Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Jakub Zach
Zobacz rezultat zbiórki
Jakub Zach

Kubusiowe drzwi zamknięte

Piękny umysł dziecka z autyzmem jest zagadką nawet dla samych rodziców. Kubuś jest trzecim dzieckiem swoich kochających rodziców, pochodzącym z upragnionej i w końcu zdrowej ciąży.     Najstarsza siostra chłopczyka niestety nie przeżyła. Druga siostra, Basia ma stale problemy ze zdrowiem. Dzieci są absolutnym cudem dla rodziców. Gdy Kubuś skończył 1,5 roku, pojawiały się pierwsze zdania i rodzicom wydawało się, że wszystko będzie w porządku, chłopczyk odciął się grubą kreską od reszty świata.   Wtedy Kuba przestał mówić, nie było jakichkolwiek dźwięków, nawet śmiechu. Nie reagował na swoje imię, w kółko bawił się jakimiś klockami, które układał w rzędzie lub jako wieżę. Z bajek interesował go tylko Olinek-Okrąglinek, reszta nie istniała.   Nie istnieliśmy dla niego także my, nie znosił dotyku, przytulań. Najlepiej czuł się w swoim zamkniętym świecie. Rzuciliśmy się w wir badań, konsultacji, szukania odpowiedzi. Jeździliśmy po całej Polsce, ostatecznej diagnozy i zarazem wskazówek co robić dalej.   Diagnoza była bez cienia wątpliwości - Autyzm dziecięcy. Nie pozostało nam nic innego jak zmierzyć się z nim i spróbować pokonać. Po ponad trzech latach widać efekty naszej pracy - Kuba zauważa nas i chce z nami kontaktu, lubi przytulanie.   Niedługo Kuba rozpoczyna szkołę. Akceptuje  rówieśników, choć nie udziela się wśród nich. Raczej jest „obok”, ale z każdym dniem widać poprawę stosunków społecznych. Wiemy, że odpowiednia i złożona rehabilitacja, którą prowadzimy oraz turnus rehabilitacyjny,  jaki chcielibyśmy zapewnić naszemu synkowi,  mogą bezpośrednio wpłynąć na jego rozwój.   W połowie 2012 roku doszedł nam jeszcze jeden problem zdrowotny. U naszego synka zdiagnozowano: NF-1, czyli Nerwiakowłókniakowatość. Na razie jesteśmy w pierwszym stadium, czyli na etapie plamek „kawa z mlekiem”, są ich cztery. Jest to choroba nieuleczalna, genetyczna. Niektórzy nazywają ją „wylęgarnią raków”. U każdego rozwija się ona inaczej, może być w uśpieniu przez całe życie i mamy nadzieje, że tak będzie, że nie rozwinie się ani o krok dalej.   Wszystkie zajęcia, mimo że część prowadzimy sami, są bardzo kosztowne. Bardzo chcemy pojechać niedługo na Turnus rehabilitacyjny, Ochotnica Dolna z zaufanymi terapeutami z Opola.  Niezwykle potrzebujemy również środków na rehabilitację Kubusia w domu. Nie chcemy z tego rezygnować, widząc wspaniałe efekty. Sami sobie już nie radzimy. Bardzo prosimy Was Pomagacze o wsparcie w odzyskiwaniu Kubusia.

5 000,00 zł ( 100% )
Udało się!
Stella Łagan
Zobacz rezultat zbiórki
Stella Łagan

Naprawić wadę zesłaną przez los

Stella jest już 2 tygodnie po operacji i zdjęciu opatrunków.   Podczas operacji (9 października 2014 roku) okazało się, że nos Stelli jest w gorszym stanie niż wszyscy myśleli. Tak w skrócie: projekcja nosa znacznie obniżona, piramida nosa skrzywiona bocznie, przegroda całkowicie zwichnięta w prawą stronę - leżała na bocznej ścianie nosa powodując ucisk na małżowiny i powodując ich atrofię, lemiesz całkowicie odchylony w prawo. Poza tym na grzbiecie nosa utworzyła się już torbiel 7mm - wycięto ją.      Operacja się udała, Stella w końcu może swobodnie oddychać, dolny kanał łzowy został odblokowany. Może teraz podchodzić do kolejnych operacji rekonstrukcji twarzy. Niestety, górny kanał łzowy i przetoka w oku nadal blokują łzy i już mamy pierwszą infekcję oka za sobą. Przed nami dalsza walka o zdrowe oko Stelli, chociaż jest z czego się cieszyć bo 50% dolegliwości znikło jak ręką odjął.   Jeszcze raz dziękujemy za pomoc wszystkim darczyńcom. Mama

3 020,00 zł ( 25,5% )
Wiktor Karpiński
Zobacz rezultat zbiórki
Wiktor Karpiński

Życie bez raka

Dzięki zbiórce na siepomaga.pl udało nam się uzbierać brakującą kwotę na terapię eksperymentalną przeciwciałami GD2, a także na badania kontrolne.    Wyruszyliśmy do Genovy po nowe życie 29 czerwca 2014 r. Leczenie anty-GD2 było bardzo intensywne, ale Wiktorek mimo to znosił wszystko bardzo dzielnie. Do Polski wróciliśmy 16 stycznia 2015 r., po prawie 7 miesiącach pobytu w Istituto Giannina Gaslini... Nasz mały Strażaczek miał wszystkie wyniki NEGATYWNE – nie ma nowotworu! W marcu 2015 r. byliśmy na pierwszej kontroli we Włoszech i REMISJA Wiktorka się utrzymuje. Wierzymy, że już tak zostanie na zawsze.   Aktualnie Wiktorek nadrabia dzieciństwo, które było mu zabrane przez podstępną neuroblastomę. Odwiedza dziadków, ma organizowane przez najbliższych wiele atrakcji, które go omijały przez te wszystkie lata. Tryska energią, wygląda tak zdrowo, jakby nigdy nie odwiedził oddziału onkologicznego… A to wszystko zasługa naszych darczyńców, bez których nie osiągnęlibyśmy celu związanego z ostatnim etapem leczenia.   Dziękujemy wszystkim ludziom o wielkich sercach, którzy mieli swój wkład w przysłowiowego „grosika”, bo każdy był na wagę złota! Dziękujemy każdemu, kto wpierał nas modlitwą i dobrym słowem. Kto był z nami w ciężkich, i w tych miłych chwilach. Dziękujemy za trzymanie kciuków i za wszystkie inne gesty wsparcia naszej rodziny. Dziękujemy każdemu, komu los naszego dziecka nie był obojętny…. jesteśmy Waszymi dłużnikami do końca życia! Rodzice Wiktorka

170 385,00 zł ( 100,22% )
Udało się!
Szymon Matwiejuk
Zobacz rezultat zbiórki
Szymon Matwiejuk

W górę serca!

- To dzięki waszemu wsparciu i modlitwie dobrych ludzi. Dziękuję! — mówi wzruszona Aldona Matwiejuk, mama chorego na serce Szymona. 27 sierpnia 2014 roku w Niemczech przeszedł kosztowną i skomplikowaną operację.   Operacja poszła zgodnie z planem. To dobra wiadomość, ale i pierwszy krok w walce o życie z chorym serdszkiem. Teraz Szymek dochodzi do siebie w domku, ale niedługo rodzice będą musieli rozpocząć starania o zebranie pieniędzy na kolejny etap operacji. Liczymy, że i tym razem Darczyńcy nie zostawią Szymka bez pomocy 💚  

11 280,00 zł ( 51,27% )
Zobacz rezultat zbiórki

Ja, robot Dawid

Bardzo dziękujemy wszystkim osobom, które wsparły zbiórkę dla Dawida. Od operacji minęły już prawie 3 m-ce, śladu po ranach już nie ma. Dawid chodzi na całych stopach, nie wstaje rano z uczuciem poprzykurczanych nogach. Po 7 tyg. wrócił do intensywnej rehabilitacji z tą różnicą, że teraz jest mu łatwiej wykonać pewne ćwiczenia. Jest już uczniem I klasy i jeśli chodzi o pisanie to ma łatwiej niż wcześniej bo ma luźniejsze ręce.   Pozdrowienia od Nas i od Dawida już nie robota . :)  

6 245,00 zł ( 68,62% )
Martynka
Zobacz rezultat zbiórki
Martynka

Z trudem łapany każdy oddech...

Wszystkim tym, którzy przyłączyli się do zbiórki pieniędzy na kamizelkę oscylacyjną dla Martynki serdecznie dziękujemy! Na zdjęciu szczęśliwa Martynka w nowej kamizelce.

2 493,00 zł ( 16,62% )
Miłosz
Zobacz rezultat zbiórki
Miłosz

Miłosz farmerem

Niespodzianka – samochód na akumulator, przerósł najśmielsze oczekiwania Miłoszka. Chłopiec był zachwycony nowym żółtym hummerem i od razu chciał nim pojechać na przejażdżkę.  Za spełnienie marzeń Miłosza dziękujemy!

758,00 zł ( 37,9% )
Basia
Zobacz rezultat zbiórki
Basia

Marzenie księżniczki

Marzenia Basi spełniły się podczas Podróży Spełnionych Fantazji, kiedy odwiedziły ją przedstawicielki fundacji i wolontariuszki z Kanady, które w dniach 27 lipca – 2 sierpnia podróżowały po kraju i spełniały marzenia 18 podopiecznych Fundacji.   Basia choć z początku trochę nieśmiała była szczęśliwa z otrzymania wymarzonych prezentów. Duża góra kolorowo opakowanych prezentów onieśmieliła ją, ale gdy pomału zaczęła rozpakowywać prezenty od najmniejszego do największego nieśmiałość zniknęła jak ręką odjął. Basia oprócz łóżka otrzymała także 2 komplety księżniczkowej pościeli oraz mnóstwo księżniczkowych akcesoriów i zabawek z serii Barbie – księżniczki, w tym domek oraz namiot dla księżniczki. Po rozpakowaniu sukienki z koroną i berłem, Basia oznajmiła, że będzie teraz „królową wróżek i księżniczek”. Potem już dziewczynka śmiało otwierała wszystkie prezenty i była bardzo zadowolona, że ma się z kim bawić.   A wszystkie dziewczyny oczywiście bawiły się z nią w księżniczki. Złożyły domek i namiot, a także pozostałe akcesoria. Radości nie było końca! Za spełnienie marzeń Basi dziękujemy!

1 695,00 zł ( 77,04% )
Radek
Zobacz rezultat zbiórki
Radek

Nowotwór w oku naszego synka

Trochę czasu upłynęło, a my dalej możemy z radością powiedzieć, że guz jest nieaktywny. Dzięki Was, waszemu wsparciu duchowemu i materialnemu możemy z uśmiechem na twarzy powiedzieć, że jak do tej pory jest dobrze. Raduś jest już po dwukrotnej wizycie w londyńskiej klinice, a kolejna już w październiku. Wierzymy z całego serca, że już nigdy nie będziemy musieli walczyć z aktywnym nowotworem, natomiast kontrole są konieczne i będziemy na nie uczęszczać. Obecnie usilnie staramy się o zakwalifikowanie Radusia do wczesnego wspomagania rozwojowego, które ma na celu usprawnić widzenie w chorym oczku. Radek rośnie zdrowo i wraca do sił, co sami możecie zaobserwować na załączonych fotografiach. Raz jeszcze gorąco i z całego serca dziękujemy wszystkim którzy wspomogli nas w tej nierównej walce.   Szczęśliwi Rodzice Radka

54 102,00 zł ( 100,18% )
Udało się!