Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Krzysztof Bolewski
13 dni do końca
Krzysztof Bolewski , 28 lat

Nieustannie walczymy o przyszłość i samodzielność Krzyśka! Pomóż!

Krzysztof od urodzenia zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Choroba wpłynęła zarówno jego rozwój intelektualny, jak i fizyczny. Pomimo trudności nigdy się nie poddaje i stawia czoło przeciwnościom w walce o lepsze jutro. I my razem z nim walczymy o pierwszy samodzielny krok. Każdego dnia robimy wszystko, aby jakość życia Krzyśka była jak najlepsza. Według lekarzy istnieje spora szansa na to, że Krzysztof będzie w przyszłości bardziej samodzielny. Wymaga to przede wszystkim systematycznej pracy. Przez ostatnie półtora roku udało się zapewnić Krzyśkowi intensywną rehabilitację, aż 5 razy w tygodniu. To dla nas ogromne osiągnięcie, sczzególnie gdy widzimy, jak znacząco to wpływa na samodzielność i pewność siebie Krzyśka. Jednak aby postępy dalej się pojawiały, konieczna jest kontynuowanie przeprowadzanych do tej pory terapii. To kluczowe, aby Krzysiek mógł być coraz bardziej samodzielny. Ogromnym wsparciem, które otworzy nowe możliwości rozwoju, jest zakup nowoczesnego sprzętu rehabilitacyjnego i ortopedycznego. Bardzo zależy nam na zainstalowaniu uprzęży i poręczy, które pozwolą Krzyśkowi samodzielnie się poruszać po domu. Już raz pokazaliście, jak wielkie macie serca. To dzięki Wam mogliśmy zakupić schodołaz – Krzysio może teraz cieszyć się wolnością wyjść na zewnątrz. To Wasze wsparcie umożliwiło nam zainstalowanie barierek i poręczy do ćwiczeń. To Wy zapewniliście Krzyśkowi rehabilitację przez ten ostatni czas. Brak nam słów, by opisać, jak bardzo jesteśmy za to wdzięczni. Jednak nasza walka się jeszcze nie skończyła. Dzisiaj ponownie zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Mimo wielu postępów, przed Krzysiem jest jeszcze wiele wyzwań. Każda złotówka, każdy gest solidarności ma ogromne znaczenie. Każdy akt dobroci przybliża nas do celu. Razem zbudujmy dla Krzysia lepszą przyszłość. Mirosława, mama

375,00 zł ( 2,34% )
Brakuje: 15 583,00 zł
Arkadiusz Wróbel
22:11:52  do końca
Arkadiusz Wróbel , 30 lat

Trwa walka o powrót do sprawności! Z Twoją pomocą Arek szybciej odzyska zdrowie!

Mój brat, Arek, w 2020 roku zachorował na cukrzycę typu 1. Choroba od samego początku go nie oszczędzała. Mimo zastrzyków z insuliny cukier podnosił się i spadał, czasami kilka razy dziennie. Jednak nie tak, jak 22 sierpnia 2023 roku...  Tego dnia mój brat wpadł w hipoglikemię. Poziom jego cukru we krwi wynosił jedynie 14 jednostek. Mimo udzielanej mu pierwszej pomocy czynności życiowe ustały na przeraźliwie długą chwilę! W wyniku tej tragedii doszło do trwałego uszkodzenia mózgu. Arek w stanie krytycznym przez prawie miesiąc leżał w śpiączce farmakologicznej. Oddychały za niego maszyny na oddziale intensywnej terapii. Lekarze nie dawali żadnych szans, że Arek kiedykolwiek otworzy oczy. Cudem był fakt, że on żyje. Jednak udało się! Mój brat wybudził się ze śpiączki, by rozpocząć dalszą walkę. Tym razem o powrót do sprawności. Arek jako 10-latek wyprowadził się z naszą mamą do Niemiec. Tam uczył się, pracował i tam, w domu opieki, ma zapewnioną specjalistyczną pomoc. Niestety, jego stan nadal nie pozwala mu wrócić do domu. Brat nie potrafi samodzielnie przełykać, dlatego ciągle potrzebuje tracheostomii. Jest pojony kroplówkami i karmiony dojelitowo. Rzadko się widujemy i widzę, jak bardzo doskwiera mu samotność. Nasza mama odeszła 6 lat temu… Niestety, Arek pozostał bez najmniejszego źródła utrzymania, a rachunki za jego zdrowie się piętrzą… Robię co w mojej mocy, by pomóc mu wrócić do zdrowia, jednak koszty lekarstw i tak potrzebnej rehabilitacji są poza moimi możliwościami. Chciałabym częściej widywać brata i w związku z tym przenieść go do ośrodka rehabilitacyjnego bliżej granicy z naszym krajem. To także wiąże się z dodatkową opłatą za transport medyczny. Brat bardzo powoli odzyskuje sprawność. Stara się porozumiewać za pomocą ruchów oczu. Reaguje na bodźce i dźwięki i delikatnie porusza kończynami. Niestety, obecnie ma rehabilitację 2 razy w tygodniu przed jedyne 20 minut. To zdecydowanie za mało, by liczyć na kolejne efekty. Dlatego z serca proszę Was o pomoc, by zapewnić Arusiowi miejsce w specjalistycznym ośrodku w Dreźnie oraz dodatkową rehabilitację. Nie mogę znieść myśli, że mój brat już do końca życia będzie leżał w łóżku, z daleka od bliskich. Dziękuję za każdy gest dobroci. Kamila, siostra

372 zł
Miłosz Woronowicz
Miłosz Woronowicz , 5 lat

Codziennie widzę, jak autyzm utrudnia życie mojemu synkowi! Pomóż mi to zmienić!

Wasze poprzednie wsparcie pozwoliło mi opłacić nie tylko terapię mojego dziecka, ale także dało mi nadzieję, że jeszcze będzie dobrze! Dziękuję! Choć pojawiają się już pierwsze efekty, synek nadal potrzebuje pomocy… Nasza historia:  Gdy Miłoszek został zdiagnozowany, zalałam się łzami. Nie przewidywałam, że mogę usłyszeć coś takiego, że nagle cały nasz świat legnie w gruzach. Myślałam, że moje dziecko jest zdrowe… Prawda była inna. Brak reakcji na imię i brak kontaktu wzrokowego – to tylko część pierwszych symptomów. Miłoszek uderzał głową w przedmioty, nie interesował się zabawkami. Zachowywał się, jakby był nieobecny. Nie wiedziałam, co robić. Poszliśmy do lekarza, który od razu wiedział, gdzie leży przyczyna tych wszystkich problemów. Niemalże w mgnieniu oka zdiagnozował autyzm!  Rozpłakałam się. Gdy przypominam sobie tamten moment, trzęsą mi się ręce. Nie tylko spektrum autyzmu jest dla nas przeszkodą… Dodatkowo pojawia się także obniżone napięcie mięśniowe! Prowadzona terapia przynosi efekty, na które tak długo czekałam. Synek reaguje już na swoje imię, wykonuje proste polecenia i potrafi pokazać paluszkiem wiele rzeczy! Daje mi to nadzieję, że sukcesów może być więcej, a mój syneczek ma szansę na łatwiejszą przyszłość! Jednak każda godzina dodatkowych zajęć, niezbędnych terapii oraz turnusy rehabilitacyjne to olbrzymie kwoty. Codziennie widzę, jak autyzm utrudnia życie mojemu synkowi i jak najszybciej chcę to zmienić! Proszę, daj szansę mojemu synkowi. Symboliczna złotówka i udostępnienie zbiórki naprawdę może zdziałać cuda. Z góry dziękuję za pomoc! Alicja, mama

372,00 zł ( 1,39% )
Brakuje: 26 224,00 zł
Renata Kopta-Wasik
Renata Kopta-Wasik , 65 lat

Każdy zasługuje na godne życie❗️ Wpieramy Renatę❗️

Jesień życia mojej mamy nie jest tą wymarzoną. Mimo niepełnosprawności, która towarzyszy już od kilku dekad, jeszcze do niedawna była w stanie realizować się zawodowo i żyć pełną piersią. Niestety, zły los strącił ją na wózek inwalidzki, odebrał samodzielność i radość… Ponad 30 lat temu u mamy zdiagnozowano stożek rogówki – zwyrodnienie powodujące deformację oka i ogromne zaburzenia widzenia. Przez długi czas mama obserwowała świat, jak przez szybę zachlapaną deszczem. Konieczny był przeszczep rogówki, jednak wzroku nie udało się uratować.  Przez wiele lat mama była zatrudniona w zakładzie pracy chronionej dla osób niewidomych. Dzięki temu czuła się niezależna i potrzebna. Spotykała się z ludźmi, często wyjeżdżała na wycieczki. Była po prostu szczęśliwa! Dziś wszystko wygląda zupełnie inaczej. W 2008 roku mama zaczęła cierpieć z powodu rwy kulszowej. To okazał się być początek końca… Prześwietlenie kręgosłupa wykazało liczne zwyrodnienia i skrzywienie kręgosłupa. Lekarz zażartował, że kręgosłup mamy wybiera się na emeryturę. Nam nie było do śmiechu… Wkrótce problemy z poruszaniem się stały tak poważne, że skazały mamę na wózek inwalidzki. Moja mama nie pobawi się z wnukami. Na spacer z przyjaciółmi czy do lekarza może wybrać się jedynie na wózku. Nie wyjedzie na wczasy, które sprawiały jej tyle radości… Jej ciało i mieszkanie zmieniły się niemal w więzienie! Sam jestem w trudnej sytuacji, dlatego nie mogę pomóc jej w opłaceniu niezbędnej rehabilitacji, wykupieniu lekarstw czy remoncie łazienki, z której w obecnym stanie nie może korzystać. Muszę prosić o pomoc, bo to JEDYNA NADZIEJA dla mojej mamy! Wasze wsparcie może przywrócić jej chociaż część dawnej radości i godności. Każda złotówka to dla nas szansa, że życie mamy nie będzie niekończącą się udręką… Łukasz, syn

372 zł
Lena Kuchtej
Lena Kuchtej , 58 lat

Olena potrzebuje pilnej operacji wymiany drenu w głowie! Proszę, pomóż!

Moja mama całe życie cierpiała z powodu nawracającego bólu głowy. Bardzo ją to męczyło, próbowała to leczyć, ale początkowo było to bagatelizowane przez lekarzy. Gdy kilka lat temu w końcu poznała diagnozę, wszyscy byliśmy w szoku… W jeden z takich dni, gdy znów bolała ją głowa, bardzo podskoczyło jej ciśnienie i zaczęła wymiotować. Było na tyle źle, że zabrało ją pogotowie. Po przyjeździe do szpitala i przejściu szeregu badań okazało się, że ma… wodogłowie. Takie rzeczy kojarzyły nam się z małymi dziećmi, a nie z osobami w kwiecie wieku! Jakże zatem błędne było nasze wyobrażenie o tej chorobie… Dziś, kilka lat po diagnozie mama nie jest samodzielna. Do wodogłowia doszedł zespół otępienny w stopniu głębokim. Potrafi zrobić proste rzeczy, ale tylko i wyłącznie pod nadzorem. Ubierze się, jeśli jej się to zakomunikuje i pokaże, co ma założyć. Jeśli wyda się bardzo proste polecenie, to je wykona. Jednak nie zrobi nic sama z siebie. Dbam o nią, jak mogę, to moja mama. Jednak nie przeskoczę kwestii medycznych i kosztów z tym związanych! Mama ma założony w głowie drenaż. Funkcjonuje już z nim od 4 lat, co oznacza, że jest on już zużyty i potrzebuje pilnej wymiany na nowy. Bez tego dojdzie do obrzęku mózgu! Teraz, w gorsze dni, kiedy dren nie radzi sobie z ciśnieniem, mama nie jest w stanie wykonać kroku do przodu, nie mówiąc już o tych prostych czynnościach, o których wcześniej wspominałam... Dlatego proszę, pomóż nam uzbierać na operację wymiany drenu. To daje nam szansę na w miarę spokojne życie mojej mamy. Mariia

370,00 zł ( 1,39% )
Brakuje: 26 226,00 zł
Marlena Mucha
Marlena Mucha , 18 lat

Walka Marleny trwa od narodzin❗️Potrzebna pomoc 🚨

Walka nasza i naszej córeczki trwa już od chwili jej narodzin. Zdiagnozowano chorobę, która niestety zostanie z nią do końca życia… Robimy wszystko, by zapewnić jej możliwie jak najlepsze funkcjonowanie. Nie jest łatwo. Proszę, zapoznaj się z naszą historią. Marlena od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Przez pierwsze lata życia była intensywnie rehabilitowana, ma na swoim koncie już trzy zabiegi fibrotomii, które miały ułatwić jej funkcjonowanie. Niestety… Roczny koszt rehabilitacji, która jest cały czas bardzo potrzebna, opiewa na kwotę około 50. tysięcy! W tej chwili pojawiła się również konieczność przeprowadzenia czwartego zabiegu fibrotomii – spastyka mięśni bardzo się pogłębiła pomimo intensywnej rehabilitacji.  Niestety zabieg nie może się odbyć w Polsce. Możliwość wykonania jest najbliżej w San Marino, a koszt jego przeprowadzenia to około 4500 euro. Ze względu na duże stałe wydatki związane z rehabilitacją córki, nie jesteśmy sami w stanie zapłacić również za zabieg… Marlenka jest niezwykle inteligentną nastolatką. Ma świetne wyniki w nauce, zdobywa wyróżnienia w konkursach, uwielbia biologię i chemię, interesuje się psychologią i w przyszłości chciałaby pomagać innym. Oddalibyśmy wszystko, by czuła się dobrze i mogła spełniać marzenia. Jesteśmy zmuszeni poprosić o pomoc. Marlena jest dla nas całym światem i nigdy nie poddamy się w walce o jej lepsze jutro. Każda złotówka, każdy nawet najmniejszy gest będzie dla nas na wagę złota! Rodzice

370,00 zł ( 1,73% )
Brakuje: 20 907,00 zł
Kajetan Włodarczyk
Kajetan Włodarczyk , 4 latka

Kajtek ma prawie 4 lata i nadal nie chodzi... Tylko rehabilitacja może to zmienić!

Turnusy rehabilitacyjne są szansą dla naszego synka! Dziękujemy za Waszą dotychczasową pomoc, jednak raz jeszcze musimy o nią poprosić… Pomóżmy robić Kajtusiowi kolejne postępy!  Nasza historia:  Prawie cztery lata temu urodziło się nasze trzecie dziecko – ukochany synek Kajtuś. Od tego momentu niemal wszystko się zmieniło. Kajtuś zmaga się z trisomią 21. Najprawdopodobniej już zawsze synek będzie potrzebował stałej rehabilitacji. Mimo że nasz synek za dwa miesiące skończy 4 lata, nadal nie chodzi, nie mówi i nie spożywa stałych pokarmów. Tylko regularna i intensywna terapia może to zmienić. Od samego początku zapewniamy Kajtkowi specjalistyczne wsparcie oraz rehabilitację. W tym roku chcielibyśmy wyjechać na turnusy rehabilitacyjne, które dają największą szansę na poprawę jego funkcjonowania. Jednak koszt jednego turnusu to nawet 7 tysięcy złotych! Najbliższy turnus zaplanowany jest na początek lutego. Bardzo zależy nam, aby Kajtuś miał tę możliwość i mógł wziąć w nim udział. Choć robimy, co możemy, aby zapewnić wszystkim naszym dzieciom to, czego potrzebują, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją Kajtka, często są nie do przeskoczenia. Bardzo prosimy Cię o pomoc, by Kajtuś miał szansę na naprawdę dobry rozwój! Magdalena i Łukasz, rodzice Kajtusia

369 zł
Natalia Jędrzejewska
Natalia Jędrzejewska , 15 lat

Walka z cukrzycą będzie trwać całe życie – pomóżmy Natalii!

Cukrzyca, wbrew nazwie, to choroba z wieloma gorzkimi konsekwencjami. Życie Natalki jest podporządkowane pomiarom cukru i intensywnej rehabilitacji. Staram się zrobić wszystko, by zapewnić córce poczucie bezpieczeństwa mimo choroby, jednak cukrzyca bywa nieprzewidywalna… We wrześniu Natalka pójdzie do nowej szkoły, co wiąże się z wieloma wyzwaniami. Na pewno będzie chciała intensywnie się rozwijać, nawiązywać znajomości z rówieśnikami, wychodzić na spotkania… Chciałabym, żeby świat stał przed córką otworem, ale niestety tak nie jest – Natalka musi żyć ograniczona różnymi zakazami i nakazami, które wymusza na niej choroba! Życie z cukrzycą potrafi być szalenie niebezpieczne, dlatego robię wszystko, żeby ułatwić Natalii codzienne życie. Dzięki Waszej pomocy udało się zakupić pompę insulinową oraz opłacić zakup sensorów oraz pasków do glukometru accu-chek. Zwracam się do Was z ponowną prośbą o wsparcie, ponieważ córka nie tylko stale potrzebuje nowych sensorów, ale także rehabilitacji. Ciągłe wkłucia bardzo negatywnie wpływają na stan skóry i tkanki podskórnej Natalki, doprowadzając do blizn i zrostów. Dzięki Waszej pomocy będzie można opłacić niezbędne zabiegi naświetlania miejsc wkłuć.  Cukrzyca jest nieuleczalna, jednak można zrobić wiele, by życie Natalki z chorobą było łatwiejsze. Będę ogromnie wdzięczna za wsparcie mojej dzielnej córki w walce z cukrzycą! Każda przekazana wpłata jest na wagę złota! Marlena, mama

368,00 zł ( 3,45% )
Brakuje: 10 271,00 zł
Ola Ciołko
Ola Ciołko , 10 lat

Niewyobrażalne cierpienie chorej dziewczynki... Błagam o pomoc dla Oli!

Coraz częściej oglądam moją córkę smutną, przemęczoną, obolałą i wyciszoną. Jej oczy są zmęczone. Spogląda z nich niewyobrażalne cierpienie. Tak bardzo chciałabym jej pomóc! Potrzebuje jednak Waszego wsparcia! Ola ma uogólnioną wiotkość więzadłową i globalnie obniżone napięcie mięśniowe. Skoliozę i przykurcze. Ogromną męczliwość i zaburzenia koordynacji. Jest to spowodowane nieprawidłową budową kolagenu — Zespołem Ehlersa Danlosa. EDS to niepełnosprawność niewidzialna, ale dotykająca wiele układów. U Oli objawia się między innymi przez problemy z układem moczowym, problemy jelitowe, słuchowe, wzrokowe, ruchowe, brak odporności. Najbardziej dotkliwy jest jednak przewlekły ból całego ciała! Bywa on tak potworny, że wybudza ją w nocy i nie daje wypocząć! Moją biedną córeczkę boli głowa brzuch, ręce, nogi, kręgosłup. Bolą mięśnie i stawy. Bolą ścięgna. Nagłe niedowłady zabierają władzę w nogach, bądź rękach. Nie wiem, jak 9-latka może tyle znieść... Córka wymaga stałej rehabilitacji i nieustannych zabiegów przeciwbólowych. Ćwiczenia grupowe przyniosły jej więcej szkody niż pożytku. Sprawę komplikuje niedobór odporności i ciągłe infekcje. Dodatkowo Ola ma stwierdzony zespół Aspergera, który również utrudnia jej życie. Nie umie komunikować się z otoczeniem. Cierpi na mutyzm wybiórczy, ma zaburzenia integracji sensorycznej, wybiórczość pokarmową, zaburzenia koncentracji. Doświadcza także problemów ze słuchem, mową i wzrokiem. Cierpi na fobie społeczne, lęki, unika kontaktu z ludźmi. To stanowczo za dużo jak na jedno dziecko! Aż łamię mi się serce! Ola wymaga wielospecjalistycznej opieki i powinna być systematycznie rehabilitowana ruchowo, chodzić na terapie SI, terapię pedagogiczną i logopedyczną, trening przetwarzania słuchowego i trening umiejętności społecznych. To wszystko generuje ogromne koszty! Proszę, pomóżcie mi w walce o moje dziecko! Nikt nie powinien tak bardzo cierpieć... Mama, Beata

365 zł