Nie chcę się poddawać❗️Chcę walczyć o dawne życie❗️
Długo zastanawiałem się nad prośbą o pomoc, ale moja sytuacja skomplikowała się na tyle, że nie mam wyjścia. Lata ciężkiej pracy niestety zaowocowały tym, że obecnie muszę walczyć o swoją sprawność. Jeszcze w Polsce pracowałem w budowlance. W Niemczech natomiast przy wymianie szyn na torach i podkładach. W 2017 roku przechodziłem zakrzepicę żył głębokich w prawej nodze. Od tamtego czasu starałem się jej nie nadwyrężać. Niestety, oszczędzając prawą nogę, ciężar ciała przy pracy bardziej skupiałem na lewej, dlatego doszło do tego, że 14 września tego roku musiałem przejść operację na lewe biodro. Dotychczas mogłem funkcjonować, ale teraz stan zdrowia i ból sprawiają, że nie ma mowy o pracy. Niemiecki zakład ubezpieczeń pokrył koszty operacji, ale może dojść do tego, że rehabilitację, dojazdy, opatrunki i sprzęt potrzebny do funkcjonowania w domu będę musiał opłacać z własnej kieszeni. Jeszcze przez jakiś czas przysługuje mi zasiłek, ale przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Nie wiem, czy ubezpieczenie pokryje koszty, czy zostanę z tym całkiem sam, dlatego już teraz postanowiłem zwrócić się z prośbą o pomoc. Mam dopiero 31 lat. Nie chcę się załamywać, nie chcę się bać i zastanawiać, czy dam radę finansowo i fizycznie. Wierzę, że ludzie dobrego serca są w stanie mi pomóc, abym mógł funkcjonować i w końcu znów stanąć na nogi. Wierzę w nasze wspólne siły. Andrzej