Gdy wypadek odbiera młodość i niszczy życie
Trudno pogodzić się z utratą sprawności, jeszcze trudniej zrobić to, gdy nie było się sprawcą wypadku, który ją zabrał... Konrad ma tylko 19 lat. Powinien mieć przed sobą całe życie. Niestety, jedna chwila sprawiła, że wszystko się zmieniło, a ten młody chłopak musiał walczyć o to, by przeżyć. To miał być zwyczajny początek dnia. Nic nie zapowiadało tragedii. Konrad wraz z bratem i kolegami wracali z pracy, gdy auto wpadło w poślizg, spowodowany zbyt dużą prędkością. Uderzyło bokiem w słup trakcji kolejowej. To właśnie Konrad siedział z tej strony. W tragicznym stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł szereg skomplikowanych operacji, a jego życie było zagrożone. Miał pękniętą czaszkę, szczękę, kości oczodołowe, policzkowe, kość żuchwową, a także uszkodzone płuca, zapadniętą klatkę piersiową i liczne krwiaki. Dziś stan Konrada jest niezwykle ciężki, ale stabilny. Doszło do rozległych urazów wielonarządowych. Jego rodzina i znajomi nadal nie wierzą w to, co się stało – pamiętają Konrada jako pełnego życia, zawsze chętnego do pomocy, energicznego człowieka. Chcieliby, żeby to był tylko zły sen, koszmar, z którego się obudzą, ale niestety – tak wygląda ich nowa rzeczywistość. Lekarze nie wiedzą, jakich efektów można się spodziewać. Póki co, Konrad musi nauczyć się korzystać z wózka inwalidzkiego i walczyć o utraconą sprawność fizyczną. To ogromne wyzwanie, jednak jest nadzieja – trzymiesięczny, intensywny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku to szansa na to, by naprawić to, co zniszczył tragiczny wypadek. Podobno wiara czyni cuda, dlatego w nic tak bardzo nie wierzymy, jak w powrót Konrada do sprawności. Długa i kosztowna rehabilitacja to jedyne, co może sprawić, że Konrad wróci do zdrowia i samodzielnego życia. Prosimy o pomoc!