Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Martyna Wójtowicz
Zobacz rezultat zbiórki
Martyna Wójtowicz

Zanim zniknę

Dzięki zbiórce na portalu siepomaga oraz towarzyszącej akcji "Informatycy na Rowery" udało nam się zakupić wózek dla osób niepełnosprawnych ZIP Rehab Buggy oraz pokryć koszty codziennej rehabilitacji Martynki. Zakup wózka pozwolił Martynie na uczestnictwo w wspólnych spacerach, wycieczkach oraz wyjazdach szkolnych. Ponadto wózek ułatwił nam codzienne przemieszczanie się do szkoły oraz na rehabilitację. Teraz czekamy na upragnione lekarstwo zatrzymujące SMA, którego wprowadzenie do obiegu jest coraz bliższe.   Obecnie Martynka uczęszcza do klasy zero w Szkole Podstawowej w Szczecinie. Dzięki codziennej rehabilitacji nasza córka może uczestniczyć w zajęciach z innymi zdrowymi rówieśnikami oraz cieszyć się z dzieciństwa.  Jeszcze raz z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy wsparli akcję na rzecz Martynki i przyczynili się do polepszenia jej życia.   Od początku naszych zmagań o lepsze jutro i w miarę otrzymywania bezinteresownej pomocy od innych z dnia na dzień wierzymy w treść poniższego cytatu: „Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły, nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich którzy są w potrzebie”.   Pozdrawiamy: Martynka, Monika i Mariusz Wójtowicz

9 532,00 zł ( 105,91% )
Udało się!
Aleksander Lewandowski
Zobacz rezultat zbiórki
Aleksander Lewandowski

Za wcześnie przyszedłem na świat

7 lipca Oluś otrzymał nowe specjalistyczne łóżeczko. Będzie musiał spędzić w łóżeczku więcej czasu niż zdrowe dzieci, a przy jego chorobach takie łóżeczko to brak bólu i odleżyn. Czekamy jeszcze na wózek :) Dziękujemy wszystkim za pomoc.   18 września 2014 rokuotrzymaliśmy informację, że Olek ma już nowy wózek :) Kolejny sprzęt, na który rodzina tak czekała - wózek nie tylko pozwoli na spacery, ale też bezpiecznie przemieszczać sie po domu, zapewniając prawidłową postawę Olusia.  Dziękujemy!

17 143,00 zł ( 100,84% )
Udało się!
Nina Kublik
Zobacz rezultat zbiórki
Nina Kublik

Życie dla małej Ninki

18 sierpnia 2014 roku Ninka rozpoczęła badania w Geniu, które trwały tydzień. Po tygodniu badań, m.in tomografii, scyntygrafii, wizyt u kardiologa i neurologa powiedziano nam, że zostaliśmy zakwalifikowanii :)   I w końcu 1 września 2014 oku Ninka rozpoczęła terapię przeciwciałami. Przez pierwsze 4 dni otrzymywała zastrzyki z interleukiny. Przez 24 godziny na dobę była podłączona do pompy. Gorączka wystąpiła, także brak apetytu, jednak pierwszy tydzień nie był najgorszy. Dopiero od drugiego tygodnia zaczęło się dodatkowo podawanie przeciwciał, co Ninka zniosła już gorzej. Po 2,5-godzinnym ciągłym płaczu ,otrzymaniu 2 buteleczek morfiny, paracetamolu zasnęła, wciąż postękując - każdy jakikolwiek ruch nogi, palców i pleców doprowadzał ją do cierpienia.     W kolejnych tygodniach leczenia było już lepiej, mniej morfiny, a i Ninka miała lepszy humor, więcej energii i apetytu. Po 2-tygodniowej przerwie Ninka znowu otrzymała przez 5 dni zastrzyki z interleukiny, a od 13 października zaczął się drugi cykl przeciwciał. Organizm walczył, jednak z tą walką wróciła gorączka, spadek apetytu, bóle brzuszka i ból - znowu nie obyło się bez morfiny. 2 tygodnie po swoich drugich urodzinach Ninka dostała czwarty cykl przeciwciał, a ostatni, najmniej bolesny, na początku 2015 roku. Z niecierpliwością czekaliśmy na wyniki badań po zakończonym leczeniu. Wszystkie badania negatywne, scyntygrafia kości, tomografia i szpik kości czyste :) - z takimi cudownymi wiadomościami Ninka mogła pakować walizki do domu, do Polski. Włochy są piękne, ale tęsknota za domem, za braciszkiem, za zwykłą normalnością była już tak ogromna, że nie było na co czekać - na początku marca Ninka opuściła szpital.   Teraz tylko kontrole - trzymamy kciuki cały czas. Leczenie to był trudny okres, jednak to ono dawało szansę, że nowotwór już nie wróci i Ninka będzie mogła normalnie żyć! Lipiec 2017 - minęły dwa lata od zakończenia leczenia Ninki. Efekty leczenia są takie, jakich wszyscy oczekiwaliśmy: CZYSTO, nowotwór nie wrócił. Tak miało być! Cudownie. Uratowana mała Ninka wyrosła na piękną dziewczynkę, przed nią jeszcze całe życie - macie w tym swój wielki udział. Dziękujemy!

100 633,00 zł ( 101,64% )
Udało się!
Antoś
Zobacz rezultat zbiórki
Antoś

Antoś i jego wymarzony laptop

Na spełnienie marzenia Antka wybraliśmy się w gorące czerwcowe popołudnie. Chłopiec czekał na nas wraz ze swoją mamą i na nasz widok bardzo się ucieszył. Marzeniem Antosia był niebieski laptop, który udało nam się kupić dzięki hojności pewnej rodziny. Od razu uruchomiliśmy nowy sprzęt i już po chwili chłopiec mógł grać w swoją nową grę, którą otrzymał wraz z laptopem. Na twarzy marzyciela przez cały czas malował się szczery uśmiech, widać było, że jest naprawdę szczęśliwy i wdzięczny, co pokazał poprzez przytulenie nas w podzięce. Mocno trzymamy kciuki za zdrowie Antka i wierzymy, że spełni się jeszcze wiele jego marzeń!

679,00 zł ( 30,86% )
Anna Właszyk
Zobacz rezultat zbiórki
Anna Właszyk

Życie bez Ciebie...

Dzięki takim Dobrym Duszom jak Wy, moja córka mogła spędzić dwa tygodnie w specjalistycznym Ośrodku Rehabilitacyjnym. Liwka miała możliwość pracować ze wspaniałymi ludźmi, stworzonymi do pracy z niepełnosprawnymi dziećmi. Liwia w czasie trwania turnusu poddana była bardzo intensywnym zajęciom. Rezultaty były widoczne już po kilku dniach, ale tak naprawdę już po powrocie, co dzień widziałam postępy, jakby Liwcia została na turnusie „nakręcona”, z niedowierzaniem przecierałam oczy, że już po jednym turnusie nastąpił u Liwki taki progres. Była to pierwsza Liwii wizyta w takim ośrodku, mamy jednak nadzieję, że nie ostatnia, ponieważ to cudowne miejsce dające takim mamą jak ja nadzieję. To dzięki Waszym wpłatom, płomień naszej nadziei został wzniecony, nadziei ma lepsze jutro dla mojego dziecka. Dlatego z całego serca pragnę podziękować za okazane nam serce. Mama Liwii

6 000,00 zł ( 100% )
Udało się!
Hubert
Zobacz rezultat zbiórki
Hubert

Nie chcę umierać... pomóż mi żyć

Wszystkim darczyńcom serdecznie, z całego serca dziękujemy za okazaną pomoc. Hubert z rodziną  

4 515,00 zł ( 100,33% )
Udało się!
Sebastian Rokuszewski
Zobacz rezultat zbiórki
Sebastian Rokuszewski

Niebezpieczny kleszcz

Sebastian robi malutkie kroczki, żeby cofnąć skutki ugyzienia przez kleszcza. Być może na pierwszy rzut oka nie widać zmian - Sebastian nadal jest dzieckiem leżącym, nie chodzi, nie mówi.   Po ćwiczeniach zaleconych przez profesora Talara zaczął oddychać samodzielnie bez respiratora. W czerwcu 2014 r. było to po 10 minut dziennie na własnym oddechu. W marcu 2015 r. wynik był jeszcze lepszy, Sebastian na własnym oddechu był po 1-1,5 godziny dwa razy dziennie. Do tego Sebastian zaczął wodzić oczami - słabiutko, ale jest to kolejny mały kroczek i sygnał, że bardzo się stara i wie, że rodzice, lekarze i darczyńcy wciąż o niego walczą.

7 195,00 zł ( 102,78% )
Udało się!
Paweł Kuźnik
Zobacz rezultat zbiórki
Paweł Kuźnik

Pomorze Biega i Pomaga Pawełkowi!

Pawełek otrzymał nowy koncentraror, który był celem tej akcji. Jednak dla mamy i Pawełka był to czas niezwykły, ponieważ ich historia poruszyła serca ludzi, którzy postanowili podarować im coś więcej - remont mieszkania.   Pani Ewa nie mogła uwierzyć, że taka ogromna ilość dobra ich spotkała. My wierzymy, że to przełomowy moment w ich życiu i te wszystkie gesty pomocy płynące w ich stronę rozpoczną nowy rozdział w tej trudnej historii naznaczonej nieuleczalną chorobą.

15 521,00 zł ( 100,13% )
Udało się!
Zobacz rezultat zbiórki

Koncert dla Sylwii - marzenie

Piękna pogoda, koniec lata. Nadszedł długo oczekiwany czas - 22.08.2015. Tego dnia podczas koncertu Violetty spełniło się marzenie Sylwii. Aktorzy z ulubionego serialu Marzycielki, przepiękne stylizacje i piosenki, świetnie znane naszej podopiecznej. Sylwia długo nie zapomni tego wieczoru, a to dzięki Państwa pomocy. Nie ma rzeczy niemożliwych, przekonuję się o tym za każdym razem, kiedy spełniam marzenie.    Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy pomogli nam spełnić marzenie Sylwii.

3 123,00 zł ( 56,78% )