Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Marzenie
Zobacz rezultat zbiórki
Marzenie

Uciec w bajkowy świat

Zbiórka została zamknięta przed czasem, ponieważ marzenie Oliwiera zostało zaadoptowane przez firmę MetLife. Już na wiosnę Oliwier przeżyje bajkową przygodę w wymarzonym Legolandzie. Dziękujemy wszystkim Pomagaczom, którzy wspomogli tą zbiórkę.

510,00 zł ( 6,8% )
Kamil Kowalski
Zobacz rezultat zbiórki
Kamil Kowalski

Żyć wbrew diagnozom

„Nawet jeśli przeżyje po porodzie, po kilku dniach w wyniku deformacji wielu narządów wewnętrznych, umrze” - przepowiadali lekarze. Rodzice jednak głosem serca pragnęli ratować syna, podarować szanse poznania świata, pokazać kolory ziemi, dostarczyć mnóstwo miłości, czułości i każdego dnia nowej radości. Kamilek zdaje się nie przejmować brutalnymi statystykami, niedawno świętował swoje 10 urodziny. Po wielu miesiącach poszukiwań, kolejnych poradnich genetycznych, u Kamilka została zdiagnozowana niezwykle rzadka choroba – zespół Wolfa-Hirschhorna. Oznacza to, że w kodzie genetycznym Kamilka brakuje jego krótkiego fragmentu. Jego brak jest przyczyną sprzężonych wad genetycznych chłopca. Kamilek słabo rośnie, niezwykle trudno zdobywa kolejne kilogramy, z powodu ataków padaczki nadal nie mówi, dużo wolniej rozwija się ruchowo i umysłowo.  Brak kawałka DNA narobił ogromnego bałaganu nie tylko w główce, ale również ciele chłopca. Zniekształcone narządy wewnętrzne, w tym nerki: razem złączone w kształcie podkowy są dużo mniej wydolne (jedna nerka wydolna jest jedynie w 22%, druga w 78%), wymagają stałej kontroli nefrologa, a gdy sytuacja ulega drastycznemu pogorszeniu, niezbędne są dializy. Bardzo mocny rozszczep podniebienia miękkiego, twardego oraz wargi już kilkanaście razy operacyjnie rekonstruowany, w najbliższym czasie będzie wymagał kolejnej operacji, tym razem pobraniu fragmentu kości z biodra i przeszczepienia w miejsce rozszczepu. Na chorobę Kamilka dotychczas nie został wynaleziony skuteczny sposób leczenia. Wielu lekarzy nawet nie zna poprawnej pisowni jej nazwy, inni nigdy o niej nie słyszeli. To co rodzice mogą zrobić dla syna, to rehabilitować wiotkie ciało i zmagać się z objawami choroby. Koszty dojazdów do lekarzy i na rehabilitację, płatnych badań diagnostycznych, leków przeciwpadaczkowych i odpornościowych oraz antybiotyków, pieluch, leków i maści do pielęgnacji nadwrażliwej skóry przekraczają możliwości finansowe rodziny. O wyjeździe na zalecany turnus rehabilitacyjny rodzice przestali marzyć. Dla rodziny utrzymującej się z jednej pensji i skromnego zasiłku to wydatek niewyobrażalny. Dlatego wrócili się z prośbą o wsparcie w zakupie rehabilitacyjnego rowerka do wzmocnienia całego ciała syna, który w ostatnim czasie zalecił lekarz. ​Tata Kamila łapie się każdej możliwej pracy, aby utrzymać swoją rodzinę. Mama dokłada wszelkich starań, aby zapewnić dzieciom szczęśliwe dzieciństwo, a Kamilowi właściwe warunki leczenia i rehabilitacji. Jednak, pomimo wysiłków, bez wsparcia nie podołają wyzwaniu, jakie stawia przed nimi choroba. Brutalną statystykę zamieńmy na liczbę wsparcia i pomóżmy karę niebios zamienić na podkówkę szczęścia w postaci dwóch kół dla Kamila. 

4 185,00 zł ( 100,09% )
Udało się!
Kinga Owczarczak
Zobacz rezultat zbiórki
Kinga Owczarczak

Wyrwać się z domu bez użycia mięśni

"Szczerze Państwu dziękuję za każde ciepłe słowo i za okazaną pomoc. Dzięki otrzymanemu wspraciu jestem szczęśliwą posiadaczką nowego wózka. Każda czynność stała się łatwiejsza, każdy wyjazd przyjemniejszy, a każdy dzień radośniejszy. Serdecznie pozdrawiam Kinga".

7 650,00 zł ( 100% )
Udało się!
Hanna Szychowska
Zobacz rezultat zbiórki
Hanna Szychowska

4 kółka dla najdzielniejszej 4-latki na świecie

4-letnia Hania z Jaczowa w woj. dolnośląskim od roku zmaga się z neuroblastomą. Jest to trudny do leczenia nowotwór wieku dziecięcego.  Hania tyle się już wycierpiała, a czeka ją jeszcze radioterapia. Dziewczynka była najdzielniejszą pacjentką w szpitalu – najmłodszą, którą udało się poddać naświetlaniom bez konieczności użycia narkozy. Do tej pory Hania udźwignęła już: dwie operacje, kilka tygodni na OIOMie na bardzo restrykcyjnej diecie, wlewy agresywnych chemioterapeutyków, naświetlania, powikłania w postaci schodzącej płatami skóry powodujące niewyobrażalny wręcz ból i długie bezsenne noce.  Hania choć jest chora ma marzenia jak jej zdrowi rówieśnicy. Od jakiegoś czasu marzyła o samochodzie na akumulator. To marzenie spełniło się w październiku. Gdy piękny czerwony pojazd dojechał do Hani ta nie wierzyła własnym oczom, że to jej własny prywatny samochód! Teraz będzie mogła jeździć gdzie i kiedy tylko zapragnie. Oczywiście w towarzystwie rodziców, którzy będą mieli pieczę nad nią przez cały czas.  W chłodniejsze dni lub gdy Hania nie może wyjść z domu z powodu dużego osłabienia lubi wykonywać prace plastyczne dlatego oprócz samochodu otrzymała także drugą paczkę z kilkoma zestawami kolorowej ciastoliny.  Hania była bardzo zadowolona z otrzymanych prezentów i pytała czy przyszedł do niej Mikołaj. Nie spodziewała się tylu niespodzianek. W imieniu Hani dziękujemy za Wasze wsparcie!

1 530,00 zł ( 102% )
Udało się!
Karolina Dzikowska
Zobacz rezultat zbiórki
Karolina Dzikowska

Cały zespół miłości

Karolinka dzięki Państwa pomocy może uczęszczać na rehablitację ruchową, terapię logopedyczną, pedagogiczną i psychologiczną. Chcielibyśmy serdecznie za to podziękować. Zebranie tych pieniążków nie byłoby możliwe bez Państwa pomocy. Dziękujemy serdecznie za okazane wsparcie finansowe, które traktujemy jako wyraz Państwa dobroci i chęci niesienia pomocy potrzebującym. Dziękujemy za to, że jesteście z nami i dzięki Wam mamy więcej sił. Wasza pomoc jest nieoceniona. O efekcie najlepiej świadczą postępy Karoliny która zaczęła czworakować mając 12 miesięcy. W chwili obecnej zaczyna stawać na nóżki i wypowiada pierwsze słowa. Ma coraz więcej sił a uśmiech  gości codziennie na jej twarzy.

10 698,00 zł ( 100,56% )
Udało się!
Piotr Mendala
Zobacz rezultat zbiórki
Piotr Mendala

Chcę jeździć póki jeszcze mogę...

Piotrek jest środkowym z czworga rodzeństwa. Ma 14 lat. Cierpi na pląsawicę Huntingtona. Jest to choroba genetyczna, która wiąże się wiotkością mięśni, co utrudnia, a w późniejszym czasie uniemożliwi chłopcu wykonywanie tak prostych czynności jak bieganie czy skakanie a nawet chodzenie. Piotrek marzył o dobrym rowerze aby móc cieszyć się dzieciństwem, młodością póki jeszcze może. Upragniony rower dojechał do Piotrka w II połowie października. Cieszymy się, że pogoda w miarę dopisuje ponieważ jeszcze przez całą jesień Piotrek będzie mógł korzystać z nowego dwuśladu. Był bardzo szczęśliwy! Gdy wymarzony rower dojechał do Piotrka akurat nie było go w domu. Mama postawiła rower w pokoju, ale początkowo chłopiec nawet go nie zauważył gdy wszedł do domu.  Przyszedł do mamy i rozmawiał z nią w kuchni i mama mówi tak: „aż w końcu mówie idź zobacz jak okno jest otwarte to zamknij je.  Wszedł do pokoju i krzyczy z radości... Już jest, ale super!!!... Mi aż łzy poszły z tego jego radości... Dziękuję ślicznie za to jeszcze raz”.  Dziękujemy za spełnienie marzenia Piotrka – dzięki Wam jeszcze poczuje magię dzieciństwa i pojedzie na długą wycieczkę rowerową.

2 008,00 zł ( 105,68% )
Udało się!
Gabriela Farat
Zobacz rezultat zbiórki
Gabriela Farat

Śmiertelne niebezpieczeństwo

Gabi ma już swoja kamizelkę Zbiórka na siepomaga i wspaniali ludzie pomogli zrealizować nasz cel w zaledwie kilka dni. Kamizelka, którą już mamy od kilku dni w domu, ułatwia nam oczyszczać płuca Gabrysi z nadmiernej ilości wydzieliny, której do tej pory nie mogliśmy się pozbyć. Dla naszej córeczki to bardzo dużo; czyste płuca=lepszy oddech, szczęśliwy uśmiech i pełen relaks podczas terapii. A my rodzice jesteśmy spokojni, wierzymy, że z kamizelką będzie nam łatwiej i szybciej pokonać infekcje. Trudno wyrazić słowami, jak bardzo jesteśmy wdzięczni Państwu za wszystkie wpłaty, za życzliwość, zaangażowanie, za słowa wsparcia. Utwierdziło nas to w przekonaniu, że są ludzie, którym nie jest obojętny los drugiego człowieka. Dziękujemy Anita i Rafał Farat-rodzice Gabrysi

13 994,00 zł ( 102,14% )
Udało się!
Piotr Bartkowiak
Zobacz rezultat zbiórki
Piotr Bartkowiak

TRIKKE dla której warto żyć

Aktualizacja 27.01.2016: Z bólem zawiadamiam, że Piotruś Bartkowiak odszedł do lepszego świata, świata bez bólu i cierpienia. ,,Nie czekajcie, ja nie wrócę. Nie spieszcie się, ja poczekam”... ---   Po otrzymaniu upragnionego Trikke, Piotruś był bardzo słaby, ale szczęśliwy. Tak szczęśliwy, że nie mógł myśleć o niczym innym tylko o tym kiedy wyruszy na wycieczkę na swoim pojeździe. Były osoby, które mówiły „po co to było”. Były momenty załamania, ból przeogromny, ale Piotruś i jego rodzice wciąż wierzyli, wierzyli i wierzyli. I dzisiaj zdarzył się cud, którego nikt nie potrafi wytłumaczyć, lekarze nie rozumieją jak to się stało bez przeszczepu. Szpik Piotrka zaczął działać. Podczas popołudniowych badań okazało się, że zniknęły komórki nowotworowe. Piotruś walczy, walczy i będzie żył.   Marzenie Piotrusia zostało spełnione. Wspaniały pojazd Trikke Patrol Hybrydowy dotarł dzisiaj do Piotrusiowej izolatki...Piotruś sam go złożył. Nasz marzyciel dawno się tak pięknie nie uśmiechał. Piotruś dzięki Wam przetrwa ból, strach i przygnębienie... Będzie walczył żeby pojechać na wspaniałą wycieczkę na swoim Trikke. Raz jeszcze dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy przyczynili się w jakikolwiek, nawet najmniejszy sposób do realizacji marzenia Piotrusia. Dziękujemy Wam! Trikke to jedyną rzeczą, która trzyma Piotrka przy życiu, która daje siły do dalszej walki, mimo że obiektywnie nie ma już skąd tych sił brać. Trikke musiał być koniecznie czarny. Piotrek mówi, że co noc śni mu się, jak jeździ na upragnionym pojeździe i że tylko to daje mu motywację do walki, wolę aby się nie poddawać. Jego mama dzisiaj powiedziała, że nie wierzyła, że się uda, że Piotrek będzie miał ten pojazd, ale on wierzył. Codziennie sprawdzał zieleniący się pasek i kibicował zbiórce. Cieszył się i dziękował za słowa dodające mu sił i odwagi i za słowa wsparcia. Rodzice i Piotruś są bardzo wdzięczni, że wszystko tak szybko udało się spełnić jego marzenie.  Teraz można się modlić jedynie o to, że agresywne leczenie, któremu jest poddawany Piotrek zacznie działać. Teraz Piotrek nie może się poddać. Dzięki Trikke znajdzie siłę do walki, motywację i cel. Teraz Piotrek marzy, że wyjdzie z izolatki i przejedzie się na ukochanym, upragnionym pojeździe Trikke, który otrzymał dzięki Wam. Nie było łatwo. W momencie gdy zbiórka została zakończona, fundacja siepomaga natychmiast przelała środki, a my natychmiast zapłaciliśmy za pojazd. Modelu, o którym marzył Piotruś nie było w magazynie, trzeba było go sprowadzać od importera, jednak wszyscy stanęli na wysokości zadania i pojazd został wysłany tak szybko jak tylko to było możliwe – na ręce taty Piotrusia.  Przez te kilka dni sytuacja była dramatyczna. Myśleliśmy, że już go straciliśmy… W poprzednią niedzielę Piotruś poprosił o zorganizowanie Wigilii w izolatce, ostatniej wieczerzy. Pragnienie oczywiście zostało spełnione i Piotruś ze smakiem zjadł potrawy w tym ulubionego karpia… potem nastąpiło załamanie… ale Piotruś wiedział, że Trikke jest w drodze. Musiał, musiał ją zobaczyć. Już. Teraz. Natychmiast. I dzisiaj zobaczył wreszcie. Piotruś wstał nawet od razu po kolejnym zabiegu pod narkozą i zabrał się za składanie Trikke. Marzył aby to zrobić sam. Potem zostały mu wręczone kluczyki. To był wspaniały moment i piękny uśmiech rozjaśnił twarz Piotrusia. Tak pięknie Piotrek nie uśmiechał się od miesięcy. Będzie walczył. Przecież musi wyruszyć na wycieczkę Trikke.

11 850,00 zł ( 103,04% )
Udało się!
Michalina Baranek
Zobacz rezultat zbiórki
Michalina Baranek

Podaruj kawałek serduszka Michalince

Michalinka, nazywana przez personel Oddziału UKM "Happy Baby" po niespełna dziesięciodniowej hospitalizacji wróciła do domku. Operacja Glenna i powrót do zdrowia przebiegły szybko i sprawnie a to wszystko dzięki Wam!  

81 710,00 zł ( 84,49% )