsparcie finansowe, które pomoże mi pokryć koszty leczenia operacyjnego oraz niezbędnej rehabilitacji przed i po zabiegu. Każda, nawet najmniejsza kwota, przyczyni się do poprawy mojego stanu zdrowia i umożliwi mi powrót do aktywnego życia. Dziękuję z całego serca za każdą okazaną pomoc. Wasza wsparcie jest dla mnie niezwykle cenne i daje mi nadzieję na pełne życie bez bólu i ograniczeń. Wierzę, że razem możemy uczynić ten trudny krok w kierunku zdrowia i normalności. Karol

117 zł
Wiktor Dębowski
Wiktor Dębowski , 7 lat

Z Twoim wsparciem przyszłość Wiktora może stać się lepsza!

Mój synek jest wesołym, kochanym chłopcem. Jak każde dziecko ma swoje zainteresowania i marzenia. Niestety, codzienność Wiktora jest nieco inna niż jego rówieśników – każdy dzień jest walką o jego lepszy rozwój! Kiedy Wiktor miał 3 lata, zaczęłam zauważać niepokojące sygnały w jego zachowaniu. W tym samym czasie synek zaczął swoje pierwsze dni w przedszkolu, więc myślałam, że to stres związany z rozłąką. Rzeczywistość okazała się jednak inna… Wiktor w przedszkolu bawił się na uboczu jedną zabawką, nie integrował się z rówieśnikami. Był i dalej jest bardzo wrażliwy na dźwięki – zakrywa uszy, żeby jak najmniej słyszeć, ma też problemy z koncentracją. Po długich badaniach i konsultacjach w końcu u synka stwierdzono zespół Aspergera! Diagnoza była szokiem i znacznie zmieniła naszą rzeczywistość. Każdy dzień stał się walką o lepszą przyszłość Wiktora… Synek potrzebuje rutyny i nie lubi zmian, wymaga też pomocy w wielu codziennych czynnościach. Staram się wspierać go najlepiej, jak mogę! Wiktor potrzebuje stałej opieki wielu specjalistów i regularnej rehabilitacji sensorycznej, a także zajęć z logopedą i psychologiem. Niestety, wszystko to wiąże się z dużymi kosztami… Chcę walczyć o samodzielną, lepszą przyszłość Wiktora. Wierzę, że dzięki Waszej pomocy mój synek będzie mógł dalej się rozwijać i poznawać świat. Z całego serca proszę, wesprzyjcie moje dziecko! Będę wdzięczna za każdą złotówkę! Jolanta, mama

115 zł
Zuzia Ludwichowska
Zuzia Ludwichowska , 4 latka

Chciałabym, aby życie mojej córeczki było prostsze! POMOCY!

Do drugiego roku życia Zuzia rozwijała się jak jej rówieśnicy, jednak z czasem zauważyłam, że zaczyna od nich bardzo odbiegać. Nie rozumiałam co się dzieje. Córeczka nie podejmowała próby chodzenia, z trudem wypowiadała pojedyncze słowa i bujała w niepokojący sposób swoją główką… Te niepokojące symptomy z biegiem czasu tylko narastały, dlatego postanowiłam zabrać Zuzię do poradni psychologiczno pedagogicznej. Tamtejsi specjaliści niezwłocznie zaczęli diagnozować moją córeczkę. Wiedziałam, że z moim dzieckiem jest coś nie tak, podskórnie czułam to od samego początku. Gdy Zuzia miała 3 lata otrzymałam diagnozę – okazało się, że to całościowe zaburzenia rozwoju! Ale to nie było wszystko, ponieważ z czasem okazało się, że u córki stwierdzono również niepełnosprawność intelektualną. Niezwłocznie zaczęłam szukać dla Zuzanki potrzebnego wsparcia! Od marca 2024 roku moje dziecko uczęszcza do specjalistycznego przedszkola, gdzie objęte jest terapią. Dodatkowo Zuzia bierze udział w zajęciach WWR, a także pozostaje pod stałą opieką wielu specjalistów.  Niestety to nadal za mało… Córeczka wymaga dodatkowego wsparcia logopedy oraz terapii, która pomogłaby jej lepiej się rozwijać. To wszystko jednak wymaga ogromnych nakładów finansowych. Bardzo ciężko jest mi udźwignąć ten ciężar w pojedynkę. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie. Potrzeba niewiele, aby uczynić życie Zuzanki lepszym!  Iwona, mama

114 zł
Anna Sędela
Anna Sędela , 43 lata

Chcę pozbyć się bólu, normalnie chodzić... Pomocy!

Moje marzenia o wspinaniu się i chodzeniu po górach legły w gruzach, gdy w 2021 roku w drodze powrotnej do domu, pękło mi więzadło… Najbardziej na świecie kocham przyrodę i przepiękne, unikatowe miejsca. Marzenia o ich odwiedzeniu nadawały mojemu życiu sens. Niestety nie mam jak ich realizować, z powodu braku sprawności.  Na początku nie wiedziałam, co mi jest. Poczułam silny, przeszywający ból. Jakoś doczłapałam na przystanek autobusowy. W domu wzięłam zimną kąpiel, co na chwilę uśmierzyło ból. Diagnozę postawiono mi dopiero po miesiącu: zerwanie więzadła piszczelowo-strzałkowego. Od tego czasu nie jestem w stanie pokonywać dłuższych dystansów. Cały czas korzystam z ortezy albo bandaży uciskowych, żeby stabilizować staw. Bez tego puchnie i robią się obrzęki. Mierzę się z silnym bólem... Do tego okazało się, że mam ognisko osteochondromalacji kości skokowej. Oznacza to, że mam ubytek w kości skokowej i chrząstce w lewej stopie. Na co dzień muszę znosić bóle stawów… Zwykłe wyjście po zakupy jest dla mnie trudne. Nie powinnam dźwigać, ale jestem osobą samotną i nie ma mi kto pomóc. Przestałam tańczyć, mimo że sprawiało mi to ogromną radość. Teraz stopy mi na to nie pozwalają.  NFZ przy rekonstrukcji więzadła oferuje tylko leczenie z implantem metalowym. Po takim leczeniu nie mogłabym wykonywać rezonansu i tomografu, żeby sprawdzać, czy nie ma zmian i komplikacji. Dlatego z niego zrezygnowałam. Potrzebuje kosztownego leczenia prywatnego. Zabieg rekonstrukcji więzadła oraz naprawa ogniska osteochondromalacji kości skokowej muszą zostać wykonane jak najszybciej. Istnieją metody pobudzające chrząstkę do odnowy. Dla mnie byłoby to idealne rozwiązanie, bo odnowiłaby się lepsza struktura chrząstki bez dodatkowego niszczenia jej.  Po wszystkim potrzebna będzie rehabilitacja, różne zabiegi przyspieszające gojenie. Do tego dojdą suplementy, dojazd do kliniki... Dlatego tak bardzo potrzebuję Waszego wsparcia. Żeby znowu cieszyć się chodzeniem, które w tej chwili stało się trudne, momentami niemożliwe! To nie jedyne moje problemy. Potrzebuje też drogiego leczenia stomatologicznego. Obecnie nie jestem w stanie gryźć z lewej strony, ponieważ odczuwam silny ból. Chcę też wykonać dokładne badania moich płuc. Notoryczne mam duszności, nieraz połączone z bólami przy oddychaniu… Potwornie się męczę. Wymagam też rehabilitacji kręgosłupa z powodu dyskopatii. Terminy na NFZ są tak odległe, że w tym czasie mój stan może się pogorszyć.  Bardzo proszę o pomoc. Jestem osobą biedną i samotną. Wierzę, że będziecie ze mną i dzięki Wam będę mogła pokonać problemy zdrowotne. I góry dziękuję za każdą drobną życzliwość! Anna

110,00 zł ( 0,2% )
Brakuje: 53 082,00 zł