Straciłam nogę, ale nie stracę woli walki! Pomocy!
Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci. To moje największe skarby, którym uchyliłabym nieba. Niestety, od 6 lat walczę z okrutnymi chorobami. Chorobami, w wyniku których straciłam nogę… Moja nierówna walka zaczęła się w 2018 roku. Kiedy byłam w 17. tygodniu ciąży, trafiłam do szpitala. Lekarze zdiagnozowali małopłytkowość, a potem skrzepy we krwi. Straszono mnie, że nie przetrwam ciąży, ale się nie poddałam! Urodziłam zdrową córeczkę. Niestety, moja choroba się nasilała. Pojawiły się też kolejne diagnozy i leczenie. Łącznie przeszłam ponad 30 zabiegów, ale nogi nie udało się uratować. Lekarze podjęli decyzję o amputacji. Nie mogłam w to uwierzyć! Byłam już mamą, bałam się, że nie poradzę sobie w opiece nad dziećmi, ale wiedziałam, że nie mogę się poddać! Od lipca 2024 roku poruszam się na wózku inwalidzkim. Codzienne funkcjonowanie sprawia mi wiele trudności, nie jestem w stanie wykonywać nawet najprostszych czynności. Na szczęście mam wspaniałe dzieci, dwa skarby, które bardzo mnie wspierają. Szczególnie starszy synek – dzięki niemu mogę przejechać kilometr do sklepu… Walka o sprawność jest bardzo trudna. Moim jedynym ratunkiem są proteza i nowy wózek, ale ich koszt przewyższa moje możliwości. Mimo to wiem, że nie mogę się poddać! Chcę zapewnić moim dzieciom jak najlepszą opiekę, ale by to zrobić, najpierw muszę zadbać o swoje zdrowie. Bardzo proszę o Wasze wsparcie, bo tylko dzięki niemu będę mogła walczyć dalej. Straciłam już nogę, ale nie chcę stracić woli walki... Justyna 🎥 Reportaż o Justynie