By doczekać dnia, w którym postawi pierwszy krok. Pomagamy Kubusiowi!
Kubuś skończył 2 lata. Niestety, jego rozwój bardzo odbiega od prawidłowego, od takiego, którym cieszą się jego zdrowi rówieśnicy. Gdyby nasza historia potoczyła się inaczej, nasz syn już dawno umiałby raczkować, być może już teraz stawiałby pierwsze kroki, mówił pierwsze słowa... Los napisał jednak inny scenariusz... Jestem mamą Kuby, u którego w wieku około 4 miesięcy stwierdzono translokację chromosomową. Wiąże się to z wadami układu oddechowego, asymetrią ciała, obniżonym napięciem mięśniowym, opóźnieniem psychoruchowym i długą listą innych schorzeń oraz bolesnych dolegliwości... Synek wciąż nie potrafi usiąść i raczkować. Obecnie każdy dzień jest pełen lęku i strachu o przyszłość naszego dziecka. Codziennie w pocie czoła zmagamy się z chorobami i ciężko pracujemy, by osiągnąć nawet najmniejsze postępy. Pod okiem specjalistów i rehabilitantów synek dzielnie walczy o pierwszy samodzielny krok! Ratowanie zdrowia i sprawności naszego dziecka to dla nas rodziców życiowa misja. Robimy, co tylko możemy, by Kubusiowi mimo niepełnosprawności żyło się coraz lepiej. Niestety, to wiąże się z ogromnymi kosztami... Leczenie, rehabilitacja, badania, regularne wizyty u specjalistów to wszystko znacznie przekracza nasze możliwości finansowe. Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak prosić Was o pomoc. Każda przelana złotówka będzie dla nas wielkim wsparciem i da Kubusiowi szansę na szczęśliwe życie. Rodzice, Ewelina i Krzysztof