Nowotwór wytacza kolejne działa, a ja tracę siły by się bronić❗️POMOCY❗️
Wszystko zaczęło się w 2022 roku – wykonałem badania, których wyniki wskazały na infekcję. Otrzymałem antybiotyk, jednak mimo stosowania się do zaleceń lekarza nie było widocznej poprawy. Nieoczekiwane trudności niezależne ode mnie sprawiły, że kolejna wizyta odbyła się dopiero w maju 2023 roku. Zlecono mi zrobienie rezonansu. Ale po otrzymaniu wyników lekarze nie byli w stanie stwierdzić co mi dolega… Czułem się coraz gorzej, nie mogłem usiedzieć w miejscu z bólu i dodatkowo wyczuwałem guzek. Musiałem szukać pomocy prywatnie! Udałem się do specjalisty, który zrobił mi USG i stwierdził, że to zapalenie. Zapytałem, czy to nie nowotwór, ale lekarz zapewniał, że nie ma się czym przejmować i przepisał antybiotyk, który zażywałem przez miesiąc. Niestety nadal nie było żadnej poprawy. Szukałem pomocy dalej, odwiedzając kolejnych specjalistów. Czułem, że dzieje się ze mną coś niedobrego! W końcu zlecono mi wykonanie biopsji niepokojącego guzka. Wyniki przyniosły najgorszą z możliwych diagnoz… Okazało się, że to nowotwór złośliwy tkanek miękkich – mięsak miednicy w stadium oligometastatycznym! Mój świat się załamał! Od września 2023 roku jeździłem na chemioterapię, którą zakończyłem w kwietniu 2024 roku, później od czerwca zalecono mi chemię w tabletkach a między czasie byłem na radioterapii. Niestety leczenie działało tylko na początku, przy kolejnych podaniach chemii nie było już oczekiwanych rezultatów… Choroba postępowała i nadal postępuje. Mam przerzuty do płuc, guz nie jest operacyjny, lekarze rozkładają ręce z niemocy… Znalazłem możliwość leczenia za granicą, ale kwoty leczenia przekraczają moje możliwości finansowe. Badania genetyczne, które muszę wykonać kosztują 20 000 zł, następnie immunoterapia 15 000 zł za wyłącznie miesiąc leczenia, a obecnie potrzebuję jej na przynajmniej 3 miesiące… Koszy leczenia i dojazdów do kliniki są bardzo wysokie i przestaję dawać radę. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie. Błagam – nie zostawiajcie mnie w tej najtrudniejszej walce! Piotr