Ogień strawił nasz dom! Mieszkamy teraz całą rodziną w jednym pomieszczeniu...
Było przed 23:00, szykowaliśmy się z żoną do snu. Nagle dotarł do nas zapach dymu… Żona chciała przewietrzyć dom i otworzyła okno balkonowe. Wtedy zobaczyła, że pali się nasz dach! Wybiegliśmy natychmiast z domu w tym, co mieliśmy na sobie! Od razu wezwałem straż, ale próbowałem też sam ugasić pożar. Niestety, ogień szybko się rozprzestrzenił i akcja trwała do trzeciej nad ranem. Spaleniu uległa konstrukcja dachu, sam dach, całe poddasze i wszystko, co się tam znajdowało. Spaliły się sprzęty, meble, odzież i buty... W trakcie akcji strażacy musieli wybić okna i reszta domu została zalana. Meble, łóżka, podłogi – wszystko do wymiany. Część instalacji również... Sufity i ściany zostały okopcone i przesiąkły brudną, śmierdzącą wodą. W domu, który latem malowaliśmy nie da się teraz mieszkać. A przecież jeszcze wcześniej dom przeszedł generalny remont! Wszystkie instalacje zostały wymienione, wstawione nowe okna i drzwi. Zmieniliśmy dach, położyliśmy ocieplenia i izolacje. Niestety, teraz dach trzeba rozebrać i postawić nowy, a zbliża się zima. Koszt remontu oszacowano na ponad 250 tysięcy złotych, nie licząc spalonych rzeczy! Mieszkamy obecnie w jednym pomieszczeniu z żoną, babcią i dwoma synami w wieku szkolnym, a starszy ma orzeczenie o kształceniu specjalnym. Kredyt zaciągnięty na remont będziemy spłacać przez następnych kilkanaście lat. Nie potrafimy patrzeć z optymizmem w przyszłość… Bardzo prosimy więc Was o pomoc. Każda wpłata będzie dla nas ogromnym wsparciem w odbudowie tego, co odebrał nam ogień! Dziękujemy! W imieniu całej rodziny – Sławomir