Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Bogusław Bartoszek
Pilne!
Bogusław Bartoszek , 53 lata

NOWOTWÓR wydał wyrok, z którym ja się nie zgadzam❗️Operacja jest moją jedyną szansą – POMOCY❗️

Często słyszymy, że zdrowie jest najważniejsze, ale w momencie, gdy ono jest, puszczamy to mimo uszu jak płaski slogan wypowiadany między innymi zdaniami. I wtedy nagle go braknie. Stajesz w obliczu tragedii – diagnozy. Pojawia się ból, poczucie niesprawiedliwości, niezrozumienie i tlące się w głowie pytanie: „dlaczego to spotkało akurat mnie, albo najbliższą memu sercu osobę?” Wszystko zaczęło się w okolicach kwietnia 2023 roku. Boguś skarżył się na drętwienie nad górną wargą w okolicy policzka. Udał się na wizytę do laryngologa, który skierował męża do neurologa. Oczywiście czekaliśmy bardzo długo na wizytę, a w międzyczasie problem zaczął się tam w środku rozrastać, dlatego wróciliśmy prywatnie do laryngologa, gdzie szybko został skierowany na chirurgię laryngologiczną. Po tygodniu mąż został przyjęty do szpitala, a tam po wykonanej diagnostyce został zakwalifikowany do operacji. Odbyła się ona dokładnie 10 października 2023 roku. Wycięty został dość duży fragment kości i brodawczaka, który już bardzo mocno naciekał w środku głowy. Wycinek został oddany do badania histopatologicznego. Gdy otrzymaliśmy wyniki byliśmy przerażeni… Okazało się, że to nowotwór złośliwy zatoki szczękowej! Niezwłocznie zostało wprowadzone leczenie. Boguś przeszedł radio i chemioterapię. To był niezwykle trudny czas, ale widziałam jak mąż walczy z wszystkich sił, by wygrać z tym potworem. W kwietniu został wykonany tomograf, który wykazał, że jest lepiej. Wierzyliśmy, że niedługo koszmar się skończy i wrócimy do naszego normalnego życia. Nie mogliśmy się bardziej pomylić… Już sierpniu 2024 roku dowiedzieliśmy się, że nastąpiła wznowa! Boguś znów podniósł rękawice rzucone przez wroga. Od nowa szukaliśmy pomocy i rozwiązania problemu. Ale nikt nie chciał podjąć się kolejnego zabiegu. Lekarz prowadzący skierował męża na brachyterapię. Później skierowano nas na chemię.  Ale okazało się, że ma tylko spowolnić rozwój choroby, a nie uleczyć Bogusia. Wtedy także usłyszeliśmy, że jest to choroba nieuleczalna. Dostaliśmy  skierowanie do poradni paliatywnej. Bogusław się załamał. Nie widział sensu w przedłużaniu wyroku, który i tak na niego czekał. Ból stawał się nie do wytrzymania, czasem nawet morfina nie dawała ukojenia, nowotwór coraz szybciej się rozprzestrzeniał. Wtedy dowiedzieliśmy się o możliwości nierefundowanej operacji w Klinice w Nieborowicach. Usłyszeliśmy, że doktor to cudotwórca, a my właśnie cudu potrzebujemy. Boguś przeszedł kwalifikację i zabieg może odbyć się już 2 grudnia!  Niestety operacja jest nie tylko niezwykle trudna, ale również droga. Sami nie jesteśmy w stanie pozyskać tak ogromnych środków w tak krótkim czasie. Dlatego z całego serca prosimy o wsparcie. Nowotwór nie czeka, codziennie atakuje i odbiera Bogusiowi resztki sił. Operacja to nasza ostatnia szansa, nie możemy jej zaprzepaścić! Błagamy o pomoc! Mariola, żona

236,00 zł ( 0,14% )
Brakuje: 164 658,00 zł
Waleria Semenkowa
Waleria Semenkowa , 3 latka

Waleria nie może cieszyć się w pełni beztroskim dzieciństwem... Potrzebne wsparcie!

Waleria jest jeszcze małą dziewczynką, ale już musi mierzyć się z trudnościami, które znacznie wpływają na jej życie. Moja córeczka niestety nie może cieszyć się w pełni beztroskim dzieciństwem. Każdy dzień jest walką o jej lepszy rozwój! Pierwsze niepokojące sygnały w zachowaniu Walerii zaczęłam zauważać dość wcześnie. Córeczka nie utrzymywała kontaktu wzrokowego, nie chciała bawić się z innymi dziećmi, nie reagowała na to, co działo się wokół niej… Natychmiast zaczęłam szukać pomocy u specjalistów! Po wielu konsultacjach, gdy Waleria miała 1,5 roku, została postawiona ostateczna diagnoza – autyzm! Ciężko było mi w to uwierzyć… Wiedziałam jednak, że muszę zrobić wszystko, by córeczka miała szansę na jak najlepsze jutro. Waleria zaczęła uczęszczać do specjalnego przedszkola, w którym ma zapewnionych wiele zajęć wspierających jej rozwój. Potrzeb jest niestety znacznie więcej – córeczka wymaga dodatkowych rehabilitacji i terapii, które są jednak dużym kosztem… Chciałabym zapewnić Walerii wszystko, czego potrzebuje do jak najlepszego rozwoju, ale moje możliwości finansowe są niestety ograniczone. Z całego serca proszę, wesprzyjcie moją córeczkę w walce o lepsze jutro! Będę niezmiernie wdzięczna za Waszą pomoc! Tetiana, mama Walerii

235 zł
Leon Przedwojski
Leon Przedwojski , 5 lat

Jeszcze mamy szansę uratować jego przyszłość - z Twoją pomocą!

Jesteśmy rodzicami super chłopca o imieniu Leon. W połowie roku 2022 dowiedzieliśmy się o schorzeniu syna w postaci całościowego zaburzenia neurologicznego pod postacią autyzmu dziecięcego. Chociaż nie jest to największa tragedia, dla nas zmiana życia o 180 stopni...   Leon ma problemy z porozumiewaniem się z otoczeniem — nie mówi, a jeśli już to tylko pojedyncze słowa, raczej posługuje się gestami. Nie chcemy przyzwyczajać się do stanu, w którym nigdy nie porozmawiamy z synem... Dlatego walczymy! Pierwsze objawy zaburzenia objawiły się unikaniem rówieśników przez Leonka, następnie doszły takie zachowania, jak układnie klocków w rzędzie, agresja, budzenie się w nocy, brak chęci do interakcji z siostrą. Syn nie bawi się z innymi, stawia się raczej w roli obserwatora. Diagnostyka niestety trwała długo — na początku podejrzewano zaburzenie mowy, potem syn miał badanie psychiatryczne oraz badanie ADOS, po których stwierdzono autyzm dziecięcy. Początkowo był to dla nas ogromny szok, nie wiedzieliśmy, od czego zacząć naszą walkę. Musieliśmy jednak wziąć się wszyscy w garść... dla Leonka. Poszukiwania nowego przedszkola, zajęć, terapii i lekarzy — musieliśmy tak naprawdę zmienić całą rzeczywistość naszego synka, aby miał szansę w bardziej sprzyjających warunkach zawalczyć o swoje lepsze jutro. Nasz syn potrzebuje stałej i wielokierunkowej terapii z zakresu psychologii, logopedii, integracji sensorycznej i fizjoterapii. Niestety nasze możliwości finansowe są zbyt małe, żeby zapewnić Leonkowi potrzebne wsparcie terapeutyczne. Zajęcia w większości są prywatne, a ze względu na ogromne potrzeby syna jedno z nas zrezygnowało z pracy, aby wspierać go w codziennym funkcjonowaniu. Każdy Państwa gest jest dla nas na wagę złota, gdyż każdy z nich realnie przyczyni się do kontynuowania terapii Leonka. Jesteśmy wdzięczni za każde wsparcie! Rodzice Leonka

233 zł
Marysia Małecka
Marysia Małecka , 2 latka

Pomóż nam zapewnić Marysi potrzebne wsparcie! Walczymy o jej lepszą przyszłość!

Już po narodzinach czuliśmy, że z naszą córeczką jest coś nie tak. Marysia była bardzo nerwowym dzieckiem. Ciągle chciała być noszona na rękach, wymagała dużo bliskości. Do 8. miesiąca rozwijała się jak jej rówieśnicy. Gaworzyła, uśmiechała się, ale od początku nie interesowała się zabawkami. Niestety z czasem zauważyliśmy kolejne, niepokojące objawy… Marysia przestała utrzymywać z nami kontakt wzrokowy. Po 9. miesiącu nie reagowała już na swoje imię, przestała też gestykulować, traciła umiejętność mowy. Byliśmy przerażeni, dlatego udaliśmy się do specjalisty. Córeczka została bardzo szybko zdiagnozowana. Miała tylko 18. miesięcy, gdy dowiedzieliby się, że to AUTYZM! Spodziewaliśmy się takiego rozwiązania tej zagadki. Ale chyba żaden rodzic nie jest w stanie przygotować się na informację, że jego dziecko do końca swojego życia będzie musiało mierzyć się z wieloma trudnościami. Od razu zaczęliśmy szukać pomocy, aby zawalczyć o przyszłość Marysi.  Obecnie córka ma zapewnione wsparcie wielu specjalistów. Należy do poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie ma zajęcia z logopedą, neurologopedą, zapewnione wczesne wspomaganie rozwoju i ćwiczenia sensoryczne. Niestety, to nie wystarcza… Marysia przez ostatnie miesiące z radosnego, uśmiechniętego dziecka stała się bardzo emocjonalna, agresywna, niewspółpracująca i płaczliwa. Musimy zapewnić jej więcej godzin terapii, dalszą diagnostykę, rehabilitację oraz wizyty u specjalistów. Dotychczas wszystko opłacaliśmy z własnej kieszeni, jednak potrzeby rosną, a ich koszty zaczynają nas to przytłaczać. Dlatego z całego serca prosimy o pomoc! Wesprzyjcie nas w walce o przyszłość Marysi! Rodzice

233 zł
Igor Jach
Igor Jach , 13 lat

Czy ta walka się kiedyś skończy? Pomocy...

Kochani Darczyńcy! Bardzo dziękujemy za wsparcie poprzedniej zbiórki dla Igora! Dzięki Wam synek miał zapewnione leczenie i wizyty u specjalistów! Nasza walka niestety trwa, a my dalej potrzebujemy pomocy. Poznaj naszą historię: Igorek skończył już 12 lat, co oznacza, że za nami 12 lat ciężkiej i nieustającej walki o jego zdrowie... Zaczęło się od nawracających infekcji dróg oddechowych. Astma, alergia — problemów wciąż przybywało. Jednak prawdziwy dramat wydarzył się później. Kiedy synek skończył 4-latka, zdiagnozowano u niego padaczkę i wadę wzroku. Systematyczne konsultacje, wieloetapowe leczenie i intensywna rehabilitacja sprawiły, że z nadzieją patrzyliśmy w przyszłość, a marzenia o sprawności synka zdawały się być na wyciągnięcie ręki. I wtedy los zadał nam kolejny cios... W listopadzie 2020 roku Igorek miał wypadek. Upadł na szklany stolik i doznał uszkodzenia nerwu. Od tej pory ma problemy z chodzeniem, a jego nieodłącznym towarzyszem stał się ból... Ból, przed którym tak bardzo chcieliśmy go ochronić.  Dzięki waszemu wsparciu skorzystaliśmy z prywatnych wizyt lekarskich oraz rehabilitacji, która bardzo pomaga Igorkowi w codziennym funkcjonowaniu. Wychowuję dwóch synów sama. Tata Igora po długiej i wyczerpującej walce z chorobą zmarł. Cierpiał na nowotwór, nie doczekał przeszczepu. Chciałabym zrobić wszystko, by chłopcy mieli jak najlepszą przyszłość, ale samej jest mi niewyobrażalnie ciężko. Turnus rehabilitacyjny może znacznie ułatwić funkcjonowanie Igora. Synek porusza się wyłącznie w ortezie,  ma zaburzenia psychosomatyczne, nadpobudliwość psychoruchową, problemy z koncentracją i skupieniem… Musimy kontynuować rehabilitację, bo tylko ona przynosi poprawę i daje szansę na lepszą przyszłość. Wasza pomoc jest nam bardzo potrzebna. Problemy się mnożą, a nam ciężko nad nimi zapanować. Nie zostawiajcie nas w tej trudnej sytuacji. Wasze serca już nie raz czyniły cuda… Mama Igora

232 zł
Magdalena Bagińska
Magdalena Bagińska , 41 lat

Przez moją chorobę żyję w ciągłym bólu... Proszę, pomóż❗️

Mam na imię Magdalena. Wiele lat zmagam się z problemami zdrowotnymi. Od 2018 roku przeszłam aż 10 operacji. Jednak lekarze długo nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, co mi dolega… Pierwsze trzy operacje przeprowadzono bez postawionej diagnozy. Mój stan cały czas był zły i konieczne były kolejne zabiegi, niektóre z nich musiały odbyć się prywatnie. W końcu usłyszałam od lekarza, że to endometrioza IV stopnia! Moja choroba bardzo agresywnie się rozwija. Badanie MR w kwietniu 2023 roku wykazało kolejne wszczepy na jajniku, esicy i kości krzyżowej! Musiałam przejść laparoskopię, w której usunięto nacieki na jelito grube, usunięto lewy jajnik, lewy jajowód, prawy jajowód. Po operacji szybko wypisano mnie do domu, lecz równie szybko doszło do strasznych powikłań… Niedługo po zabiegu znów trafiłam na stół operacyjny z zagrożeniem życia. Ponownie spędziłam długi czas w szpitalu. Niestety, po tej operacji mój układ pokarmowy i moczowy są w bardzo złym stanie… Cała moja historia z endometriozą toczy się wokół strasznego bólu, który doskwiera mi codziennie. Choroba wyłączyła mnie całkowicie z życia zawodowego. Każdego dnia towarzyszą mi silne środki przeciwbólowe. Leczenie, zabiegi i wizyty u specjalistów generują ogromne koszty. Przeżyłam już wiele lat walki z chorobą i cały czas staram się znaleźć w sobie siłę, by stawiać jej czoła. Niestety, ogromną przeszkodą są pieniądze… Z całego serca proszę Was o wsparcie! Magdalena

230 zł
Leon Czajka
Pilne!
Leon Czajka , 52 lata

NOWOTWÓR odmienił codzienność Leona... Potrzebne Twoje wsparcie❗️

Od zawsze, mimo różnych przeciwności losu, starałem się myśleć pozytywnie i czerpać z życia garściami. Niestety, w 2022 roku wszystko drastycznie i nieodwracalnie się zmieniło. Z dnia na dzień musiałem rozpocząć najtrudniejszą walkę mojego życia – walkę z NOWOTWOREM! Wszystko zaczęło się od silnej gorączki, która pojawiła się nagle i w jednej chwili pozbawiła mnie energii. Wyczerpany trafiłem do szpitala, gdzie przeszedłem wiele różnych badań. Niedługo później usłyszałem diagnozę, która brzmiała jak wyrok: nowotwór płuca! Przez chorobę, z każdym dniem coraz ciężej było mi oddychać, zacząłem też bardzo szybko się męczyć. Moją codziennością nagle stały się chemioterapia, pobyty w szpitalu oraz badania. Jednak mimo rozpoczęcia leczenia, z czasem pojawiły się przerzuty… Każdego dnia walczę o to, by utrzymać choć namiastkę mojego dawnego życia. To trudne zadanie – nawet przy małym wysiłku szybko się męczę. Do tego przez problemy z oddychaniem nie mogę przebywać na zewnątrz podczas upałów. Z tego powodu większość czasu spędzam w domu. Najgorsze są jednak noce. Czasem boję się spać, bo właśnie leżąc, najczęściej mam napady duszącego kaszlu. Nie mogę w pełni nabierać powietrza do płuc, bo od razu zaczynam kaszleć. Trudno mi uwierzyć, że tak teraz wygląda moje życie… Chciałbym móc częściej przebywać wśród ludzi, znów swobodnie rozmawiać i się śmiać. Marzenie o tym, że będzie jak dawniej, jest odległe. Jednak ogromnym ułatwieniem mojej codzienności byłby skuter inwalidzki. Dzięki niemu mógłbym swobodniej się przemieszczać i choć trochę poczuć się jak dawniej… Chemioterapia z każdą dawką coraz bardziej osłabia mój organizm. Nie mogę jednak poddać się w walce z chorobą! Zawsze starałem się radzić sobie sam, ale tym razem muszę zwrócić się do Was z prośbą o wsparcie. Leczenie to ogromny koszt, tak samo, jak zakup skutera. Sam nie dam rady uzbierać potrzebnej kwoty. Proszę, pomóżcie! Leon

230,00 zł ( 0,86% )
Brakuje: 26 366,00 zł
Ola Gront
Ola Gront , 15 lat

Pomóż Oli w walce o lepsze jutro!

Autyzm zmienia sposób postrzegania świata – jest inny, ale równie wartościowy. Osoby zmagające się z nim widzą, słyszą i czują rzeczy, których wielu z nas nawet nie dostrzega. W ich sercach kryje się cicha siła oraz ogromna wrażliwość. Często brakuje tego w codziennym zgiełku. Te osoby żyją w świecie, który bywa dla nich trudny, pełen hałasu oraz chaosu, ale w nim odnajdują niezwykłe piękno. Ola to wyjątkowa, utalentowana artystycznie 15-latka, która od lat walczy z wieloma wyzwaniami zdrowotnym. Od dzieciństwa zmaga się z autyzmem, który znacznie wpłynął na jej codzienność. Moja córka dzielnie walczy z brakiem zrozumienia. Nie ogranicza jej to, lecz otwiera drzwi do niezwykłych perspektyw. Posiada niezwykłą wyobraźnię, której owoce przelewa na papier, rysując konie. Moje dziecko ma duże problemy z komunikacją oraz nawiązywaniem relacji z innymi. Nie lubi kontaktu z dużą grupą osób, ponieważ czuje się przytłoczona otaczającym ją chaosem. W szkole bardzo oddala się od rówieśników, jest zamknięta w sobie. Problematyczne jest też zachowanie z nią kontaktu wzrokowego. Na szczęście komunikacja ze mną nie jest zaburzona aż tak bardzo jak z innymi ludźmi. Gdy znajduje się w grupie, wycisza się. Za tą ciszą, za tymi momentami izolacji, kryje się wyjątkowa dziewczynka, która chce być zrozumiana i zaakceptowana – tak samo, jak każdy z nas. Autyzm nie definiuje jej w całości, lecz dodaje koloru jej indywidualnej historii. Dla świata to cenna lekcja: o empatii, cierpliwości i potrzebie dostrzegania piękna w różnorodności. Obecnie córka codziennie musi przyjmować leki, które pozwalają jej żyć w miarę normalnie, ale to nie koniec jej trudności. Ola wymaga nie tylko stałej opieki lekarskiej, ale także kosztownego leczenia i rehabilitacji. Każdy dzień jest dla nas walką – nie tylko o normalną codzienność, ale także z ograniczonymi środkami finansowymi. Koszty leczenia, specjalistycznych konsultacji, terapii oraz rehabilitacji przewyższają możliwości naszej rodziny. Dlatego proszę o Wasze wsparcie. Każda wpłata pomoże Oli w kontynuowaniu leczenia oraz zapewni jej szansę na lepsze jutro.  Dziękuję za każdą pomocną dłoń! Mama Oli

230 zł
Andrzej Stolarczyk
Andrzej Stolarczyk , 68 lat

Trwa trudna walka z okrutną chorobą❗️POMOCY❗️

Wszystko zaczęło się, gdy przebywałem za granicą w pracy. Wtedy stopniowo zacząłem odczuwać coraz silniejsze drętwienie i postępujący niedowład w lewej nodze. Nie spodziewałem się jednak, że doprowadzi mnie to do tak okrutnej diagnozy. Po wielu badaniach okazało się, że cierpię na stwardnienie rozsiane. Byłem załamany, ale nie mogłem się poddać. Rozpocząłem leczenie, które niestety nie przynosi skutków. Choroba stale postępuje i z każdym dniem coraz bardziej wyklucza mnie z wykonywania prostych, codziennych czynności. W przeszłości uprawiałem sport, byłem bardzo aktywny fizycznie. W życiu bym się nie spodziewał, że spotka mnie taka tragedia. Na szczęście w codziennym funkcjonowaniu pomaga mi partnerka. Ja sam nie jestem w stanie nawet się przebrać… Poruszam się na wózku inwalidzkim. Każdego dnia uczestniczę w rehabilitacji domowej, która nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Nie poddaję się, choć momentami brakuje mi już sił. Proszę, wesprzyj mnie w tej trudnej walce. Twoja pomoc może być dla mnie ratunkiem. Będę wdzięczny za każdą formę wsparcia! Andrzej

225 zł