Wrócił po nią zabójca dzieci – neuroblastoma❗️RATUNKU❗️
Myśleliśmy, że jedziemy na kolejne badanie okresowe i że niebawem wrócimy do domu… Tymczasem 17 lipca usłyszeliśmy najgorszą wiadomość z możliwych. Ziścił się koszmar, który jeszcze wracał nocami. Teraz to dzieje się na jawie – WZNOWA NOWOTWORU! Moja córeczka znów staje do walki na śmierć i życie! Klinika w Barcelonie wyceniła leczenie na gigantyczną sumę, nie zgadzając się na żadne obniżki… Cena za szansę na życie Solomii to ponad 2,5 miliona złotych! Jestem zrozpaczona, w desperacji błagam o pomoc każdego, kto czyta mój apel… Mam na imię Oksana, jestem mamą 6-letniej Solomii. Moja córka umierała na nowotwór, gdy uciekaliśmy przed wojną, która pochłonęła nasz dom, cały nasz dorobek, nasze poprzednie życie… W ostatniej chwili trafiliśmy do Barcelony na leczenie, na które udało nam się zebrać dzięki ludziom o wielkich sercach. Po długiej i trudnej walce – ciężko opisać w kilku zdaniach tyle miesięcy bólu, strachu, płaczu – udało się, była remisja! Osiedliliśmy się na stałe w Polsce, tu zaczęliśmy nowe życie. Mieliśmy nadzieję, że najgorsze za nami. Jeździliśmy tylko do Barcelony na badania kontrolne. Wyniki były dobre przez 1,5 roku. A teraz wszystko wróciło… Neuroblastoma nie bez powodu nazywana jest zabójcą dzieci. Wznowa pojawia się bardzo często, a przychodzi jeszcze silniejsza, po dziecko już osłabione długim i ciężkim leczeniem… Nie wiem, jak mamy teraz wygrać. Jak moja córeczka ma to wszystko ponownie znieść… Będzie gorzej, niż za pierwszym razem – to pewne. Jesteśmy zrozpaczeni… Badanie MIBG wykazało dwa guzy zlokalizowane w okolicy nadobojczykowej i piersiowej. Solomiia ma już 6 lat. Natychmiast zrozumiała, co powiedział lekarz. Płakała bez przerwy, nie mogliśmy jej uspokoić… Ciągle powtarza tylko, że chce do domu… Trzymała mnie kurczowo za rękę i chciała prowadzić do drzwi. Byle jak najdalej od szpitala, od tego koszmaru… Nie może uwierzyć, że choroba wróciła, że ten horror zaczął się na nowo. My wciąż też nie dowierzamy… W świadomych już do bólu oczkach mojej córeczki znów pojawił się strach. Radość przepadła… Kolejny raz stajemy do walki o życie naszego dziecka. Dziecka, które świadome jest piekła, jakie ją czeka… Na już potrzebujemy min. 40 000 euro, by zapłacić za operację wycięcia guzów. Potem badanie histopatologiczne i dalszy plan leczenia: chemia, radioterapia, immunochemia i immunoterapia. Koszt gigantyczny! Operacja powinna odbyć się już za tydzień! Nie mamy jednak takich pieniędzy… Środki z poprzedniej zbiórki zdołały pokryć pierwsze leczenie i wizyty kontrolne w Barcelonie, a nawet na to nie starczyło… Wydaliśmy już wszystkie oszczędności, nie mamy nic. Ta zbiórka to nasza jedyna nadzieja. Jedyna szansa naszej dziewczynki na życie… Proszę, błagam o pomoc… Kiedy życie dziecka zostaje wycenione przez klinikę na tak ogromną sumę, rodzic nie ma nic do gadania… Może albo zapłacić, albo zrezygnować z leczenia. Ale jak mam skazać moje dziecko na śmierć, nawet jeśli system jest bezduszny?! Musimy spróbować. Musimy… Błagam… Mama Solomii ➡️ Licytacje dla Solomii ➡️ Strona Solomii na Facebooku newsy.mamotoja.pl - Dramat, szpital przerwał leczenie! Mała Solomiia nie przestaje płakać, to ostatnia szansa, zanim ją wyrzucą