Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Marcin Wiśniewski
Marcin Wiśniewski , 14 lat

Nierówna walka to jego codzienność... Pomóż, by choć trochę była łatwiejsza!

Marcin urodził się jako zdrowy chłopiec, a tak przynajmniej myślałam przez pierwsze dni. Cieszyłam się, gdy po raz pierwszy go ujrzałam. Wszystko zmieniło się, jednak gdy po kilku dniach od narodzin synek nie mógł otworzyć oczka. Zaczęliśmy szukać, co może być tego przyczyną.  Badania okulistyczne wykazały, że Marcin ma poważną wadę wzroku. Z czasem dowiedziałam się także o wadzie serca, padaczce i zespole wad wrodzonych. Synek rozwijał się bardzo wolno. Późno zaczął raczkować i do dzisiaj ma problemy z poruszaniem.  Marcin pozostaje pod opieką wielu specjalistów. Staramy się również regularnie jeździć na turnusy rehabilitacyjne, podczas których synek robi naprawdę duże postępy. Oprócz tego rehabilitujemy się na co dzień w domu oraz w szkole. Przez rozszczep podniebienia Marcin uczęszcza także na zajęcia z logopedą. Niestety dojazdy na wizyty kontrolne, regularne konsultacje lekarskie, zajęcia ze specjalistami i turnusy, które tak bardzo mu pomagają, naprawdę wiele kosztują. Staram się z całych sił zapewnić mu wszystko to, co pomoże w dalszym rozwoju i da szansę na lepszą przyszłość.  Dziś jednak muszę prosić Was o wsparcie, bo wiem, że sama dłużej już nie dam rady. Wydatki związane z leczeniem cały czas rosną, a my nie możemy tak po prostu z niego zrezygnować. Dlatego z całego serca proszę o pomoc! Ewelina, mama Marcina

658 zł
Beata Sucharzewska
3 dni do końca
Beata Sucharzewska , 45 lat

Beata walczy o zdrowie po przebytym udarze! Pomóżmy!

Jeszcze do niedawna moje życie toczyło się jak u każdej zdrowej osoby. Czasem miałam bóle głowy, ale wydawało mi się to kompletnie normalne. Kto dzisiaj nie miewa ich ze zmęczenia, stresu lub przepracowania? Wydawało mi się, że wszystko jest w porządku, aż do dnia, w którym wyszłam z domu i straciłam przytomność… Po wizycie u lekarza i skierowaniu do szpitala, okazało się, że przeszłam udar niedokrwienny mózgu, którego konsekwencją stał się niedowład lewej strony ciała. Podczas pobytu na oddziale dowiedziałam się również, że mam liczne torbiele mózgu i współistniejące choroby przysadki mózgowej. Przyczyniają się one właśnie do silnych bólów głowy, które nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Obecnie muszę przyjmować leki, które zmniejszają obrzęk od torbieli.  Terminy wizyt u lekarzy są bardzo odległe, a ja mam czwórkę dzieci, w tym dwoje w wieku szkolnym, którymi muszę się opiekować. Chcę żyć normalnie, jak każda mama wychodzić z moimi pociechami na spacery, bawić się z nimi i po prostu cieszyć się pełnią życia. Niestety, na dzień dzisiejszy zdrowie mi na to nie pozwala, a dalsze leczenie wiąże się z kosztami, których nie jestem w stanie pokryć z własnych środków.  Proszę Was całym sercem o jakąkolwiek pomoc. Wiem, że jeszcze będzie dobrze, że w końcu będę mogła żyć bez bólu. Za każdą okazaną pomoc bardzo dziękuję. W tej walce liczy się każda złotówka, każdy gest wsparcia! Beata

658,00 zł ( 6,18% )
Brakuje: 9 981,00 zł
Krzysztof Grajewski
Krzysztof Grajewski , 3 latka

Walka Krzysia o szeroki uśmiech!

Gdy po raz pierwszy wzięłam mojego synka na ręce, poczułam ogromną, nieskończoną miłość. Miłość, ale również strach... Krzysiu urodził się z obustronnym rozszczepem wargi i podniebienia. Od jego pierwszego dnia wiedziałam, że będę musiała ciężko walczyć o jego zdrowie i normalne życie. Obiecałam wtedy mojemu maluszkowi, że poruszę niebo i ziemię, aby niepełnosprawność nie odebrała mu szansy na dobrą przyszłość. Tak jak obiecałam, tak zrobiłam. Dziś Krzysiu jest już po operacji. Lekarze wykonali kawał trudnej pracy, której efekty są oszałamiające! Ogromnie cieszy mnie nie tylko fakt, że po rozszczepie właściwie nie będzie widać śladu, a przede wszystkim, że mój syn będzie mógł normalnie jeść i oddychać! Przed nim jeszcze długa droga pełna wizyt u specjalistów, jednak jestem pewna, że wszystko dobrze się skończy! Jednak, aby Krzyś mógł korzystać z opieki najlepszych lekarzy, potrzebuję Twojej pomocy. Wychowuję syna sama, przez co zaczyna brakować mi środków na wizyty u lekarzy, dojazdy... Problemy codzienność przytłoczyły mnie ostatnio z ogromną siłą. Każda podarowana złotówka sprawi, że mój maluch otrzyma niezbędną opiekę medyczną! Bardzo proszę o Twoje wsparcie... Weronika, mama

655 zł
Timur Wodziański
Timur Wodziański , 4 latka

...by Timur mógł stanąć na nogi!

Trudności przy porodzie odebrały sprawność naszemu synkowi, jednak nic nie może odebrać nam nadziei... Od pierwszego swojego dnia na świecie Timur musiał się dowiedzieć, co to jest walka o własne życie.  Synek urodził się w asfiksji, z ciasnym zaplątaniem pępowiny. Byliśmy o krok do tego, żeby go stracić... Na szczęście, żyje. Udało się go uratować! Natomiast jest leżący, nie może nawet podnieść głowy i posiada obszerną listę diagnoz: wodogłowie wrodzone, opóźniony rozwój psychoruchowy, padaczka, zez... Ale synek nas słyszy, uśmiecha się, wydaje jakieś dźwięki, wołając nas, reaguje... Wiemy natomiast, że ma szansę na chodzenie! Potrzebuje odpowiedniego leczenia, rehabilitacji, sprzętu, który pomoże mu stopniowo nadgonić rówieśników. Prosimy, pomóżcie nam to! Wierzymy, że niedługo nasz Timur wstanie na nóżki! Rodzice

652 zł
Aleksander i Michał Markiewicz
Aleksander i Michał Markiewicz , 6 lat

Naprawić błąd, który zniszczył zdrowie... Pomoc ponownie potrzebna!

Dzięki Waszemu wsparciu Olek i Michaś małymi kroczkami czynią  postępy w rehabilitacji. W listopadzie chłopcy skończyli 4-latka i na ten moment potrafią samodzielnie się komunikować. Chłopcy są niezdolni do samodzielnej egzystencji. Mają deficyty rozwojowe. Są pogodni, uśmiechnięci, ale to nie odzwierciedla ich stanu zdrowia. Mają problemy z mową i samoobsługą. Zmagają się z niepełnosprawnością ruchową, zaburzenia emocjonalne. Nadal potrzebują  intensywnej rehabilitacji, aby zacząć robić postępy.  Jesteśmy na etapie pozyskiwania nowych specjalistów, którzy są niezbędni w życiu codziennym. Przed nami jeszcze długa droga do tego, aby bliźniaki  osiągnęli, chociażby podstawową sprawność w samodzielnej egzystencji, ale dzięki Wam wierzymy, że się uda!  Mama, Judyta 

651 zł
Dawid Cuprzyński
Dawid Cuprzyński , 6 lat

Rany aż do krwi! – Dawidek Cię potrzebuje!

Gdy Dawidek miał 3 latka, nadal nie mówił. Wykazywał też różne dziwne zachowania – machał rączkami, krzyczał, nie chciał wychodzić z domu, nie pozwalał podejść do siebie obcym osobom. Mam dwóch starszych synów. Wiedziałam, że coś jest nie tak.  Tak zaczęły się nasze podróże po specjalistach. Po kilku wizytach został zdiagnozowany autyzm atypowy. Mój synek dostał też orzeczenie o niepełnosprawności i potrzebie kształcenia specjalnego.  Zapisałam Dawidka do prywatnego przedszkola, które zapewnia mu codzienne terapie – zajęcia z logopedą, psychologię, terapię ręki i wiele innych. Widzę ogromne postępy w jego rozwoju. Zaczął nawiązywać kontakt wzrokowy, mówić pojedyncze słowa. Poza przedszkolem jeżdżę z nim też na dodatkowe wizyty do specjalistów, po szpitalach, badaniach… bo autyzm to nie jedyne nasze zmartwienie. Dawid choruje na atopowe zapalenie skóry. Na całym ciele ma ogromne rany. Świąd jest tak silny, że potrafi się rozdrapać do krwi. Stosujemy maści, kremy, emolienty, by złagodzić ból, pieczenie, a przede wszystkim swędzenie. Koszty jednak przewyższają domowy budżet. Bardzo proszę o pomoc. Potrzebujemy pomocy w opłaceniu wizyt u lekarzy, badań genetycznych, maści, terapii, która tak bardzo jest potrzebna Dawidkowi. Bez Waszej pomocy mój synek może zatrzymać się w rozwoju, a nawet cofnąć… Nie dopuśćmy do tego. Marlena, mama Dawidka

651 zł
Julian Smaza
Julian Smaza , 9 lat

Każdy dzień Juliana to walka o rozwój i lepsze jutro... Pomocy!

Na początku maja 2018 r. nasz świat na moment się zatrzymał. To właśnie wtedy usłyszeliśmy diagnozę synka. Julianek zmaga się z całościowymi zaburzeniami rozwoju – Zespołem Aspergera.  Największymi trudnościami w funkcjonowaniu synka są zachowania agresywne i autoagresywne. Nagłe zmiany wywołują gwałtowne reakcje emocjonalne, często denerwuje się i krzyczy. Ma trudności w zakresie motoryki małej i dużej, równowagi, koordynacji wzrokowo-ruchowej, posiada zaburzenia czucia głębokiego, a także wolniejsze tempo pracy. Julianek mierzy się również z problemami w prowadzeniu rozmów i nawiązywania relacji z rówieśnikami. Nie zawsze jest w stanie zrozumieć żarty, metafory czy przenośnie, których używają ludzie dookoła.  Ze względu na wszystkie te trudności Julianek posiada orzeczenie o niepełnosprawności oraz o potrzebie kształcenia specjalnego. Mimo tak wielu przeciwności jest również dzieckiem z ogromnym potencjałem – uwielbia jeździć na rowerze, pływać, układać klocki LEGO, a także z łatwością posługuje się językiem angielskim.  Julianek znajduje się pod wielospecjalistyczną opieką psychiatry, psychologa, terapeuty oraz logopedy. Uczestniczy w zajęciach z integracji sensorycznej, zajęciach rewalidacyjnych, Treningu Umiejętności Społecznych i biofeedbacku. W walce o zdrowie synek wymaga stałej, intensywnej i regularnej opieki terapeutycznej we wszystkich obszarach rozwojowych. Niestety, wszystko to wiąże się z bardzo dużymi kosztami finansowymi, które ciężko jest udźwignąć samodzielnie.  Proszę, wyciągnijcie do mojego synka pomocną dłoń, on tak bardzo tego potrzebuje. To właśnie teraz, gdy jest jeszcze małym chłopcem – mamy szansę osiągnąć najwięcej. Każda wpłata to dla Julianka szansa na prawidłowy rozwój i lepsze jutro. Jedyne, czego pragnę, to by mój synek miał takie same szanse jak jego rówieśnicy. Wierzę, że z Waszą pomocą jest to możliwe! Mama Julianka

651 zł
Tomasz Tokarski
Tomasz Tokarski , 39 lat

Tomasz przeszedł UDAR jako dziecko! Pomóż mu walczyć o godne życie!

Żyłem zwyczajnie, dzień po dniu. Miałem takie same powody do szczęścia i trudności jak każde dziecko. Udar zmienił w moim życiu właściwie wszystko. Wszelkie moje plany, marzenia, możliwości legły w gruzach. Miałem dopiero 15 lat... Poruszam się na wózku. Mam silny paraliż czterech kończyn i afazję. Chciałbym móc coś powiedzieć, przekazać, ale najzwyczajniej w świecie NIE MOGĘ! Choroba bardzo mnie ograniczyła... Nie chcę się jednak poddawać! Nie chcę skazywać się na ból i cierpienie... Chcę jeszcze o siebie powalczyć. Ćwiczę, rehabilituję się i szukam pomocy. Moja codzienność kręci się wokół trudności i małych sukcesów. Moje myśli zawsze są przepełnione strachem o to, jak długo będę mógł się leczyć. Ile jeszcze zostało mi na to środków i czasu?! Bardzo chciałbym nie bać się kolejnych dni. Chciałbym wiedzieć, że jestem ważny i że moje zdrowie jeszcze kiedyś pozwoli mi na życie z godnością... Bardzo proszę, jeśli możesz... Pomóż mi w mojej codziennej walce. Nic już nie zależy ode mnie, a Ty tak bardzo możesz wesprzeć mnie małym gestem. Muszę przyjmować drogie suplementy i leki na poprawę funkcji mózgu. Niestety jest to spory koszt, bo przyniosły efekt, trzeba je przyjmować regularnie. Niestety, często nie stać mnie na ich zakup. Do tego potrzebuję regularnej rehabilitacji i sprzętów medycznych, co także wiąże się z ogromnymi nakładami pieniędzy. Już raz otworzyliście przede mną serca. Z wdzięcznością i nadzieją, ponownie zwracam się z prośbą o pomoc. To dla mnie jedyna szansa, by przyszłość nie była pasmem niekończącej się udręki. Bardzo dziękuję za każdą złotówkę! Tomek

651,00 zł ( 6,11% )
Brakuje: 9 988,00 zł
Stefan Wojciechowski
Stefan Wojciechowski , 88 lat

Choroba z każdym dniem zmienia mojego tatę! Proszę o pomoc...

Zwracam się z prośbą o pomoc mojemu tacie. Niestety choroba bardzo go zmieniła i sprawiła, że dziś nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować! Tata traci pamięć, a codzienne, zwyczajne czynności stały się dla niego wyzwaniem. Dzisiaj nie jest już w stanie przygotować sobie posiłku czy sam się ubrać. Choroba sprawiła, że stał się zależny od drugiej osoby i potrzebuje całodobowej opieki.  Wcześniej opiekowała się nim mama, jedna w wigilię 2023 r. odeszła. Niestety teraz tata nawet jej nie pamięta! Gdy chodźmy na cmentarz, nie wie do kogo przyszliśmy… Podeszły wiek taty sprawia, że potrzebna jest nie tylko opieka wielu specjalistów, ale także rehabilitacja. Jego lewa ręka jest bardzo osłabiona i nie potrafi unieść jej do góry. Chciałabym, aby tata miał także możliwość wyjechania na turnus rehabilitacyjny… Nie wiem, co bardziej boli: utrata sprawności czy pamięci. Wiem za to jedno, chciałabym sprawić, aby tata czuł się dobrze. Codzienne koszty są jednak zbyt wysokie i sprawiają, że dodatkowa, specjalistyczna pomoc, staje się coraz mniej osiągalna. Jeżeli możesz, proszę, pomóż mojemu tacie… Maria, córka

650 zł