Czy ta walka się kiedyś skończy? Pomocy...
Kochani Darczyńcy! Bardzo dziękujemy za wsparcie poprzedniej zbiórki dla Igora! Dzięki Wam synek miał zapewnione leczenie i wizyty u specjalistów! Nasza walka niestety trwa, a my dalej potrzebujemy pomocy. Poznaj naszą historię: Igorek skończył już 12 lat, co oznacza, że za nami 12 lat ciężkiej i nieustającej walki o jego zdrowie... Zaczęło się od nawracających infekcji dróg oddechowych. Astma, alergia — problemów wciąż przybywało. Jednak prawdziwy dramat wydarzył się później. Kiedy synek skończył 4-latka, zdiagnozowano u niego padaczkę i wadę wzroku. Systematyczne konsultacje, wieloetapowe leczenie i intensywna rehabilitacja sprawiły, że z nadzieją patrzyliśmy w przyszłość, a marzenia o sprawności synka zdawały się być na wyciągnięcie ręki. I wtedy los zadał nam kolejny cios... W listopadzie 2020 roku Igorek miał wypadek. Upadł na szklany stolik i doznał uszkodzenia nerwu. Od tej pory ma problemy z chodzeniem, a jego nieodłącznym towarzyszem stał się ból... Ból, przed którym tak bardzo chcieliśmy go ochronić. Dzięki waszemu wsparciu skorzystaliśmy z prywatnych wizyt lekarskich oraz rehabilitacji, która bardzo pomaga Igorkowi w codziennym funkcjonowaniu. Wychowuję dwóch synów sama. Tata Igora po długiej i wyczerpującej walce z chorobą zmarł. Cierpiał na nowotwór, nie doczekał przeszczepu. Chciałabym zrobić wszystko, by chłopcy mieli jak najlepszą przyszłość, ale samej jest mi niewyobrażalnie ciężko. Turnus rehabilitacyjny może znacznie ułatwić funkcjonowanie Igora. Synek porusza się wyłącznie w ortezie, ma zaburzenia psychosomatyczne, nadpobudliwość psychoruchową, problemy z koncentracją i skupieniem… Musimy kontynuować rehabilitację, bo tylko ona przynosi poprawę i daje szansę na lepszą przyszłość. Wasza pomoc jest nam bardzo potrzebna. Problemy się mnożą, a nam ciężko nad nimi zapanować. Nie zostawiajcie nas w tej trudnej sytuacji. Wasze serca już nie raz czyniły cuda… Mama Igora