Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Nikodem Sowa
Nikodem Sowa , 5 lat

Wspieramy Nikosia w walce z autyzmem❗️

Nikoś, choć nie mówi i nie rozumie poleceń, jest naszym całym światem. Po wielu trudnościach związanych ze słuchem otrzymaliśmy diagnozę, której długo się opierałam – autyzm. Teraz gdy sytuacja się uspokoiła, chcemy podjąć wszelkie możliwe kroki, aby wspomóc jego rozwój. Chodzimy na zajęcia w przedszkolu specjalnym, gdzie Nikodem otrzymuje wsparcie w zakresie zaburzeń integracji sensorycznej. Na początku mieliśmy wątpliwości. Ale dzisiaj, mimo że dla osoby z zewnątrz nic się nie zmienia, ja z dumą widzę, jak nasz mały chłopiec rozwija się każdego dnia.  Chciałabym kontynuować terapie w Warsztatach Rozwoju Ruchowego (WWR), które przyniosły już znaczącą poprawę. Jednak naszym celem jest zapewnienie Nikodemowi wielu spotkań i szansy na rozwijanie umiejętności. Nie przejawia agresji ani autoagresji. To cudowny chłopiec, który po prostu potrzebuje szansy. Wasza dobroczynność może sprawić, że Nikodem otrzyma właśnie tę szansę na rozwój i poprawę jakości życia. Każda, nawet najmniejsza darowizna, jest dla nas niezwykle cenna. Serdecznie dziękuję za Waszą życzliwość i pomoc. Rodzice

1 325 zł
Czesław Wawrzyniak
Czesław Wawrzyniak , 71 lat

Razem możemy ocalić nadzieję na sprawność taty – Prosimy o pomoc❗️

Nasz tata podczas rutynowego zabiegu szpitalnego doznał rozległego wylewu krwi do mózgu. Z dnia na dzień stał się osobą niepełnosprawną, wymagającą całodobowej opieki. Dla nas to był szok, a dla człowieka, który przez 70 lat radził sobie doskonale? Ciężko to nawet sobie wyobrazić. Tata po udarze wrócił do domu w stanie wegetatywnym. Rodzice mieszkają 300 km od nas i cały ciężar opieki spoczywa teraz na naszej siedemdziesięcioletniej mamie. Na szczęście mimo ciężkiego stanu i krytycznej sytuacji udało się doprowadzić tatę do stabilnego stanu.  Liczne rehabilitacje domowe i wysyłek mamy doprowadziły do ustabilizowania stanu zdrowia. Teraz walczymy o odzyskanie sprawności, ale przede wszystkim złagodzenie ogromnego bólu w niewładnych częściach ciała – tatę wciąż bolą ręce i nogi. Wyraźną poprawę zauważyliśmy po pobycie w sanatorium, w którym tata spędził 3 tygodnie. Był to wyjazd refundowany, za który zapłaciliśmy tylko częściowo. Chcielibyśmy znowu zapewnić tacie taką szansę, ale koszty pełnopłatnego pobytu z opieką osoby towarzyszącej są bardzo wysokie – około 15 000 złotych! Dlatego bardzo prosimy o wsparcie, by umożliwić taki wyjazd. Tata robi ogromne postępy w walce o swoją sprawność i każda pomoc jest na wagę złota. Moglibyśmy opłacić turnus, rehabilitację domową… wszystko, by tata wrócił do dawnego siebie. Michał, syn

1 325 zł
Wiktor Powroźnik
Wiktor Powroźnik , 9 lat

Zróbmy wszystko, by miał takie same szanse jak siostra bliźniaczka❗️

Jestem mama 8-letniego Wiktora, u którego stwierdzono autyzm atypowy wieku 2,5 lat, kiedy Wiktor zaczął przygodę z przedszkolem. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na beztroskie dzieciństwo. Jego siostra bliźniaczka miała nieco więcej szczęścia...  Wiktor jest pogodnym chłopcem, który kocha życie. Niestety, ma problem z mową i komunikacją z innymi osobami. Na co dzień, naprawdę nie jest mu łatwo...  W tym roku syn miał badanie EEG głowy, który wyszedł nie do końca prawidłowy, ponieważ w płacie czołowo — skroniowym wyszły zmiany padaczkowe. Za rok będzie miał kontrolne badania i mamy nadzieję, że ten proces się nie rozwinie...  Wiktor ma słabe napięcie mięśniowe więc rehabilitacja to nasza codzienność. Bardzo ważne są też terapie, które pomagają mu w nauce funkcjonowania wśród ludzi. Jest to ogromnie ważne w aspekcie jego samodzielnej przyszłości.  Wiktorek ma siostrę bliźniaczkę, która jest dla niego wsparciem. Mam nadzieję, że nigdy nie będą widzieli u siebie zbyt dotkliwych różnic.  Robimy dla syna wszystko, żeby był bardziej zaradny, żeby miał większe szanse. Jednak nie na wszystko nam starcza środków i stąd nasza prośba o pomoc. Prosimy, jeśli ktokolwiek z Państwa zechce nas wesprzeć — będziemy ogromnie wdzięczni! Każdy, nawet najmniejszy gest może odmienić nasze życie! Prosimy o wsparcie!  Rodzice

1 324 zł
Dennis Kowalczyk
Dennis Kowalczyk , 29 lat

Umysł dziecka zamknięty w dorosłym ciele. Pomagamy Dennisowi!

Wiem, że już zawsze będzie mnie potrzebować. Mimo, że ma 26 lat dla mnie i dla świata pozostanie dzieckiem. Dennis ma zdiagnozowane spektrum autyzmu oraz niepełnosprawność intelektualną w stopniu znacznym. Z pozoru wygląda jak dorosły człowiek, jednak tak naprawdę w całości jest zależny od mojej pomocy. Zdaję sobie sprawę, jak ważne jest kontynuowanie terapii, stałe wsparcie specjalistów, rehabilitacja, leki... Niestety, nie na wszystko starcza nam pieniędzy. Mimo że syn ma już 26 lat, wciąż nie potrafi mówić i wymaga stałej opieki, a także pomocy w każdym aspekcie życia. Od urodzenia zmaga się z wielkimi zaburzeniami w sferach poznawczych i komunikacyjnych.  Jednak największe problemy zaczęły się w tym roku. Dennisowi zaczęły wypadać oraz łamać się zęby! Obecnie całe jego uzębienie jest w tragicznym stanie, co w efekcie powoduje przeraźliwy ból i cierpienie mojego syna! Psujące się zęby dodatkowo stwarzają ryzyko infekcji i zakażeń dla całego organizmu.  Niestety, osoby, z niepełnosprawnością są zawsze wielkim wyzwaniem w gabinecie stomatologicznym. Z wielu różnych powodów, leczenie zębów jest bardzo utrudnione i często musi być przeprowadzone w całkowitej narkozie. Nie możemy więc ot tak iść do dentysty. Potrzebujemy specjalistycznego leczenia dostosowanego do potrzeb syna...  Niestety, to nie jedyne jego potrzeby. Dennis wymaga regularnej terapii i intensywnej rehabilitacji usprawniającej cały jego rozwój. To jednak wiąże się z ogromnymi kosztami, które znacznie przekraczają nasze możliwości. Nie jest mi łatwo. Samotnie wychowuję pięcioro dzieci! Codziennie podejmuję walkę, mimo że tak często czuję się bezsilna... Dla moich dzieci, dla Dennisa nie mogę się poddać! Dlatego bardzo proszę o wsparcie finansowe, które sprawi, że codzienność mojego chorego syna, będzie po prostu łatwiejsza! Ewa, mama

1 321 zł
Ewa Ratużna-Grzeszczuk
11 dni do końca
Ewa Ratużna-Grzeszczuk , 54 lata

Wylew omal nie zabił Ewy! Pomóż!

To mógł być koniec. Bardzo poważny wylew krwi do mózgu zapoczątkował tragedię naszej rodziny. Moja żona Ewa, po przyjęciu do szpitala była w tak ciężkim stanie, że lekarz uprzedzał, że może nie przeżyć do rana. Tak nagle i niespodziewanie mogłem ją stracić... Moja Ewa dzielnie walczyła i dziś wciąż jest z nami, żyje. Niestety – wylew spowodował porażenie czterokończynowe i śpiączkę mózgową.  Po tym, co się wydarzyło Ewa nie jest ani samodzielna, ani świadoma. Tak naprawdę potrzebuje całodobowej opieki, profesjonalnej rehabilitacji i specjalistycznej pomocy. Konieczny jest też sprzęt, m.in. pionizator, który ma utrzymać stabilną pozycję stojącą, a w przyszłości pomóc w nauce chodzenia. Wcześniej żona była w specjalistycznym środku, teraz jest w domu, gdzie robię wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić jej jak najlepszą rehabilitację. Niestety to wszystko kosztuje bardzo dużo pieniędzy... Chcę, by moja żona czuła się jak najlepiej. By choroba nie odebrała jej tego wszystkiego, czym mogła się cieszyć do czasu wylewu. Wciąż mam nadzieję, wciąż wierzę w to, że może być lepiej. By zawalczyć o Ewę i jej sprawność, muszę prosić Was o pomoc. Każda przekazana złotówka będzie dużym wsparciem, za które już teraz dziękuję!  Adam, mąż

1 321,00 zł ( 1,43% )
Brakuje: 90 594,00 zł
Dias Maksatuly
Pilne!
Dias Maksatuly , 8 lat

Białaczka❗️Pomóżcie mi nie stracić mojego synka na zawsze❗️

24 lutego 2022 z nosa synka poleciała krew. Krwotok był tak silny, że nie byłam w stanie go zatrzymać. Zauważyłam też, że ma siniaki na ciele. Byłam przerażona, więc szybko pojechaliśmy do szpitala. Wyniki badań wskazywały na białaczkę… Liczyłam jeszcze, że ta straszna diagnoza zostanie wykluczona. Niestety biopsja ją potwierdziła! Pomocy! Kilka dni później, 2 marca, przetransportowano nas do większego szpitala. Tam poznaliśmy dokładną diagnozę: ostra białaczka mieloblastyczna. Rozpoczęła się chemioterapia. Czasami trzeba było ją przerywać przez zły stan zdrowia mojego biednego synka… Łącznie Dias przeszedł 5 cykli chemioterapii. Potem zaczęła się terapia wspierająca.  Niestety po wielu miesiącach walki, 12 kwietnia 2023 roku wykryto nawrót! Podjęto decyzję o podaniu 2 cyklów mocnej chemii. Następnie odbył się przeszczep szpiku. Dawcą została siostra Diasa, która jest starsza od niego o 2 lata. Jestem dumna z mojej dzielnej dziewczynki! Niestety, dokładnie po 121 dniach od przeszczepu, białaczka powróciła! Na początku procent złych komórek wynosił 40,8 %, po nawrocie, zwiększył się do 60%! Lekarze polecili nam klinikę w Turcji. Na miejscu okazało się, że na szczęce synka jest guz! Specjalista powiedział, że jest to mięsak granulocytarny. Tak bywa, kiedy komórki mieloidalne wychodzą poza szpik… W związku z powyższym plan leczenia został zmieniony – a jego cena drastycznie wzrosła! Przez te 2 lata nikogo nie prosiłam o pomoc, ale nastąpił ten moment, kiedy sama już sobie nie poradzę. Proszę z całego serca o pomoc w walce z tą straszną chorobą. Proszę Was, dajcie mojemu synowi szansę na życie, on jest jeszcze taki mały! Kosztowne leczenie to jego jedyna szansa! Pomóżcie mi nie stracić Diasa na zawsze! Mama ➡️ Instagram

1 321,00 zł ( 0,24% )
Brakuje: 535 802,00 zł
Józef Pawul
Pilne!
Józef Pawul , 63 lata

Pomóż Józefowi wygrać walkę z RAKIEM❗️

Tata przed tą potworną diagnozą prowadził spokojne, poukładane życie. Nie pracował, ale zajmował się domem. Uwielbiał czas spędzony wspólnie ze swoimi wnukami, wnuczką i rodziną. Niestety zwykła wizyta stomatologiczna rozpoczęła pasmo wydarzeń, które doprowadziły nas do diagnozy… W październiku tata był u dentysty na wyrwaniu zębów. Po wizycie zauważył, że w jego jamie ustnej, pod językiem zaczynają się pojawiać niepokojące zmiany. Po niedługim czasie umówił się do laryngologa, by skontrolować sytuację. Lekarz skierował go na pobranie wycinka do badań. Jeszcze wtedy nie spodziewaliśmy się, że niedługo usłyszymy potworną diagnozę, a tata rozpocznie wymagającą walkę o życie… Wyniki badań nie pozostawiały żadnych złudzeń. Zdiagnozowano raka rogowaciejącego płaskonabłonkowego jamy ustnej. Nie mogliśmy w to uwierzyć, jednak trzeba było działać natychmiast. Tata na kwiecień ma zaplanowane badanie tomografem i operację usuwania zmian, po której czeka go intensywna rehabilitacja. Mamy ogromną nadzieję, że uda mu się pokonać chorobę... Niestety koszty, które spadły na naszą rodzinę, są bardzo wysokie! Sami nie damy rady.... Musimy zrobić wszystko, by tata wygrał. To nie czas by odchodzić, zostawiać żonę, dzieci, wnuki. Wszystko bardzo go potrzebujemy! Prosimy o pomoc! Rodzina

1 321 zł
Andrzej Bagiński
Andrzej Bagiński , 44 lata

Powódź zagrabiła nasz dobytek! Pomóż nam!

W roku 2024 nadeszła katastrofa, która w jednej chwili zmieniła nasze życie nie do poznania. Bezwzględna wielka woda zalała nasz dobytek, zabierając ze sobą bezpieczeństwo, stabilność i spokój. Woda się wdarła, niszcząc to, co budowaliśmy przez lata, centymetr po centymetrze, cegła po cegle. To była noc. Woda wdarła się na naszą posesję, ponieważ nasz dom jest nisko położony. Ja i moja partnerka nie mogliśmy nic wynieść. Lodówka uległa zniszczeniu, wszystkie meble, elektronarzędzia, pieco – kuchnia z gliny i kafli - wszystko jest doszczętnie zniszczone. Dom już nadaje się do zamieszkania, ponieważ pomogło nam wojsko, ale to ciągle za mało. To nie są tylko zniszczone kawałki murów czy fundamentów, ale symboliczna rana w naszym poczuciu pewności i stabilności. Ściany, które kiedyś mogłyby stanowić dla nas oparcie, teraz nadają się do remontu. Woda zniszczyła część naszego życia. Straciliśmy meble, łóżko, w którym moja mama nie może obecnie spać. Razem z partnerką i naszą 9-miesięczną córką, próbujemy na nowo odbudować to, co zagrabił nam żywioł. Wierzymy, że z pomocą ludzi o wielkich sercach, uda nam się ponownie stworzyć miejsce, które będzie prawdziwą ostoją. Nawet najdrobniejsza pomoc, jest dla nas bezcenna. Dziękujemy za wsparcie tej trudnej chwili! Andrzej z rodziną

1 320 zł
Nadia Kawka
Nadia Kawka , 7 lat

By przyszłość była odrobinę łatwiejsza... Nadia znów potrzebuje Twojej pomocy!

Nadia urodziła się jako skrajny wcześniak. Zaraz po porodzie zdiagnozowano u niej Zespół Downa. Ze względu na obniżone napięcie mięśniowe nasza córeczka codziennie toczy ciężką walkę o sprawność...  Córka ma 5 lat i nie mówi, dlatego oprócz intensywnej rehabilitacji ruchowej konieczne są również zajęcia z logopedą, aby mogła ćwiczyć mowę. Chcielibyśmy, aby w przyszłości była jak najbardziej samodzielna, dlatego tak ważna jest kompleksowa i specjalistyczna opieka. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudna czeka nas droga, ale nie możemy się na niej poddać. Te wszystkie przeciwności i przeszkody, które każdego dnia stają na naszej drodze nie mogą nas pokonać. Musimy wspólnie i dzielnie stawiać im czoła w nadziei, że lepsze jutro jest możliwe do osiągnięcia. Koszty kompleksowej i specjalistycznej opieki, zajęć, rehabilitacji i terapii, na które uczęszcza Nadunia, są olbrzymie. Dlatego jesteśmy zmuszeni znów poprosić o Twoje wsparcie. Wierzymy, że wspólnie zapewnimy jej piękną i samodzielną przyszłość! Klaudia i Kamil, rodzice

1 318 zł