Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Piotr Senczyna
1 dzień do końca
Piotr Senczyna , 12 lat

Piotruś jest więźniem swojego ciała, pomóżmy mu walczyć o sprawność i lepsze funkcjonowanie.

Piotruś urodził się w 2012 roku, nic nie wskazywało na to, że może być tak poważnie chory. Po dwóch miesiącach zauważyliśmy problem z dźwiganiem główki, bardzo szybko zaczęliśmy rehabilitację, lekarze uspokajali nas i mówili, że wszystko jest w porządku, że Piotrek potrzebuje tylko więcej czasu ale nie mamy się zamartwiać. Kiedy przyszedł czas na wstawanie i chodzenie, Piotrek próbował wstawać, ale udawało mu się to tylko z podparciem. Później zachorował na poważne zapalenie płuc i po serii antybiotyków doustnych i zastrzykach nie udało mu się już ponownie wstać. Dostaliśmy skierowanie do szpitala, gdzie wynik badań genetycznych potwierdził SMA. Diagnoza spadła na nas jak grom z jasnego nieba i wywróciła nasze życie do góry nogami. Ciężko było się pozbierać ale musieliśmy dla niego.  Walczymy każdego dnia, nie poddajemy się, problem stanową jednak ogromne koszty codziennej rehabilitacji syna. Piotruś jest rehabilitowany codziennie od prawie 10 lat. Koszty specjalistycznego leczenia znacznie przewyższają niestety moje możliwości finansowe. Aby nasz syn mógł lepiej funkcjonować, potrzebujemy Waszego wsparcia. Z góry dziękuję za każdą złotówkę. Mama Piotrusia

1 365 zł
Fabian Nowicki
Fabian Nowicki , 5 lat

Chcemy, by nasz synek był zdrowy i sprawny! Pomocy!

Nigdy nie myśleliśmy, że przyszłość naszego dziecka będzie zagrożona. Niestety, zaburzenia, z którymi walczymy, często nie dają nam spać. Lęk o syna nie opuszcza nas nawet na krok. Już w ciąży zauważono szereg nieprawidłowości. Główka Fabiana była zbyt mała. Lekarze potwierdzili diagnozę zaraz po urodzeniu. Synek cierpi na małogłowie. Ma również mocną wadę wzroku. Na nasze nieszczęście, to tylko wierzchołek góry lodowej licznych trudności. Niedawno u Fabianka zdiagnozowano autyzm oraz niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim. Synek ma problem ze zrozumieniem zasad otaczającego go świata, co przekłada się na częste wybuchy emocji. Dodatkowo, ma trudność z łapaniem kontaktu wzrokowego oraz z zaburzeniami mowy. Nie komunikuje potrzeb fizjologicznych. Ma też wybiórczość pokarmową. Fabian posługuje się jedynie prostymi, pojedynczymi słowami. Wszystkiego musimy się domyślać. To bardzo trudne. Synek nie bawi się zabawkami zgodnie z ich przeznaczeniem. Kiedy dajemy mu samochodzik czy hulajnogę, jego zabawa polega na kręceniu ich kółek. Choć czasem próbuje nawiązać kontakt z rówieśnikami, zazwyczaj woli spędzać czas w samotności. Bardzo martwimy się o synka. Chcemy, by był zdrowy i szczęśliwy. Jedyne, co stoi nam na przeszkodzie, to czas oraz pieniądze. Fabiś musi uczęszczać na specjalistyczne terapie. Bez nich sobie nie poradzi. Dodatkowym kosztem jest dalsza diagnostyka oraz leczenie. Niestety, ich ceny są ogromne. Jeśli zechcecie nam pomóc w walce o syna, będziemy niezwykle wdzięczni. Bardzo go kochamy i martwimy się o jego przyszłość. Wsparcie jest teraz na wagę złota. Z góry bardzo dziękujemy! Rodzice

1 364 zł
Aaron Keian
Aaron Keian , 12 lat

Wcześniactwo chce zagrabić wszystko! Aaronek dzielnie walczy!

Gdy Aaron się narodził, ważył zaledwie 790 gramów. Przeszliśmy wyboistą, długą drogę w przywracaniu mu zdrowia. Aż 5 operacji oczu, przepuklina, wada serduszka… Diagnozy obejmują wiele ciężkich chorób.  Nasi przeciwnicy to: retinopatia wcześniacza V stopnia (operowana), mózgowe porażenie dziecięce, niedowład dolny, różnica długości nóg 1,5 cm, niedobór enzymatyczny, nietolerancja laktozy. A ile Aaronek miał chorób, z którymi nam udało się wygrać!? Ten stan rzeczy motywuje nas do działania. Retinopatia to ślepota, ale… Ciężka praca, wykorzystanie technologii, nowoczesne metody, rehabilitacja poskutkowały. Dzięki temu osiągnęliśmy u synka lekkie postrzeganie kolorów i widzenie konturowe. Mimo mózgowego porażenia dziecięcego Aaron trochę chodzi. To, co nas martwi to fakt, że jedna noga jest dłuższa od drugiej. Musieliśmy rozwiązać i ten problem.  Obecnie został wykonany 1 cykl terapii botulinowej z rehabilitacją. Zamówiliśmy też specjalne ortezy, aby obejść się bez operacji i przywrócić skośność ciała. Trochę wysiłku, kompleksowa rehabilitacja i Aaronowi wszystko się ułoży. Takie mamy nadzieje. Uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i słaby wzrok znacznie wpływają na słuch, przez co synek ma problem z nagłymi dźwiękami oraz akustyką. Dużo jest tych czynników, które wpływają na siebie nawzajem. To jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Aaron potrzebuje turnusów rehabilitacyjnych, aby uspokoić układ nerwowy. Wada wzroku oczywiście też daje o sobie znać i trzeba systematycznie sprawdzać ciśnienie w oku, zakraplać oczy, żeby nie rozwinęła się jaskra. Wiem, że wszystko nam się ułoży.  W końcu Miłość i Wiara czynią cuda, ale nie damy rady bez Twojej pomocy i wsparcia. Natalia, mama

1 362,00 zł ( 12,68% )
Brakuje: 9 373,00 zł
Jan Wojcieszak
Jan Wojcieszak , 2 latka

Zbieramy na rehabilitację dla Jasia! Ten piękny uśmiech nie może zniknąć!

Jasiu nie skończył jeszcze roczku. Teraz jest jednak najlepszy moment, aby zadbać o jego sprawność. Bez Waszej pomocy będzie to jednak zbyt trudne... Jan urodził się o czasie poprzez cesarskie cięcie. Nic nie wskazywało na to, że będzie miał problemy ze zdrowiem. Szybko jednak zauważyliśmy u niego asymetrię, a z czasem było coraz więcej niepoprawnych oznak w jego codziennym zachowaniu... Aktualnie nasz synek potrzebuje pomocy fizjoterapeuty, neurologa i okulisty. Zdiagnozowano u niego wzmożone napięcie mięśniowe, zaburzenia rozwoju fizjologicznego, wadę wzroku. Kilka razy w tygodniu jeździmy z nim do fizjoterapeuty. Tygodniowo przejeżdżamy kilkadziesiąt kilometrów! W najbliższym czasie musimy zakupić ortezy, aby mógł prawidłowo stawiać nogi.  Niestety, dla nas jest to bardzo duży koszt, na który nie jesteśmy w stanie odłożyć. Postanowiliśmy poprosić o pomoc, choć nie jest to łatwe… Jesteśmy jednak pełni nadziei, że z Waszą pomocą sprawność naszego synka będzie w zasięgu ręki! Rodzice Jasia Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. 

1 362,00 zł ( 9,69% )
Brakuje: 12 681,00 zł
Mikołaj Pokój
Mikołaj Pokój , 13 lat

Gdy każdy dzień jest walką o lepszą przyszłość... Wspieramy Mikołaja!

Mikołaj urodził się jako wcześniak. Po czasie zdiagnozowano u niego całościowe zaburzenia rozwoju w postaci autyzmu atypowego, zespół Tourreta z ADHD i niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim.  Mikołaj nie komunikuje swoich potrzeb, nawet tych podstawowych. Trzeba mu więc przypominać o pójściu do toalety, myciu czy jedzeniu. Nie czuje różnicy temperatur, więc trzeba zwracać uwagę na to, co ma na sobie i dopilnować, aby ubrał się odpowiednio do pogody.  Dodatkowo trzeba mu pomóc się ubrać, w tym zdjąć lub włożyć buty.  Oprócz tego mój synek nie czuje strachu. To powoduje, że często skacze po niebezpiecznych przedmiotach jak np. z kanapy na krzesło czy też może dotknąć gorących naczyń na kuchence. Powiedzieć, że muszę mieć oczy dookoła głowy, to jakby nic nie powiedzieć… Wymaga mojej stałej ochrony przez całą dobę! Wychowuję syna samodzielnie. Od dwóch lat poddaję go edukacji domowej. Z uwagi na konieczność stałego nadzorowanie jego funkcjonowania, nie mogę podjąć pracy. Nie mam też możliwości zapewnienia mu specjalistycznej opieki. Przyjaciele pomagają mi na różne sposoby: kupując dla syna ubrania, obuwie oraz leki. To jednak nie wystarczy. Syn czyta i pisze pojedyncze słowa, a zajęcia z logopedą i pedagogiem są szansą na nauczenie się czytania. Do tego chcę mu kupić karty do nauki globalnego czytania oraz zapisać na turnus dla dzieci z Zespołem Aspergera, a jest to również niemały wydatek.  Na co dzień Mikołaj wymaga wielospecjalistycznego wsparcia terapeutycznego, m.in. zajęć z psychologiem, neurologopedą, integracji sensorycznej, treningu umiejętności społecznych, pedagogiem i dogoterapii. To wiąże się ogromnymi kosztami.  Aby terapia miała sens dobrze jest, żeby te zajęcia odbywały się dwa razy w tygodniu. Miesięczny koszt wynosi zatem ok. 5 tys. złotych! Nie jestem w stanie opłacić takiej kwoty samodzielnie, dlatego z całego serca proszę Was o pomoc!  Magdalena, mama

1 360,00 zł ( 4,26% )
Brakuje: 30 555,00 zł
Nikola Kubicka
Nikola Kubicka , 2 latka

Każda infekcja jest dla niej śmiertelnie niebezpieczna! Uratuj zdrowie Nikoli!

Jestem mamą dwóch wspaniałych córeczek. Moje niebieskookie, wymarzone szczęścia! Byłam przeszczęśliwa, gdy pojawiły się na świecie! Niestety, planując macierzyństwo, nie wiedziałam, że jestem nosicielką bezlitosnej choroby. I że ta choroba na zawsze naznaczy życie moich dzieci… Obie córeczki są chore, lecz to Nikolka cierpi najbardziej. Zdiagnozowano u niej wrodzony niedobór odporności z zespołem Di George'a i  Omenna. Pierwszy z nich powoduje konieczność stałej kontroli kardiologicznej i endokrynologicznej. Drugi to prawdziwa katastrofa! Choroba uderzyła gdy Nikola miała zaledwie 5 tygodni. Był wczesny świt, trzymałam ją w ramionach i próbowałam nakarmić. Nagle Nikola przestała oddychać! Leżała bez ruchu na moich kolanach, zrobiła się sztywna i sina! Nie wiedziałam, co robić, sparaliżował mnie strach. Mąż rozpoczął resuscytację, a za chwilę przyjechała karetka, która zabrała nas do szpitala. Od tej pory bywamy w nim częściej, niż w domu. Skóra Nikoli łuszczyła się i odpadała płatami, zostawiając na jej małym, drobnym ciele rany. Na szczęście lekarstwa, które przyjmuje, zatrzymują ten proces. Niestety, na brak odporności nie pomógł nawet przeszczep grasicy, który córeczka przeszła w kwietniu 2023 roku... Wirusy i bakterie nieustannie pustoszą jej organizm. Choroby rozwijają się w szaleńczym tempie, Nikola często wymaga przetoczenia krwi. Infekcje, które u zdrowych dzieci mijają po zastosowanym leczeniu, a u Nikoli powodują śmiertelne zagrożenie! Moja córcia dzielnie walczy, ale nie wszystkie dzieci są w stanie przeżyć powikłania... Nikola nie wie, czym jest normalne dzieciństwo. Nie może bawić się z innymi dziećmi, tak rzadko widuje swoją siostrę... Musi przyjmować ogrom drogich lekarstw i nieustannie odwiedzać wielu specjalistów. Myślę o tym, jak będzie wyglądała jej przyszłość i pęka mi serce. Tak bardzo się boję! Każdy dzień to walka o zdrowie, a czasem nawet życie Nikoli. Błagam o wsparcie, bo bez niego nie mamy szans jej kontynuować.... Każda złotówka jest dla nas na wagę złota i za każdą z serca dziękuję! Iza, mama Nikoli

1 360 zł
Magdalena Granos
Magdalena Granos , 51 lat

Strażacy gasili pożar prawie 3 godziny – nie udało się uratować ani domku, ani kotów... RATUJ❗️

W 2017 roku moje życie zmieniło się w koszmar. Pożar zniszczył mój domek, moją bezpieczną przystań. Strażacy walczyli z ogniem przez blisko trzy godziny, ale niestety, nic nie udało się uratować. Straciłam wszystko: moje ukochane koty, cały dorobek życia, miejsce realizacji mojego posłannictwa na rzecz natury, zdrowia, harmonii... Jeszcze parę lat temu tworzyłam w tym domku miejsce spotkań kulturalnych, warsztatów, działań w ramach realizowanych przeze mnie projektów na rzecz natury, której jestem orędowniczką.  Przez dwa lata po pożarze nie mogłam się pozbierać, to był czas niewyobrażalnego bólu. Mieszkałam u siostry, która wspierała mnie w tym trudnym czasie. Niestety, to nie był koniec tragedii... W listopadzie 2018 roku mój tata poważnie zachorował, a ja, aby się nim opiekować, musiałam zrezygnować z pracy. Dziś nie mam już gdzie mieszkać, pomieszkuję u znajomych, ale wiem, że nie mogę nadużywać ich dobroci. Moje zarobki są bardzo niskie, a sytuacja wydaje się bez wyjścia.  Przez cały czas spłacam pożyczkę, którą wzięłam przed pożarem domku na jego budowę. Raty niemal w całości pochłaniają moje środki, pozostawiając niewiele na życie. Misją domku, który chcę odbudować, jest służenie ludziom i światu w celach pokojowych, uzdrawiających, harmonizujących.  Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Potrzebuję pomocy, by odzyskać swoje życie i dach nad głową. Wierzę, że wspólnymi siłami uda mi się przełamać to zaklęte koło nieszczęść. Potrzebuję pomocy, by odzyskać swoje życie i możliwość kontynuowania mojej misji. Proszę, pomóżcie mi odnaleźć nadzieję i szansę na nowy początek. Magdalena ➡️ Artykuł o pożarze ➡️ Artykuł o pożarze w Onecie ➡️ Materiał o pożarze na YouTube

1 360 zł
Staś Gawlik
Staś Gawlik , 16 miesięcy

Zespół wad rozwojowych zabiera przyszłość Stasiowi❗️Pomożesz❓

W ciąży nic nie wskazywało na to, że jeden z bliźniaków okaże się chory. Ale los bywa nie tyle przewrotny, co okrutny. Po porodzie otrzymaliśmy druzgocącą informację – Staś ma zespół wad rozwojowych nazywanych zespołem Goldenhara. Urodził się z zarośniętym przełykiem i szczeliną w powiece, która doprowadziła do owrzodzenia rogówki. Ma nie do końca wykształconą lewą małżowinę uszną i zrośnięte kręgi w odcinku szyjnym kręgosłupa.  Synek jest już po szeregu operacji, ale wymaga ciągłej rehabilitacji ze względu na wzmożone napięcie mięśniowe i nieprawidłowo wykształcone nadgarstki.  Rekonstrukcję nie do końca wykształconą małżowinę uszną wraz z odtworzeniem przewodu słuchowego może przeprowadzić w klinice w USA. Jednak koszty takiego wyjazdu są ogromne, dlatego wciąż szukamy alternatywy w Polsce. Tak czy inaczej, czekają nas ogromne koszty. Dlatego już teraz postanowiliśmy zwrócić się o pomoc, by przygotować się na leczenie i mieć pewność, że bez strachu zapewnimy Stasiowi zdrową przyszłość! Natasza i Krzysztof, rodzice

1 359 zł
Marek Deptuła i Maja Durma
Marek Deptuła i Maja Durma , 14 lat

Marek i Maja – zespół Aspergera i spektrum autyzmu... Pomóż rodzeństwu!

Mam trójkę wspaniałych, kochanych dzieci. Najstarszego Mareczka, Zuzkę i Maję. Moich upragnionych trzech muszkieterów. Życie naszej rodziny było jak w przypadku innych: raz pod górę, raz z górki, ale zawsze wspieraliśmy się razem. Teraz też razem musimy stanąć naprzeciwko problemów, które znacząco obciążają moje skarby. U pierworodnego zdiagnozowano zespół Aspergera. Mimo że przekazywaną w szkole wiedzę przyswaja na średnim, odpowiednim poziomie, diagności znaleźli inne sfery, w których synek sobie nie radzi. Najmłodsza Majka również cierpi na spektrum autyzmu. Ma problemy z komunikacją, rozumieniem tego, co się do niej mówi, posługuje się pojedynczymi słowami. Ma problem, by złożyć zdanie. Oprócz tego widzę problem z utrzymaniem równowagi, ciężko jej zapanować nad ciałem. Pamięć krótkotrwała też jest niedorozwinięta. Taką bardzo rozpoznawalną cechą dla dzieci ze spektrum autyzmu, którą również przejawia moja córeczka, jest brak zainteresowania zabawą z rówieśnikami. Maja nie znosi zmian. Niestety ze względu na brak środków finansowych dzieci nie mają żadnej terapii poza zajęciami, oprócz tych, na które uczęszcza Maja w przedszkolu. Chodzi ona do specjalnego przedszkola terapeutycznego dla dzieci z autyzmem. Czesne miesięczne z wyżywieniem wynosi około 1300 złotych za pobyt dziecka od godziny 8:00 do 13:00. Ze względu na bardzo częste choroby dzieci nie jestem w stanie podjąć się zatrudnienia. Dzieci chorują średnio co dwa-trzy tygodnie… Zuzia jest w trakcie diagnozy. Nie wiem, z czym w jej przypadku przyjdzie nam się zmierzyć, jednak to, co wiem, to że muszę już teraz walczyć o rozwój Marka i Mai. Bardzo proszę Cię o pomoc! Nie stać mojej rodziny na leczenie dwóch chorych dzieci, a zajęcia terapeutyczne są niezbędne, by w przyszłości mogły samodzielnie funkcjonować. Ania, mama

1 358 zł