Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Michał Łukawski
Zobacz rezultat zbiórki
Michał Łukawski , 22 lata

Całe życie czekam na operację...

Bardzo dziękujemy ludziom dobrej woli, którzy pozwolili na sfinansowanie operacji Michałka. Z całego serca dziękujemy Fundacji za życzliwość i zaangażowanie. Wszyscy jesteście wspaniali. Jak wszystko będzie dobrze wyjeżdżamy 18 października, nocleg mamy w Hanowerze, 19 meldujemy się w hotelu w Munster. We wtorek Michał bedzie przyjęty na oddział. Teraz najważniejsze jest, aby nie zachorował. Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJEMY! ​ Najnowsze, długo wyczekiwane wieści: to co zostało zaplanowane jest super zrobione, są dwie komory serca, różowe paznokcie i saturacja 96%. Teraz Michał odpoczywa, musi nabrać dużo siły.    [aktualizacja] Wiadomość od mamy chłopca: Operacja Michała  odbyła się zgodnie z planem 22 października. Po godzinie 7 rano odprowadziliśmy Michała do bloku operacyjnego. Profesor Malec i Docent Januszewska wraz z zespołem przeprowadzili bardzo skomplikowaną operację w obiegu zewnętrznym, przy pomocy sztucznego płuco-serca. Podczas operacji kardiochirurdzy wytworzyli tunel, umożliwiający przepływ krwi z tlenem pomiędzy aortą a lewą komorą serca, usunęli zwężenie aorty oraz wykonano rekonstrukcję tętnicy płucnej za pomocą łaty z osierdzia własnego. To co było niemożliwe w kraju, było możliwe w Munster w Niemczech. Michał ma uratowane swoje serce i dwie komory, trzeba trochę czasu, aby prawa komora się zmniejszyła (Profesor Malec powiedział, że przez 30 lat swojej pracy nigdy nie widział tak przerośniętej komory), a lewa komora już podjęła swoją pracę. Po 21 dniach pobytu w szpitalu, wróciliśmy do domu :) Wiemy, że niedługo będzie trzeba zrobić cewnikowanie serca Michałowi, żeby pozamykać naczynia krwionośne, które wytworzyły się za bandingiem (opaska, która była założona na tętnicy płucnej), ale mamy jeszcze trochę czasu. W styczniu Michał zaczyna rehabilitację kardiologiczną. Dziękujemy z całego serca, że Michał trafił w ręce najlepszych kardiochirurgów. Dzięki Wam zebraliśmy fundusze potrzebne na operację. Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ!!!  

14 013,00 zł ( 100,09% )
Udało się!
Wojciech Zakrzewski
Zobacz rezultat zbiórki
Wojciech Zakrzewski

Wykończone maleńkie serce

Wierzę,że wszystko się uda! To Wszystko dzięki Wam Kochani, dziękuje z całegooo serduszka za pomoc w ratowaniu mojego życia !!!! Jesteście Wspaniali, najwspanialsi na całym świecie!!!! Mamusia z Tatusiem strasznie się o mnie boją ale ja wiem, że wszystko będzie dobrze, silny ze mnie chłopak. Trzymajcie za mnie mocnooo kciuki aby wszystko się udało!!!  Wiadomość od mamy Wojtusia: „Kochani Wojtuś po operacji, wszystko poszło zgodnie z planem wspaniałego Prof. Malca, Dr. Katarzyny Januszewskiej, wspaniałego zespołu operacyjnego. Wada serca została całkowicie skorygowana. < udało się!!! Wojtuś jest teraz na OIOMIE prosimy o modlitwy, aby wszystko dobrze się zakończyło i aby wkrótce mógł szczęśliwie wrócić do domku, buziaki dla Was największe od Wojtusia”    

118 968,00 zł ( 100,82% )
Udało się!
Julia Wróbel
Zobacz rezultat zbiórki
Julia Wróbel

Uwiecznić ulotność życia...

7-letnia Julcia od półtora roku walczy z guzem mózgu. Walcząc z najokrutniejszą z chorób bardzo wydoroślała. Teraz potrafi cieszyć się z każdego drobiazgu dlatego bardzo marzyła o własnym aparacie cyfrowym z dużym obiektywem, torbą, kartą pamięci. Dziewczynka pokochała robić zdjęcia. Teraz będzie mogła uwiecznić każdą ulotną chwilę, każdy zachwycający moment, każdego kwiatka i każdego kotka, robić zdjęcia całej rodzinie, aby zawsze mieć ich przy sobie. Dzień w którym Julcia otrzymała wymarzony aparat z wyposażeniem pozostanie na długo w jej pamięci. Gdy otworzyła prezent nie mogła uwierzyć własnym oczom – że oto jest, trzyma w rękach nowy aparat jak najcenniejszy skarb. Od razu zrobiła sesję zdjęciową całej rodzinie, ba każdemu po kilka fotek – zabawnych,  w różnych pozycjach i także sfotografowała wiele przedmiotów w domu. Cały dzień był wypełniony poznawaniem nowego aparatu i zabawą. Dziękujemy za wniesienie radości w życie Julci poprzez pomoc w spełnieniu jej marzenia.  

1 418,00 zł ( 101,28% )
Udało się!
Kamil Suski
Zobacz rezultat zbiórki
Kamil Suski

Ręka Kamila

Chciałam bardzo gorąco podziękować wszystkim za udzielone wsparcie. 18 września 2015 roku Kamil miał przeprowadzoną operację - udało się! Już zaczął poruszać palcami, zaczął wierzyć w siebie!   Bardzo doceniam Państwa zaangażowanie oraz życzliwość wobec potrzebujących. - napisała mama Kamila. Kamil czuje się bardzo dobrze, rany się goją. Z niecierpliwością czeka kiedy zdejmie opatrunek (splint) i rozpocznie rehabilitację.   Jesteśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni wszystkim, którzy nas wsparli i dali nam wiele życzliwości. Dziękujęmy!   Mama Beata  

7 557,00 zł ( 35,47% )
Aleksandra Niedźwiadek
Zobacz rezultat zbiórki
Aleksandra Niedźwiadek

Radość na 4 kółkach

4-letnia Ola z miejscowości Zawichost w woj. świętokrzyskim stoczyła walkę z ostrą białaczką limfoblastyczną. Kilkakrotnie balansowała na skraju życia i śmierci, ale na szczęście wola życia, wiara i leczenie zadziałały i Ola jest dzisiaj z nami. Jej wielkim marzeniem był samochód na akumulator i tablet.  Marzenie Oli spełniło się jesienią 2015 roku gdy dojechały do niej wszystkie prezenty. Ola otrzymała piękny czerwony samochód na akumulator i po jego złożeniu poczuła się i zachowywała jak prawdziwy kierowca, a kiedy wzięła do rączek tablet od razu instynktownie wiedziała jak się nim posługiwać i oczywiście włączyła sobie ulubioną bajkę i zrobiła pierwsze zdjęcie tabletem – mamie.  Radość nie do opisania sprawiły Oli zabawki z motywem ukochanej sowy oraz te z postaciami z ulubionych bajeczek.  Rodzice mieli łzy w oczach ze wzruszenia. I właśnie za te chwile niezapomnianych wrażeń i ogromnej radości Oli dziękujemy z całego serca.  

1 710,00 zł ( 122,14% )
Udało się!
Filip Latas
Zobacz rezultat zbiórki
Filip Latas

Uratujmy stópki Filipka

Operacja stópek Filipka odbyła się pod koniec listopada i trwała około 2.5h. Wszystko poszło zgodnie z planami lekarzy. Jedynie humor opuścił Filipka na 3 dni po operacji, ze względu na bolące nóżki i nagłe ich unieruchomienie. Ale to nie przeszkodziło w powrocie do pełni radości i uśmiechu :) To wszystko dzięki Ludziom o ogromnych sercach. Przed nami jeszcze sporo wizyt w Poznaniu, zmiany gipsu, ale damy radę. Chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować wszystkim osobom, które zdecydowały się pomóc Filipkowi w zbiórce pieniążków na operację. Jesteście wielcy! :) Rodzice  

14 203,00 zł ( 100,02% )
Udało się!
Antonina Ćwikła
Zobacz rezultat zbiórki
Antonina Ćwikła

Śmiertelna diagnoza dla Tosi

grudzień 2016 r. "Tośka czuje się świetnie i na szczęście nie ma tych wyniszczających napadów. We wrześniu byliśmy na kontroli w Niemczech - wszystkie wyniki są super. Teraz jesteśmy na etapie redukcji jednego z leków i mamy nadzieję, że uda się Tosi funkcjonować bez nich. Cały czas jeździmy na rehabilitację. Tosia robi duże postępy, zwłaszcza w mowie (trajkocze już jak sprzed choroby. Najgorzej jest z rączką, która niestety nie będzie już funkcjonalną, ale z tym niestety będziemy musieli się pogodzić - mama Tosi"   listopad 2015 r. Witam Was, Kochani. Chciałam Wam wszystkim ogromnie podziękować za wsparcie i zaangażowanie w moją walkę z chorobą. Dzięki Wam moi rodzice odzyskali wiarę w ludzi. W końcu się uśmiechają i wierzą, że teraz dam sobię radę w życiu. Słyszałam też jak mama mówiła, że czuje się przy Was taka ,,mała''. Musicie być naprawdę bardzo wyjątkowi. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak moi rodzice się Wam odwdzięczą! - Tosia To prawda, Kochani. Jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni za to, że zechcieliście pomóc naszej córeczce. Bez Was nie miałaby szansy na leczenie zagranicą. A teraz... Teraz Tośka jest już po operacji - hemisferektomii lewej półkuli mózgu. Operacja odbyła się bez komplikacji, a krótko po niej Tośka zaczęła mówić ( ku uciesze i zaskoczeniu wszystkich). Po interwencji chirurga został niewielki ślad na czubku głowy i zmniejszone pole widzenia o połowę, a ataki padaczkowe sprzed operacji pozostawiły niedowład połowiczy prawostronny. Ale najważniejsze jest to, że Tosia nie ma już wyniszczających napadów i znów jest sobą - żywiołową, aktywną, psocącą się bratu dziewczynką. Wymawia pojedyncze słowa, sama stoi i próbuje sama chodzić. Ze względu na wiotką jeszcze stopę, musi mieć usztywnienie w postaci gipsu. Tośka wymaga jeszcze długiej rehabilitacji w zakresie fizjoterapii, logopedii i ergoterapii, ale widząc jakie robi postępy i słysząc co mówią terapeuci, wierzymy, że wszystko będzie dobrze. No i ta świadomość, że mamy wokół siebie tylu przychylnych nam ludzi. Niesamowite! Jeszcze raz dziękujemy Wam za wsparcie finansowe oraz słowa otuchy, równie cenne w tych ciężkich dla nas chwilach. Z pozdrowieniami - Rodzice Tosi --------------------------------------------   wrzesień 2015 r. Wiadomość od mamy Tosi:  "wydaje się że Tosia dobrze, raczej rozumie i mówi pojedyncze słowa, jak będzie dobrze to jutro wracamy na neurologię" Chciałoby się więcej, ale najważniejsze, że wszystko jest na dobrej drodze. Jak tylko dowiemy się czegoś jeszcze, napiszemy! Miłego dnia

342 358,00 zł ( 100,1% )
Udało się!
Adrian Pala
Zobacz rezultat zbiórki
Adrian Pala

Naucz mnie sterować prawą nóżką

Dziękujemy bardzo wszystkim Darczyńcom, którzy umożliwili Adrianowi uczestniczenie w turnusie rehabilitacyjnym w Szklarskiej Porębie. Jest to dla Adriana kolejny duży krok w przód na drodze jego rozwoju i coraz większej samodzielności. Kombinezon kosmiczny i kilkugodzinny trening przez 13 dni wzmocnił mięśnie całego tułowia i kończyn. Rodzice i wychowawcy w przedszkolu oraz rehabilitanci widzą znaczący postęp co do elastyczności i siły mięśni, co przekłada się na lepsze wykonywanie różnych zadań stawianych przed Adrianem w przedszkolu i w domu. Adrian porusza się pewniej, jest zwinniejszy, ruchy dłoni są precyzyjniejsze. Jego mózg może teraz bardziej skoncentrować się na rozwoju mowy a nie tylko na utrzymaniu postawy, co też czyni. Pojawiły się nowe słowa, a nawet pierwsze „mini zdania” (po dwa słowa obok siebie). Wprawdzie bez sprzętu ortopedycznego Adrian nadal prawą nogę stawia na palcach, ale do stałej zmiany nieprawidłowego wzorca w mózgu potrzeba Adrianowi jeszcze wiele miesięcy ćwiczeń. Mamy tego świadomość i dalej będziemy pracować nad stopniowym usprawnianiem całego organizmu Adrianka. Sukcesy, jakie Adrian odnosi na i po turnusie są dla nas dodatkową motywacją do dalszej wytężonej pracy.  

6 000,00 zł ( 100% )
Udało się!
Adam Skrzypiec
Zobacz rezultat zbiórki
Adam Skrzypiec

Być bliżej rodzeństwa, czyli marzenie Adasia o laptopie

Adaś to jednocześnie mały, 8-letni chłopiec i wielki wojownik, który z niesamowitą pokorą i odwagą zmaga się z nowotworem, ostrą białaczką limfoblastyczną. Od początku dzielnie znosił agresywne leczenie i wszystkie niedogodności związane z chorobą, ale ciężko mu było wytrzymać rozłąkę z czwórką ukochanego rodzeństwa. Kiedyś spędzał z nimi tyle czasu…   Wszystko robili razem i cieszyli się każdą wspólną chwilą. Właśnie dlatego Adaś tak bardzo marzył o laptopie, który dałby mu możliwość utrzymywania tej, bardzo ważnej dla niego, więzi. Kiedy jego marzenie się spełniło, w jednej chwili na jego twarz powrócił promienny uśmiech.   Teraz może godzinami rozmawiać przez Skype’a z najbliższymi, pisać im długie maile, grać wspólnie w internetowe gry. Wreszcie czuje namiastkę dawnej bliskości.Tęsknota jest dużo łatwiejsza do zniesienia dzięki nowym technologiom! Laptop pomaga także nadrabiać szkolne zaległości i jest umilaczem czasu spędzanego w szpitalnym łóżku.   Oprócz laptopa Adaś otrzymał również aparat cyfrowy, o którym także marzył. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Adasia. Dzięki Wam Adaś odzyskał radość życia!        

2 304,00 zł ( 100,17% )
Udało się!