Wolontariusze podczas akcji charytatywnej
Dziękujemy wszystkim osobom, które wzięły udział w naszym projekcie. Liczymy, że pozostaniecie z nami na dłużej i pomożecie spęłniac dziecięce fantazje również w przyszłym roku.
Dziękujemy wszystkim osobom, które wzięły udział w naszym projekcie. Liczymy, że pozostaniecie z nami na dłużej i pomożecie spęłniac dziecięce fantazje również w przyszłym roku.
17 września 2009 Mateuszek otrzymał, zakupiony dzięki Państwa pomocy specjalistyczny wózek rehabilitacyjny „Kimba”. Jest on wykonany i przystosowany specjalnie do potrzeb chłopca. Miło było patrzeć na radość rodziców i Mateuszka z otrzymanego sprzętu. Dzięki jego posiadaniu będzie mógł wygodnie i przede wszystkim bezpiecznie spacerować, zobaczyć małymi dziecięcymi oczkami świat poza swoim pokoikiem. Mateuszek jest obecnie poddawany intensywnej rehabilitacji, której będzie wymagać jeszcze przez dłuższy czas. Pomimo swojej ciężkiej choroby jest radosnym i szczęśliwym dzieckiem, kochanym przez bliskich. Teraz jeszcze sam nie może podziękować wszystkim tym, którzy okazali mu pomoc. Dlatego za pośrednictwem dorosłych bardzo dziękuje, przesyłając swój uśmiech, za okazane serce i pomoc. PODZIĘKOWANIE RODZICÓW MATEUSZA Kiedy w kwietniu tego roku dostaliśmy sygnał od Siepomaga.pl o tym, że jest możliwość zorganizowania internetowej zbiórki pieniędzy, nie posiadaliśmy się z radości, że ktoś zainteresował się sprawą Mateuszka. Zbiórka dla Mateuszka przybrała zawrotnego tempa, a Pomagaczy przybywało z dnia na dzień. Z każdym dniem szanse na wózek dla Mateusza wzrastały. W najśmielszych marzeniach nie przypuszczaliśmy, że do akcji przyłączy się tak wiele osób chcących pomóc nam w zrealizowaniu założonego celu za co z całego serca wszystkim Pomagaczom DZIĘKUJEMY!!! Od ekipy SiePomaga.pl wiemy, że akcja została nagłośniona przez kilka serwisów i blogów. Wielkie podziękowania dla czytelniczek Papilot.pl, które jako pierwsze ruszyły z pomocą, a także czytelnikom blogów Antyweb.pl, WebFan.pl i Gadżetomania.pl. Dziękujemy także Panu Bohdanowi Piotrowiczowi i Renacie Chmielewskiej działających w Stowarzyszeniu Pomocy Szkole Małopolska oraz ekipie Siepomaga.pl. Dzisiaj, po sześciu miesiącach od rozpoczęcia akcji, dzięki spontanicznej reakcji pomagających i wspierających nas ludzi, Mateuszek porusza się po domu za pomocą wózka rehabilitacyjnego „Kimba”, który gwarantuje mu bezpieczeństwo i wygodę. Serdecznie dziękujemy za okazaną pomoc i serce Katarzyna i Jarosław Wójcik. Stowarzyszenie Pomocy Szkole Małopolska jest wdzięczne wszystkim ofiarodawcom, którzy zechcieli wspomóc Mateuszka Wójcika i jego rodziców, gromadząc środki na zakup wózka rehabilitacyjnego. Ofiarodawcy zebrali kwotę 13 136,00 zł. Informujemy że prowadziliśmy również zbiórkę na rehabilitację i wspomniany wózek wśród naszych członków i sympatyków. Udało nam się pozyskać kwotę 16.520,00 zł. Kończąc zbiórkę na wózek rehabilitacyjny, nie pozostawimy rodziców samych sobie w dalszej trosce o ratowanie życia Mateusza. Jesteśmy wdzięczni autorom portalu „SIEPOMAGA” i gratulujemy wysiłków i starań. Wpisali się w realizację niezwykle oczekiwanych działań. Zasługują na naszą wdzięczność i prosimy Ich o nieustawanie w tym, co zamierzyli.
Dziękujemy wszystkim osobom, które wzięły udział w naszym projekcie. Liczymy, że pozostaniecie z nami na dłużej i pomożecie szerzyć idee wolontariatu wsród osób starszych.
Mamy dla Was bardzo dobre wieści. Grzegorz otrzymał pompę, na którą zrzucili się Pomagacze. Trochę to trwało, ponieważ najpierw lekarze musieli odpowiednio przygotować Gino (jak nazywają Grzegorza przyjaciele). Pompa jest już podłączona i świetnie się spisuje. Gino należy do wspaniałej i fantastycznie zżytej ze sobą społeczności miłośników turystyki kamperowej. To głównie z niej pochodzą Pomagacze, którzy wsparli Gino. - Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować całej kochanej ekipie CAMPERTEAM za ofiarowanie mi szansy na NOWE LEPSZE ZYCIE. Jesteście wspaniałymi ludźmi, i najlepszymi przyjaciółmi, jakich poznałem...Dziękuję - Grzegorz. Po miesiącu użytkowania pompeczka DZIAŁA..działa na mój organizm..i to ...POZYTYWNIE. Cukierek spadł mi do poziomu 160-200, co, jak dla mnie, jest olbrzymim sukcesem, gdyż, wcześniejsze moje cukry mimo brania ''strzałów'' z insulinki byly w granicach 400-700, co potrafiło powalic na kolana nawet takiego chłopa jak ja. Wiadomo, teraz jest zima, wiec mniej ruchu, ale jak przyjdzie wiosna, jestem pewien, że cukierek będę miał jak ..ZDROWY CZLOWIEK, czyli w granicach 80-100. A co dla mnie najważniejsze - wróciły mi chęci do roboty. Mam zdecydowanie więcej energii, siły....a wręcz zaczyna mnie wkurzać, jak nie mam co robić. Od paru lat tak się nie czułem. Uwierzcie mi, wysoki cukier strasznie tłamsi człowieka..
Dziękujemy za pomoc i zaangażowanie w nasz projekt.
Niestety, z powodów zdrowotnych z wyjazdu zrezygnował 15 letni Kamil. Drugi 18 letni Kamil (nie wygląda na swój wiek) czuł się na tyle dobrze, że zrealizować swoje marzenie i to wszystko dzięki Wam! Kamil zwiedził Ustkę, Łebę, Sopot i Gdańsk. Zobaczył słynne ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym oraz stocznię w Gdynii. Po raz pierwszy w życiu skosztował kuchni japońskiej, odbył szkolenie jazdy quadem. Kamil był zachwycony! Wyprawa kosztowała 3170,7 zł. Pozostała cześć zebranej przez Was kwoty zostanie przeznaczona na relizację marzenia dla innego dziecka, które jest pod opieką Fundacji Dziecięca Fantazja.