Bożena dokonała niemożliwego! Pomóż jej dalej walczyć!
Moja mama nie umarła, ale udar odebrał jej dotychczasowe życie… Nagle i bez żadnego ostrzeżenia! Tata znalazł ją w środku nocy, leżącą obok łóżka. Uderzała ręką w podłogę z nadzieją, że ktoś jej pomoże. Tylko tyle mogła zrobić… Gdy przyjechało pogotowie, mama była jeszcze świadoma. Niestety z godziny na godzinę jej stan dramatycznie się pogarszał. Pojawił się obrzęk mózgu! Lekarze wdrożyli farmakoterapię, jednak gdy nie przyniosła skutku, potrzebna była pilna operacja! 2. dnia hospitalizacji obrzęk był tak olbrzymi, że mamie usunięto część czaszki! Lekarze nie dawali jej żadnych szans! Byliśmy u mamy codziennie, gotowi na NAJGORSZE… Mama PRZEŻYŁA. Gdy po dziesięciu dniach wybudziła się ze śpiączki, oddychała samodzielnie, choć mówiono nam, że na pewno będzie potrzebna tracheostomia! Rozpoznała wszystkich członków rodziny, rozmawiała z nami! Cieszyliśmy się z tego cudu… Niestety, udar pozostawił po sobie paraliż lewej strony ciała… Mama przebywa obecnie na oddziale rehabilitacyjnym i walczy, by odzyskać choć część sprawności! Wiem, że proces powrotu do zdrowia będzie długotrwały i niezwykle kosztowny, dlatego chciałabym prosić o pomoc! Mama ma dopiero 55 lat, wiele marzeń i planów do spełnienia... Pragnę znów zobaczyć ją silną i uśmiechniętą! Proszę, wesprzyjcie jej dalszą rehabilitację! córka Bożeny, Marta