Tętniak odebrał Eli dawne życie. Pomożesz je odzyskać?
Mam na imię Marianna i jestem mamą niezwykłej kobiety. Moja córka Ela jeszcze niedawno była człowiekiem pełnym życia, entuzjazmu i radości. Z empatią i oddaniem zajmowała się m.in. fizjoterapią osób starszych. Patrzyliśmy z podziwem na jej dobroć i poświęcenie dla innych. Do głowy nam nie przyszło, że za chwilę Ela sama będzie potrzebowała ogromnego wsparcia… Z okazji Wszystkich Świętych wybraliśmy się z rodziną odwiedzić groby bliskich. Cieszyliśmy się swoją obecnością, tym, że udało się nam spotkać, porozmawiać, pobyć razem. Gdy każdy z nas udał się do swojego domu, odebrałam jeden z najgorszych w życiu telefonów. Moja córka Ela straciła przytomność na ulicy! Przechodnie wezwali pogotowie, które odwiozło ją do szpitala. Okazało się, że w głowie Eli pękł tętniak i lekarze musieli dokonać operacji ratującej życie! Byłam w szoku i tak bardzo się o nią bałam! Na całe szczęście operacja się udała! Przed moją córką jednak daleka droga, żeby wrócić do sprawności. Ela nie jest w stanie porozumiewać się z nami, cierpi na afazję. Potrzebuje pomocy przy wszystkich, najprostszych nawet czynnościach... Jako rodzina jesteśmy jej bardzo oddani i zrobimy wszystko, by tylko do nas wróciła. Ela kocha ruch i aktywność fizyczną. Jazdę na rowerze i długie górskie wędrówki. A teraz leży, sparaliżowana i całkowicie zdana na innych… Tak trudno jest widzieć ją w takim stanie… Ela potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji w ośrodku, w którym będzie miała szansę odzyskać sprawność. Znaleźliśmy taką placówkę. Niestety wysokie koszty terapii spędzają nam sen z powiek i sprawiają, że zadajemy sobie pytanie: „Czy to się uda? Czy damy radę uzbierać tak duże środki i uratować naszą Elę?”. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc dla Eli! Wierzymy, że razem pozwolimy jej na powrót do dawnego życia! Mama Marianna z bliskimi