Braterska miłość nie da rady ich uleczyć, Ty możesz pomóc!
Był 15 marca 2013 roku. Stanowczo za wcześnie, by moi chłopcy mogli bezpiecznie przyjść na świat. Niestety, nie dało się już nic zrobić... Kubuś z powodu zbyt szybkiego porodu zmagał się z niewydolnością oddechową. Pierwsze dni życia spędził podłączony do respiratora, walcząc o życie. Już nigdy nie opuści go dziecięce porażenie mózgowe, a także wiążące się z tym pozostałe diagnozy. Synek ma duży problem z oczkami, konieczne jest leczenie operacyjne, jednak odległe terminy w ramach NFZ niemal odbierają nadzieję na samodzielną przyszłość Kubusia... Niestety, brat bliźniak Kuby, Kewin, również zmaga się z problemami zdrowotnymi. Przeszedł zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zapalenie mózgu. Po opuszczeniu szpitala Kewin nie umiał chodzić, mówić nie rozpoznawał miejsc, ani nikogo z najbliższego otoczenia. Dzięki wytrwałej pracy terapeutów Kewin poczynił wielkie postępy - chodzi, mówi, a nawet jeździ na rowerze. Chłopcy wciąż potrzebują wsparcia terapeutycznego, a także wizyt lekarskich, co wiąże się z dużymi wydatkami, dlatego proszę, pomóż... Karolina, mama