Nad Michałem wisi widmo amputacji! Pomóż!
Od najmłodszych lat zmagam się z niesamowitym bólem i cierpieniem. Urodziłem się ze stopą końsko-szpotawą. Do tej pory miałem 37 operacji, jednak najgorszą z nich przeszedłem w wieku 14. lat. To wtedy operacja się nie powiodła! Podczas tego feralnego pobytu w szpitalu zakażono mnie gronkowcem złocistym oraz częściowo amputowano mi śródstopie! Od tamtej pory moje życie zmieniło się w nieustanne pobyty w szpitalach, który stał się moim drugim domem. Ilość schorzeń, z którymi się zmagam, jest wręcz trudna do zliczenia! Mimo to staram się nie poddawać i ze wszystkich sił walczyć o lepsze jutro. Od czterech miesięcy borykam się z raną na nodze, która nie chce się goić. Lekarze, których do tej pory odwiedziłem, nie widzą szans na wyleczenie, grozi mi więc amputacja! Konsultacje, leki, a także zabiegi, które często trzeba wykonywać prywatnie, to ogromne kwoty pieniędzy – tych z kolei zawsze brakuje osobie niepełnosprawnej... Proszę, pomóż mi... Michał